Josh 4 785 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 To jest ta gra, w której masz dwie bronie na krzyż i tyle samo combosów przez całą przygodę? Ok. Cytuj
Szermac 2 852 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Wiadomka, że DMC5, ale to słabe DMC Cytuj
Josh 4 785 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Jedynka i trójka zawsze będą najlepsze, później bym dał na równi DMC5 i DmC, a na końcu Czwórkę i płaczącą gdzieś w kącie Dwójkę. Zgodzę się, że najnowszy Devil ma ultra słabe lokacje, ale też jestem dosyć staroświecki i uważam, że system walki to najważniejsza rzecz w slasherze, element który go definiuje, a cała reszta to już tylko dodatki, które mogą tylko trochę wpłynąć na ogóle wrażenia z szarpania. Pod tym względem Piątka miażdży konkurencję (w zasadzie to i tak nie ma żadnej), to co można robić jako Dante to jest istny kosmos, ale nawet Nero został ładnie zupgrade'owany względem swojej wersji z DMC4 i V też można siać ładną pożogę. Przeogromne replay-ability, wysoki poziom trudności na DMD / H&H oraz dodatek w postaci Vergila to już tylko soczyste wisienki na tym pysznym torcie. No, ale wiadomo, można narzekać na kiepskie lokacje i zamiast tego odpalić GoW albo Hellblade, gdzie całą grę można przejść klepiąc "X", bo w sumie dużo więcej i tak nie da się w nich robić. Cytuj
Ludwes 1 688 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 no ale to, że nie było lepszego przedstawiciela gatunku, nie oznacza, że gra jest super, no nie ja nie jestem strasznie dużym fanem tego gatunku i nie przechodzę tych gier milion razy (choć wyjątkiem jest pierwsza Bayonetta), więc żaden ze mnie ekspert i nie będę dyskutował na temat systemu walki, bo się chuja na tym znam - mnie po prostu strasznie się nie spodobały te rzygowate lokacje i skakanie od jednej postaci do drugiej oczywiście to nadal dobra gra, ale jakoś w podobnym okresie wróciłem do wspomnianej już bayonetty i grałem tez trochę w ninja gaiden sigma no i na moje casulowe oko dmc v wypadał przy tych tytułach dosyć blado Cytuj
Szermac 2 852 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Ogólnie pierwsze przejście to jaranie się na maksa każdą sekundą dosłownie, niebo dla slasherowca. Ale na dłuższą metę i kolejne przejścia to już lepiej mi wjeżdżała czwórka może być, że przez lokacje właśnie. Cytuj
Paolo de Vesir 9 218 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Ja tam bardzo dobrze wspominam DMC V, ale ostatnio zrobiłem re-run i odpadłem po kilku misjach. Bayonetta 1 wyznaczyła dla mnie standardy w tym gatunku i techniczność systemu walki DMC nie sprawia mi już takiej frajdy. O rozmachu starć nawet nie będę się wypowiadał, bo to co się dzieje w Bayo (zwłaszcza bossowie jedynki) to jest kosmos. 1 Cytuj
Josh 4 785 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 18 minut temu, Ludwes napisał: ja nie jestem strasznie dużym fanem tego gatunku i nie przechodzę tych gier milion razy (choć wyjątkiem jest pierwsza Bayonetta), więc żaden ze mnie ekspert i nie będę dyskutował na temat systemu walki, bo się chuja na tym znam - mnie po prostu strasznie się nie spodobały te rzygowate lokacje i skakanie od jednej postaci do drugiej W sumie słuszna uwaga, podejście do takich gier ma duże znaczenie. Ja jestem maniakiem tego gatunku i zawsze takie gry rozkładam na czynniki pierwsze masterując co się tylko da, ale z perspektywy gracza, który po prostu je kończy nie wkręcając się za mocno w system walki sprawa może mieć się inaczej. Niemniej, żeby kiepskie lokacje w grze aż tak psuły jej ogólny odbiór (zwłaszcza, że reszta elementów sprawuje się bez zarzutu) to jestem zaskoczony. Ok, sam wolałbym powrót do gotyckich klimatów, od dawna marzę żeby Dante kiedyś powrócił do tłuczenia demonicznych ryjów w jakimś mrocznym zamku, ale póki walka jest rajcowna, to mogę przeżyć nawet te szare miasta i sraczkowate drzewa. Lepiej tak niż, żeby miejscówki były wypasione, a walka uproszczona jak w innych gierkach tego typu. Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 DMC5? Gameplay is king, im więcej czasu i uwagi poświęcicie na jego zgłębienie tym więcej z niego wyciągnięcie. Cytuj
Schranz1985 691 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Jak sobię przypomnę 1 i 3 ...4 też jako tako, tylko ten backtracking.Natomiast V wyebałem z dysku po 2 misjach.Dla mnie to koniec tej serii.Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka Cytuj
Kmiot 13 836 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Za każdym razem jak oglądam opening z Devil Trigger: Arcydzieło. Dozgonnie wdzięczny będę za tę frajdę. PS Lokacje w DMC5 ssą. 1 Cytuj
łom 2 012 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Jak ktoś ma zamiar poświęcić więcej niż, nie wiem z ... 30h na w miarę dobre opanowanie systemu walki to nawet nie będzie zwracał uwagi na bolączki DMCV (tak samo jak w DMC4 które bardziej mi się podobało), ale jak ktoś chce przejść raz czy max 2 i ogarnie tylko podstawy (a Normal w tym DMC jest banalny) to to będzie dla takiej osoby co najwyżej dobra gra, żaden mesjasz. Ja do DMC V pewnie już nigdy nie wrócę właśnie przez lipne lokacje i ogólny level design a np. DmC Definitive Edition jak najbardziej kiedyś ponownie odpalę bo system jest bardziej przystępny i nadal sprawia masę frajdy (no i muzyka i design wymiatają). 4 Cytuj
SlimShady 3 434 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 System walki i ilość dodatków oręży, gadżetów(każdym gra się inaczej, czy postacią czy bronią) taka, że można obdzielić kilka gier, ale całościowo to jednak żaden szał jeśli ktoś nie planuje grać 10 razy z rzędu. Najgorsze na świecie lokacje, i mimo wszystko gra jest trochę przeciągnięta, bo początkowo ten schemat, coś tam, coś tam, fajny boss jest ok, ale później już tak nie wygląda. Eksperyment z V też średnio udany, mimo, że jest czymś innym, to jednak gra się nim chujowo i zawsze męczy. Także powiedzmy, że DMC nigdy nie było wybitną serią, bo zbyt dużo fuckupów(dwójka, czwórka), reboot jest i będzie najlepszy jeśli chodzi o całokształt i coś więcej niż złożoność systemu. Cytuj
Czoperrr 5 239 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 9 minutes ago, SlimShady said: System walki i ilość dodatków oręży, gadżetów(każdym gra się inaczej, czy postacią czy bronią) taka, że można obdzielić kilka gier, ale całościowo to jednak żaden szał jeśli ktoś nie planuje grać 10 razy z rzędu. Najgorsze na świecie lokacje, i mimo wszystko gra jest trochę przeciągnięta, bo początkowo ten schemat, coś tam, coś tam, fajny boss jest ok, ale później już tak nie wygląda. Eksperyment z V też średnio udany, mimo, że jest czymś innym, to jednak gra się nim chujowo i zawsze męczy. Także powiedzmy, że DMC nigdy nie było wybitną serią, bo zbyt dużo fuckupów(dwójka, czwórka), reboot jest i będzie najlepszy jeśli chodzi o całokształt i coś więcej niż złożoność systemu. Czwórka mi się bardziej podobała niż V 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 218 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 Czwóreczka cymesik, w sumie z perspektywy czasu też podeszła mi o wiele bardziej niż piątka. Chociaż z tej drugiej trylogii zdecydowanie (chociaż dla skillowców to będzie pewnie na odwrót): DmC >> DMC4 > DMC5 Zobaczymy co w tej materii pokaże Stellar Blade. Wyczuwam bardziej grę akcji z elementami slashera jak np. klasyczne God of Wary aniżeli skomplikowany, techniczny slasher. Cytuj
XM. 11 022 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 1 godzinę temu, Szermac napisał: Ogólnie pierwsze przejście to jaranie się na maksa każdą sekundą dosłownie, niebo dla slasherowca. Ale na dłuższą metę i kolejne przejścia to już lepiej mi wjeżdżała czwórka może być, że przez lokacje właśnie. Dokładnie - dmc4 > dmc5, a osoba która wpadła na "świetny" pomysł żeby co chwilę grac inna postacią powinien pierdolnąć łbem o ścianę. 1 Cytuj
Rtooj 1 661 Opublikowano 20 maja 2023 Opublikowano 20 maja 2023 2 godziny temu, Josh napisał: Tak z czystej ciekawości: co według Was jest lepszym przedstawicielem tego gatunku wydanym w ciągu ostatnich 5 lat? Tylko nie mówcie, że God of War. Niesamowita konkurencja, polecam obronę Częstochowy w temacie Goat Simulator 3, bo nie wiem czy w ciągu kilku lat powstał lepszy symulator kozy. A pewni Bayo3 może spokojnie powalczyć z DmcV, nie wiem bo nie grałem. Zresztą system walki Dwoma postaciami chwaliłem sobie, tylko cała reszta była tragiczna. Cytuj
Paolo de Vesir 9 218 Opublikowano 21 maja 2023 Opublikowano 21 maja 2023 2 godziny temu, Daffy napisał: Bayo3 i astral chain> dmc5 Hmmm ten Astral Chain to chyba bardziej akcyjniak pokroju Automaty niż slasher. Systen walki to naprawdę dwa combosy jak do tej pory (zdobyłem drugiego Legiona), chyba że się w komu rozkręci. Cytuj
Daffy 10 614 Opublikowano 21 maja 2023 Opublikowano 21 maja 2023 (edytowane) Rozkręci i do tego można nimi żonglować w walce. Jaki gatunek? No tu już sprawa umowna bo w walce to slasher no ale dodali trochę tego zwiedzania i śledztw więc faktycznie trochę ta gra ucieka od schematu/wzorca takiego stereotypowego slahera Edytowane 21 maja 2023 przez Daffy Cytuj
Josh 4 785 Opublikowano 21 maja 2023 Opublikowano 21 maja 2023 Astrala niedawno skończyłem i spokojnie można go zaliczyć do slasherów, tak samo jak i Automatę. System walki mocno się rozkręca po odblokowaniu kolejnych Legionów oraz ich skillsów, generalnie BARDZO dobra gra i świetny przedstawiciel gatunku, ale mimo to nie wytrzymuje porównania z DMC5 na płaszczyźnie gameplayowej, zdecydowanie nie ta półka jeżeli chodzi o dynamikę czy wachlarz możliwości. No i uwaga: ta gra też ma strasznie ch*jowe lokacje. 2 Cytuj
Daffy 10 614 Opublikowano 21 maja 2023 Opublikowano 21 maja 2023 Patrząc tylko i wyłącznie pod względem mechaniki i czysto slasherowego gameplayu to nic lepszego niż dmc5 to praktycznie nigdy nie wyszło w tym gatunku jak już dmc5 daje nam możliwość sterowania odpowiednimi postaciami Cytuj
Josh 4 785 Opublikowano 21 maja 2023 Opublikowano 21 maja 2023 Więc w skrócie: wszystko zależy od tego czego gracz oczekuje po tego typie produkcji. Dla mnie w 90% liczy się system walki, jeżeli on jest dopracowany to na całą resztę elementów mogę przymknąć oko albo nawet w ogóle nie zwracać na nie uwagi, będąc w całości pochłonięty uczeniem się combosów i masterowaniem leveli bez skuchy. No, ale jak ktoś gra czysto casualowo, ot tak żeby niezobowiązująco pomachać mieczykiem, ale też bardzo zależy mu na ładnych lokacjach i może jeszcze na wciągającej fabule, to faktycznie może się poczuć DMC5 rozczarowany. Bądź co bądź to nie Bayonetta 3, która skacze po różnych epokach czasowych i multiversach, gdzie lokacje są mocno zróżnicowane i przynajmniej pod względem wizualnym gra nie nudzi się do samego końca. Po głębszym zastanowieniu mogę nawet zrozumieć, że ktoś woli tego upośledzonego pod kątem starć GoWa, ponieważ gierka potrafi zachwycić pod innymi względami (zróżnicowanie lokacji, metroidvaniowa eksploracja, bardziej "cinematic" doświadczenie). kwestia priorytetów. 2 Cytuj
Suavek 4 805 Opublikowano 22 maja 2023 Opublikowano 22 maja 2023 Może nie porzuciłem na amen, ale z konsoli wyleciał po kilkunastu godzinach Xenoblade Chronicles: Definitive Edition. Smęcę, wiem, ale nie czułem tej gry kompletnie. Wydawało mi się, że mam dużą tolerancję do monotonnych i powtarzalnych jRPGów, ale w tym przypadku mechanika ani trochę mnie nie bawiła, ani nie satysfakcjonowała, a jedyne co jeszcze "motywowało" jako tako do zabawy, to historyjka i świat. Postacie też niczego sobie. Jak mi się życie kiedyś unormuje i czasu na granie będzie więcej, to pewnie do serii wrócę (chcę X2 i X3 sprawdzić, mimo wszystko), ale na ten moment każda sesja z X1 to było poczucie straty cennego czasu i zmuszania się do "gry". A nie na tym to powinno przecież polegać. Miałem poczucie gry w upośledzonego MMO z mechaniką samograja (system walki). W tej dziedzinie to już FFXII sprawiał mi więcej frajdy, bo przynajmniej nie był niepotrzebnie przekombinowany. W Xeno ilość micromanagingu chwilami mnie przytłaczała, zaś wszystko sprowadzało się i tak do passive'ów i bonusów do statystyk, czego nijak dało się faktycznie odczuć podczas starć. Gameplay wyglądał tak, że biegło się przed siebie, od czasu do czasu odpalała mało wymagająca potyczka, postacie stale krzyczały te same kwestie podczas kilku ataków na krzyż, finish, zbieranie piętnastu skrzynek z bezużytecznymi itemami po poległych, i znowu powolny długi bieg do następnego punktu fabularnego, stanowiącego najlepszy element gry, ale trwającego zbyt krótko na tle dalszego przemierzania otwartych terenów. Serio kusiło mnie "obejrzeć grę" na YT, żeby nie marnować czasu, ale jeszcze się wstrzymam z decyzją co do tego. Graficznie rozmazana breja. Świat robi wrażenie swoim ogromem, ale w praktyce jest pusty i monotonny. Nie mogłem pozbyć się wrażenia, że modele postaci i przeciwników zostały umyślnie pomniejszone, tylko żeby stworzyć pozory ogromu otoczenia. Dla porównania, odpaliłem w weekend Zeldę BotW po raz pierwszy i tu autentycznie świat/kraina i widoczki wywołały we mnie wrażenie "wow", a gra wygląda przy tym naprawdę ładnie i kolorowo, jak na możliwości konsolki. A Xeno nie dość, że puste, to jeszcze w niskiej rozdzielczości. Wiem, że się powtarzam i zrzędzę, ale na tę chwilę koniec. Póki co wolę pograć w coś, co sprawia mi szczerą frajdę, bez okłamywania samego siebie, że "nie jest źle", czy "może później będzie lepiej". 1 1 Cytuj
Pupcio 18 605 Opublikowano 31 maja 2023 Opublikowano 31 maja 2023 Yooka-laylee... Nie dam rady. Nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w gre z tak chujową kamerą, dodać do tego okropny system checkpointów, mnóstwo dialogów których nie chce widzieć w grze platformowej i mi się kompletnie odechciało w to grać. W ogóle ta gra śmierdzi takim średniakiem co jedzie na głodzie fanów platformówek 3d. 2 Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 31 maja 2023 Autor Opublikowano 31 maja 2023 Gra tylko dla twardych zagrajmerów pozdrawiam cie pupcio Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.