Basior 1 129 Opublikowano 13 godzin temu Opublikowano 13 godzin temu Mario&Luigi Brothership - w sumie połowa gry, a ja mam dość. Druga latarnia i jak musiałem bawić się w snejka, tłuc 115 raz te same mobki, a walka z bossem to nudna meczarnia to mówię pierd'ole to. Zero rozwoju postaci, nudna fabuła, ani zabawna ani ciekawa. Nie umywa się do poprzednich części. Niby fajnie, ale czuć brak czegos, także pacingu. Na plus muza i vibe. Jbc. Drugie rozczarowanie po Zeldzie z Zeldą. Death's Door - grałem na start na xie jak jeszcze mi się chciało i pokonał mnie bug, który chyba tylko ja miałem. Odechciało mi się. A potem na promce wziąłem na Switcha. Leżał. W paru kanałach widziałem topka indyków ever. Spróbuję, gust też się zmienia. I cóż to średnia gra. Mocno średnia. Najgorsza jest walka, zero rozwoju, zawsze jbn 4 ciosy Panie. Broń nowa? Bo co, nic nie daje. I czuć recykling i wydłużanie na siłę lokacji. Jasne paleta barw cudo, muzyka też. Ale nie ma siły, czuje, że tracę przy tym czas. Może kiedyś 3 raz spróbuję, ale teraz odpuszczam. Szkoda Cytuj
mcp 2 057 Opublikowano 11 godzin temu Opublikowano 11 godzin temu Spiritfarer - zarządzanie łodzią i umieranie. Po pierwszych dwóch godzinach byłem oczarowany muzyką, animacją, postaciami. Po kolejnych kilku godzinach gejmplejowy loop zabił cała przyjemność z grania. Płyń tu żeby zdobyć drewno, zbuduj pokój, umebluj, idź przytul jeża, bo mu smutno, nakarm żabę. Wiem, że to taki gatunek i gra daje i tak dużo więcej pod kątem fabuły niż podobne tytuły, ale wysiadłem z łajby jak owca po raz kolejny zeżarła mi warzywa z ogrodu. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.