Opublikowano 28 marca28 mar 2 godziny temu, SebaSan1981 napisał(a): E tam, uważał to i dał jestera. Może był w takim nastroju? Może wyjaśni czemu dał klauna a może ma to w rzyci? Obstawiam, że ma bekę z mojego grania na raty i braku umiejętności grania w jeden ogromny tytuł bez przerw na inne.
Opublikowano 28 marca28 mar Ja w tym wątku nawet się nie udzielam, bo co rocznie porzucam dziesiątki gier. Nie zaskoczy czekam jakiś czas, daję drugą szansę i gra wylatuje z konsoli. Głównie indyki, be te sprawdzam hurtowo. Nie wszystkie są złe, ale z braku czasu i że mam też inne pasje postanowiłem, że będę ogrywał tylko, co według mnie najlepsze, na 8+ i wyżej.
Opublikowano 28 marca28 mar 8 godzin temu, Bzduras napisał(a): Square dający klauna za Odysejkę samemu mając chore ilości godzin w serii "ruda wywłoka i jej łuk" to jest taki chef's kiss, że aż ciężko mi w to uwierzyć Nie wiem jak to wywnioskowałeś i połączyłeś z Horizonem, ale reakcje dałem za porzucenie AC. W sumie sam Wredny to napisał.
Opublikowano 28 marca28 mar A, ok. Połączyłem to tak, że dajesz klauna za granie w duży open world kładący nacisk na combat samemu mając XXXX godzin łącznie w... dużym open worldzie kładącym nacisk na combat.
Opublikowano 28 marca28 mar Za porzucenie Assassina powinna być złote serduszko albo inny diamentowy plusik
Opublikowano 28 marca28 mar 1 minutę temu, Bzduras napisał(a): klauna za granie w duży open world Jakby wpis był w "Właśnie zacząłem", albo podobnym to może miałoby sens.
Opublikowano 28 marca28 mar 1 minutę temu, Bzduras napisał(a): Masz rację, zepsułem. Kij z tym, plusy zebrane.
Opublikowano 2 kwietnia2 kwi Ze smutkiem porzucam Space Marine 2. Niestety ostatnie etapy są niegrywalne na Steam Decku. Szkoda, bo gra genialna
Opublikowano 2 kwietnia2 kwi 13 minut temu, Homelander napisał(a): Ze smutkiem porzucam Space Marine 2. Niestety ostatnie etapy są niegrywalne na Steam Decku. Szkoda, bo gra genialna Pora na
Opublikowano środa o 08:412 dni Twisted Metal - sorry, ale nie. Mam gigantyczną odporność na archaizmy, potrafię dużo wybaczyć starym grom, ale to jest dzisiaj niegrywalne i podaję w wątpliwość czy kiedykolwiek było. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tą serią, na Szaraku grałem tylko w Vigilante 8 i mniej więcej na coś podobnego się nastawiałem, jednak ani skala lokacji nie jest ta sama, ani starcia nie dają żadnej frajdy. Przecież przez to sterowanie nie da się w nic trafić, a jeszcze gra wymaga takiej precyzji, że ja p*erdolę kolizje to dramat, bardzo łatwo na czymś utknąć, a zanim obrócisz się do grzejącego w Ciebie od tyłu przeciwnika, to już jesteś wrakiem. Wyśrubowany poziom trudności jest ok, ale nie jeżeli wynika z ewidentnych błędów i wad po stronie gry. Może kolejne części są lepsze, tylko nie wiem czy mam jeszcze ochotę się o tym przekonywać, bo gierka całkowicie mnie wydrenowała z energii oraz wszelkich pokładów optymizmu.
Opublikowano środa o 08:512 dni Horizon Forbidden West - o ile jedynka mnie wciągnęła głównie za sprawą świetnych walk z robotami i świetnie się bawiłem na najwyższym poziomie trudności, tak tutaj drugi raz to samo, już mnie to tak nie urzekło, może dalej się to rozwija o ciekawsze modele przeciwników czy nowe bronie, ale nie dotrę tam. Historia mnie nie wciągnęła w ogóle, miałem ze 3 podejścia, ale czułem, że się zmuszam do grania w to, wracam do Pokemon Dark Violet.
Opublikowano środa o 08:512 dni Zabrałeś się za starocia wydanego w czasach gdzie gry 3d dopiero raczkowały, taki Tekken 1 też okropnie się zestarzał. Dwójka lepsza ale nadal daleko do Vigilante 8 szczególnie pod względem fizyki. W Blacka już można grać bez krzywienia mordy a 2012 to nadal bardzo dobra gra z wymagającą kampanią i chorym klimatem.Edit: @Josh Edytowane środa o 08:522 dni przez łom
Opublikowano środa o 09:192 dni 35 minut temu, Josh napisał(a):Twisted Metal - sorry, ale nie. Mam gigantyczną odporność na archaizmy, potrafię dużo wybaczyć starym grom, ale to jest dzisiaj niegrywalne i podaję w wątpliwość czy kiedykolwiek było. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tą serią, na Szaraku grałem tylko w Vigilante 8 i mniej więcej na coś podobnego się nastawiałem, jednak ani skala lokacji nie jest ta sama, ani starcia nie dają żadnej frajdy. Przecież przez to sterowanie nie da się w nic trafić, a jeszcze gra wymaga takiej precyzji, że ja p*erdolę kolizje to dramat, bardzo łatwo na czymś utknąć, a zanim obrócisz się do grzejącego w Ciebie od tyłu przeciwnika, to już jesteś wrakiem. Wyśrubowany poziom trudności jest ok, ale nie jeżeli wynika z ewidentnych błędów i wad po stronie gry. Może kolejne części są lepsze, tylko nie wiem czy mam jeszcze ochotę się o tym przekonywać, bo gierka całkowicie mnie wydrenowała z energii oraz wszelkich pokładów optymizmu.Kiedyś grałem w coś takiego na ps1 ale to chyba był vigilante właśnie. Albo coś jeszcze innego. Próbuję odnaleźć wszystkie gry w jakie grałem za dzieciaka na szaraku. Np jeszcze była taka gra gdzie się jechało rowerem i kopało psy.
Opublikowano środa o 09:252 dni 4 minuty temu, Chewie napisał(a):Kiedyś grałem w coś takiego na ps1 ale to chyba był vigilante właśnie. Albo coś jeszcze innego. Próbuję odnaleźć wszystkie gry w jakie grałem za dzieciaka na szaraku. Np jeszcze była taka gra gdzie się jechało rowerem i kopało psy.Najlepsza gra tego typu na szaraka to było Rogue Trip, ale ja w to nakurwiałem z ziomkami na splicie
Opublikowano środa o 09:422 dni 23 minuty temu, Chewie napisał(a):Np jeszcze była taka gra gdzie się jechało rowerem i kopało psy.Courier crisis?Spoiler Edytowane środa o 09:452 dni przez łom
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Blazing Angels (PS3)Rzadko rzucam przeszednięte w połowie gry, ale tego nie da się skończyć. Nie wierzę, że którykolwiek recenzent, który dał tej srace więcej niż 3/10 w okolicach 2006, w ogóle to ukończył. Nie wierzę tym łgarzom.Doktoryzuję się z latanek na 7 generację, więc próbuję przejść jak najwięcej, aby czuć się swobodnie w tym temacie. Ale to, to jest żywy scam, to gówno nie powinno nigdy powstać, a każdy, kto nad tym pracował, powinien być wytykany palcem i obrażany. To też dowód na to, że nigdy nie chodziło o zapewnianie wysokiej jakości czy to ze strony Ubisoftu, czy też Sony.Ta gra działa momentami w 10 FPS. Notorycznie framerate utrzymuje się w stabilnych 14-20 klatkach (mam złamane PS3 to se obserwuję) na sekundę. Nie da się w to grać raz że ze względu na framerate, a dwa przez idiotyczne misje. One są kretyńskie, żałośnie wręcz przerysowane w swoim ograniczeniu czasowym czy liczbie rzeczy do zniszczeniam. Całości dokłada okropny układ sterowania, gdzie pod prawym analogiem przód/tył jest przepustnica, a lewo prawo ster kierunku. Strzałki lewo/prawo i spusty, barany z Rumuńskiego Ubisoftu. Ace combat na PSX to robił lepiej.Kulminacyjny rage quit to była misja, gdzie trzeba obronić bazę (znowu xD) i w końcowym jej etapie atakują okręty. Wówczas skrypt odpala się i zgodnie ze scenariuszem gry, należy uszkodzonym samolotem wylądować i wziąć drugi. Nie da się wylądować tym uszkodzonym, uważam to za praktycznie niewykonalne. To jest już taki poziom spierdolenia level designu, że każdy, kto nie da w tym momencie grze najniższej oceny, jest albo pozbawiony gustu, albo kupiony.Zgodnie z radą z internetu posadziłem samolot na lotnisku PRZED odpaleniem się tego skryptu, więc po jego wczytaniu mogłem już przełączyć samolot na drugi bez potrzeby lotu maszyną, którą nie da się sterować. A potem, w tej misji, jest strzelanie torpedami w okręty, tylko tym razem bez stopera, a z uciekającym w oczach paskiem życia bazy, czy czegoś tam innego. Oczywiście strzelanie też jest beznadziejne i nie wiesz, czy w ogóle trafiasz w okręt. A potem masz kilka samolotów na plecach (one występują tylko na plecach, jak zrobisz beczkę to już ich nie ma), a skrzydłowi nie zadają im w ogóle obrażeń.Późno już, odpalam sequel na 360 żeby się do końca dobić tą serią gównogier :) Edytowane 2 godziny temu2 godz. przez ProstyHeker
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.