Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzeźwo patrząc prawie dwa miesiące po premierze Starfield jak najbardziej zasługuje na oceny rzędu 7-8. Najdłużej powstająca gra Bethesdy siedzi mechanikami w roku pańskim Skyrima, ba może nawet się cofa. Oni całkowicie nie wzięli pod uwagę, że po drodze Redzi wypluli tytuły, które zmieniły nieco postrzeganie i wymagania dotyczące gatunku rpg akcji. Nie chce mi się tego szerzej ubierać w słowa, ale ten tytuł  z mojej perspektywy gracza konsolowego to rozczarowanie. 

  • Plusik 7
Opublikowano

Fakt, Starfield pod wieloma względami, głównie technicznymi i animacjami jest w tyle względem gier Redów, ale też to trochę inna produkcja, kładąca nacisk na inne aspekty niż gry Polaków.

 

I w tych aspektach na które kładzie nacisk Starfield jest to wciąż gra nie mająca konkurencji, bo na rynku nikt oprócz Bethesdy nie robi tak ogromnych, oferujących taką rpgową wolność gier. Co ma swoje niewątpliwie plusy jak i wynikające z tego, oczywiste dla wszystkich gier Bethesdy minusy 

 

Ja zamiast porównywać obie  bardzo dobre gry, wolę po prostu cieszyć się że na rynku jest miejsce dwie duże singlowe gry RPGi. 

Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, Bielik napisał:

Trzeźwo patrząc prawie dwa miesiące po premierze Starfield jak najbardziej zasługuje na oceny rzędu 7-8. Najdłużej powstająca gra Bethesdy siedzi mechanikami w roku pańskim Skyrima, ba może nawet się cofa. Oni całkowicie nie wzięli pod uwagę, że po drodze Redzi wypluli tytuły, które zmieniły nieco postrzeganie i wymagania dotyczące gatunku rpg akcji. Nie chce mi się tego szerzej ubierać w słowa, ale ten tytuł  z mojej perspektywy gracza konsolowego to rozczarowanie. 

Bez przesady z tą rpgowością Cyberka, bo naprawdę jest mocno okrojony w mechanikach, ale to na pewno dla mnie lepsza gra jako całość niż Starfield. Lepiej się biega, strzela, gada, inne rzeczy ciężko porównać, bo koncept jednak inny. 

 

Starfield wyszedł też w złym okresie, przełomu pod względem budowania fabuły i świata z Baldura 3 i fantastycznej oprawie, żyjącym wielkim miastem z cinematicsami Cyberka w ostatnim DLC, jak wychodził Skyrim nie mial konkurencji, teraz jest znowu boom na RPGi i cRPG, do tego technologicznie strasznie zostali. Jeszcze do tego piętnowane wszędzie loadingi, gdzie inni pokazują, że może ich nie być. 

 

BTW Ciekawe kiedy jakieś info o pierwszym DLC. Już chwile od premiery minęło, mogliby cos pokazac, chociaż zapewno dopiero poczatek 2024. 

Edytowane przez KrYcHu_89
Opublikowano

Jedyne czym ta gra może się wyróżnić, to naprawdę fajne i rozbudowane questy poboczne, o ile te dla frakcji można uznać za poboczne. Najbardziej mnie boli, że NPCe to takie kukły i z żadną postacią nie da sie przez to nawiązać jakiejś relacji, nikt póki co nie zrobił na mnie wrażenia. Ta Sarah to mnie wręcz wkurwia z tym swoim nadętym akcentem XD Jak sobie teraz myślę o postaciach z dlc do cyberka to ja jebie, przepaść. No i w Starfieldzie wszystko ogólnie jest takie biedne. Wczoraj robiłem jakiegoś questa w Red Mine i skisłem jak typiara hucznie zapowiadała zawody jakby to było nie wiadomo jakie wydarzenie, a pod sceną 4 osoby i ogólnie zamuła. Z politowaniem też patrzę na te "miasta", po zapowiedziach spodziewałem sie naprawdę wielkich map, a takie Neon City to zwykły korytarz ze sklepikami. Pod względem klimatu dla mnie nawet taki ostatni Fallout bije Starfielda na łeb

  • Plusik 2
Opublikowano

Bethesda chciałaby robić gry dla każdego. Wielkie otwarte światy, swoboda rozgrywki w której nawet nie musisz robić wątku głównego.

Problem w tym, że Skyrim dawał jakąś swobodę w kwestii walki. Mogłeś machać mieczem, skradać się, być łucznikiem albo magiem i grać pod swój styl. Tutaj nie. Wszystko i tak w końcu sprowadza się do strzelania we wrogów, w identycznych lokacjach. Całkiem fajnego, ale jednak. 

 

Opublikowano

W Starfieldzie też masz wolność na różne style rozgrywki, to nie jest tak że musisz strzelać, bo są ludzie którzy podobnie jak w Falloucie przechodzą grę korzystając z broni białej, albo grają w Starfielda jak jakiegoś w Dishonored, więc tego bym się akurat bym się nie czepiał 

 

 

 

 

Opublikowano
6 godzin temu, Czoperrr napisał:

No ci nasi partnerzy to jest jakaś farsa, chodzą za nami jak pies na smyczy, wpierdalają się na spotkania w korpo i coś tam smęcą pod nosem xDDD

Dokładnie tak. Nie ma dosłownie ANI JEDNEGO partnera, ż którym lubiłbym robić misje, a już najmniej z tym pedałem Barrettem. Jak z nim idę to bardziej muszę patrzeć za siebie i uważać, żeby mi dupy nie obrobił :/ Jest niby opcja, że "Tu się nasze drogi rozchodzą", ale wielokrotnie ją wybierałem, a ten pedryl dalej sadzi susy za mną :frog:

  • Haha 1
Opublikowano
10 godzin temu, ASX napisał:

W Starfieldzie też masz wolność na różne style rozgrywki, to nie jest tak że musisz strzelać, bo są ludzie którzy podobnie jak w Falloucie przechodzą grę korzystając z broni białej, albo grają w Starfielda jak jakiegoś w Dishonored, więc tego bym się akurat bym się nie czepiał 

 

 

 

 

Jeszcze zanim rozwinąłem reakcje wiedziałem, że rozi dał klauna xD po części muszę mu przyznać rację bo udawanie, że można prowadzić grę w stylu dishonored to spore nadużycie i nawet ten gameplay to ukazuje, poza tym postaraj się asax zrobić te akcje w plynniutkich 30 klatkach na sekundę :)

Opublikowano

Ja bym takich akcji nawet w 120 fpsach nie potrafił robić :) 

Ale  pomimo tego nie ma co udawać że Starfield nie oferuje różnorodnosci, z różnymi typami broni, plecakiem odrzutowym, ślizgami i tymi mocami. Nie wiem co jeszcze można wymyślić w takiej grze.

 

Mi w Starfielda gra się o przyjemniej niż w Skyrima gdzie była drewniana walka mieczem/toporem, drewniane strzelanie z łuku i drewniane rzucanie czarami. I chociaż uwielbiam  Skyrima i spędziłem w nim setki godzin, ale różnorodności lokacji zbyt dużej też tam sobie nie przypominam, cała gra to były skandynawskie lasy lub góry, ewentualnie bliźniacze do siebie lochy lub jaskinie. Starfield ma większą różnorodność lokacji, bo o ile jaskinie i pomieszczenia też są do siebie  podobne, tak   powierzchnie planet oferuje duzą różnorodność. I wciąż po ok 50 godzinach lubię to uczucie, gdy ląduje na jakimś księżycu lub planecie wykonując wątek główny lub jakieś zadanie poboczne, że nie wiem jaki klimat tam zobaczę. 

 

Opublikowano

Ja myślę że obaj macie rację poniekąd.

 Gra pomimo że potrafi zachwycić i ma sporo różnych rzeczy do zaoferowania, to w zbyt wielu aspektach jest niedopracowana i archaiczna by oceniać ją na wyżej niż 8 zachowując jakąś rzetelność.

Bethesda jest sama sobie winna takiego stanu rzeczy, wygodnie trzymają się starego silnika. A w dodatku pierdolili te swoje bajki co wogóle nie pomogło w odbiorze gry :)

Opublikowano

Odnośnie oceny, to sam jeszcze gry nie skończyłem i pomimo wielu godzin, nie czuje się jeszcze na siłach by podjąć jakiś ostateczny werdykt.

 

Ale  powiedziałbym że rozumiem zarówno oceny 9/10 czy nawet wyższe, bo są rzeczy które gra robi bardzo dobrze i jest bezkonkurencyjna. Ale jednocześnie widzę również skąd wzięły się oceny na poziomie 7/10 czy 6/10 bo pomimo zalet jest tu pełno archaizmów, z czego zdecydowanie najgorsze są ekrany wczytywania na każdym kroku. 

 

Opublikowano

Części tych ekranów można było uniknąć, na przykład po takim New Atlantis czy Neon można skakać bez żadnego loadingu bocznymi ścieżkami. Z jednej strony czarny trwający 3-4 sekundy jest szybszy niż przejażdżka windą czy kolejką, a z drugiej jak to niektórzy mawiają "wybija z imersji".

Gram teraz w Phantom Liberty i co chwilę siędzę w windzie po 10-15 sekund i to chwile kiedy poważnie się zastanawiam czy po czwartej czy piętej przejażdżce nie wolałbym chwili załadowania poziomu i tyle... Z drugiej strony to jednak hooyowo wygląda.

Podejrzewam że Bethesda mogłaby schować część tych ekranów za podwójnymi śluzami które często pojawiają się, pewnie dostawałbym pindolca ale to byłoby z perspektywy gracza płynniejsze.

Opublikowano

Wczoraj Angry Joe wrzucił swoją recenzję i padło zdanie, które idealnie podsumowuje Starfielda - to jest największy tytuł Bethesdy ale jednocześnie wydaje się być najmniejszym. Po pierwszych zachwytach można sobie uświadomić, że te setki planet nie zostaną nigdy przez nikogo odwiedzone, bo nie ma po co. W kosmosie latasz tylko po to, żeby postrzelać czasem do innych statków, wybrać planetę, na której chce sie wylądować albo inne miejsce gdzie można zadokować. Świat niby ogromny, ale co z tego jak robiąc misje chodzimy/latamy od punktu do punktu i rzadko coś zachęca do zejścia z wyznaczonej trasy, a to w Falloucie/Skyrimie było cały czas. Ehh, no zawiodłem się mocno ogólnie na tej grze, a podchodziłem do niej wyjątkowo optymistycznie nastawiony i ze świadomością wad gier Bety, tylko że tutaj one nie sią największym problemem. 

  • Plusik 2
Opublikowano

Najgorsze jest jednak to popylanie z buta ileśtam metrów do celu, bo miejsce lądowania jest daleko od niego. Nawet jeśli opuszczona baza stoi na środku płaskiego jak stół pustkowia, to i tak lądujemy sporo od niej. W  Skyrimie, podróż z Białej Granie do Markarthu to była "epicka" wyprawa, podczas której odkrywaliśmy pełno pobocznych miejscówek. Tutaj na każdej planecie (nie licząc tych z miastami) jest tylko pustka. Pustka, w której nikt nie usłyszy twojego ziewania.

  • Plusik 2
Opublikowano

No brakuje Starfieldowi tego szwendania się ze Skyrima czy Fallouta. Niby są jakieś znaki zapytania na tych planetach, ale ja je całkowicie odpuszczam, bo gdy 2 lub 3 razy postanowiłem sprawdzić co tam będzie to  nie ma trafiłem na nic ciekawego.

 

Dlatego gram w Starfielda bardziej jak w Mass Effecta, czyli ląduje na planecie, wykonuje questa i odlatuje, ograniczając chodzenie do minimum. Nie mam zupełnie ciśnienia żeby eksplorować całe planety, odkrywać na nich wszystkie lokacje i skanować rośliny i zwierzęta. Dla mnie osobiście jest to najprzyjemniejszy sposób na grę, kiedy skupiam się na tym co mi się najbardziej podoba 

 

i to też jest spoko, gra jest tak duża że można spędzić w niej kilkadziesiąt godzin skupiając się wyłączenie na wątku głównym i wątkach każdej z frakcji. A ktoś inny poświęci się eksplorowaniu planet, jeszcze inny skupi craftingowi, badaniom czy budowaniu statków, czego ja np. kompletnie nie ruszam.

 

 

 

Opublikowano
22 godziny temu, Wredny napisał:

A wiecie, że prawie 2 miesiące po premierze ten tytuł nadal nie ma suwaczka gammy? :Coolface:
Niesamowita jest ta Bethesda :obama:

Wiemy, do tego nie było żadnego porządnego pacza. Dobrze, że gratis czyli w ramach gamepassa to uczciwa cena.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...