Skocz do zawartości

12 minutes


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wpadł calak, co powiedzieć, spodziewałem się nieco więcej po tym tytule (trochę miałem hype od E3 bodajże). Zasadniczo do czego mam zastrzeżenia - za dużo jest połączeń, które działają tylko w jeden, przewidziany przez twórców sposób, zamiast pozwalać na kilka alternatyw. Przez to gra "karze" wszystkie niezałożone przez deweloperów kombinacje (na pewno mnóstwo graczy zginie dziesiątki razy próbując walczyć na różne kreatywne, ale nieskuteczne sposoby z intruzem), a równocześnie łatwo się ostatecznie na czymś zablokować i szukać poradnika. To spora wada, zawyżywszy na to jak małe jest mieszkanie i jak niewiele w nim interaktywnych elementów. Ostatecznie metodą prób i błędów, szuka się tego konkretnego sposobu odblokowania jakiejś opcji dialogowej, bo inne, teoretycznie równie logiczne opcje nie działają. A. że część rzeczy ciągle się powtarza, pokusa sprawdzenia solucji staje się dość duża.

 

Niemniej intrygujący tytuł, sprawdzić warto, a chętnie zobaczę kolejne pozycje w podobnym stylu Dnia Świstaka. Gameplay jest dobry, technicznie też w porządku, dorzucić więcej alternatywnych opcji, dać bardziej normalną fabułę i kolejna ich gra może być perełką.

  • Plusik 3
Opublikowano

Też skończyłem może bez calaka ale sam rozkminiłem wszystko i zabawa była przednia. Ta fabuła tylko no nie porwała spodziewałem się więcej. Ale gra aktorska, zagadki i ogólny pomysł MI wynagrodził granie w to. Co do @pawelgr5 i wyjścia z chaty to jest takie zakończenie jeżeli na samym starcie coś zrobisz XD Dla mnie MOCNE 7/10. Nic co by miało zrewolucjonizować gatunek ale gierka nie nudzi i idealna do game pass. 

Opublikowano

Ukończone, początek super kiedy kombinujemy na świeżo ale po XX razie robienia tego samego zaczęło irytować, do tego pływający kursor i raz mi się policjant zablokowal na żonie xD 

 

Ciekawe doświadczenie ale nie urwało, to fajnie sprawdzi się jako film, nic dziwnego że Kojimbo zachwycony. Szkoda też że do celu właściwie prowadzi zawsze jeden sposób jaki sobie twórcy założyli.

Opublikowano

Ja jak uwielbiam przygodowki pnc tak jakoś mnie to zaczyna już irytować, może dlatego że nie lubię rogalików?

 

Przez 2h wydawało mi się, że dość daleko zaszedłem. Jednak zaciąłem się. Doszedłem do momentu jak

Spoiler

policjant traci przytomność, a ja zakuwam i strzelam w ramię. Zaczyna gadać, dzwonię po karetkę i czas mija. Co potem zrobić? Do czego służy ta kratka wentylacyjna, do której mogę wsadzić tel? :) 


 

Z ciekawości zobaczyłem przez przypadek solucję i się poryłem jak zobaczyłem, że trzeba robić praktycznie wsio jak po sznurku i powtarzać dane loopy w narzucony sposób aby popchnąć fabułę do przodu. Rozumiem, że nie można przejść tego na 1 powtórzeniu?

Opublikowano

No to, że robisz loop sprawdzasz coś, wykonujesz czynność i giniesz aby zrobić progres. Każda smierć daje nowe możliwości i testuje się mechaniki aby popchnąć dalej gierkę. Dla mnie (i nie tylko patrząc nawet po tym temacie) to taki trochę p’n’c  roguelike. 

Opublikowano

Tylko ty użyłeś takiego terminu dlatego mnie to zdziwiło. 12 minutes to nie roguelike, brakuje w nim kluczowego elementu by zakwalifikować grę do tego gatunku: losowo generowanych plansz, dzięki czemu każdy run w rogaliki jest inny, w 12 minutes otoczenie, wydarzenia zawsze są takie same.

 

Wracając to tematu, irytuje mnie  ten tytuł tym że powatarzam te same czynności wielokrotnie, mało tu miejsca na kreatywność i zmuszeni jesteśmy stosować metode prób i błędów by odkrywać jedyne prawidłowe przewidziane przez twórców rozwiązanie. Do tego ta nieustanna presja czasu to też coś za czym nie przepadam w grach.

 

Na pewno jest w tym pomyśle duży potencjał na super interaktywny thriller z tysiącem zakończeń, ale 12 minutes jest za mało rozbudowane i zbyt mało miejsca zostawia na kreatywność gracza. 

Opublikowano
2 hours ago, ASX said:

Tylko ty użyłeś takiego terminu dlatego mnie to zdziwiło. 12 minutes to nie roguelike, brakuje w nim kluczowego elementu by zakwalifikować grę do tego gatunku: losowo generowanych plansz, dzięki czemu każdy run w rogaliki jest inny, w 12 minutes otoczenie, wydarzenia zawsze są takie same.

Hmm, w sumie w głowie też użyłem sobie podobnego terminu, tylko uznałem, że pewnie nie do końca pasuje. Co do drugiego zdania, to finalnie nie są takie same, każdy loop ma nieco inne opcje, zaś otoczenie (obrazy, kwiatki) zmienia się w niewielkim stopniu. O ile więc w jakiś sposób popchnęło się fabułę do przodu, kolejne przejście może być nieco inne.

Opublikowano

Przeszedłem i w sumie twist telenowelowy, ok rozumiem.

Tylko, że poczytałem w necie o co naprawdę chodzi i jednak głębia jest większa niż myślałem 

Spoiler

Nie zamkiniłem tego, że Dafoe gra zarówno policjanta jak i tatę. O że koleś jest łysy w endingu. Zatem, że to ta sama osoba i że całość gry to halucynacja. No kurde lubię twisty, ale mam flashback z innej gierki z czymś podobnym i nie znoszę czegoś takiego. Średnio że się sam nie zorientowałem, ale i tak slabe to.

Her Story jest dużo lepsze.

Ale.

Fajna gra i tak. Mimo wad. Nie żałuję.

Opublikowano

Skończyłem również i historia była ciekawa na początku a potem jak się wszystko wyklarowało to beka wnusiu. Jakbym za to zapłacił 120zl to dupa by mnie chyba przez rok bolała bo czułbym się srogo wyruchany. 

Opublikowano

Ja niedawno skończyłem i generalnie się zawiodłem, intryga z początku ciekawa szybko przeradza się w wątek obyczajowy, konieczność wielokrotnego powtarzania tych samych fragmentów i wykonywania wielokrotnie tych samych czynności frustruje, niektóre rozwiązania są tak abstrakcyjne i nielogiczne.

Na plus pomysł, jakość wykonania czy aktorzy głosowi, mogę przyznać rację Roziemu który co prawda nie grał ale przewidział że to średniak.

  • Plusik 1
Opublikowano

Nie no, ale to co jednak fajne to, że 

Spoiler

Można interpretować zakończenie na różne sposoby. Mimo, ze główne jest słabe dla mnie.

Jeszcze te animacje kładzenia rzeczy na stole. Xd

Ale nie znaczy, że nie było to w miarę ciekawe.

BTW przydałoby się, żeby Her Story było na konsolach, to by trochę tego złota ludzie ograli.

Opublikowano

Mnie ta gra po 30 minutach znudziła i wyleciała z dysku, a nazwisko aktora Dafoe to i tak nie ratuje, no nie o takie przygodowe gry grałem. Nuda i nuda. 

Opublikowano
33 minuty temu, pawelgr5 napisał:

Ja odpuściłem, za słabo się w to gra na padzie. Jak bym miał na PC to jeszcze ale sterowanie tym kursorem psuje mi całość a historia nie porywa.

No to fakt. Szkoda, że nie można sterować postacią, a nie tylko p’n,c.

 

Też mnie gierka znudziła. Nie skończę jej. Za dużo innego dobra.

Opublikowano

Fajny koncept, ale fabuła to xD serio jak tureckie telenowele. Opcji działania też za wiele nie jest w sumie i trzeba robić po sznurku to co twórca kazał. Na ogromny plus voice acting - aż dziwne ze do takiej popierdolki załatwili 3 znanych aktorów.

Opublikowano

Tak i słowo intrygujące jest dla mnie zdecydowanie lepsza rekomendacja niż kolejna "bezpieczna kontynuacja". :lapka:

 

Dzisiaj powrót do Gdyni, więc następne tygodnie to będzie nadrabianie zaległości z XGP, na pierwszy ogień PSYCHONAUTS 2 ofc.  :banderas:

 

Opublikowano

Tak czy siak lepiej zagrać niż być teoretykiem gamingu jak Rozi, pouczającym innych.

 

Gra to średniak ale nie.ozna jej odmówić że ma kilka ciekawych pomyslow

 

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...