Homelander 2 208 Opublikowano 30 listopada 2022 Opublikowano 30 listopada 2022 Jak byłem w zwiazku to ciagle słyszałem jaka to strata czasu, a bym z dzieckiem coś porobił (który zazwyczaj spał), a może byśmy coś obejrzeli razem (zazwyczaj było albo że ja mam coś znaleźć i marudzenie, albo jakiś syf typu Gwiazdy Robia Cośtam Gdzieśtam). Zwykle to zlewałem, bo i grałem rzadko i zazwyczaj zapowiadałem długo przed, że dziś chcę pograć. Ale i tak zazwyczaj humor zepsuty a ochota przechodziła szybko w takiej atmosferze. Jak teraz mieszkam sam wcale nie gram więcej, nawet może mniej, ale przynajmniej mam święty spokój. Jak nie ma w zwiazku akceptacji dla drugiego człowieka jako człowieka to taki zwiazek jest skazany na porażkę i rozstanie w najlepszym wypadku. A w najgorszym na trwanie w nieszczęściu. Oczywiście nie mówie o patologii i graniu po 10h dziennie albo kosztem obowiazków czy samego zwiazku. 1 Cytuj
Soyokaze 75 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 @Homelander Ale najgorsza jest właśnie ta Hipokryzja Bab. My mamy znosić ich hobby, które równie jest denne i mało wartościowe, jak nie bardziej od naszego, a one co? Narzekania na nas? Rezygnacja dla nich? Wyśmiewywanie? One mogą a my mamy tylko patrzeć co one mogą? Wygląda to trochę tak, jakby będąc w związku z taką, "bądź szczęśliwy, bo ona ci chociaż dała Zielone światło, że możesz oglądać razem z nią JEJ rozrywkę" O swojej to zupełnie zapomnij! Ani byłem, choć próbowałem i dobrze, że ogon zwijałem i uciekałem gdzie pieprz rośnie, i ani myślę próbować nawet. Wystarczy mi oglądania i prób na początku tej całej zabawy, nim zacznie się jakikolwiek związek. Ta zabawa polega: "Więc co mi jeszcze pokażesz? Jak przebijesz poprzednie starania i połechczesz moje niezaspokojone, jak studnia bez dna, moje EGO?" Powiem tak. Facet, pies i wóda, to najlepsze kumple dla faceta. Żadna baba ci tego nie da Cytuj
triboy 984 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 Ps4 kupiłem, bo żona mnie namawiała. Ps5 kupiłem, bo też mnie namawiała. I tak bym kupił ale przynajmniej nie powie, że na głupoty wydałem kasę. 3 Cytuj
Paolo1986 792 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 Ja 3 lata temu namawiałem żonę na zakup Xboxa One X, ale się nie zgodziła Ale rok później namówiłem ją na kupno PS5 1 Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 Godzinę temu, Paolo1986 napisał: Ja 3 lata temu namawiałem żonę na zakup Xboxa One X, ale się nie zgodziła Ale rok później namówiłem ją na kupno PS5 Ale co wy nie możecie z własnego hajsu wyłożyć 1500zl czy o co chodzi? 1 1 Cytuj
KJL 102 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 14 minut temu, maciucha napisał: Ale co wy nie możecie z własnego hajsu wyłożyć 1500zl czy o co chodzi? Też chciałem te pytanie zadać i jestem ciekawy odpowiedzi. Moim zdaniem najzdrowsza sytuacja jest wtedy gdy w związku obie strony siebie szanują i akceptują to jak spędzają czas. To nie tylko chodzi o gry - sport, motoryzacja czy nawet spotkania z kolegami - jak druga strona Ci czegokolwiek zakazuje to mi takie coś by nie odpowiadało. Oczywiście mówię tutaj o normalnych rzeczach a nie o jakichś skrajnych przypadkach, że jedyne co robisz to grasz. Ale to nie o to chodzi, żeby ktoś komuś "wyrażał zgodę" dla mnie to jest spora przesada. A ogólnie ludzie powinni spędzać czas tak jak lubią i chcą. Tak samo jak komuś przeszkadza, że nazywa się gry marnowaniem czasu, dziecinadą itd. tak samo nie powinno się krytykować tego przysłowiowego Tańca z gwiazdami czy czegoś tam - jak ktoś to lubi oglądać to powinno się to uszanować i ogólnie nie ma też w tym nic złego. Cytuj
grzybiarz 10 310 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 U mnie to już nie jest granie w gry, bo nie gram - a kolekcjonowanie, bo zbieram. Tylko kobita się wkurwia bo mówi „i tak nie będziesz w to grał”. Ma niestety rację Cytuj
Boomcio 4 142 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 2 godziny temu, Soyokaze napisał: Ale najgorsza jest właśnie ta Hipokryzja Bab. My mamy znosić ich hobby, które równie jest denne i mało wartościowe, jak nie bardziej od naszego, a one co? Kurde nie bardzo rozumiem bycie w związku z kimś, kto podcina skrzydła, albo marzenia przybija do ziemi, niczym Aloy w Horizonie pterodaktylowate maszyny. Pasja to pasja. Świętość to świętość. Granie w gry to granie w gry. Wspomniane podcinanie może dotyczyć nie tylko pasji samych w sobie, ale też innych dziedzin. Może np tworzenie latawców i puszczanie ich na silnym wietrze jest czyjąś ulubioną relaksującą czynnością pozwalającą zapomnieć o egzystencjalnym cierpieniu, a druga połówka będzie stale nawijać: weź, uszy ci zawieje, ludzie się śmieją, rzuć to w pieruny! Po pewnym czasie sugestia stanie się rzeczywistością i latawce przestaną bawić, a życie straci jeden z niepowtarzalnych kolorów. Tak jest i z graniem, ale tu wymagania są znacząco większe, bo nakład finansowy i ogromne ilości czasu wymagane. To też niejedna nieułożona odpowiednio partnerka może wytaczać ciężkie argumenty. Morał mało odkrywczy: jedna zrozumie i będzie wspierać, druga zabroni i każe wybierać. 5 Cytuj
SebaSan1981 3 630 Opublikowano 1 grudnia 2022 Opublikowano 1 grudnia 2022 Ja teraz gram trochę mniej ale i tak znajduję czas na kilkugodzinne sesje pomimo tego że życie zrobiło mi mega pozytywnego psikusa i wywróciło wszystko o 180° No więc do rzeczy. Często tak jest że siedzimy z narzeczoną, czy leżymy to ona ogląda jakieś swoje rzeczy na YT albo gra w Gardenscapes na fonie a ja młócę w swoje pierdolety. I pretensji, warczenia nie słyszę żadnych. Wiadomo, wiele rzeczy razem się ogląda ale jeśli nie, to ja się nie wpyerdalam w jej aktywności ani ona w moje. Choć bywają wyjątki bo ostatnio zdarzyła się taka akcja: Mamy wolne a że pogoda chuyowa to ustaliliśmy że robimy co chcemy, bez wychodzenia na dwór. No to myślę "chuy, odpalę sobie błotko" i w SnowRunner zaczynam zadanie Tajgą, na mapie Amur. Zimowa sceneria, ale mapa przejebanie trudna. Trzeba przewieźć jakieś klocki z magazynu do jakiejś chaty. Kobita przylepa siedzi obok, jak wcześniej wspominałem - zajmując się swoimi pierdołami typu YT, Netflixy czy oglądanie Bleach. Patrzy na moją Tajgę i pyta: "co to za tygrys?" - bo wie że gram w to jak pojebany i akurat takie założyłem malowanie Tajdze. No to tłumaczę że jedna z lepszych ciężarówek w grze i wiozę towar przez lód uważając aby nie spaść. Mija chwila, ja skupiony na trasie żeby nic nie zjebać a ta mnie nagle szturcha mocno w pada, ręka mi się omsknęła i po chwili cały zestaw wpada i tonie w lodowatej wodzie! Nosz kurwa jego mać! Ponad pół godziny podróży w pizdu a obok słyszę ten babski piskliwy szyderczy śmiech. I jeszcze patrzy kpiarsko zadowolona z siebie. Niby się człowiek powinien wkurzyć ale jakoś nie może.. Ale żeby nie było tak źle. Ostatnio podczas shoppingu (szukanie ciuchów na potańcówę sylwestrową) nawet sama mnie wyciągnęła do Game i pyta w co następnego bym grał. No to mówię że w Ragnaroka, GT7 lub Stray bo "to ta gra z kotem co Ci pokazywałem na filmiku". Czuję że przymierza się do zakupu czegoś do świątecznej skarpety i się delikatnie wypytuje. Tym bardziej że Jej prezent już kupiłem plus ogarnięta wyprawa po Szkocji do Highlands i NorthCoast500 po Nowym Roku, na którą się długo zbieraliśmy. Do tej pory dostawałem od Niej jedynie książki i kosmetyki, gra to by było całkowite zaskoczenie. Wygląda na to że dobrze trafiłem również pod względem gamingu. Oby to się nie zmieniło również po ślubie w przyszłości. Bo jeśli coś się wtedy nagle odmani to szlag mnie trafi. 1 1 Cytuj
Wredny 9 694 Opublikowano 2 grudnia 2022 Opublikowano 2 grudnia 2022 Wszystko fajnie Seba, ale co z cycatą? I jak masz jakiś folder z niepublikowanymi fociami to prześlij Kmiotowi, żeby na następnego giveawaya było 1 Cytuj
SebaSan1981 3 630 Opublikowano 2 grudnia 2022 Opublikowano 2 grudnia 2022 Nie będę tu wywlekał spraw prywatnych ale cycata się zawinęła do ojszczyzny, z wielką obrazą majestatu i bólem dupy. Bo facet (ten niby kurva cuckold co to masuje stópki i oglada mecze na smartfonie jak zwierzę) nie dał się ustawiać według jej widzimisię i jej wizji. Ogólnie to z takim charakterkiem ciężko jej będzie znaleźć kogoś na dłużej ale życzę powodzenia. A co do zdjęć to większość poszła się walić, no i trochę nie po gentelmeńsku by było publikowanie fot swojej ex więc sorry, no bonus Cytuj
Paolo1986 792 Opublikowano 2 grudnia 2022 Opublikowano 2 grudnia 2022 Między Bogiem, a Prawdą, to ważne dla mnie jest, aby akceptować siebie nawzajem takimi, jakimi się jest. Granie w gry jest moją pasją, ale nie poświęcam temu całego życia. Więc jest dobrze. Dużo bym jednak dał, aby jeszcze żona chciała podzielać tę pasję Czasem namawiam ją na jakiegoś coopa, może It Takes Two Cytuj
Jeez_PS 870 Opublikowano 2 grudnia 2022 Opublikowano 2 grudnia 2022 Jak ITT nie pomoże, to nic nie pomoże Cytuj
oFi 2 490 Opublikowano 5 grudnia 2022 Opublikowano 5 grudnia 2022 W dniu 2.12.2022 o 07:33, Paolo1986 napisał: Między Bogiem, a Prawdą, to ważne dla mnie jest, aby akceptować siebie nawzajem takimi, jakimi się jest. Granie w gry jest moją pasją, ale nie poświęcam temu całego życia. Więc jest dobrze. Dużo bym jednak dał, aby jeszcze żona chciała podzielać tę pasję Czasem namawiam ją na jakiegoś coopa, może It Takes Two Moja się przygotowuje mentalnie do przejścia jej ze mną już rok 1 Cytuj
PanKamil 1 108 Opublikowano 19 grudnia 2022 Opublikowano 19 grudnia 2022 Fajny temat Z moją obecną żoną to już z 8 lat jesteśmy i od początku grałem i położyłem kawę na ławę, że to lubię i nie będę z tego rezygnował. Oczywiście, że tego grania było mniej no bo trzeba ten czas tez poświęcić drugiej osobie więc zazwyczaj grąło się te dwie godzinki jak druga połowa poszła spać. W weekend wiadomo, że do 2 można było popykać więc luzz. Teraz prawdziwym wyzwaniem jest dziecko i tutaj dopiero ono daje popalić. Nie ma już siedzenia do 2 w nocy nad gierkami bo między 7 a 8 jest zawsze pobudka, a wcześniej to człowiek i do 12 się wylegiwał. Teraz niestety zostaje tak 1h lub 1,5h maks na gierki bo inaczej nieprzytomny chodzę z czasem mam nadzieje będzie tylko z górki Cytuj
Homelander 2 208 Opublikowano 19 grudnia 2022 Opublikowano 19 grudnia 2022 Pro tip: nie będzie. Będzie tylko gorzej 1 Cytuj
BRY@N 1 590 Opublikowano 19 grudnia 2022 Opublikowano 19 grudnia 2022 1 godzinę temu, PanKamil napisał: Fajny temat Z moją obecną żoną to już z 8 lat jesteśmy i od początku grałem i położyłem kawę na ławę, że to lubię i nie będę z tego rezygnował. Oczywiście, że tego grania było mniej no bo trzeba ten czas tez poświęcić drugiej osobie więc zazwyczaj grąło się te dwie godzinki jak druga połowa poszła spać. W weekend wiadomo, że do 2 można było popykać więc luzz. Teraz prawdziwym wyzwaniem jest dziecko i tutaj dopiero ono daje popalić. Nie ma już siedzenia do 2 w nocy nad gierkami bo między 7 a 8 jest zawsze pobudka, a wcześniej to człowiek i do 12 się wylegiwał. Teraz niestety zostaje tak 1h lub 1,5h maks na gierki bo inaczej nieprzytomny chodzę z czasem mam nadzieje będzie tylko z górki Nie wiem w jakim wieku dzieciak ale mój ma 6 lat i w sumie jest luz. Idzie spać po 20, także w tygodniu można 1-2 godziny w coś pograć a w weekend wiadomo więcej czasu. Także z jednym jeszcze da się żyć, gorzej chyba przy dwójce dzieciaków. Żona też w coś tam czasem zagra, teraz znowu Raymana Legends katuje, chociaż na PS3 miała platynę. 2 Cytuj
PanKamil 1 108 Opublikowano 19 grudnia 2022 Opublikowano 19 grudnia 2022 3 minuty temu, BRY@N napisał: Nie wiem w jakim wieku dzieciak ale mój ma 6 lat i w sumie jest luz. Idzie spać po 20, także w tygodniu można 1-2 godziny w coś pograć a w weekend wiadomo więcej czasu. Także z jednym jeszcze da się żyć, gorzej chyba przy dwójce dzieciaków. Żona też w coś tam czasem zagra, teraz znowu Raymana Legends katuje, chociaż na PS3 miała platynę. 1,5 roku. No u mnie tak między 20 a 21 jest sen. Oprócz tego wykonuje później spacer z pieskiem i udaje się usiąść do konoli między 22 a 22.30 i siedze tak do 23 45 maks. Niestety pobudki między 7 a 8 mnie zabijają bo ja jestem z tych co potrzebują snu Cytuj
BRY@N 1 590 Opublikowano 19 grudnia 2022 Opublikowano 19 grudnia 2022 1 minutę temu, PanKamil napisał: 1,5 roku. No u mnie tak między 20 a 21 jest sen. Oprócz tego wykonuje później spacer z pieskiem i udaje się usiąść do konoli między 22 a 22.30 i siedze tak do 23 45 maks. Niestety pobudki między 7 a 8 mnie zabijają bo ja jestem z tych co potrzebują snu No ja nie mam psa A tak serio to 1,5 roku to jeszcze trzeba poczekać na lepsze czasy. Fakt, że ja jak chodzę spać o tej 22-23 to i tak wstaję 6-7 bo tak jestem przyzwyczajony 6-7 godzin snu mi wystarcza przeważnie. 1 Cytuj
SnoD 2 339 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 W dniu 1.12.2022 o 22:22, maciucha napisał: Ale co wy nie możecie z własnego hajsu wyłożyć 1500zl czy o co chodzi? Myślę, że to zależy od relacji wydatku do budżetu jakim się dysponuje i kwestii tego czy żeby zrobić określony zakup, to nie trzeba przyciąć wydatków gdzie indziej. Generalnie wydatki, które mają wpływ na domowy budżet lub są po prostu większe, powinny być konsultowane w domu bo to jest zdrowa sytuacja. Dla osoby, która zarabia 8 czy 10 tys. i ma np. własne mieszkanie, które dostała w spadku, wydatek 2.000 zł może wydawać się nieistotny. Ale jak ktoś ma jedno czy dwójkę dzieci na utrzymaniu, kredyt hipoteczny z ratą 3-4 tys. miesięcznie itp. To taki wydatek już będzie miał inną wagę, nawet przy takich samych zarobkach. 1 Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 Jak ktoś nie ma odłożone swoich 1500zl to nie powinien w ogóle kupować nowej konsoli Cytuj
Square 8 705 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 Dobrze jest odkładać jakąś kwotę co miesiąc, 30zł/mc da więcej niż potrzebne na zakup next-gena na premierę. Cytuj
Ukukuki 7 101 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 Syty głodnego nie zrozumie. Dla mnie to abstrakcja nie mieć na nową konsolę i mam nadzieje ,że tak zostanie. Za tych którzy nie mogą sobie pozwolić na taki wydatek trzymam kciuki żeby było lepiej. 2 1 Cytuj
balon 5 370 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 3 godziny temu, SnoD napisał: Ale jak ktoś ma jedno czy dwójkę dzieci na utrzymaniu, No przecież dla dzieci to też będzie c’nie? U mnie to jest tak. Tomek: Kurde Ania nowa konsola wychodzi, nie wiem czy kupić tyle wydatków ostatnio… Ania: Daj spokój to twoje hobby, jak ma ci to radość sprawić to sobie kup… Scenariusz praktycznie zawsze ten sam:) 1 Cytuj
_Red_ 12 061 Opublikowano 6 stycznia 2023 Opublikowano 6 stycznia 2023 Jak ma dzieci na utrzymaniu to tysiaka miesiecznie na gierki ma od żondu A serio to mogę sobie wyobrazić, że komuś starcza tylko tyle byle odłożyć na te jedne wakacje w roku, wiec wtedy konsola czy gadżety stają się dalekim priorytetem na liście wydatków. U nas zwykle konsultujemy się, że fajnie byłoby zrobić wydatek XYZ. Nigdy nikt z nas tak nie robił, że nagle na spontanie wrócił z nowym TV pod pachą, bo wspólnie odkładamy do worka z monetami (więc wypada chociaż kurtuazyjnie drugiej połówce oznajmić plan), no ale też w życiu nie musiałem z żoną negocjować czy m o g ę cos kupić. Zwykle wygląda to tak, że to ja więcej racjonalizuje po co trzeba coś nabyć, aż w końcu mówi mi, żebym już skończył tłumaczyć i po prostu zamówił xD I tak stanął na półce nowy OLED Teraz tylko pomyśleć nad pseudoracjonalizacją zakupu PSVR2 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.