lukas_k96 337 Opublikowano czwartek o 23:05 Opublikowano czwartek o 23:05 Jagiellonia gra dalej, notuje kolejne punkty i to najważniejsze. Jutro losowanie - Legia zagra z Molde (ledwo po karnych wyeliminowali Shamrock Rovers, trochę szkoda jednak, bo Irlandczycy byliby łatwiejszym rywalem) albo Jagiellonią. Mistrzowie Polski natomiast albo Legia, albo Cercle Brugge. I chyba jednak - odpowiadając na moje pytanie powyżej - lepiej trzymać kciuki za "niepolskie pojedynki". 1 Cytuj
snejk04 473 Opublikowano wczoraj o 13:38 Opublikowano wczoraj o 13:38 No i nie ma polskiego pojedynku, i dobrze. Legia na papierze powinna pyknąć molde na luzie (ale nigdy nie wiadomo, w końcu to Legia), Jaga z Brugia to na dwoje babka wróżyła, ale mistrzowie Polski faworytem nie będą. Liczę na obie polskie drużyny w 1/4 Cytuj
Bartg 5 582 Opublikowano wczoraj o 13:50 Opublikowano wczoraj o 13:50 Tyle, że Cercle jest w strefie spadkowej w swojej lidze, a wczoraj Molde męczyli się do karnych z drużyną z Irlandii. Z jednej strony chcemy mieć 2 drużyny w lidze mistrzów, z drugiej boimy się takich leszczy. 1 Cytuj
lukas_k96 337 Opublikowano 20 godzin temu Opublikowano 20 godzin temu Losowanie udane, teraz tylko pozostaje trzymać kciuki za naszych, a także rywali ekip, z którymi sąsiadujemy w rankingu krajowym UEFA. Warto też awansować dalej, bo prawdopodobnie będą czekać na nas fajne marki: Chelsea (dla Legii) i Betis (dla Jagiellonii). Jeśli komuś udałoby się sprawić niespodziankę to byłoby mega wow, a jak każdy odpadnie to przynajmniej z honorem, grając dwumecz z topowym rywalem. Cytuj
ogqozo 6 657 Opublikowano 10 godzin temu Opublikowano 10 godzin temu Zawsze to mówię heh, ale rankingowcy są zdecydowani. Jak ktoś chce być w LM, to myślę, że miało by sens gnieść przeciwników znacznie znacznie poniżej poziomu LM. Taka Belgia po prostu ma kluby, które dobrze grają, to nie przypadek że co roku część z nich ma wyniki; nie liczą na to, że jak X będzie rozstawiony to wreszcie awansuje, i już się potoczy. Akurat wczoraj 3 kluby belgijskie odpadły, zostały dwa - ale nie ma się 5 klubów walczących w lutym w Europie, jeśli sie nie ma po prostu dobrej ligi. W Lidze Mistrzów, rozstawienie nie ma teraz właściwie znaczenia, każdy ma przeciwników z każdego koszyka, a jednak Brugge grało dobrze i miało szanse na wynik w dosłownie każdym meczu, czasem pękali i tracili gole, bywa, ale ogólnie nie ma w tym żadnego fartu do słabszych przeciwników, że są w 1/8 finału. Polska zdobyła w tym sezonie najwięcej punktów w historii w tym rankingu. I nie tylko w tym roku awansowała o wiele miejsc, ale ma nadal dwa kluby i szanse na awans historyczny, na najwyższą pozycję od dekad. Punkcikowo super, ale nie ma co - to są punkty ciorane wyłącznie w TRZECIEJ lidze europejskich rozgrywek. I trzeba było do niej spaść, żeby te punkciki wreszcie nabijać. Pierwszy i drugi poziom po prostu odmówiły. Mistrz kraju - i mocny kandydat do mistrza w tym roku, żaden kryzys - nadal został najpierw zmasakrowany przez Bodo Glimt 5-1, a później 7-1 przez Ajax, żeby mógł te punkciki nabijać w konferencji. W drugiej lidze europejskiej, polski reprezentant dostał 2-8 od Rapidu Wiedeń... też nie od Bayernu Monachium, od Rapidu Wiedeń. Klubu, który w małej Austrii był 20 punktów za liderami. A przecież i liderzy Austrii byli w Champions League chłopcami do bicia w tym sezonie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.