lukas_k96 339 Opublikowano 20 lutego Opublikowano 20 lutego Jagiellonia gra dalej, notuje kolejne punkty i to najważniejsze. Jutro losowanie - Legia zagra z Molde (ledwo po karnych wyeliminowali Shamrock Rovers, trochę szkoda jednak, bo Irlandczycy byliby łatwiejszym rywalem) albo Jagiellonią. Mistrzowie Polski natomiast albo Legia, albo Cercle Brugge. I chyba jednak - odpowiadając na moje pytanie powyżej - lepiej trzymać kciuki za "niepolskie pojedynki". 1 Cytuj
snejk04 474 Opublikowano 21 lutego Opublikowano 21 lutego No i nie ma polskiego pojedynku, i dobrze. Legia na papierze powinna pyknąć molde na luzie (ale nigdy nie wiadomo, w końcu to Legia), Jaga z Brugia to na dwoje babka wróżyła, ale mistrzowie Polski faworytem nie będą. Liczę na obie polskie drużyny w 1/4 Cytuj
Bartg 5 640 Opublikowano 21 lutego Opublikowano 21 lutego Tyle, że Cercle jest w strefie spadkowej w swojej lidze, a wczoraj Molde męczyli się do karnych z drużyną z Irlandii. Z jednej strony chcemy mieć 2 drużyny w lidze mistrzów, z drugiej boimy się takich leszczy. 1 Cytuj
lukas_k96 339 Opublikowano 21 lutego Opublikowano 21 lutego Losowanie udane, teraz tylko pozostaje trzymać kciuki za naszych, a także rywali ekip, z którymi sąsiadujemy w rankingu krajowym UEFA. Warto też awansować dalej, bo prawdopodobnie będą czekać na nas fajne marki: Chelsea (dla Legii) i Betis (dla Jagiellonii). Jeśli komuś udałoby się sprawić niespodziankę to byłoby mega wow, a jak każdy odpadnie to przynajmniej z honorem, grając dwumecz z topowym rywalem. Cytuj
ogqozo 6 713 Opublikowano 22 lutego Opublikowano 22 lutego Zawsze to mówię heh, ale rankingowcy są zdecydowani. Jak ktoś chce być w LM, to myślę, że miało by sens gnieść przeciwników znacznie znacznie poniżej poziomu LM. Taka Belgia po prostu ma kluby, które dobrze grają, to nie przypadek że co roku część z nich ma wyniki; nie liczą na to, że jak X będzie rozstawiony to wreszcie awansuje, i już się potoczy. Akurat wczoraj 3 kluby belgijskie odpadły, zostały dwa - ale nie ma się 5 klubów walczących w lutym w Europie, jeśli sie nie ma po prostu dobrej ligi. W Lidze Mistrzów, rozstawienie nie ma teraz właściwie znaczenia, każdy ma przeciwników z każdego koszyka, a jednak Brugge grało dobrze i miało szanse na wynik w dosłownie każdym meczu, czasem pękali i tracili gole, bywa, ale ogólnie nie ma w tym żadnego fartu do słabszych przeciwników, że są w 1/8 finału. Polska zdobyła w tym sezonie najwięcej punktów w historii w tym rankingu. I nie tylko w tym roku awansowała o wiele miejsc, ale ma nadal dwa kluby i szanse na awans historyczny, na najwyższą pozycję od dekad. Punkcikowo super, ale nie ma co - to są punkty ciorane wyłącznie w TRZECIEJ lidze europejskich rozgrywek. I trzeba było do niej spaść, żeby te punkciki wreszcie nabijać. Pierwszy i drugi poziom po prostu odmówiły. Mistrz kraju - i mocny kandydat do mistrza w tym roku, żaden kryzys - nadal został najpierw zmasakrowany przez Bodo Glimt 5-1, a później 7-1 przez Ajax, żeby mógł te punkciki nabijać w konferencji. W drugiej lidze europejskiej, polski reprezentant dostał 2-8 od Rapidu Wiedeń... też nie od Bayernu Monachium, od Rapidu Wiedeń. Klubu, który w małej Austrii był 20 punktów za liderami. A przecież i liderzy Austrii byli w Champions League chłopcami do bicia w tym sezonie. Cytuj
lukas_k96 339 Opublikowano 23 lutego Opublikowano 23 lutego No dobra, ale jak chcesz mówić o Rapidzie Wiedeń to weź pod uwagę, że grali z pierwszoligową drużyną, która na dodatek od tryumfu w Pucharze Polski diametralnie się zmieniła (moim zdaniem wręcz osłabiła). Co do reszty - no cóż, narzekać można zawsze, ale warto szukać pozytywów - jak nabijemy punkty w trzeciej lidze europejskiej to potem łatwiej będzie wejść chociażby do takiej Ligi Europy. Cytuj
michal 576 Opublikowano 24 lutego Opublikowano 24 lutego On 2/22/2025 at 10:16 AM, ogqozo said: Zawsze to mówię heh, ale rankingowcy są zdecydowani. Jak ktoś chce być w LM, to myślę, że miało by sens gnieść przeciwników znacznie znacznie poniżej poziomu LM. Taka Belgia po prostu ma kluby, które dobrze grają, to nie przypadek że co roku część z nich ma wyniki; nie liczą na to, że jak X będzie rozstawiony to wreszcie awansuje, i już się potoczy. Akurat wczoraj 3 kluby belgijskie odpadły, zostały dwa - ale nie ma się 5 klubów walczących w lutym w Europie, jeśli sie nie ma po prostu dobrej ligi. W Lidze Mistrzów, rozstawienie nie ma teraz właściwie znaczenia, każdy ma przeciwników z każdego koszyka, a jednak Brugge grało dobrze i miało szanse na wynik w dosłownie każdym meczu, czasem pękali i tracili gole, bywa, ale ogólnie nie ma w tym żadnego fartu do słabszych przeciwników, że są w 1/8 finału. Polska zdobyła w tym sezonie najwięcej punktów w historii w tym rankingu. I nie tylko w tym roku awansowała o wiele miejsc, ale ma nadal dwa kluby i szanse na awans historyczny, na najwyższą pozycję od dekad. Punkcikowo super, ale nie ma co - to są punkty ciorane wyłącznie w TRZECIEJ lidze europejskich rozgrywek. I trzeba było do niej spaść, żeby te punkciki wreszcie nabijać. Pierwszy i drugi poziom po prostu odmówiły. Mistrz kraju - i mocny kandydat do mistrza w tym roku, żaden kryzys - nadal został najpierw zmasakrowany przez Bodo Glimt 5-1, a później 7-1 przez Ajax, żeby mógł te punkciki nabijać w konferencji. W drugiej lidze europejskiej, polski reprezentant dostał 2-8 od Rapidu Wiedeń... też nie od Bayernu Monachium, od Rapidu Wiedeń. Klubu, który w małej Austrii był 20 punktów za liderami. A przecież i liderzy Austrii byli w Champions League chłopcami do bicia w tym sezonie. A co to niezrozumiala gadka ze liga konferencji to najmniej konkurencyjny europejski puchar? Tam moze i sa ZDECYDOWANIE MNIEJSZE PIENIADZE DO WYGRANIA OD UEFA i ZDECYDOWANIE MNIEJSZE RYZYKO TRAFIENIA NA EUROPEJSKIE SREDNIAKI JAK GALATASARAY STAMBUL, DYNAMO KIJOW CZY SPARTAK MOSKWA ale ranking krajowy Uefa gratyfikuje kluby tak samo jak w LM czy LE. Liga konferencji to szansa dla Polski na wskoczenie na STALE do miejsca 15tego w rankingu krajowym UEFA. To czy je utrzymamy zalezy przede wszystkim od tego 5klub z Polski bedzie zapchajdziura jak Pogon Szczecin czy Slask czy klub powazny, rozwijajacy sie myslacy o godnym reprezentowaniu Polski w Europie.. Rakow daje nadzieje, Legia Lech wielkie kluby ale tylko na naszym krajowym podworku. By cos zdzialali w LK musza wskoczyc na wyzszy poziom czyli REGULARNE GRANIE W 1/4 LK. Czwarty polski klub ktory moglby cos zdzialac to Wisla Krakow ale tam musza byc operowane wieksze pieniadze... 5 klub to MOZE Motor Lublin ktory ma ciekawego wlasciciela. Cytuj
Bartg 5 640 Opublikowano 6 marca Opublikowano 6 marca On 2/22/2025 at 12:38 AM, lukas_k96 said: Losowanie udane Dla Molde na pewno Cytuj
Rozi 993 Opublikowano 6 marca Opublikowano 6 marca 3-2, jeszcze jest szansa. Jaga Pululu jaka brama Cytuj
Kaczi 853 Opublikowano 6 marca Opublikowano 6 marca dobry mecz walki i kluczowy indywidualny błąd zawodnika z Brugii. Jednak w 11 na 10 też trzeba grać umieć. Ładnie sie to oglądało Cytuj
Kaczi 853 Opublikowano 13 marca Opublikowano 13 marca jeszcze trochę i Jaga to przejebie, jedno z gorszych spotkań Jagi w tym sezonie.... Cytuj
Bartg 5 640 Opublikowano 13 marca Opublikowano 13 marca Legia ma dogrywke, a dzięki Chelsea i zjebanemu karnemu Przybylki z Lugano mamy pewne 15 miejsce w rankingu Uefa Cytuj
tlas 498 Opublikowano 14 marca Opublikowano 14 marca BIlet na Jaga-Betis już ogarnięty, mam nadzieję załapać się też na mecz w Warszawie. 1 Cytuj
lukas_k96 339 Opublikowano 15 marca Opublikowano 15 marca Słodko-gorzki ten czwartek, ale najważniejsze są dwie rzeczy: Jaga po tragicznym meczu jednak obroniła zaliczkę i przeszła Cercle, a Legia dała radę i jednak wyeliminowała Molde, co jest bardzo dużym sukcesem. Po raz pierwszy chyba w historii, mamy dwie drużyny w ćwierćfinale europejskich pucharów. I tak, tak, zdaję sobie sprawę, że to puchar trzeciej kategorii, ale jednak to nadal europejskie rozgrywki, gdzie się nie ośmieszamy. Skutek? Wymarzone, wyczekane 15. miejsce i dwie drużyny w LM (jak to brzmi w ogóle... do tej pory scenariusz znany z Football Managera), a na dodatek dwa bardzo fajne dwumecze. Jak się żegnać to godnie, a jak się uda przejść to będzie to tylko kolejny etap pięknej historii. Cytuj
ogqozo 6 713 Opublikowano 16 marca Opublikowano 16 marca Pierwszy w historii to nie, w 1970 roku Legia grała w półfinale Pucharu Mistrzów, a Górnik w finale PZP. Na pewno wymagało to wygrania poważniejszych meczów niż cudem przepchnięcie piątej ekipa ligi norweskiej, ale stało się - polskie kluby doszły do etapu, gdzie zagrają z poważnymi ekipami. Betis i Chelsea interesują się też wygraniem tych rozgryweczek, Betis wystawia podstawową jedenastkę, a Chelsea co prawda rezerwy, ale w razie wyrównanego wyniku, zapewne wstawi wielu podstawowych graczy, z Kopenhagą grali Enzo Fernandez i Moises Caicedo, a więc jedni z najlepszych pomocników w Premier League. Tutaj prawdziwy przeskok jest nagły - te mecze mogą dawać tyle samo punkciczków do rankindżku, co poprzednie, ale świat będzie patrzył. Dla zawodników polskich klubów to też chyba jedyna taka okazja w życiu, by się wypromować. Cytuj
lukas_k96 339 Opublikowano 16 marca Opublikowano 16 marca No to sorry za pomyłkę, ale myślę, że niewiele osób jest to w stanie pamiętać Co do reszty twojego posta - tak, myślę, że ranga rozgrywek i rywalizacja z utytułowanymi rywalami może sprawić, że część zawodników wykaże się tutaj nadzwyczajną mobilizacją. Zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.