Skocz do zawartości

Lies of P


Szermac

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 godzin temu, Amer napisał:

To wciąż rozgrzewka przed prawdziwymi wyzwaniami, które jeszcze będzie chciała zaproponować Ci ta gra :) Wspominałem, że jest tutaj od cholery grania, right?

I bardzo dobrze, im więcej tym lepiej. Wczoraj właściwie zacząłem grę dopiero. W ogóle na jesień to idealny tytuł stwierdzam, zaraz Alan Wake 2, dodatek do RE4, w punkt :) 

Opublikowano
18 godzin temu, Amer napisał:

Da się pewnie wszystkim i wszystko, jednak w przypadku jednego konkretnego pojedynku kompletnie nie pasował mi set, który sobie stworzyłem. Dla mnie było to zdecydowanie najtrudniejsze starcie póki co, więc po 40-50 próbach postanowiłem odpuścić sobie wymianę ciosów i rozpracowałem gościa sposobem (a to wymagało pewnych zmian w arsenale).

 

Wrzucam ziomka w spoiler dla chętnych, żebyście wiedzieli kogo się wystrzegać jak ognia ;)

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Pierwsza faza siadała raczej mięciutko, ale 2-ka to już mały koszmarek.

Spoiler

Obawiałem się go, ale nie było tak źle, padł po 20 minutach walki, miałem chyba fuksa i pierwszy raz się tak cieszyłem z pokonania bossa w grze, te jego ataki tymi mackami są przegięte, strasznie szybkie i ciężko je przewidzieć, ale całokształt tej walki i lore to jest :banderas:

 

  • Lubię! 1
Opublikowano
Spoiler

Dokładnie! Gość jest szybki, klepie mocno i - jak wspomniałeś - kompletnie nie da się przewidzieć jego ruchów. Ma coś groźnego na każdą sytuację tak naprawdę, a dodatkowo błyskawicznie niszczy broń. No i z racji gabarytów dość ciężko się go obchodzi bokami. Plus znikanie pod ziemią, popieprzone skoki i szarża. No i jeden masakrator gdy znajdziemy się zbyt blisko (długa seria błyskawicznych ataków krótkimi mackami - kilkanaście błyskawicznych ciosów, które lajtowo rozwalają blok). A to pewnie i tak nie koniec jeszcze. Ogólnie mocno rozbudowany ziomek. Z tego co pamiętam potrafi nawet zaatakować gdy już leży na glebie (błyskawicznie wypuszcza macki, które zgarniają przód i trochę na boki).  Otoczka i klimat pojedynku cudo.

 

Obecnie jestem już praktycznie na samym końcu (ostatnia walka, oczywiście bez taryfy ulgowej). Wyżej wymieniony robal to zdecydowana topka najtrudniejszych momentów w grze (jak dla mnie), choć trzeba przyznać, że jest ich tutaj naprawdę sporo. Samo zwiedzanie poziomów idzie raczej gładko, do czasu aż nie pojawi się jakiś byczek (niekoniecznie boss), który zazwyczaj atakuje nas z zaskoczenia (obowiązkowo też gdy lecimy już na oparach) i goni przez pół dzielnicy.

Opublikowano
4 godziny temu, Amer napisał:
  Pokaż ukrytą zawartość

Dokładnie! Gość jest szybki, klepie mocno i - jak wspomniałeś - kompletnie nie da się przewidzieć jego ruchów. Ma coś groźnego na każdą sytuację tak naprawdę, a dodatkowo błyskawicznie niszczy broń. No i z racji gabarytów dość ciężko się go obchodzi bokami. Plus znikanie pod ziemią, popieprzone skoki i szarża. No i jeden masakrator gdy znajdziemy się zbyt blisko (długa seria błyskawicznych ataków krótkimi mackami - kilkanaście błyskawicznych ciosów, które lajtowo rozwalają blok). A to pewnie i tak nie koniec jeszcze. Ogólnie mocno rozbudowany ziomek. Z tego co pamiętam potrafi nawet zaatakować gdy już leży na glebie (błyskawicznie wypuszcza macki, które zgarniają przód i trochę na boki).  Otoczka i klimat pojedynku cudo.

 

Obecnie jestem już praktycznie na samym końcu (ostatnia walka, oczywiście bez taryfy ulgowej). Wyżej wymieniony robal to zdecydowana topka najtrudniejszych momentów w grze (jak dla mnie), choć trzeba przyznać, że jest ich tutaj naprawdę sporo. Samo zwiedzanie poziomów idzie raczej gładko, do czasu aż nie pojawi się jakiś byczek (niekoniecznie boss), który zazwyczaj atakuje nas z zaskoczenia (obowiązkowo też gdy lecimy już na oparach) i goni przez pół dzielnicy.

Spoiler

Bez kitu, ale dla mnie ponowna walka z czarnymi królikami była dla mnie trudniejsza niż potwór z bagien, strasznie nie lubię takich walk z kilkoma przeciwnikami 

 

Opublikowano
5 godzin temu, Amer napisał:
  Pokaż ukrytą zawartość

Dokładnie! Gość jest szybki, klepie mocno i - jak wspomniałeś - kompletnie nie da się przewidzieć jego ruchów. Ma coś groźnego na każdą sytuację tak naprawdę, a dodatkowo błyskawicznie niszczy broń. No i z racji gabarytów dość ciężko się go obchodzi bokami. Plus znikanie pod ziemią, popieprzone skoki i szarża. No i jeden masakrator gdy znajdziemy się zbyt blisko (długa seria błyskawicznych ataków krótkimi mackami - kilkanaście błyskawicznych ciosów, które lajtowo rozwalają blok). A to pewnie i tak nie koniec jeszcze. Ogólnie mocno rozbudowany ziomek. Z tego co pamiętam potrafi nawet zaatakować gdy już leży na glebie (błyskawicznie wypuszcza macki, które zgarniają przód i trochę na boki).  Otoczka i klimat pojedynku cudo.

 

Obecnie jestem już praktycznie na samym końcu (ostatnia walka, oczywiście bez taryfy ulgowej). Wyżej wymieniony robal to zdecydowana topka najtrudniejszych momentów w grze (jak dla mnie), choć trzeba przyznać, że jest ich tutaj naprawdę sporo. Samo zwiedzanie poziomów idzie raczej gładko, do czasu aż nie pojawi się jakiś byczek (niekoniecznie boss), który zazwyczaj atakuje nas z zaskoczenia (obowiązkowo też gdy lecimy już na oparach) i goni przez pół dzielnicy.

Jak całość prezentuję się pod kątem frustracji?  

Generalne From Od czasów DS3 robiło gry trudne ale nie frustrujące, czy jest tak samo w LoP? Sam jestem jeszcze na początku o gra mi się wybornie, tylko to pary raz siada a raz nie :/

 

Opublikowano (edytowane)

A parry jest zjebane IMO. Okno jest zbyt małe i źle umiejscowione. Wystarczy żeby zrobili to jak należy i gra byłaby zdecydowanie lepsza, a tak to jest droga przez mękę. Dziś cały dzień tłukłem się z ostatnim obowiązkowym bossem (po nim jest jeszcze jeden, ale to czy będziemy z nim walczyć zależy od wyboru jakiego dokonamy). Krew mnie zalewała dosłownie. Ale to już pogadamy sobie jak tam dotrzecie :) Ostatecznie typek padł, niemniej odechciało mi się trochę tej gierki przez takie przegięcia właśnie.

 

@Rotevil walka o której piszesz faktycznie mocno przesadzona. No ale pozwól, że Cię pocieszę trochę - będzie ZDECYDOWANIE trudniej (3 ostatnie pojedynki z bossami, ja pie***lę).

Edytowane przez Amer
Opublikowano

 

DS1, DS2, DS3 platyna 

BB platyna

Elden dwie platyny (ps4, ps5) 

Sekiro platyna i obecnie ng+++++ 

 

kurde przez pierwszego bossa przeleciałem jak przecinak myślę lajtowo będzie a tak was czytam to aż sobie położyłem Acard blisko konsoli xD serio jest taki hardcore? 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Hubert249 napisał:

zostanie tak jak jest. 

 

A finał tego będzie taki że znaaaaczna część graczy nie będzie w stanie ukończyć tego tytułu. Nawet pomimo wkrętki w klimat czy ogólne jaranko taką formą rozgrywki. Podobnie jak to było z Returnalem.

 

Dosłownie kilka klatek więcej na to cholerne odbicie, dokładnie tego tu trzeba.

 

Tak czy siak - gierka ukończona. Od razu zacząłem NG+ i jest jeszcze trudniej. Pewnie będę próbował przejść to jeszcze raz, chociażby po to by zdobyć resztę sprzętu i pozwiedzać po prostu (bo świat jest perfekt). Ogólnie wyśmienity tytuł z szalenie wysokim poziomem trudności przy bossach. Idealny dla masochistów i innych wyznawców twórczości From Software.

 

Powodzenia panowie, dawajcie znać jak Wam idzie przy kolejnych pojedynkach. Nie kryję, że ciekaw jestem w sumie czy to jak tak mocno zdziadziałem (czego nie wykluczam), czy Wam również będzie tak pod górkę przy niektórych starciach z brzydalami.

Edytowane przez Amer
  • Plusik 2
Opublikowano

Dla mnie 3 główny Boss no ten piecyk ognisty - trudniejszy od Nameless Kinga z DS3 - serio xD. Z 2h się męczyłem z nim, a Namelessa chyba za 3 czy 4 razem pokonałem.

 

Ale właśnie dopiero po 2h zauważyłem pewien detal co mi bardzo pomógł. Na razie droga przez mękę - lokacje za proste, bossowie za trudni ;)

Opublikowano
5 godzin temu, michu86- napisał:

Dla mnie 3 główny Boss no ten piecyk ognisty

Był trudny jak chciałem go parrować. Na szczęście szybko skumałem że lepiej jest unikać bo nawet podstawowy unik styka żeby mu wskoczyć za plecy a jak robi czerwony atak to schodziłem mu na bok. Tak samo walczę ze wszystkimi npc - wchodzę im za plecy kręcąc się w kółko. Jeżeli parry jest tak zjebane jak piszecie to mam nadzieje że gra nie zmusi mnie do jego używania.

Opublikowano
2 godziny temu, michu86- napisał:

Od dawna mnie to nurtuje czemu ten temat nie jest w dziale souls-like? Powinien.

Ziomku, tutaj możesz w 5 minut losowego klikania znaleźć że 30 tematów, które są w nie tym dziale, co powinny. 

 

Podgatunki gier powinny być podpięte pod działy gotowe, ale IMO to i tak nie ma sensu, bo exy, więc te całe gatunki gier powinno się wyjebać i ewentualnie dobrze pracować tematy, żeby ktoś po tagach mógł sobie szukac np wyścigi.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...