I dobrze że korytarz. Idziesz przed siebie i kosisz kolejnych wrogów. Akurat żeby się rozluźnić jak kogoś Plaga wku.wi 

Trudne to?
Nie wiem czemu, ale myślałem, że soulslike i omijałem gierkę, ale widzę teraz w reckach, że nic o tym nie mówią.

Korytarzyk, AA, sznyt 7/8 generacji, fajny design? No brzmi ciekawie. 

Bardziej GOW jak soulsy z bardzo przyjemnym systemem walki. Big fuk dla twórców za bugi pasujące postęp ale to już raczej naprawili. 

Jak ta gra wypada od strony mechaniki walki?
Ma to jakaś głębię i choć minimalne wyzwanie?
Czy typowe pif paf pod casuala idzie ludzik i strzela?
Po W3 coś bym łyknął liniowego na kilka h no ale musi trzymać jakiś poziom.
Fabuła klimat?


Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka

To jest raczej idealna gra do coopa jak remnant.

 

Solo pewnie tego nie tkne kijem, na szczęście player 2 już ogarnięty online 

Zacząłem dziś grać i jakieś to takie mdłe i bez polotu.
Grafa słaba i wszystko w jakimś dziwnym tonie.
Przerywniki filmowe to poziom PS3....
Konstrukcja poziomów mega prosta i korytarzowa.
Korytarz arena korytarz odnoga w prawo z dolcami z lewej do areny.
Mechanika walki nie jest najgorsza i na hardziej jest wyzwanie.
Ale tu znów brak lockowania na przeciwniku, unik pod X I brak możliwości zmiany ci dla mnie jako soulsiarza jest mega wqrwiajace!
No i podobnie jak w gow kamera bardzo blisko, nic nie widać i często po plecach obrywasz.
Są jakieś drzewka rozwoju może później robi się ciekawiej ale już od start czuć że rękawica jest op I momentami się czułem niczym w calisto protocol.
W co opie jest łatwiej bo można się podnosić.
Jakiejś większej taktyki i grania zespołowego nie zauważyłem.
Szykuje się sredniaczek do pogrania w co opie z plusa i tyle, zero podjarki.

Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka

Ale ta gra gubi klatki 

Czym dalej jestem to mam wrażenie,że gra coraz bardziej zwalnia.

W taka kaszankę jeszcze nie grałem na tej generacji,a szkoda bo sam rozgrywka jest spoko.

Gram teraz (telefon/GP) i dla mnie mega. Czysty fun jak przy pierwszym przechodzeniu Gears of War czy Bulletstorm

 

Bardzo podoba mi się to połączenie dzikiego zachodu, steampunku, pomysłów rodem z umysłu Nicoli Tesli i świata wampirów.

 

Cała rozgrywka manipulowania różnego rodzaju orężem w locie jest bardzo intuicyjna.

 

Czuć tu starą dobrą szkołę polskich gier akcji rodem z Painkillera czy Bulletstorma okraszoną niewymuszoną prostotą i charakterystycznym kiczem. 

 

Do tego te mięsiste odgłosy każdej broni i zadawanych obrażeń, miodzio

No Gierka ma to coś. Pytanie z innej beczki. Gram na XSX. Czy tryb jakość i u wydajności różni się klatkami? Bo za uj nie widzę różnicy. 

Mega miodna produkcja. Przyrównanie do gearsów czy bulletstorma jak najbardziej trafne. @balonjestem wyczulony na klatki a tu o dziwo gram na jakości i mi to nie przeszkadza. Nawet nie przełączałem na wydajność skoro dobrze się gra.

1 godzinę temu, creatinfreak napisał:

Mega miodna produkcja. Przyrównanie do gearsów czy bulletstorma jak najbardziej trafne. @balonjestem wyczulony na klatki a tu o dziwo gram na jakości i mi to nie przeszkadza. Nawet nie przełączałem na wydajność skoro dobrze się gra.

To się przełącz, bo różnicy w grafice nie ma w ogóle. A  taka dynamiczna  gra w 60 to zupełnie inne doświadczenia 

O ja pierdole przeszedłem to cudo i jestem wstrząśnięty. Trochę god of war w domu, ALE z mega poziomem trudności, świetnym, prostym (ale nie prostackim)systemem walki, gdzie jest mnóstwo momentów latania po każdym możliwym guziku w padzie na przestrzeni 3 sekund, do tego staroszkolny korytarz, duża ilość przeciwników, świetne walki z bossami NO JA PIERDOLE.

 

Dla mnie klejnot generacji.

Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem tak, że przeszedłem grę i od razu od nowa zaczalem.

Oby robili dwójki i biorę nawet za 350pln.

 

Gra ukończona. Bawiłem się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze. Typowa stara szkoła i to pod każdym względem. Nawet hard jest tu taki, jaki powinien być - ciężki. 
Tytuł żywcem wyjęty z ery PS3/x360. I dobrze. Miła odskocznie od kolejnego otwartego świata z setką znaczników.

Niestety graficznie też utknął nie w tej generacji, w której powinien. Stylistycznie jest co prawda znakomicie (dziki zachód z domieszką horroru), ale nie jest to jakaś szczególna piękność.  Tyle dobrze, że tryb wydajności trzyma betonowe 60 k/s, jak mało która gra, a tryb jakości ma tak samo, ale tu klatkaż jest na 30 zablokowany. Niemniej 1080p powinno być prawnie zakazane na nowych konsolach.

Zdecydowanie polecam. Gra jest dostępna w obu abonamentach, a miłośnicy wersji fizycznych mogą nówkę nabyć za 80zł.

Jakbym miał ocenić Evil West, to wystawiłbym sumienne 7/10, albo nawet 8/10.

Zdecydowanie fajniejsza gierka niż wykastrowany SW3.

 

Obie to gierki na raz bez specjalnej głębi, ale EW ma naprawdę sympatyczny gameplay.

 

Z zastrzeżeniem, że ma niezbalansowany i faworyzujacy system walki. 

Skończyłem już na Rog Ally, świetna klasyczna gra akcji rodem z najlepszych czasów X360.

 

Mam tylko jedno zastrzeżenie. Druga faza ostatniego bossa tak mnie na normalu wymęczyła, że przełączyłem na easy, szkoda, bo trzecia faza była już bardziej sprawiedliwa.

No ja odpadłem pod koniec grania na najwyższym przez recycling bossów. Ale gierka fajna 7/10

Teraz sobie przypomniałem, że zapomniałem o używaniu tego paraliżującego krzyża, pewnie by się przydał w finałowym starciu XD

 

K****, za dużo tam tych wszystkich gadżetów, w trakcie intensywnej rozgrywki często zapominałem o niektórych :p

6 godzin temu, SnoD napisał(a):

Teraz sobie przypomniałem, że zapomniałem o używaniu tego paraliżującego krzyża, pewnie by się przydał w finałowym starciu XD

 

K****, za dużo tam tych wszystkich gadżetów, w trakcie intensywnej rozgrywki często zapominałem o niektórych :p

Oj przydawał się, jeszcze miałem go dopakowanego. Używałem go przed tymi ciężkimi do obrony atakami i przerywało mu to sekwencję. 
 

Ogólnie sama gra bardzo fajna. Dobra wrzuta w GP. 

Gra zaczęta w coop i gra się super, ale to że postęp jest tylko dla hosta to jakiś nieśmieszny żart.

No i się zdziwiłem, że gra się tą samą postacią, trochę dziwny zabieg.

Ogólnie spoko gierka, fajnie się gra ale pod koniec staje się w chuj męcząca, a projektanta starć to bym w kosmos wypierdolił, pierwsza arena w ostatnim rozdziale pokazuje ile ta gra ma błędów i bugów to się w pale nie mieści.

Świetna gierka, pierwsze parę misji mnie nie przekonały ale kilka upgrade później gra się zajebiście. Do tego fajni bohaterowie bez zaimkowego pierdolenia. Skończyłem i zacząłem NG+ na hard, tak się spodobała rozwałka wampirów. Część 2 brałbym DAY ONE.