20 minut temu, Kmiot napisał:

Zresztą PS3 tez kupiłem dopiero po paru latach od premiery i w sumie od tego czasu wróciłem na dobre do grania.

 

O u mnie było tak samo. PS2 cisnąłem mocno, później tłuste lata PC + studia i brak czasu na bycie konsolomaniakiem i pod koniec generacji ps3 kupiłem cudowną super slimkę (Pupcio proszę nawet nie komentuj xd), która mam do dzisiaj + ściągnięte ze stanów MGS Legacy Collection.

Trudny to był dla mnie okres w życiu i ps3 w tamtym okresie pomogło mi się wyciszyć i poukładać wszystko w głowie. Było to 8lat temu. Dzisiaj jestem szczęśliwym człowiekiem m.in dzięki konsolą 

ps3 super slim i psp street moje konsolowe  nemezisy

11 godzin temu, Kmiot napisał:

Eternal Darkness ponoć taki niezwykły i łamiący schematy horror. A przegrywa z ucieleśnieniem horroru klasy D - Code Veronica.

 

Obydwie z makarona. Klasa D? Dobrze że znam się na Residentach

Eternal Darkness nie był exem z GameCube?

Był i jest.

No to wychodzi, że LiŚciu się zna tylko na Residentach.

 

 

 

Chociaż chciał wyrzucić RE4 z listy, więc wychodzi, że jednak się zna na niczym.

34 minuty temu, Kmiot napisał:

Eternal Darkness nie był exem z GameCube?

 

My bad, byłem pewien że to ten niedoceniony horror z Dreamcasta (myślałem o D2) ale poyebao mi się GC - żadnej z tych konsol nie miałem w czasach ich świetności. 

 

Podysktuowałbym nadal o RE4 ale ... i tak nie zrozumiecie

Edytowane 8 stycznia 20223 l przez LiŚciu

Na to wychodzi,  poza tym ED, to jedna z najlepiej łamiących czwartą ścianę gier, oparta trochę na Lovecrafcie, dziejącą się w różnych czasach, a graczyki głosują na siódmą, czy tam którą, wodę po kisielu. Optymistycznie zakładam, że nie grali, bo w innym przypadku należy im się sąd polowy i pluton egzekucyjny.

 

Przegrana najlepszej gry na filmowej licencji jak Scarface? No też dyskusyjna, bo wiele rzeczy robi lepiej od Vice City, uwaga, uwaga, muzyki nie ma wcale gorszej, a do tego nie jest odgrywaniem scen z nieśmiertelnego filmu, tylko alternatywną wersją zakończenia. Co zrobić, Tony Montana poległ z dwoma ludzikami na ekranie przy oczopląsowych błyskach, ale grafika, przyznam, ładniutka.

Na szęście forumowicze potrafią docenić dwa ludziki i jednego ludzika również w grze w której trzeba ruszyć główką.

 

No ale nie mówie o RE4 gdzie idziesz i strzelasz jak w jakimś syphon filter

 

 

chodzenie od skrzyni do skrzyni to jeszcze nie jest ruszenie głową, już nie przesadzajmy

W RE4 nie było skrzyń - zapytaj pupcia. 

Trochę trzeba mieć w makówce, żeby dopasować przedmiot do symbolu:

Tak w ramach ciekawostek.

 

Game Boy Advance startował z 11 grami. Do drugiej rundy przeszedł tylko Golden Sun. Choć trzeba oddać to, że rywali często trafiali z wysokiej półki (MGS2, SotC, Fable, Okami, MoH Frontline). 

 

Natomiast Mario w tej czy innej formie reprezentował swoim wąsem osiem gier (jeśli dobrze liczę), a do drugiej rundy przeszedł tylko Super Mario Sunshine.

Resident evil i ruszenie głową xD

2 godziny temu, Kmiot napisał:

Natomiast Mario w tej czy innej formie reprezentował swoim wąsem osiem gier (jeśli dobrze liczę), a do drugiej rundy przeszedł tylko Super Mario Sunshine.

Akurat w moim odczuciu to była słaba generacja dla Nintendo jeśli chodzi o gierki od nich. Zeldy były dobre a reszta przeszła jakoś bez szału. A GBA w Polsce nie zyskał popularności, chociaż sam był mega konsolą. Ja przykładowo kompletnie nie mam sentymentu do tej platformy. na GB i GBC mam z 50-70 gierek a na GBA coś około 5. Jakoś szybko mi te lata uciekły i wskoczyłem od razu na DSa i PSP. 

 

Co do RE i myślenia to xD zwykły akcyjniak z bieganiem i dopasowywaniem klucza do zamka. Sam od niedawna odkrywam odsłony sprzed 4 i to zwykły miks przygodówki rodem z PC z grą akcji z elementami przetrwania. Do tego nie wiadomo który przeciwnik jest nieśmiertelny, a jak się już wiesz który to lepiej wczytać ostatni punkt zapisu.  

Ale te kolorowe stateczki co szczelają odpaliły jedną z najlepszych (1080 Avalanche) śnieżnych deseczek ever?   Znowu te pif pafy odprawiają klasykę i klimat.