MGS2 był jaki był, ale ma tę zaletę, że nie jest tylko rimejkiem.

Wiele elementów kopiuje z jedynki i jest to uzasadnione fabularnie, tylko co z tego jak wszystko jest słabsze niż w poprzedniej części. 

2 godziny temu, Ludwes napisał:

uwielbiam RE4, ale nie ma opcji, że zagłosuje przeciwko SotC

 

dla mnie to przedwczesny finał i szkoda, że któraś, pewnie kolosy właśnie, odpadnie tak szybko, ale cóż zrobić

 

Czy ja wiem czy przedwczesny final. Dla mnie wybór będzie oczywisty bo przy RE 4 była zarywana nocka a jeżeli występuje u mnie efekt zarywania nocki to oznacza, że gierka jest legandarna, to samo miałem np przy Planescape Torment.

 

W ogóle drabinka tak się układa, że zwycięzca tej pary w kolejnej trafia na - Ninja Gaiden Black a w jeszcze kolejnej na God of War 2 więc droga do finału będzie mocno wyboista.

No wreszcie głosowanie praktycznie bez większych dylematów, może z jakimś jednym wyjątkiem. Dobrze, że Ratchet 2 pójdzie w pizdu, szkoda, że The Getaway przegrywa, bo ludzie głosują na MARKĘ i dziesiątą iterację przygód zielonego kubraka, w którą pewnie i tak nie grali.

Edytowane 16 stycznia 20223 l przez kotlet_schabowy

Ciekawe jak wysoko zajdzie najlepszy PoP w historii.

Czy wyniki tego głosowania zostaną globalnie wypromowane w sieci Internet? Chcę mieć pewność, że piszę historię. 

 

Co do dylematu przyszłości. Jak kocham Kolosy i to chyba jedyna gra przy której wylałem tyle łez, to niestety serce idzie za najlepszą grą akcji w historii. I chyba najbardziej grywalną. 

4 godziny temu, kotlet_schabowy napisał:

No wreszcie głosowanie praktycznie bez większych dylematów, może z jakimś jednym wyjątkiem. Dobrze, że Ratchet 2 pójdzie w pizdu, szkoda, że The Getaway przegrywa, bo ludzie głosują na MARKĘ i dziesiątą iterację przygód zielonego kubraka, w którą pewnie i tak nie grali.

Jest też opcja jednak, że to bardzo dobra, różnorodna gra i wiele osób zagrało, bo WW był na dwóch generacjach.

 

Z drugiej strony ważne, że ty obie ograłaś i masz jasny osąd  

The Getaway dobra gierka ale koślawa i po czasie szarobura kolorystyka zaczyna męczyć (w Black Monday lepiej mi się grało).

Ratchet 2 jest świetny, może nie robił takiego wrażenia jak pierwszy GoW, ale po wymaksowaniu obu gierek (przedostatnia walka w GoWie na najwyższym poziomie trudności jest masakryczna) wolę ponownie zagrać w Ratcheta 2 niż w GoW 1 (bo dwójka jest praktycznie pod każdym względem lepsza).

MGS 2 mimo swoich ułomności ukończyłem parę razy a Twin Snakes jak odpaliłem na emu to myślałem że to jakaś parodia i wywaliłem po walce z Ocelotem.

Jak zwykle szkoda TimeSplittersa bo to mega grywalne gierki ze świetnymi trybami MP w które grałem setki godzin (Future Perfect dla mnie lepszy od 2jki ale odpadł z NFSem 

W tym zestawieniu zdecydowanie kolosy. Zero dylematów. Tak jak RE4 zepsuło marke Resident Evil, tak SoTC pokazał że gry mogą być wspaniałe i ponadczasowe. 

 

Trochę szkoda że w poprzednim głosowaniu Fahrenheit zwyciężył z RE: Zero, chciał bym zobaczyć wynik pojedynku RE4 vs Zero 

Wynik byłby oczywisty. LiŚciu na RE0, a pozostali normalni gracze na RE4.

Myślę że Zero mógł by zebrać z 4 głosy.

9 minut temu, łom napisał:

Trochę szkoda że w poprzednim głosowaniu Fahrenheit zwyciężył z RE: Zero, chciał bym zobaczyć wynik pojedynku RE4 vs Zero 

 

Farenheit ogrywany przeze mnie na premierę. Angielski już umiałem na tyle by ogarnąć co się dzieje na ekranie. Historia była tak zwariowana, że jestem w stanie tą gierkę postawić wyżej niż RE4, które również dobrze wspominam (ale bieganie z guwniakiem strasznie popsuło mi odbiór tej gry swego czasu).

Fahrenheit miał dobrą historię tak do połowy, gameplayu nawet nie będę opisywał. Gierka ukończona raz i starczy. Za to RE4 ukończony z 30x a pewnie będzie więcej.

Fahrenheit miał niesamowicie mocny początek, ale im dalej, tym w dziwniejsze rejony odpływali.

Grałem dawno, ale otwarcie pamiętam do dziś. Resztę jak przez mgłę.

16 minut temu, Kmiot napisał:

Wynik byłby oczywisty. LiŚciu na RE0, a pozostali normalni gracze na RE4.

 

Dlatego jeśli będzie bitka RE4 vs SoTC to wtedy będzie widać kto ziarno a kto plew

4 minuty temu, łom napisał:

Fahrenheit miał dobrą historię tak do połowy, gameplayu nawet nie będę opisywał. Gierka ukończona raz i starczy. Za to RE4 ukończony z 30x a pewnie będzie więcej.

 

30 razy? Nieźle. Masz nadzieje łom że w końcu za którymś razem Leon zacznie się poruszać podczas celowania?

3 minuty temu, Kmiot napisał:

Fahrenheit miał niesamowicie mocny początek, ale im dalej, tym w dziwniejsze rejony odpływali.

Grałem dawno, ale otwarcie pamiętam do dziś. Resztę jak przez mgłę.

No co ty nie pamiętasz 

Spoiler

Zombie Lucasa, akcji jak z Matrixa, cyborga i sztucznej inteligencji  

8 minut temu, Kmiot napisał:

Fahrenheit miał niesamowicie mocny początek, ale im dalej, tym w dziwniejsze rejony odpływali.

Grałem dawno, ale otwarcie pamiętam do dziś. Resztę jak przez mgłę.

 

Pamiętam całość, jakiś czas temu jeszcze remasterek na PC ogrywany.

 

Spoiler

Scena segsu dalej cymsik mimo, że kwadratowe doopy widać  

 

4 minuty temu, LiŚciu napisał:

Dlatego jeśli będzie bitka RE4 vs SoTC to wtedy będzie widać kto ziarno a kto plew

Para RE4 vs. SotC a para RE0 vs. RE4 to zupełnie inna historia. Ta pierwsza para obiecuje znacznie bardziej wyrównany pojedynek.

 

2 minuty temu, łom napisał:

No co ty nie pamiętasz 

No właśnie chyba wyparłem ze świadomości niektóre wątki, ale wiem, że mi się nie podobały. Nie musiałeś mnie dręczyć ich przypominaniem.

2 minuty temu, Kmiot napisał:

No właśnie chyba wyparłem ze świadomości niektóre wątki, ale wiem, że mi się nie podobały. Nie musiałeś mnie dręczyć ich przypominaniem.

I jeszcze to cudo

Spoiler

 

 

Kolejne wybory za nami i kolejne ofiary musiały zostać poświęcone.

 

• Tony Hawk w Piątej Generacji radzi sobie doskonale i awansuje aż do finału, tymczasem jego młodsze wcielenie - THPS3 szybko trafia na rywala nie do przejścia. Jakiegoś Trójkątnogłowego, czy coś. Deska wypada spod Vansów, a Tomek Jastrząb upada.
• Pierwsze Halo trafia na DMC3 i wyraźnie odstaje. Zakuta w zbroję pała Master Chiefa czy przebojowy Dante śmiejący się niebezpieczeństwu w twarz i jeżdżący motocyklem po pionowych ścianach? No wybór mógł być tylko jeden.
• Walki zwierząt klatce są nielegalne, ale my lubimy ryzyko i mogliśmy obserwować, jak wilczyca (Okami) i szop (drugi Sly) rywalizują o przetrwanie. Sly to cwaniak, ale w otwartym starciu nie miał szans z pędzlem Amaterasu (bez podtekstów). Pierwszy Sly również przegrywa (z Burnout Revenge), więc szopowi mówimy papa, bo w tym plebiscycie już go nie zobaczymy.
• Wipeout Fusion pokonuje Manhunta. Co? No trochę mnie to zaskoczyło. Widocznie foliowa torebka to za mało na... cokolwiek. Kurwa, ona się nawet pod kilogramem ziemniaków urywa, więc w sumie nie powinno mnie zaskakiwać. A jednak zaskoczyło. Dziwne.
• Personka 4 jakkolwiek wspaniała nie była to w całej swojej okazałości nie zdołała pokonać Fable. Wspominam o tym tylko dlatego, by móc Personie 4 oddać ostatni hołd i podziękować za dziesiątki godzin szkolnych (i nie tylko) perypetii.
• Natomiast drugie Halo nie sprostało Morrowindowi. Tym samym Master Chiefowi w plebiscycie Szóstej Generacji mówimy: elo, oddaj fartuch.
• KotOR ponoć rześka gra, ale miała niefart i trafiła na MGS3, który był więcej niż niesamowity. Prawie tak niesamowity, jak najazdy kamery na piersi Evy.
• Jeśli ktokolwiek by mi powiedział, że jakikolwiek Ratchet zgarnie Nagrodę Ziemniaka za najmniejsza ilość głosów w rundzie, to cokolwiek bym się zdziwił takim śmiałym założeniem. A tymczasem stało się. Ratchet 2 kończy swój udział w plebiscycie w hańbiącym stylu i zgarnia ledwie 4 głosy. Za rywala miał pierwszego Kratosa, ale wynik i tak zadziwiająco poniżej oczekiwań.
• Pamiętam, że The Warriors było kapitalną grą. Aż ukradłem DivX z oryginalnym filmem, by się z nim zapoznać. No, ale Ninja Gaiden Black to przeciwnik potężniejszy, niż upośledzenie Frostiego.
• Killzone idzie ramię w ramię z Halo i również kończy swój udział w plebiscycie, więc jeśli to miał być ten "Halo killer", to nie tym razem, bo coś nie wyszło, hehe.
• W pojedynku wewnątrz cyklu MGS "dwójka" jednak lepsza od lekko uwspółcześnionej "jedynki". I co teraz, hejterzy?
• I jedyny rezultat od którego lekko pęka mi serce - odpadnięcie ICO. Co prawda porażka z GTA:VC (jedyne GTA, które szanuję) może się zdarzyć każdemu, ale wciąż boli. Więc zostawię tylko coś na pocieszenie i idę ubolewać.

Było w drabinkach Paper Mario: A Thousand Year Door? Bo nie mogę znaleźć.

A akurat gram sobie i tytuł jest kozacki poki co. Mocna to była generacja 

  

Godzinę temu, drozdu7 napisał:

Było w drabinkach Paper Mario: A Thousand Year Door? Bo nie mogę znaleźć.

A akurat gram sobie i tytuł jest kozacki poki co. Mocna to była generacja 

 

Było. Poległo w pierwszej rundzie z Personą 4.