Pora na decyzję ponad wszelkimi innymi decyzjami (a przynajmniej w tej generacji). Pora tupnąć w stół, uderzyć pięścią w ziemię i pokazać, kto tu jest mężczyzną. Zapraszam do decydowania o tym, która gra zostanie Najlepszą Grą Piątej Generacji. Zawodnicy już w swoich narożnikach.

 

Tej gry nie trzeba chyba zbyt szeroko prezentować, ale to byłoby z mojej strony pójście na łatwiznę, więc przynajmniej spróbuję.

Tytan generacji, gra, która w każdym zestawieniu jest ulokowania w pierwszej piątce, trójce, a często nawet na szczycie podium. Gra, która pomysłami, smaczkami i "momentami fabularnymi" mogłaby obdzielić kilka innych tytułów. Gra, która nawet archaizmy gameplayowe potrafiła przekuć na zaletę. Tytuł niezapomniany, z którym wielu z nas ma wściekle sentymentalne wspomnienia. Arcydzieło obsesyjnie wręcz dopieszczone pod niemal każdym względem, a muzycznie nie ustępujące kinowym blockbusterom. 

Co ja tu będę przedłużał - GRA LEGENDA - Metal Gear Solid!

 

W drugim narożniku mamy natomiast zawodnika, którego w takich sytuacjach zwykło się określać czarnym koniem. Grywalnościowy gejzer i impuls dla ówczesnych nastolatków, by samodzielnie spróbować wykonać chociaż ollie. Pierwowzór był świetny, ale sequel absolutnie wszystko zrobił lepiej. Coś dla tych, którzy wolą wciskać przyciski i grać, zamiast oglądać pięknie wyreżyserowane scenki. Tutaj mieliśmy przyjemność słuchania radosnego terkotu małych kółek na chodniku. To tutaj mogliśmy kręcić szalone wręcz trikasy, fikoły i obroty, a potem cieszyć się z każdej udanej kombinacji niczym dzieci. Całość napędzana energetyczną muzą, która nawet dzisiaj przywołuje WSPOMNIENIA. Proszę o aplauz dla zawodnika - Tony Hawk's Pro Skater 2!

 

 

Skrócona drabinka:

 

Pełna drabinka TUTAJ.

 

• Miał być limit 128 zawodników na generację. Ale ta cieszyła się na tyle dużym zainteresowaniem, że z łatwością moglibyśmy podwoić tę ilość. Więc to zrobiliśmy, na moje nieszczęście. Startowało 256 zawodników. To skład wybrany przez nas i nie należy, ogólnie mówiąc, do najbardziej obiektywnych. Wiele tutaj sentymentalnych tytułów i nieoczywistych wyborów. Choć oczywiście nie zabrakło najważniejszych postaci.
• Miał być również limit maksymalnie dwóch gier na serię. Ale szybko objawił się problem urodzaju w przypadku niektórych z nich. Więc zrobiliśmy kilka wyjątków, tym bardziej, że przecież lista nam się rozrosła dwukrotnie. Cykle Resident Evil, Final Fantasy oraz Tomb Raider doczekały się aż trzech slotów, bo nie chcieliśmy jednostkowo decydować, która z nich jest najlepsza. Zostawimy to w rękach użytkowników.
• W finale głosujemy standardowo do piątku (28.01.2022) do godz. 23:59. 
• W przypadku remisu będą zliczane głosy Senior Memberów oraz Adminów. Dalej awansuje gra, która uzbiera więcej wstawiennictw tych zacnych person.
• Drabinka została wygenerowana w pełni losowo.
• Już za późno na pytania w rodzaju "a dlaczego na liście nie ma gry xxx?!" czy "ale że Dudka nie wzięli...". Był czas i zbierane propozycje.

 

Gameplayów nie wrzucam, bo szanujmy się - każdy powinien je już doskonale znać.

Jakaś deska z kółkami vs przełom w gamingu

 

Każdy żart musi kiedyś dobiec końca.

wszystko, tylko nie kojima 

Głos na THPS2. Jednak przy tej grze najwięcej i najlepiej się bawiłem, choć nie ukrywam, że przy MGS też się świetnie bawiłem, a było to też w takich czasach kiedy był szał na Małyszomanię, pamiętam, jak rozpierdalał te skoki wtedy, a ja w międzyczasie grałem w snejka i oglądałem zaraz Małysza mając obok siebie dwa telewizory XD. Ale jednak THPS2 wygrywa, gdyż więcej spędzałem czasu robiąc rekordy w Marsylii. 

Byle tylko nei ten przehajpowany zerżnięty twór od chinczyka z przerostem ego.

Pierwszy finał gdzie naprawdę mam problem z wyborem. Właściwie to równie dobrze mógłbym ułatwić sobie sprawę i rzucić monetą. MGS byl niewątpliwie przełomem w moim growym życiu, ale jednak wygrywa sentyment do beztroskich czasów i klimat związany ze wspólnym przesiadywaniem przez całe dnie razem z kuzynami i kolegami przy turniejach w THPS2, które sobie sami organizowaliśmy. A jak nam się znudziło, to braliśmy deski pod pachę i szorowalismy na osiedle poskakac i pojeździć po murkach. Oczywiście przy obowiązkowym soundtracku z tejże gry, puszczanym z kasety przez boomboxa, jeśli tylko mieliśmy kasę na baterię. Po prostu nie potrafię wskazać lepszej gry, więc musiałem w tym przypadku obrać takie kryteria.

Nie jezdzilem na desce, smialem sie z szerokich portaszkow noszonych na wysokosci kolan, gardzilem skateowa muzyka, w THPS2 zagralem dopiero na studiach jak dali pelniaka w cda. No nie widze opcji zeby nie zaglosowac na gre, ktora byla filmowa zanim stalo sie to modne, ktora bawila sie graczem przebijajac 4 sciane, dzieki ktorej powstala jedna z najlepszych gier na swiecie czyli MGS3. Long live Pan Kodżimbao.

Mój ziomek tak był zafascynowany, że jak odszedł w końcu od konsoli, to poszedł sobie robić tricki, i tak kurwa zrobił, że się rozjebał  na wysokich i stromych schodach aż musiał mieć metalowe śruby w nogach, ale dostał za to odszkodowanie, więc było go stać na komputerek. No i nawet do dzisiaj wie kiedy nadchodzi deszcz, albo śnieg, wiec trochę taki X-men meteopata.

Gdzie byli jego rodzice ja się pytam, albo chociaż jakieś info na Verbatimie, że ta gra, to nie jest symulator, tylko arkejdówka i lepiej nie robić tego w domu na dworze.

Widzicie? Taki właśnie super wpływ na dzieci z podstawówki miał "wielki" Antoś, a do tego pośrednio przyczynił się do zdrady szaraka.

Naprawdę solidna explozja młodzieńczych marzeń o walce miałby przegrać z deskorolką dla szczyli? 

Jeździłem na desce jeszcze w latach 90' a i teraz zadziwię niejednego szerokoportego smarka swoim stylem ( pod warunkiem wcześniejszego przysuplementowania 4flexem ). Więc deska opanowana, ale - musi być realna, wirtualna nie oddaje w przeciwieństwie do pola walki. Tu symulacja była nad wyraz dobra! 

Wygrywa mg(fapfap)s.

Głos na MGS. Nie ma co tutaj się rozpisywać, jaki koń jest, każdy widzi, gra życia i tyle. Powiem tylko tyle, że finał jest niezwykle mocny, oba tytuły wpłynęły na mnie w sposób wykraczający poza czystą rozrywkę z padem w dłoni. Jeśli chodzi o Tony'ego, to tak jak gro małolatów z mojego pokolenia, zachęcił do prób jazdy na desce w realnym świecie i epizod ten wspominam z mocnym rozrzewnieniem. Letni wieczór z próbami "trików" pod blokiem, później oglądanie Extreme Sports Chanel w TV, a na kompie z modemem wyszukiwanie stronek z poradami "jak zrobić ollie". Piękne czasy. No ale MGS to MGS. Zobaczyć coś takiego zaczynając swoją przygodę z PSXem, to był jakiś jebany mistycyzm. Później wsiąknięcie w ten świat, działanie na stronce OH/Zanzibar, czekanie na każdą kolejną część, śledząc trailery. Kult i coś, co już raczej się nie przydarzy w gejmingu.

Zagłosowałem na THPS2, bo wiem że więcej osób zagłosuje na MGS. Co wygra to będzie dobrze.

6 godzin temu, Square napisał:

Co wygra to będzie dobrze.

 

Nie ma tak co wygra to będzie dobrze. Zwycięzca jest tylko jeden. Twój typ wygra albo przegra. Takie pisanie to tylko gimanstyka mentalna. 

THPS 2 - nigdy nie pojąłem fenomenu Snake'a pomimo wielu prób podchodzenia do serii, od naprawdę starych (MGS z GBC) co te najnowsze. THPS to seria życia, do czwórki każdą ogrywałem z wypiekami na twarzy, w dodatku obracałem się w towarzystwie skejtów (mimochodem, bo brat śmigał), tym klimatem się żyło faktycznie. To było przebijanie czwartej ściany, a nie zmień port pada pan gracz XDDDDD

Spoiler

nie no, żartuje, patent zajebisty, ale król jest tylko jeden

 

 

Powiem tak, w oryginalnego THPS2 nie chciało by mi się dzisiaj zagrać, za to w MGSa jak najbardziej. Będzie trzeba odpalić na Duckstation i przejść kolejny raz.

 

Chłopaki chcieli być w młodości skejterami ale chyba coś poszło nie tak.

 

Krótko - jakbym miał odpalić dzisiaj MGS i setny raz słuchać tego samego to by mi się nie chciało.

Jakbym odpalił THPS2 to nakurwiałbym w Toniego cały dzień.

 

Dlatego chopek na desce > Snejk.

To chyba troche jak z wyborami parlamentarnymi u nas

 

Nie glosuja na thps tylko przeciwko mgs

 

Wszystkich was rozliczymy 

Godzinę temu, GearsUp napisał:

 

Nie ma tak co wygra to będzie dobrze. Zwycięzca jest tylko jeden. Twój typ wygra albo przegra. Takie pisanie to tylko gimanstyka mentalna. 

Może u ciebie. Jakby zamiast THPS było Mario czy inny Zelda, no to wtedy bez problemu głos na MGS i mam swój typ, a tak to obojętne na co zagłosuje to będzie dobrze.

To wy oFi kim chcieliście być w takim razie, że tak spytam i co poszło nie tak? 

Pewnie agentami specjalnymi do zadań specjalnych

 

Tak wogole to wiecie z kim mi sie kojarzyl Snake jelsi chodzi o wizerunek i glos z pierwszego mgs?

 

Spoiler

 

Głosujący za deskorolkarzem pewnie na Dudę głosowali!

Kto nie skacze, ten z policji!

.... Nie no aż tak to nie ....