Skocz do zawartości

Chrono Cross


Shen

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...

Paczyk wjechał już na wszystkie platformy. 30FPS w trakcie eksploracji, 60FPS w trakcie walki, i tak to powinno wyglądać od początku :fsg: Jeśli jeszcze uchował się ktoś, kto wstrzymał się z zakupem z powodu działania tej gierki to może śmiało wskakiwać na wagonik, bo w końcu Cross dostał należytą mu porcję szacunku. Rok po premierze, ale chyba lepiej później niż wcale.

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Trochę odkopię, jakieś 20 lat temu przeszedłem chrono crossa, bardzo podobało mi się, czy to grafa, muzyka, klimat i fabuła.

Teraz z racji urlopu planuje zabrać się  za chrono triggera ( nigdy nie grałem). Jednak zastanawiam się jak ta gra przeszedła próbę  czasu? Czy są jakieś duże wady, czy nie ma dużo walk, grindu? Dużo widziałem opinii, że warto, ale z reguły pisali to fani tej gry a wiadomo jak to sentyment wpływa na ocenę.

Odnośnik do komentarza
Teraz, Meanthord napisał(a):

Tak tylko podpowiem, że istnieje rowniez polska wersja edycji na NDS, która powszechnie uważana jest za najlepszą (filmy, dodatkowe dungeony). Tak czy siak miłego grania ;).

A na Steam przypadkiem nei wjechalo to wszystko w patchach zeby naprawic te gowno wersje z komorek ktora miala premiere? Grafike naprawili na pewno. Dodatkowy Dungeon tez jest. Nie wiem tylko jak z filmikami.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, pawelgr5 napisał(a):

A na Steam przypadkiem nei wjechalo to wszystko w patchach zeby naprawic te gowno wersje z komorek ktora miala premiere? Grafike naprawili na pewno. Dodatkowy Dungeon tez jest. Nie wiem tylko jak z filmikami.

W rzeczy samej, tylko do tej wersji nie zaaplikujesz spolszczenia, a skoro kolega gra na spolszczeniu snesowym, to zaproponowałem spolszczenie nds-owe :).

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Grindu nie ma na pewno. Wręcz przeciwnie. W sumie podobnie jak Cross, Chrono Trigger wygląda dziś najstarzej w tym sensie, że nie jest zaawansowanym RPG-iem. Właściwie tylko idziemy i wykonujemy dość oczywiste walki. Dzisiaj gry mają nasrane liczb do powiększania i rzeczy do zbierania, a Chrono Trigger to po prostu narracyjny show na swoje czasy. Rozgrywka jak na dzisiejsze czasy to nic specjalnego, a i show inaczej się odbiera dziś niż 30 lat temu, gdy człowiek miał nawyk używania wyobraźni. Przykładowo walki, no wtedy i tak były ciekawe, bo muzyka, grafika i animacje były aż tak zarąbiste.

 

Natomiast ciężko nie jest. Przeciwnicy są na ekranie w określonych miejscach i czasami się nie da, ale dość często można walki uniknąć. Nie ma też specjalnie po co z nimi walczyć, co może być aż rozczarowujące. Aby mieć silną ekipę, głównie trzeba znaleźć odpowiedni ekwipunek i trochę przedmiotów leczących i masz spokój, a jak na dzisiejsze czasy ten ekwipunek zdobywamy w dość oczywisty sposób. No i trzeba trochę wiedzieć, co robić, nie jest to nic wielkiego, ale w porównaniu do wielu innych kultowych jRPG-ów trzeba jednak jako tako mieć pomysł na walkę żeby pokonać bossów. Jak na efektownego jRPG-a akcji, na tamte czasy gra wyróżniała się możliwością/koniecznością jakiegoś tam myślenia o składzie, współpracy trzech postaci, są też ważne techniki łączone. Gra była na tamte czasy ogromnym krokiem jeśli chodzi o połączenie RPG-owania ze znaczeniem wyrazistych postaci. Oczywiście była już taka ewolucja serii Final Fantasy na SNES-ie, ale w CT postaci były bardziej wyraziste i wyjątkowe, były większe i bardziej szczegółowe i żywe na ekranie niż w jakiejkolwiek innej grze, w pewien sposób to było jak filmowa gra na ile się dało (pierwsze gry 3D nie dawały tego efektu z racji na niższą jakość i wielką umowność tego co widzimy).

 

 

 

Po FF7 Rebirth uważam, że JEST możliwe zrobić dobry remake Chrono Triggera. Nie ma aż tak wiele postaci i miejsc, jeśli Square-Enix był w stanie zrobić coś tak wyjebanego jak Rebirth, to byłoby możliwe zrobić remake Chrono Triggera. Te lokacje i sceny byłyby absolutnie niesamowite w tym wykonaniu (trzeba by oczywiście zrezygnować z kreski Toriyamy, co już jest wątpliwe). Oczywiście straciliby na tym miliardy. Ale technicznie to sobie wyobrażam, po raz pierwszy.

 

Kurde, jakby ludzie którzy zrobili koloseum w FF7 Remake zrobili scenę w sądzie. Wykonane na tym poziomie sceny jak walka z Magusem, pewne spotkania na skraju przylądka, masamune, odkrycia Robo, los jaszczurów, zrobienie w tej grafice Zeal, i tak dalej, i tak dalej... TA MUZA zrobiona jak w remake'ach FF7, jprdl. Ta gra to same legendarne momenty, i gdyby je zrobić jak Rebirth, do tego dodać równie genialny system walki i ogólnego RPG-owania, byłaby dalece najlepsza gra wszech czasów.

 

Ta gra ma tak wiele najlepszych momentów w historii gier, że to nie fair. Samo Zeal mogłoby być kultową grą. Kiedy pojawił się YouTube, zauważyłem z komentarzy, na ilu ludzi te motywy z Zeal, idealnie zgrane motywy historii i TE motywy muzyczne, po prostu... po prostu tak działają, że nie potrafią tego opisać. Dotykają ich istnienia, jakby kojąco i niepokojąco zarazem. Piękna sprawa. Chrono Trigger to na zawsze wyjątkowa gra w historii, co nie zmienia faktu, że dzisiaj jak ktoś włączy, to nie poczuje tego samego, bo mamy nawyk przelatywać wszystko na szybciocha.

 

Komentarze w takich wideo jak to, to jest community samotników samo w sobie.

 

 

 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Czy budżet FF VII jest możliwy to nie wiem, z drugiej strony HD-2D taniej i zachować ducha łatwo. Na pewno nie chciałbym czegoś na modłę niskiego budżetu 3D jak Secret of Mana itp. to byłoby po prostu okropne. 

 

Perfekcyjny jRPG. 

 

Bardzo lubię tą wersję Corridors of Time 

 

 

 

 

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Remake pikselowaty 2D byłby ciekawostką, nie byłby jak dla mnie faktycznym remake'iem Chrono Triggera, bo w dzisiejszych czasach pikselowate 2D kompletnie nie osiągnie żadnego efektu, który osiągał oryginalny Chrono Trigger. 

 

Przykładowa walka z Magusem to była najefektowniejsza, najbardziej dynamicznie i dramatycznie przedstawiająca sprawę rzecz, jaką w danym momencie w grze video dało się zrobić. Odpowiednikiem tego pod względem ogólnego zamierzenia i ogólnego efektu jest walka z Sephirothem w FF7 Remake, a nie retro jRPG-i i dwie klatki animacji jak sprite robi ciach ciach mieczykiem. 

 

Jakkolwiek może komuś się fajnie gra w Octopathy i inne Hundred Heroesy, to nie wierzę, że ktokolwiek sra z wrażenia na cokolwiek w tych grach. Po pierwsze to one z definicji i z założenia niczym nie zaskakują, co już jest ogromnie wbrew duchowi Chrono Triggera.

 

 

Takiego remakeu' to nie ma po co robić, bo kto by serio w ogóle to kupił? Jak ktoś chce pikselowego reto Chrono Triggera, to może pograć w Chrono Triggera - jako się rzekło, ta gra się akurat zbyt mocno nie zestarzała pod względem QOL i ma porty na wszystkie platformy. Można zrobić odświeżonko, ale nie byłoby to żadne znaczące wydarzenie dla nikogo.

 

Kurde ale by się pograło znowu w FF7 Rebirth, po pół roku serio nie wierzę nadal że to wszystko co tam jest jest w jednej grze lol. To by musiała być taka produkcja by oddać to czym był Chrono Trigger w 1995.

Ten kawałek jest wyjebany, ładnie oddaje to uczucie słuchania tego, kurde jak momentami słychać ten sitar jakby był prawdziwy, ta gra zajmowała jakieś 3 megabajty.

Odnośnik do komentarza

Na pewno jest to bardziej prawdopodobne niż dużo większy pod względem miejscówek, postaci i ogólnie wszystkiego FF VI. 

 

Jak SE zdecyduje się na jakiś pełny wielki projekt starej gry po FF VII to będzie to Chrono Trigger. Pytanie ile części? Dwie się wydają sensowne w tej akurat grze, nie wydaje mi się, że jedna wielka gra byłaby wystarczająca, ehh pomarzyć można, ale przede wszystkim muszą jeszcze dowieść do końca FF VII i podejmować wiecej dobrych decyzji marketingowowych:)

 

Może dożyjemy. 

Odnośnik do komentarza

Marne szanse, z wielu powodów. Chrono Trigger po pierwsze nie jest aż tak kochany przez samo Square-Enix. Co prawda Kitase i Nomura nad nim pracowali, ale w Japonii na masową skalę nigdy Chrono Trigger nie był aż tak kochany, jak Fajnal, Dragon Quest. 

 

Swoją drogą to szkoda że Another Eden nigdy nie wyszedł na konsole. Fajny nawet grindowacz na komórki, który już chyba pozostanie ostatnią grą Kato i to z muzyką Mitsuno. Ale tak jak np. Sakaguchi i wielu innych z tamtych czasów, tak i Kato po czasach SNES-a też bardziej chyba interesował się powtarzaniem standardów RPG w nieskończoność zamiast pójściem do przodu. Ale Another Eden to fajna giereczka dla fanów takich rzeczy, no ale w Japonii rządzą komórki i niejeden z dawnych twórców kultowych gier Square-Enix skończył wydając gierki tylko na komórki.

 

Nawet jak były wywiady z twórcami FF XVI, to uderzyło mnie, jak wielu z nich jest fanami tradycyjnego fantasy, standardowych klimatów i ogólnie takiego najbardziej standardowego rozumienia RPG rodem z lat 80. To, co dla mnie w fajnalach jest najlepsze, dla wielu z nich wydaje się być jakby produktem ubocznym, bo oni by chcieli robić Baldury lol.

Również wśród graczy, wiele osób nie bierze Chrono Triggera tak poważnie, jak FF7, z jakiegoś powodu. (Może to kwestia grafiki które nie jest mhroczna itd.). Sam Sakaguchi itp. spytany ostatnio o Chrono Triggera 2 powiedział, że on tego nie zrobi, ale przecież jest Sea of Stars. No, Sea of Stars jest fajne, ale to nie jest TAKIE wydarzenie w życiu, ograć Sea of Stars...

 

 

No ale jest nadzieja, skoro Kitase i Nomura mają inne podejście. Kitase niedawno wypowiadał się o remake'u Chrono Triggera w wywiadzie. Sam stwierdził, że widzi właśnie trzy metody wydania gry: port, odświeżonko/remaster, oraz balabonga taka jak FF7 Remake.

 

My Perfect Console with Simon Parkin: Yoshinori Kitase, director & producer (Final Fantasy series, Chrono Trigger). on Apple Podcasts

 

Tak więc myśl jest w ich głowach i jeśli by im z badań wyszło, że to ma szanse się zwrócić finansowo (oceniam to na jakieś 0%), to jest to teoretycznie możliwe.

Odnośnik do komentarza

Ja bym wziął każdą odświeżoną wersję CT. Na PSX przeszedłem ponad 15razy odkrywając wszystkie zakończenia i odblokowując praktycznie wszystkie dodatkowe ficzery jakie w tej wersji były dostępne. Na lapku właśnie teraz robie NG+2 bo nadal mam na to cholerną zajawkę.

 

images-4.jpeg.1c4bcb5a97438a5236e850852b8c6dc2.jpeg

Saiyuki Journey West

 

Czekam bardzo na jakikolwiek remaster Chrono Triggera, to obok Final Fantasy Tactics i zapomnianego nieco Saiyuki Journey West (wogóle pamiętacie ten tytuł?) gra, która wzbudziła we mnie uwielbienie do gier rpg i jrpg.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Remake Chrono Triggera w takiej oprawie i z takim rozmachem jak FFVII? Ale to by był banger. Tak jak ogqozo jestem ogromnym fanem oryginału i bardzo bym chciał, żeby do tego doszło. Z resztą, w historii było już kilka prób zrobienia remake'a 3d (nawet na początku tego wieku), ale SE zawsze projekty bardzo szybko zamykało. Pamiętam, że jeden wyglądał bardzo obiecująco (czytałem chyba nawet w naszym szmatławcu). Another Eden serio jest fajną grą, ale teraz wolę nie grać w więcej gacz niż jedna na raz xD

 

@SebaSan1981, oczywiście że pamiętam Saiyuki, przeszedłem raz czy dwa za dzieciaka, nawet niedawno (rok? dwa? lata temu) odświeżałem sobie tę gierkę na Vitce. Bardzo lubię tę bardziej tradycyjnie podaną Wędrówkę na Zachód ;)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Chrono Resurrection to była duża historia w mediach, wtedy nawet się jarałem, choć dziś patrząc na to, wiem, że to nie byłaby świetna gra. Sterowanie postacią nie było dostosowane specjalnie do 3D, walki rozwiązane w ten sposób dziś wyglądają bardzo biednie.

 

Przede wszystkim, gry z dialogami i bez dialogów wymagają zupełnie innej reżyserii. Remake'i gier z czasów sprzed dialogów często się z tego powodu nie sprawdzają dla niefanów. Chrono Trigger, jak wszystkie gry z tamtej epoki, był dla osób, które używały wyobraźni do tworzenia opowieści bardziej, niż ktokolwiek dziś jest w stanie, opowiadał słowem pisanym i muzyką. Pamiętne scenki wyglądały tak, że przez kilka sekund postać robi jakąś bardzo przesadzoną pozę. To się wtedy rozumiało, ale nie jest to tak łatwo oddać i wiernie, i dobrze we współczesnej grafice. We współczesnych grach, muzyka jest prawie w 100% tłem, a scenki muszą mieć zupełnie inne dialogi i reżyserię, bo postaci zachowują się zupełnie inaczej i zupełnie co innego jest na ekranie, w innym tempie i inna jest i scena i punkt skupienia kamery. 

To się da zrobić, ale trzeba po pierwsze chcieć, a tu już większość odpada, zazwyczaj twócy remake'ów nie chcą - chcą żeby jak najwięcej zachowano z oryginału, bo za to im płaci klient. Dlatego mówię, że dopiero Rebirth mi pokazał coś takiego, że myślę pierwszy raz: okej, teoretycznie da się zrobić sensowny remake Chrono Triggera.

 

 

Oczywiście na tamte czasy to wyglądało ogniście, jak na projekt który miał wyjść w 2004 roku. Ale to też miała być czysto pokazówka. Wtedy tego nie wiedziałem, albo zapomniałem - ale nie było w nich ambicji zrobić całego Chrono Triggera w ten sposób. To miała być ciekawostka, zbiór 10 kultowych scen z gry zrobiony w ten sposób. Może nawet nie byłoby wyboru grywalnych postaci, a paru z nich w ogóle nie było, nie byłoby pewnie żadnych menusów itd. Twórcy zawsze wiedzieli, że nie mogą zrobić całego RPG-a.

 

(Wcześniej ten sam koleś miał zamiar zrobić pełny remake Chrono Triggera, na N64 - a nawet dwa! - ale szybko sobie odpuścił).

 

 

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...