Nie, to tylko boss który powtarza się z 15x  No nic po wątku głównym wrócę do nich i spróbuję ich pokonać

Nie zrobiłem myku z savem na xboxie i żeby zrobić calaka, to muszę ng+ jechać, bo 2 zakończenia mi zostały. Ale to za pół roku, żeby spokojnie wszystko przetrawić

 

Giera w pyte, recykling niektórych bossów drażnił i te popieprzone grobowce bohaterów z tymi rydwanami. Gierkę ukończyłem na 153 lvlu, piwniczyłem na l4 ile wlezie. 

ja planuje sobie zrobic ten backup bo nie mam sily kompletnie na ng+

wczoraj tez cudem wybralem opcje dialogowa ktora nie jest domyslna co odblokowalo jedno z zakonczen, gdybym wybral pierwsza opcje to juz tylko ng+ zostaje. Jeszcze te debilne mechaniki, musisz porozmawiac z npc 3 razy resetujac mape, w zyciu bym na to nie wpadl bo po wyczerpaniu dialogu olalem ja i sobie poszedlem, dopiero przeczytalem w necie ze tam trzeba przy ognisku 3 razy odzpoczac

Dobra trafiłem w końcu do tej Malenii, skipnąłęm całą podróż jak się dało, jutro zobaczę jak mi z nią pójdzie i czy to będzie najtrudniejszy boss z wszystkich soulsów...

W prawym dolnym rogu mapy był zamek, który ledwie co oczyściłem z mobków i zapaliłem ognisko przy samym bossie. Do bossa nawet nie wchodziłem i zostawiłem na później, bo byłem na strzała.

Teraz wróciłem mocniejszy i zamiast bossa jest tam festiwal.

 

Co się stało? 

Mam zabitego tylko Godricka. Bossów fabularnych nie ruszałem, by nie zepsuć sobie potencjalnych questów i nie stracić szansy na jakieś pomijalne nagrody. 

Tego bossa nie da się już zrobić? Nawet nie wiem jak wyglądał ten boss. Questy pewnie też się pozmieniały, bo ten wilkołak już tam jest. 

Wszystko jest ok, musisz zagadać do tego gościa co wygląda jak Gael i cię puści do tego bossa, rozumiem, że Rennali nie pokonałeś?

Jestem przed ostatnim bossem chyba, a nie miałem całej mapy odkrytej na północy. Okazało się że to opcjonalna lokacja dostępna po pokazaniu sekretnego medalionu przy windzie. Połówki tego medalionu są umieszczone oczywiście w randomowych miejscach.

ja w ogole myslalem ze te polowki medalionu to jest glowna os fabularna i sie skupilem na ich szukaniu na 1 miejscu

Nawet nie są potrzebne do wątku głównego bo do stolicy idzie się dostać też tunelem.

U mnie ten medalion był cały czas z tyłu głowy, bo zdobywając przy okazji prochy jednej łuczniczki (zajebistej zresztą) zastanawiałem się co z tą windą wyniknie. Taki urok, jak się ma farta to znajdzie się coś ciekawego, a jak nie to trzeba posiłkować się wiki. Ja szukam czerwonowłosej i aleksandra, ale chyba skorzystam z poradnika, bo to jak szukanie igły w stogu siana.

Ale te drugie połówki do windy Sol są potrzebne do tej finałowej lokacji bo tam się nie da inną drogą dostać 

Problem z Eldenem jest taki, że bardzo często robisz jakiegoś questa i nawet o tym nie wiesz. Z drugiej strony weź szukaj danego NPCa pod jakimś kamieniem na całej mapie albo przedmiotu, który nawet nie wiesz do czego jest. Niestety to jest pewna przypadłość gier FROM, którą mogliby zmienić.

Ja to będę musiał przejść kilka razy na spokojnie żeby się połapać o co chodzi w fabule, który jest synem kogo itd.

18 minut temu, Rotevil napisał:

Ale te drugie połówki do windy Sol są potrzebne do tej finałowej lokacji bo tam się nie da inną drogą dostać 

 

To ile jest tych medalionów? Trzy?

3 minutes ago, Bartolinsky said:

 

To ile jest tych medalionów? Trzy?

Pierwszy medalion otwiera winde z Liurni do Altus Plateau, dwie polowki sa w losowych fortach.

Drugi i trzeci medalion otwieraja te sama winde w stolicy prowadzaca do Mountaintop of the Giants ale kazdy w inna strone. Jeden dostaniesz od soulkeeperki w trakcie fabuly ktory prowadzi do zakonczenia, drugi musisz znalezc sam i pierwsza polowe dostajesz od dziada ukrywajacego sie jako dzbanek a druga po pokonaniu bossa w lokacji do ktorej dojdziesz otwierajac winde drugim medalionem.

Edytowane 7 marca 20223 l przez Il Brutto

A kurde zapomniałem o tym medalionie co odblokowuję stolicę ;> No to się zgadza, ale ta winda Sol mnie zaciekawiła. Tam jest jakaś winda? O.o

to sie nazywa Grand Lift of Rold a nie Sol. Sol to jest zamek w tej lokacji.

Jarałem się na mountaintop of the giants, a jak na chwilę obecną to zdecydowanie najnudniejsza mapa - ogromne puste tereny z mała ilością ciekawych rzeczy i gąbkowaci wrogowie.

Maleni to chuj na matule. Se From wymyślili poziom agresji bossa jak orphan of koss połączony z auto healem na hitach i bardzo szybkimi insta kill combosami :|

No ja współczuje graczowi, który od początku buduje się na tanka z tarczą, która nic nie daje bo też się leczy jak atakuje w nią, przecież taka walka z godzinę zejdzie przy dobrych wiatrach o ile uda się graczowi ją pokonać, poniosła ich fantazja z deczko, jeszcze bardziej absurdalny jest duet apostołów. Po całej grze, nie dość, że walczysz z nimi po 5 razy w różnych lokacjach to podczas tej walki jak zabijesz jednego to drugi go ożywia, czyli gdzieś 15x ich zabijasz XD. No i tak to wygląda ich inwencja twórcza,  kilka unikalnych bossów, reszta to kopiuj-wklej, podobnie wyglądające kopalnie i reszta lokacji, to jest dla mnie przerost formy nad treścią, ja po 100h godzinach jednak zmieniam zdanie i oceniam już na 7/10, w dark souls 1-3 po 100h nadal miałem ochotę grać, tutaj ta cześć zaczyna mnie już męczyć, mam wrażenie, że Pan Mizayaki się wypalił lekko, a tych przekupionych dekli co nie skończyli nawet gry, gdzie dawali same dychy to wiadomo co robić

ja wlasnie biegam po tym Elphael i juz mam dosyc tej gry, chyba zrobie przerwe na tydzien

W dniu 6.03.2022 o 21:11, Bartolinsky napisał:

Malenia rozyebana. Co to za boss jest o jezusku   Zdecydowanie jeden z moich ulubionych bossów ever. Jej moveset to bardzo Lady Maria vibe, ale z doyebanym jednym atakiem, a jak ogarnąłem, że jeszcze zaczyna się leczyć to myślałem że na dzisiejszym wieczorze się dzisiaj nie skończy xd Polecam na nią pójść, bo w drugiej fazie widać jej cysia  

Czym ją pokonałeś, używałeś pomocy czy całkowicie solo?

Też im dalej to mam wrażenia że coś poszło nie tak z ta grą, powrót do durnego utrudniania gry w stylu DS2, parry średnio premiowane bo sorry ale jak wale typowi kilka pod rząd i dalej ma pół paska a jedno przegapione i ściąga mnie na hita to mi się odechciewa i wole go tanio zabić, bossowie fabularni spoko a poboczni recykling straszny. No i niby siadam do tej gry mam lokacje zamkniętą to jest fun z gry, ale zaraz mi się to gdzieś ulatnia jak skończę taki etap. Nie wiem czy se nie zrobię np dnia przerwy od tej gry. 

Ja mam takie wrażenie, że gra gubi swój klimat przez ciągłe przeskakiwanie z otwartych do zamkniętych lokacji, no jakoś nie czuje tego.

16 minut temu, Rotevil napisał:

Czym ją pokonałeś, używałeś pomocy czy całkowicie solo?

 

Solo bez prochów z darkmoon swordem. Prochy w tej walce przyniosą więcej szkód niż pożytku moim zdaniem. Początkowo używałem mimic tear i owszem z darkmoon swordem dmg jest w pytę, ale wystarczy, że mimic dostanie porządne combo i zostajemy sami, a jej wraca połowa życia. Pewnie jest to wykonalne, ale to już trzeba liczyć na dobre rng. Najważniejszy to jest jej potrójny wysyp ostrzy po wyskoku, który na pozór nie da się uniknąć jeśli będziemy za blisko, ale jeśli pierwszy byliśmy w stanie ominąć to trzeba zrobić rolla bezpośrednio do niej, by ominąć drugi, a jak się skończy to wyrollować za jej plecy ze dwa razy by ominąć trzeci. W drugiej fazie mam wrażenie, że tego wysypu ostrzy nie używa ani razu, za to miała więcej aoe, ale te zdecydowanie łatwiej ominąć. Ogólnie duże bronie są na niej bardzo spoko, wszelkie wjazdy w nią z wyskoku czy naładowany darkmoon łamie jej superarmor bardzo szybko, więc można to wykorzystać.