Skocz do zawartości

Dragon Age: Veilguard


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

spacer.png

 

 

Źródło to stare dobre "Trust me, bro" niemniej patrząc jak szybko leci na łeb cena gierki to chyba można nieśmiało założyć, że coś w tym jest. 

Opublikowano

W ramach Game Passa lub EA Play do 17.12 można sprawdzić pięciogodzinny trial gry. Dostępny jest cały czas osobno darmowy kreator postaci, który nie ma żadnego limitu czasowego, więc najlepiej w nim sobie stworzyć postać, a następnie zaimportować ją do triala. Dodatkowo gra jest teraz przeceniona na PC na 175 zł (Steam, EA app, Epic).


https://www.gry-online.pl/newsroom/dragon-age-the-veilguard-mozna-sprawdzic-w-ramach-game-passa-i-ea/zc2bb06

 

To teraz kto był chociaż lekko zainteresowany może zerknąć. A kto krytykuje też może sprawdzić, żeby krytykować na podstawie kilku godzin gry, a nie materiału jakiegoś patostreamera ;)

Opublikowano

Szkoda czasu. Nie trzeba wąchać kupy żeby wiedzieć, że śmierdzi. Nie trzeba wkładać ręki w ogień żeby wiedzieć, że parzy. Ludzkość robi postępy w ten sposób, że ludzie korzystają z badań i osiągnięć innych idąc dalej, a nie wynajdując koło od nowa za każdym razem. Jak ktoś jest ciekawy, proszę bardzo. Może się tym parującym kupskiem sztachnąć. Mi w zupełności wystarczy, że skorzystam z doświadczeń tych którzy to zrobili

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
  • This 1
Opublikowano

Obniżka ceny pomogła Dragon Age. Ilość graczy zdecydowanie się zwiększyła i na tę chwilę to 4370. Czyli moment jednak się nie zwiększyła? Czyżby gracze nie chcieli tego dziadostwa nawet taniej? No szok!!!

Opublikowano

Pięknie w tym roku się wszystkie twory lpg+ wyjebały na ryj, plus jeszcze czarny asasyn którego preordery tak świetnie się sprzedawały że aż go wyrzucili z tego roku :kekw:

 

Liczę że przy tym nowym tworze kukmana będzie podobnie jeśli poza łysą babą nawsadza tam lewackich pierdów. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Opublikowano

Woke powoli zdycha i żaden kwik niebinarów oraz innych furrasów z Resetery już tego nie zmieni. Zdecydowana większość kasowych hitów z tego roku made in Hollywood to filmy pozbawione tej sraki, a skoro sam Disnej powoli mówi "pas" wycinając z nowych produkcji podobne wątki, to znaczy że jesteśmy na bardzo dobrej drodze do normalności. Tylko czekać aż te wszystkie Netflixy, HBO i cała reszta pójdą w te same ślady. Pewnie nie będzie tak, że całkowicie z tego zrezygnują, ale będzie to ostro utemperowane. W Giereczkowie na pewno też się coś zmieni, nie ma opcji, żeby katastrofa nuklearna z udziałem Veilguarda, Outlaws, Life is Strange i wielu innych produkcji skierowanych do "nowoczesnych odbiorców" nie wpłynęła na sposób myślenia pozostałych deweloperów i wydawców. Wisienką na torcie byłoby zamknięcie Bioware oraz Ubisoftu. W zasadzie to pierwsze jest w agonii od dłuższego czasu i tylko czekać aż EA odłączy wtyczkę do aparatury podtrzymującej to śmierdzące ścierwo przy życiu. Ubisoft może już zacząć się kłaniać w pas Chińczykom, bo jak Nigga's Creed nie wypali, to zostaną ich szmaciskami. Ciężko nazwać to jakimś sukcesem dla nas (w sensie nas: graczy, nie internetowych aktywistów którzy tylko graczy udają, jak np. Figaro), bo pójdzie się yebać sporo fajnych serii. Z drugiej strony one i tak już są martwe od dłuższego czasu, więc przynajmniej ich zwłoki nie będą więcej gwałcone przez świry siedzące na zbyt wysokich stołkach jak na swój iloraz inteligencji, kompetencje czy stan psychiczny. 

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Straszne szambo ten temat, no ale tak naprawdę jest też normalna gra video pod tym tytułem, więc ją kupiłem jak wszystkie, chociaż za wiele się nie spodziewałem, nie będąc specjalnie fanem tego typu produkcji. Poprzedni Dragon Age nawet mnie wciągnął, głównie za sprawą formuły open world, ale już wiedziałem, że z niej to nic w Veilguard nie zostało. Wielokrotnie próbowałem dostrzec ten podobno geniusz Mass Effecta, ale jakoś nie poszło. Mimo wszystko, chciałem zobaczyć, co to za gra.

 

 

Ogólnie jakoś w szoku nie jestem, że gra po prostu jest o siekaniu smoków i rzucaniu czarów, nic specjalnego tam się nie dzieje. Niestety zamiast gadać o jakiejś wyższości czarnych i jebaniu Joshów maczetami, postaci tylko gadają o tym, że artefakt Kharabara jest potrzebny do aktywowania magii Khuludulu, a magiczny kryształ Kikidiki był w rękach czarownika Makhalakha, i tak dalej. Ot, fantasy... Jest jakiś burmistrz, sztuki złota, ratowanie świata przed zniszczeniem przez złego... Fight, battle, te słowa padają co 15 sekund, świat może popaść w chaos, o nie... Jest jakiś blight, który się pleni... Wooow, gra fantasy w której pleni się blight, nareszczie, tego jeszcze nie było... Może powinienem się zesrać i popłakać, bo raz była opcja dialogowa o "tożsamości płciowej" do wyboru, ale jakoś jej nie kliknąłem no i nie wiem, nic się nie stało. Rozbawiło mnie jeno to, że zamiast po prostu dać opcję dialogową z jakąś konkretną treścią, to dosłownie tak to opisali, jakby była mowa o jakimś kaleczącym na całe życie doświadczeniu, jeśli gejmer chociaż zobaczy co tam jest napisane lol. W sumie pewnie powinienem kliknąć i zobaczyć, cóż to za zawartość tam jest za takim specjalnym ostrzeżeniem, ale jakoś mi się nie chciało. No i to tyle przygód z wielu godzin grania. Akurat jakieś życiowe tematy mnie bardziej interesują niż to fantasy gadanie, więc żałuję, no ale takie już są gry video.

 

Nie będę nawet zaczynał o tym, co się dzieje w książkach L O R E, których tu jest masa. Tam to jest dopiero słowotok fantasy. Nie rozumiem co drugiego słowa, i o co chodzi w całości, z żadnej z tych notek. Klasyka gatunku.

 

Nie są to jak na razie jakieś specjalnie ciekawe dialogi, postaci powtarzają też wiele razy to, co i tak widzimy, albo co właśnie usłyszeliśmy od NPC. "Patrz tutaj, magical device!". "Oho, atakuje nas ogr!", "włączyliśmy jeden z dwóch przełączników! Teraz pora włączyć drugi!", i tak dalej. Na razie to trudno mówić o jakimś zespole ciekawych postaci, ot typowe komentatory opowiadające nam całą grę, jak to bywa w gierkach. Jak to często bywa w filmach i grach ostatniej marvelowskiej dekady, mała część tego co te postaci mówią objawia jakieś indywidualne cechy, i po wielu godzinach trudno mi je jakoś odróżnić od siebie.

 

NPC: "Znajdź skaczących..."

Kompan 1: "Skączących... On ma na myśli Ankę i Roberta, to oni nimi są! Gdzieś tu są w takim razie!"

Kompan 2: "Ciekawe dlaczego postać X ich szuka..."

Kompan 3: "Ten blight jest obrzydliwy! Błe!"

 

No, wszystko to było by oczywiste bez mówienia tego.

 

Ot, dialogi z gry video, aż dziwne że nagrody za najlepszą narrację nie dostali. Ale tak poza tym nic tu wyjątkowego, przynajmniej przez pierwsze wiele wiele godzin, jakie ograłem. Twórcy bardzo się starali, żeby było młodzieżowo, dużo się działo od pierwszej minuty gry i była akcyjka, i niektórym się to spodoba, ale mnie to w grach kompletnie nie obchodzi, jak dla mnie prawie każda gra video mogłaby zamknąć ryja, i ta również.

Jest wręcz gorzej, niż w Wiedźminie, postaci ciągle opowiadają jaka dzieje się opowieść, zamiast rozmawiać ze sobą jak ludzie, którzy już się znają i już wiedzą, co się dzieje. 

 

Pacing jest wyjątkowo wysoki, nawet w jakiejś większej miejscówce człowiek ma wrażenie, że ma natychmiast lecieć do celu, i nie wiem, czy na którymś etapie w końcu będzie LUZ i będę sobie po prostu chodził po tych lokacjach aż pozbieram wszystko z każdego zakamarka. To jest taka gra, że często zjeżdżasz po pochyłej, żebyś nie mógł wrócić.

Właściwie jest to zaleta, szczerze mówiąc, no ale trzeba się przestawić mentalnie, że to jest narracyjny God of War, a nie RPG klasycznego typu. Muszę jednak oddać, że nieźle im to wyszło, a nie jest to łatwa rzecz do osiągnięcia, i w praktyce trochę widać duży budżet.

 

Językowo jest ok, taki typowy humor lekki marvelowski, jaki dziś jest wszędzie. Jak na grę video to przyzwoicie.

 

W pierwszej scenie podobała mi się reżyseria, i jakość efektów grafiki (wybrałem sobie nieco wylaszczoną Azjatkę, ale jak zobaczyłem opcje ustalania trzech różnych kątów w nosie, to się zmęczyłem i poszedłem dalej - w każdym razie, jedno muszę przyznać, naprawdę świetna jest animacja włosów naszej postaci jak biegnie). Niemniej w następnych godzinach, nie ma tu specjalnej filmowości scenek, właściwie te scenki jako osobne sceny nie są w ogóle potrzebne, bo wizualnie ich treść jest i tak głównie taka, że postaci coś tam mówią - nie widzę powodu, żeby przechodzić do osobnego ekranu z wyciemnieniem, by przekazać taką niesamowitą treść, mogło to pozostać w silniku. No ale to też jest standard cRPG od wielu lat, to tylko ja tego standardu nie znoszę hehe.

 

 

Mi się to kojarzy z Harrym Poterrem, nie tylko dlatego że zły wygląda jak Voldemort lol. Ogólnie jakieś takie młodzieżowe flimzi łimzi są te kolorki i te dialogi. Harry Potter jest tak naprawdę poważniejszy i bardziej osobisty, ale w filmach powiedzmy że miał taki typowy młodzieżowy nastrój jak tu. No jest dość słitaśne to wszystko. 

 

 

Dość irytującą cechą gry jest opóźnienie, którego nie spodziewałem się przy tak liniowej konstrukcji. Postać jakoś tak powoli zbiera się do biegu i go kończy. W każdej grze z mieczem, gracz MUSI siekać skrzynki i wazy po drodze, cmon, dźwięk trzaskanego drewna jest zbyt dobry, ale tutaj wciśnięcie sieknięcia podczasu biegu oznacza bardzo długi, zamaszysty atak z rozbiegu, który naprawdę trwa za długo jak na rozsiekanie zwykłych zalewających ścieżkę pustych skrzyń i mebli. Zamiast tego zacząłem puszczać bieg i dopiero po paru sekundach wciskać przycisk siekania, co jest... mało satysfakcjonujące.

 

Także menusy otwierają się i zamykają powoli, mimo że prawie nic w nich nie ma - ot, God of War. Na szczęście ścieżka jest tak liniowa, że nie ma chyba potrzeby ich włączać. Ale i tak zawsze mnie takie rzeczy w grach rozsierdzają.

 

Jest też coś częstsze dla fanów RPG-owania, czyli np. podskakiwanie zamiast zebrania przedmiotu, kiedy ja daję głowę, że kliknąłem X w momencie, gdy wyświetlony na ekranie był "X: pick up". Ogólnie wszystko jakoś mało sztywniutkie w kwestii sterowania.

 

Ogólnie słabe to jest, no, lubię sobie co 5 sekund włączać mapę w grze, a tutaj żałuję za każdym razem, bo bardzo powoli się włącza i wyłącza.

 

Brak mi też np. tego co zazwyczaj się robi klikając prawą gałkę. W walce, automatycznego lockowania się na jakimś przeciwniku, tutaj zajmuje to sporo czasu. A poza walką, natychmiastowego ustawienia kamery za plecy. Czemu tego nie ma, nie wiem. Takie rzeczy zbierają się na grę, która wymaga więcej wysiłku, niż leniwy ogur by chciał. Ogólnie pod wieloma względami gra z opóźnieniem przechodzi z jednego stanu w drugi. A że próbuje wyglądać jak gra akcji, to chyba tym bardziej denerwujące.

 

 

 

Chciało by się, żeby coś faktycznie wyjątkowego w tej grze było, żeby nawet było cokolwiek do opisania w jakimś flejmie, ale to po prostu gra podobna do God of Wara, największych hitów Blizzarda i cRPG, i jak na razie nie da się wiele dodać. Nie chcę brzmieć specjalnie negatywnie co do gry, bo nie jestem jakimś miłośnikiem ani God of Wara, ani takich klimatów, i Veilguard na tym tle nie wygląda jakoś... źle. Gra jest całkiem fajna, ładnie wygląda, fajnie się gra (poza wymienioną ociężałością). Zabierani jesteśmy na intensywnie biegnącą do przodu przygodę po kolejnych malowniczych lokacjach. Bardziej mnie ciekawiło, czy to zaiste jakieś wydarzenie w branży tak poza tym, no i raczej nie jest.

 

Serio niczym ta gra się nie różni od wielu innych których nikt na forumie nie jebie lol. Ot, bełkot jak zawsze, nie powiem że jestem zszokowany, ale myślałem że może w grze coś jest specjalnego. A tutaj gadają ciągle jakieś duchy mistyczne o jakichś tam pradawnych skarbach i że żeby otworzyć drzwi musisz przekierować laser, wow, jest się czym ekscytować.

 

Mam nadzieję, że dotrwam do tego wielkiego miasta i momentu że mamy jakąś otwartość, zamiast korytarzy bez żadnych opcji, i będą wątki poboczne i postaci jakieś rozwinięte itd., ale nie wiem, czy mi się będzie chciało. Pora włączyć na PS5 gierkę że się przebiera lolitkę w sukienki. Która w sumie jest jak open world w stylu Inquisition, więc bardziej mnie pociąga, bardzo fajna gra. Ale Veilguard jest spoko.

  • Plusik 4
  • beka z typa 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...