Boomcio 4 155 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 3 minuty temu, mugen napisał(a): To jest jedno zdanie. I cztery wyrazy jakbyś chciał się bronić przejęzyczeniem. Ale to jest jego pierwsze zdanie z trzech. Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 10 godzin temu, Jeez_PS napisał(a): Jest dla mnie jest tylko jedna opinia która można wziąć pod uwagę. Dla samej rozrywki warto zobaczyć/posłuchać. SkillUp oczywiście jak zwykle w punkt (jeden z niewielu na YouTube, który zna się na robocie). Podobne spostrzeżenia ma Matty, który jest wyraźnie zawiedziony: Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 21 minut temu, Homelander napisał(a): No to nie wiem, może zamiast skupiać się i marnować czas na inkluzywność i transakcenty powinni się skupić na zrobieniu dobrej gry? czekałem na ten argument. Czy Ty naprawdę uważasz, że te mini akcenty "wysiorbały" zasoby na budżet na dobry voice acting czy lepszy system rpg? Odpowiedz mi. Cytat Sam fakt, że te wątki są obecne, a gra jest kiepawa świadczy o tym gdzie Bioware ma priotytety Dlaczego? Co ma piernik do wiatraka? Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Budżetu może i nie wysiorbały, ale na pewno miały wpływ na rpgowatość, bo zgodnie z lewackimi wartościami nie można w grze być niemiłym dla innych, co poza srogim downgoradem aspektu role playowania pociągnęło też za sobą zapewne zrobienie z dark fantasy disney fantasy, rujnując sporą część tożsamość serii. Artstyle podejrzewam też zapewne wygląda jak wygląda, bo w takiej disneyowskiej konwecji łatwiej zrobić jest różnorodne typy urody bez sprawiania, że postacie wyglądają jak nieudana próba wygenerowania człowieka przez AI. Cytuj
Homelander 2 223 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 18 minutes ago, Figaro said: czekałem na ten argument. Czy Ty naprawdę uważasz, że te mini akcenty "wysiorbały" zasoby na budżet na dobry voice acting czy lepszy system rpg? Odpowiedz mi. Odpowiadam Ci. A w zasadzie sam sobie odpowiedz. Dlaczego tego typu rzeczy w grze są, a podstawowych nie ma, albo są kiepskie? Dlaczego ten czas poświęcony "miniakcentom" nie został poświęcony na coś istotniejszego? Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 2 minuty temu, Homelander napisał(a): Dlaczego ten czas poświęcony "miniakcentom" nie został poświęcony na coś istotniejszego? Bo gamedev tak nie działa. To nie jest tak, że odejmą "zasób" na parę linijek dialogu dla trans i magicznie doda to budżet na lepszy voice acting. 6 minut temu, Dahaka napisał(a): Budżetu może i nie wysiorbały, ale na pewno miały wpływ na rpgowatość, bo zgodnie z lewackimi wartościami nie można w grze być niemiłym dla innych, co poza srogim downgoradem aspektu role playowania pociągnęło też za sobą zapewne zrobienie z dark fantasy disney fantasy, rujnując sporą część tożsamość serii. Baldurs Gate 3 też ma lewackie aspekty. Tak samo Inkwizycja. Tak samo Disco Elysium. A w tych grach można być niemiłym. Twoja teza jest nieprawdziwa. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Nie mogę doczekać się, aż Figaro zacznie wrzucać tutaj wrażenia ze swojego pierwszego przejścia W zasadzie jak przestawić szyk w zdaniu to wychodzi "mogę nie doczekać się, aż Figaro zacznie wrzucać tutaj wrażenia ze swojego pierwszego przejścia" i mam takie dziwne przeczucie, że to ta wersja jest bliżej rzeczywistości Cytuj
Homelander 2 223 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 1 minute ago, Figaro said: Bo gamedev tak nie działa. To nie jest tak, że odejmą "zasób" na parę linijek dialogu dla trans i magicznie doda to budżet na lepszy voice acting. Baldurs Gate 3 też ma lewackie aspekty. Tak samo Inkwizycja. Tak samo Disco Elysium. A w tych grach można być niemiłym. Twoja teza jest nieprawdziwa. Baldur czy Disco Elysium to bardzo dobre, albo genialne gry. Więc nikomu nie przeszkadzają dodatki. Dodatki przeszkadzają jak core jest gówniany I tak, gamedev i wszystko inne tak działa: masz pulę zasobów i musisz podjąć decyzje gdzie jest przeznaczyć. Jak swoje ograniczone zasoby przeznaczyłeś na jedną rzecz to zabraknie ich gdzie indziej Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Josh 4 829 Opublikowano 29 października Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 29 października 4 minuty temu, Figaro napisał(a): Bo gamedev tak nie działa. Ja Cię oświecę jak działa teraz gamedev: zamiast zatrudniać profesjonalistów, osoby kompetentne, po prostu ludzi którzy faktycznie znają się na swojej robocie, biorą pedałów, transów, murzynów oraz wszelakiej maści aktywistów, a później w tych grach kuleje wszystko: od fabuły i dialogów, przez konstrukcję świata, artstyle, voice-acting, aż po system walki... tylko jakoś nie ma problemu, żeby woke-wątki znalazły się na swoim miejscu i brylowały w tej wielkiej, śmierdzącej kupie gówna. Usilnie bronisz gier nafaszerowanych tęczą, próbując wmówić wszystkim że woke nie ma żadnego wpływu na ich jakość nie rozumiejąc przy tym, że właśnie MA. U samych podstaw. 13 6 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wredny 9 705 Opublikowano 29 października Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 29 października 48 minut temu, Figaro napisał(a): czekałem na ten argument. Czy Ty naprawdę uważasz, że te mini akcenty "wysiorbały" zasoby na budżet na dobry voice acting czy lepszy system rpg? Odpowiedz mi. Dlaczego? Co ma piernik do wiatraka? Tak w ramach przypomnienia, że nie "akcenty" tworzą chujowe gry, ale ludzie, dla których te "akcenty" są priorytetem - całe dzisiejsze spierd#lenie idealnie podsumowane w tym jednym (bardzo długim, ale jakże trafnym) zdaniu: W dniu 21.09.2024 o 22:02, UberAdi napisał(a): Gry są obecnie chujowe z wielu powodów, jednym z nich jest wpuszczanie do studiów ludzi mało utalentowanych, bez wizji i warsztatu których głownym atutem jest wpasowanie się w schemat którejś z mniejszości której studio poszukuje żeby odfajkować wszystkie aktualne wymogi ktore sami sobie narzucają tworząc zespoły DEI. Wystarczy obejrzeć reckę SkillUpa, w której chłop pokazuje infantylne dialogi, debilne pseudo-konflikty w drużynie i zabawę w przedszkolankę, żeby je rozwiązać. Scenopisarstwo w dzisiejszych czasach w praktycznie KAŻDYM medium, które potrzebuje go do funkcjonowania, leży i kwiczy, właśnie z powodu szeroko rozumianego DEI oraz opacznie pojmowanej politycznej poprawności. Nie da się w takim klimacie napisać czegoś ciekawego, angażującego, interesującego, skoro co chwila trzeba się zastanawiać, czy coś kogoś może urazić/spowodować dyskomfort, czy jakaś mniejszość jest dostatecznie reprezentowana i tym podobne bzdury. Kolorowowłose "they/themy" nie potrafią zresztą w subtelności, niuanse i odcienie szarości - oni muszą walić po głowie jedynym słusznym przekazem i później mamy efekty w postaci dzisiejszych, przeładowanych wk#rwiającymi wydmuszkami produktów z fabułą, której nie da się doświadczać bez facepalmów i uczucia zażenowania. Orientacja seksualna czy rasa to nie osobowość ani cecha charakteru, to nie powinno definiować postaci, a odbiorca tych "dzieł" nie powinien być co chwilę indoktrynowany, moralizowany i traktowany jak debil, któremu wszystko trzeba wyłożyć w dialogach (bo tak działają dzisiejsi "scenarzyści" - wszystko jest wyrzygane odbiorcy na mordę, bo jak się nie umie pokazać to trzeba yebnąć młotkiem w głowę). Moim ulubionym przykładem "kiedyś vs teraz" zawsze będzie wątek Billa w The Last of Us - było to podane w sposób tak naturalny, niejako mimochodem, inteligentnie, subtelnie z wyczuciem, że człowiek normalnie przyjmował to do wiadomości i przechodził nad tym do porządku dziennego, bo nie było w tym nic nachalnego czy ostentacyjnego (w przeciwieństwie do serialu HBO, gdzie idealnie ten motyw spierd#lono, robiąc właśnie "po dzisiejszemu"). W sumie teraz przychodzi mi jeszcze na myśl Mysław z trzeciego Wiedźmina - podobna sytuacja, człowiek się dowiaduje i czuje sympatię oraz współczuje prześladowań, zamiast wywracać oczyma i mruczeć "k#rwa, następny" pod nosem - tak się powinno pisać takie postacie/wątki i wtedy nikt nie miałby z tym problemów. 23 1 4 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października technicznie gra generacji 1 Cytuj
Boomcio 4 155 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Da się ten jebany fiolet innym kolorem zastąpić? To ważne. Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 5 minut temu, Figaro napisał(a): Bo gamedev tak nie działa. To nie jest tak, że odejmą "zasób" na parę linijek dialogu dla trans i magicznie doda to budżet na lepszy voice acting. Baldurs Gate 3 też ma lewackie aspekty. Tak samo Inkwizycja. Tak samo Disco Elysium. A w tych grach można być niemiłym. Twoja teza jest nieprawdziwa. Jedyne co te gry pokazują, to że da się zrobić grę nacechowaną lewicowymi wartościami bez chodzenia na kompromisy w kwestii jakości (tzn inkwizycja to nie wiem, nie grałem). W przypadku DA:V mając do wyboru porządnego role playa i lewicowe wartości, woleli pójść na całość w snowflakowy świat wiecznie miłych i bezkonfliktowych postaci. Widać gdzie leżał priorytet - niestety nie tam gdzie powinien. Cytuj
tjery 1 269 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 34 minuty temu, Wredny napisał(a): Nie da się w takim klimacie napisać czegoś ciekawego, angażującego, interesującego, skoro co chwila trzeba się zastanawiać, czy coś kogoś może urazić/spowodować dyskomfort, czy jakaś mniejszość jest dostatecznie reprezentowana i tym podobne bzdury. Dokładnie. Figaro jakby zupełnie nie bierze pod uwagę tego, że takie podejście ma OGROMNY wpływ na budowę całej gry, szczególnie pod kątem narracyjno-fabularnym, to nie są jakieś tam dwie linijki o transach tak jak próbuje to przedstawić. Dobrze też to Skill Up podsumował - "Every interaction sounds like HR is in the room". 5 Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października No ja ostatnio przeszedłem dwie gry od Ubisoft/Massive, które są strasznie po dzisiejszemu spierd#lone fabularnie (zarówno historia, dialogi jak i postacie) więc widzę, jakie szambo teraz nam się serwuje właśnie w imię tego całego DEI. Niektóre gry od Sony też czasem skręcają w tę stronę (drugi Horizon już dość mocno, w Spidermana 2 jeszcze nie grałem), a ostatnio napocząłem Suicide Squad i tu warstwa fabularna (a więc historia/postacie/dialogi) to taka sweet-baby-żenada, że aż zęby bolą od zgrzytania. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć tego zjebanego trendu i nie odczuwać tego, jak wszystko się przez to psuje. Gram sobie teraz w tego Silent Hill 2 i tak sobie pomyślałem, ze jakby ten tytuł trafił na biurko UBI czy innego BioWare to dostalibyśmy kolorowy symulator chodzenia, w którym czarną babką zbiera się kwiatki dla naszego zagionego męża (oczywiście białej pizdy, broń boże nie zmarłego, bo to mogłoby jakąs traumę wywołać), 90% wątków by wywalono, bo są niepokojące, drastyczne itp. walkę by wywalono, podobnie jak wszelkiego rodzaju maszkarony, których przecież dzisiejszy odbiorca mógłby się przestraszyć. Wątek Angeli? No chyba sobie jaja robicie. Eddie? Tego akurat mogliby zostawić, jako symbol walki z fat-shamingiem. Cytuj
SebaSan1981 3 631 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Godzinę temu, Figaro napisał(a): Baldurs Gate 3 też ma lewackie aspekty. Być może i ma ale nie promowane nachalnie jak to co się dzieje w nowym Dragon Age. Na tym polega klasa twórców i gry od Lariana i ich przewaga nad wokesami z Bioware. Poza tym porównywanie Dragon Age do Baldura Trzeciego jest jak porównywanie gówna do czekolady. A teraz czekajmy bo nie recenzje, procenty, gamescory ocenią tytuł ale zrobią to... pieniądze wydane na ten tytuł przez graczy. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Bo najpierw powinno pisać się dobre historie i ciekawe scenariusze, a dopiero potem nadawać poboczne cechy postaciom. Wrócę tutaj do przykładu, który jakiś czas temu przy podobnej dyskusji podawałem - serial Bosch. Mamy tam postać, która wedle figarszczy powinna wywoływać pianę na ustach u każdego PRAWACKIEGO MIZOGINA, a mianowicie: kobieta, lesbijka, posunięta wiekiem, niezbyt urodziwa (a wiadomo, że PRAWACKIE MIZOGINY to tylko zwracają uwagę jak jest lasia z pornosa z dojcami Dimitrescu, inaczej do pieca), pracuje na stanowisku wyższym od głównego bohatera, ma większy od niego wpływ na pewne rzeczy, a do tego WYCHOWUJE DZIECKO, rozumiecie to? Widły same się biorą do ręki na te wciskanie do gardła LGBT, co nie? No właśnie nie, bo to jest bardzo dobrze napisana postać z sensownym umiejscowieniem w całej historii i narracyjnie bardzo naturalnie poprowadzona właśnie przez to, że jej orientacja to nie jest motyw do walenia widza po ryju PATRZ, MAMY RÓŻNORODNOŚĆ TYPIE, TERAZ SŁUCHAJ JAK LESBIJKOM W MENSKIM ŚWIECIE PATRIARCHATU JEST CIENSZKO i wycierania sobie gęby poprawnością, ona... po prostu jest. Gdzieś tam z tyłu, bo na przód wysunięto zupełnie inne akcenty i położono nacisk na to, co ona tam właściwie robi i po co jest potrzebna żeby poprowadzić fabułę tak, a nie inaczej. Poliżę się trochę po jajach i zacytuję sam siebie, ale Cytat Taka szalona myśl, że może w pierwszej kolejności jednak warto pisać dobre historie i jak to się sklei to wtedy zacząć zajmować się pobocznymi rzeczami z backgroundu zamiast najpierw wsadzać gejucholesbotransy, a dopiero potem zastanawiać się po co oni w ogóle tam są i dorabiać jakieś z dupy historyjki mające na celu usprawiedliwić umiejscowienie tej właśnie postaci w historii. Jak zabiera się za lore od dupy strony to potem wychodzą czarodziejskie lesby z kosmosu rozmnażające się przez pączkowanie. Niestety, ale po co się starać jak i tak resetery obronią średnie historyjki z jałowymi dialogami pisanymi zupełnie dla nikogo, bo ktoś odkrywa moc transgenderyzmu i tylko tym definiuje się jako postać? Nie ma sensu, odfajkować cechy z czeklisty DEI i pora na CSa. 1 1 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Najgorsze zatrucie zbędnym gównem nie z tej bajki, co widziałem do tej pory to był Immortals Of Avenum, które to uniwersum mogłoby być ciekawą serią, gdyby nie DEI, zamiast tego niezła mechanicznie gra została zniszczona fabularnie, a studio zamknięte a jednak żyją coś, ale zmniejszeni o połowę. Kiedy to się zaczęło, od Mass Effect Andromeda? Przecież też została przez ten sam aspekt zniszczona, spłycona, narażona na hejt. Te gry mają w sobie coś takiego, że nie można ich brać do końca na poważnie, jakiś zespół lekkiego porażenia synaps. Cytuj
Chewie 178 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Powoli wychodzi szydło z worka. Rozumiem figaro, że cieszysz się z tęczowej agendy ale te kupione recenzje pokazujące w jakim stanie jest branża to chyba nie powód do radości, co? Cytuj
tjery 1 269 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Ale kurwa te przykłady z recki Skill Upa to jest czyste złoto, to jak się kłócą o jakieś tam pierdoły i wchodzi Twój łepek i im tłumaczy, że tak się nie powinno robić i powinni się dogadać i każdy może od drugiego czegoś pozytywnego się nauczyć. Bez kitu, dosłownie jakbym czytał dziewczynom Kicię Kocię na dobranoc, nie kłóć się z koleżanką w piaskownicy, bo zawsze lepiej się dogadać. Patrząc na całokształt tej gry może zapomnieli dodać, że to jest skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Cytuj
Plackus 443 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 2 minuty temu, Chewie napisał(a): Powoli wychodzi szydło z worka. Rozumiem figaro, że cieszysz się z tęczowej agendy ale te kupione recenzje pokazujące w jakim stanie jest branża to chyba nie powód do radości, co? wstawiałem juz to zaraz jak zeszło embargo 1 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 2 minuty temu, tjery napisał(a): Ale kurwa te przykłady z recki Skill Upa to jest czyste złoto, to jak się kłócą o jakieś tam pierdoły i wchodzi Twój łepek i im tłumaczy, że tak się nie powinno robić i powinni się dogadać i każdy może od drugiego czegoś pozytywnego się nauczyć. Bez kitu, dosłownie jakbym czytał dziewczynom Kicię Kocię na dobranoc, nie kłóć się z koleżanką w piaskownicy, bo zawsze lepiej się dogadać. Patrząc na całokształt tej gry może zapomnieli dodać, że to jest skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Niestety tak się zachowują dzisiaj ludzie w 99% politycznie poprawnych światowych korpo xD. Język HR przełożony na gry to jest qrwa dramat. Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Danie pozbawione przypraw jest w najlepszym wypadku mdłe, a w najgorszym niejadalne. I to właśnie dzisiejsze "scenopisarstwo" w kulinarnym skrócie. 1 Cytuj
Chewie 178 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 11 minut temu, tjery napisał(a): Ale kurwa te przykłady z recki Skill Upa to jest czyste złoto, to jak się kłócą o jakieś tam pierdoły i wchodzi Twój łepek i im tłumaczy, że tak się nie powinno robić i powinni się dogadać i każdy może od drugiego czegoś pozytywnego się nauczyć. Bez kitu, dosłownie jakbym czytał dziewczynom Kicię Kocię na dobranoc, nie kłóć się z koleżanką w piaskownicy, bo zawsze lepiej się dogadać. Patrząc na całokształt tej gry może zapomnieli dodać, że to jest skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Oczywiście skill up dostał grę do recki tylko dlatego, że mieli pozytywne wrażenia z pokazu Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października 10 minut temu, Wredny napisał(a): Danie pozbawione przypraw jest w najlepszym wypadku mdłe, a w najgorszym niejadalne. I to właśnie dzisiejsze "scenopisarstwo" w kulinarnym skrócie. Te gry (Outlaws, Andromeda, Immortals, Veilguard) są jak filmy MCU. Te same cechy wspólne. 4 minuty temu, Chewie napisał(a): Oczywiście skill up dostał grę do recki tylko dlatego, że mieli pozytywne wrażenia z pokazu Podobno to akurat nie miało znaczenia, po prostu wysyłali kilku Youtuberom na dany kraj i portalom, które są na agregatach. Ale kto dostał w Polsce, w sensie na Yt xD? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.