Skocz do zawartości

The Last of Us Part I

Featured Replies

Opublikowano

TLOU zrobiło emołszons poprzez zbliżenia ryja i pokaz kunsztu ND jeśli chodzi o mocap i mocap ryja, zrobili też fabułę, co dziś w sumie jest łał.

Zrobili fizykę zwłok oraz destrukcję zwłok, zrobili fizykę fal na morzu.
Wspólcześcnych graczy tak ciężko zadowolić, japierdolę.

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Wyświetleń 122,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Sylvan Wielki
    Sylvan Wielki

    No dobrze. The Last of Us Part I ukończyłem dwukrotnie zdobywając przy tym swoje platynowe trofeum nr 180, zatem kilka słów o grze. To nie jest tak, że Part I nie otrzymało żadnych dodat

  • Quantum Flux
    Quantum Flux

    Zamiast premiery tych odwlekanych frakcji i przerzucenia wszystkich sił do pracy nad nowym IP dostajemy ponownie The last of us 1, które ktoś niespełna rozumu postanowił nazwać rimijekiem. Jak widać n

Opublikowano
8 minut temu, MarekCol napisał(a):

TLOU zrobiło emołszons poprzez zbliżenia ryja i pokaz kunsztu ND jeśli chodzi o mocap i mocap ryja, zrobili też fabułę, co dziś w sumie jest łał.

Zrobili fizykę zwłok oraz destrukcję zwłok, zrobili fizykę fal na morzu.
Wspólcześcnych graczy tak ciężko zadowolić, japierdolę.

Mi najbardziej robi walka, najbardziej "dosadna" jaką do tej pory poczułem w grach. Tu lepiej czuć, że kogoś napierdalasz niż w UFC5 czy Undispiuted.

Opublikowano

Melee? Chyba zwykłe?
Finiszery są kontektowe i dosadne, fakt.

Edytowane przez MarekCol

Opublikowano

No w melee nie ma jakiegoś przełomu pod względem mechanik, ale przez synergię animacji/dźwięku/grafiki czujesz, że kogoś jebnąłeś z deski, dla mnie to jest gamechanger w grach TPP. Bo tu nic więcej poza skakaniem po pólkach/podwisaniem/chowaniem się za osłony/skradaniem się na kuckach/strzelaniem/melee nie wymyślisz, taki typ gier, ale można jedną z tych rzeczy zrobić naprawdę dobrze jak to robi TLOU. Nawet nie dobrze, tylko wybitnie.

Edytowane przez tjery

Opublikowano

Nazywam The Last of Us współczesnym nośnikiem tank controlsowych mechanik. Resident Evil np. obnosiło się z tym przez dekady. W każdą z trzech edycji TLoU; oryginał, Remastered i Part 1 gra się tak samo wybornie. Zatem to nigdy nie była kwestia oprawy i designu a po prostu niezłomnego modelu rozgrywki. Bo jak inaczej określić skuteczność mechanik, jeśli ja znając każde pomieszczenie w TLoU i tak przy fefnastym podejściu wciąż badam te same rejony wiedząc, że nie znajdę już niczego nowego?

Opublikowano
10 godzin temu, tjery napisał(a):

Nie chodzi mi o collecton, jedynka wyszła na PS3.

GTA V również.

Opublikowano
43 minutes ago, Nemesis said:

Nazywam The Last of Us współczesnym nośnikiem tank controlsowych mechanik. Resident Evil np. obnosiło się z tym przez dekady. W każdą z trzech edycji TLoU; oryginał, Remastered i Part 1 gra się tak samo wybornie. Zatem to nigdy nie była kwestia oprawy i designu a po prostu niezłomnego modelu rozgrywki. Bo jak inaczej określić skuteczność mechanik, jeśli ja znając każde pomieszczenie w TLoU i tak przy fefnastym podejściu wciąż badam te same rejony wiedząc, że nie znajdę już niczego nowego?

Dokładnie. Przechodzę aktualnie, chyba już z 10 raz, a i tak wchodzę do tych wszystkich pomieszczeń, mimo iż je doskonale znam. Oglądam cutscenki, mimo, że doskonale wiem, co się wydarzy. Ta gra to po prostu taki Władca Pierścieni, czy Ojciec Chrzestny. Znam na pamięć, a i tak bawi, cieszy i wzrusza za każdym jednym razem

Opublikowano

Sequel był już mniej urokliwy, ale nie dlatego, że koncepcyjnie był w jakikolwiek sposób gorszy, bo nie był. Część druga jest niepotrzebnie wydłużona, ale tę dysproporcję odczułem za drugim przejściem.

Opublikowano
Just now, Nemesis said:

Sequel był już mniej urokliwy, ale nie dlatego, że koncepcyjnie był w jakikolwiek sposób gorszy, bo nie był. Część druga jest niepotrzebnie wydłużona, ale tę dysproporcję odczułem za drugim przejściem.

Mi druga część dłużyła się za pierwszym razem, ale to pewnie dlatego, że bardzo chciałem poznać fabułę, a byłem od niej odciągany. Jak grałem drugi raz odczucia miałem zupełnie inne. Gameplayowo druga część jest jeszcze lepsza. Eksploracja jest podobna, ale walka o wiele lepsza i ciekawsza. Grając drugi raz właśnie walka sprawiała mi najwięcej radochy.

Opublikowano

Wystarczyły uniki i czołganie. Czynności niby takie oczywiste, a jak zmieniły trajektorię gry. Chociaż np. sekwencje pływane są zbędne. W grze jest raptem jedna lokacja, w której Ellie może wykorzystać eliminację spod powierzchni wody (jak Lara w trylogii Crystal Dynamics).

W Part I nie dodali ficzerów z Part II,bo chcieli zachować ten sam poziom trudności. Z tym byłoby po prostu łatwiej i klimat gdzieś tam by się ulotnił. Klimat action-survivalu.

Opublikowano

Musieliby ostro przebudować miejscówki, żeby czołganie miało sens. Może jak kiedyś będą robić pełnoprawny remake

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.