Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tyle czasu minęło od oryginalnego Fajnala na PSX, że niektórych rzeczy w ogóle nie pamiętam i zastanawiam się czy zostały dodane w Rebirth. Na przykład, początek gry i

Spoiler

Desant żołnierzy na Kalm

Samo wyjście z Kalm i przemierzania Grasslands, to ogromny banan na twarzy. Cudownie to wygląda, świetnie się biega po tych terenach, zwiedza każde wzniesienie, budynek, a wszystko przy dobrze znanej nucie, którą słyszało się pierwszy raz ponad 20 lat temu. Spełnienie marzeń każdego fana siódemki.

 

PS. Tuż przed wyjściem z Kalm, reakcja Barretta na wieść o randce Aerith z Cloudem była znacznie lepsza niż ta Tify xD

Opublikowano

 

Kurde o assessowaniu to można mówić. akurat assessowanie nie tylko pomaga normalnie walczyć (jak bez niego? Na pałę próbować wszystkiego?), ale też trzeba powiedzieć, że jest kluczem do wielu mocnych materii.

 

Enemy Skill jest powalająco mocne w tej grze, wręcz chamskie w pewnym sensie bym powiedział. Nadal umiejętności nie ma wiele w grze (co chyba widzimy dostając jedną jako podsumowanie regionu), ale ten zestaw jest przemocny, biorąc pod uwagę, że te skille nie zużywają MP.

 

 

  

6 godzin temu, _Red_ napisał:

Dostaje pierdolca jak nie rozumiem do czego coś sluzy, także znowu posłużę się forum (bo w necie nie znalazłem)

 

Co mówią te trzy ikonki przy jednostce w Condor (but, jakaś wieża).

 

W craftingu przy upgrejdach mamy liczbę w nawiasie (obok liczby posiadanych itemów). Co to kuhwa? 

 

Trudny ten fort imho, drugi etap pod Junon powtarzam czwarty raz i konsola produkuje jednostki szybciej niż mi się odnawiają ATB.

 

 

Te trzy ikony pokazują, jaki typ jednostki może atakować dana postać. Np. tylko niektóre mogą walnąć latających przeciwników, a inne są zrobione specjalnie po to, by biec prosto na bazę (pieski). 

W Intermission Fort Condor był nieco bardziej rozbudowany (takie Queen's Blood tego dodatku hehe) i po nim to jest jaśniejsze, chociaż część rzeczy kluczowo zmieniono, ale to jest takie samo.

 

Ta liczba w nawiasie jest tam dlatego, że możesz mieć dany przedmiot nie w inwentarzu, tylko założony na jakiejś postaci. W sumie i tak wtedy będziesz to miał w menu, więc i tak jasne, no ale to mówi ta liczba w nawiasie, ile masz założonych.

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Rozmawiałem dzisiaj ze znajomą z japońskiego fanbase o Rebirth i ponoć znów angielskie tłumaczenie można o kant dupy rozbić i w wielu miejscach zatraciły się niuanse i sens wypowiedzi (dotyczy to głównie relacji między bohaterami, w szczególności dotyczących Aerith, Clouda i Tify). Znowu będę musiał czytać fanowskie tłumaczenia po skończeniu i się wkur.wiać. Ciężki los psychofana franczyzy. :frog:

Opublikowano

Jak to szło? "Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz"? 

 

 

Anyway, urlopik na jutro załatwiony, dziewczynie wciśnięty kit, że jestem chory, więc będzie w końcu trochę czasu, żeby mocniej pocisnąć gierkę. Po robocie jadę do Żabki po energole i lecimy z tematem już na serio:boomer:

Opublikowano
Godzinę temu, smoo napisał:

Rozmawiałem dzisiaj ze znajomą z japońskiego fanbase o Rebirth i ponoć znów angielskie tłumaczenie można o kant dupy rozbić i w wielu miejscach zatraciły się niuanse i sens wypowiedzi (dotyczy to głównie relacji między bohaterami, w szczególności dotyczących Aerith, Clouda i Tify). Znowu będę musiał czytać fanowskie tłumaczenia po skończeniu i się wkur.wiać. Ciężki los psychofana franczyzy. :frog:

Pisałem to już przy okazji Remake, ale w Rebirth również nawet bez znajomości japońskiego często można wychwycić mniejsze, lub większe różnice w tłumaczeniu, nierzadko zmieniające odbiór danej sceny, lub postaci. Oczywiście nie mam zamiaru się wymądrzać, bo japońskiego nie znam, a jedynie jestem osłuchany na tyle, że potrafię te różnice wychwycić. A i tak mówię tu tylko i wyłącznie o jakichś drobnych wypowiedziach, a nie szerszym tłumaczeniu. Jeśli jest tak jak mówisz, to chętnie też kiedyś poznam przynajmniej podsumowanie tych większych różnic.

 

Ja tam jestem w mniejszości i dubbing angielski mi w tej grze zwyczajnie nie pasuje. Ale tym lepiej, bo gra z japońskimi głosami wypada w tym przypadku po prostu lepiej. To nie przypadek FFXVI, tylko gra typowo japońska i ja bohaterów również lepiej postrzegam z perspektywy tej "japońskiej", tj. jak się zachowują, jak reagują, odzywają. Dziewuchy są delikatniejsze, Cloud bardziej stonowany. Odzywki Barreta też nie zawsze pokrywają się z napisami. I ja bardziej te wersje postaci lubię, niż ich bardziej stanowczą i bezpośrednią wizję zachodnią.

Opublikowano

45h i dopiero kończę chapter 8 :obama:, co za zajebista giera. Ogólnie na razie pod względem rozgrywki każdy chapter to progres względem poprzedniego, chociaż mam wrażenie, że 8 nic już nie przebije, ale zobaczymy :D. 

Opublikowano

Najbardziej cierpi na tym postać Aerith, Maaya Sakamoto jest po prostu niepodrabialna. Jej Aerith taką specyficzną "manierę", tonalność czy jak tam zwał, że w połączeniu z typowym dla Nojimy pisaniem między wierszami, na prawdę zmienia odbiór postaci i ich relacji. Pewnie dlatego zachodni fandom często jest tak odklejony w postrzeganiu tej postaci.

Do angielskiego dubbingu nie można mieć zastrzeżeń, bo z technicznego punktu widzenia jest super, ale oni muszą nagrywać te kwestie na podstawie kulawego tłumaczenia, pod dyrekcją kogoś kto również zapewne tych niuansów nie jest w stanie wyłapać.

Przy okazji, w Rebirth jest zjebane miksowanie dźwięku i momentami dialogi są zagłuszone przez muzykę. Dotyczy to głównie aktywności pobocznych. Oby patch to naprawił.

  • Plusik 1
Opublikowano

TAKA muzyka może mi zagłuszać resztę. ;) Ale fakt, czasem dialogi z NPC były trochę za ciche.

 

A to swoją drogą - OST jest świetny. Nie tylko multum fajnych wariacji znanych już motywów, ale też mnóstwo całkiem nowych utworów. Kolejny aspekt gry, który mocno wpływa na pozytywny odbiór całości.

 

Fajny utworek podczas jednej z potyczek Queen's Blood. Ukrywam, bo spoiler:

Spoiler

 

 

Opublikowano
7 minut temu, Suavek napisał:

TAKA muzyka może mi zagłuszać resztę. ;) Ale fakt, czasem dialogi z NPC były trochę za ciche.

 

A to swoją drogą - OST jest świetny. Nie tylko multum fajnych wariacji znanych już motywów, ale też mnóstwo całkiem nowych utworów. Kolejny aspekt gry, który mocno wpływa na pozytywny odbiór całości.

 

Fajny utworek podczas jednej z potyczek Queen's Blood. Ukrywam, bo spoiler:

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Ogólnie mam wrażenie, że w tej grze jest z 400 godzin unikalnego OST :D. 

Opublikowano

OST to 9999/10, lepszego oryginalnego OST po prostu jeszcze w grach nie było.

Ściszenie muzyki do 6/10 to nie rozwiązanie, bo ogólna głośność i tak jest cicha (gram non stop w słuchawkach i mogłoby być trochę głośniej), ale miksowanie dźwięku w aktywnościach pobocznych definitywnie do poprawy.

Oprócz zbyt małej ilości presetów dla party to właściwie jedyne 2 minusy jakie znalazłem przy prawie 50h grania.

PS. quest z Johnnym pod koniec CDS to pierdzielone złoto. I nagroda za niego otwierająca nowy "bajer". :fsg:

Opublikowano
Godzinę temu, KrYcHu_89 napisał:

Ogólnie mam wrażenie, że w tej grze jest z 400 godzin unikalnego OST :D. 

OST ma być chyba na 7 CD plus jedna bonusowa. W porównaniu do wersji z 1997 to 2 razy tyle.

Tyle, że w 1997 te 4 płyty obejmowały całą historię od 1 do 3 płyty z grą, a tu jest raptem historia z 1/6 gry

Spoiler

(pół pierwszej płyty, bo gdzieś w okolicach końca płyty pierwszej skończy się Rebirth)

 

56 godzin, kończę 11 rozdział

Spoiler

(wczorajsze spotkanie z Vincentem zajebiste)

 

vincent.thumb.jpg.c47c4a352bdd7207fad96a4d46d31314.jpg

 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

No proste skoro to ma być trylogia to całość się skończy na pewnej scenie, którą każdy zna ale nie można o niej napisać głośno bo strażnicy spoilerów chcą uchronić jakiegoś dinozaura co nie grał w ff7.

 

Tylko, że ta scena będzie zmieniona po prostu ofiara i oprawca zamienią się rolami i potem już wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie, czy jakoś tak.

Edytowane przez michu86-
Opublikowano
23 minuty temu, michu86- napisał:

ale nie można o niej napisać głośno bo strażnicy spoilerów chcą uchronić jakiegoś dinozaura co nie grał w ff7.

 

 

Rozumiem że dupa parzy bo kiedyś grałeś i wszystko wiesz, ale po pierwsze  to nie wszyscy w to kiedyś grali. A druga sprawa to historia miejscami się zmieniła i też przez przypadek można coś chlapnąć .

Nie pisanie spoilerów to świętość obojętnie czy to już kiedyś było czy nie 

To szacunek do fabuły gry i do kogoś po drugiej stronie kto ją odkrywa.

Załóż sobie temat spoilerowy

Tam rozbijaj fabułke na czynniki pierwsze 

:sir:

Opublikowano




56 godzin, kończę 11 rozdział
Spoiler

(wczorajsze spotkanie z Vincentem za(pipi)iste)
 



Jak oceniasz story na ten moment względem remake?
Dzieję się?
Ja dopiero 4 ch jeszcze się w nie rozkręciła gierka jak dla mnie.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Opublikowano
Teraz, Schranz1985 napisał:

Jak oceniasz story na ten moment względem remake?
Dzieję się?
Ja dopiero 4 ch jeszcze się w nie rozkręciła gierka jak dla mnie.

Całkiem dobrze. Remake to było trochę fabuły i zanudzanie przez zmuszanie do przechodzenia tunelu, który w oryginale zajmował chwilę (2 plansze). Przez co nagle z 5-7 godzin fabuły zrobiło się 40 godzin gry.

Tu jest pod tym względem lepiej, mimo, że są te irytujące momenty z tym robo-debilem, jak słyszę "Cloudu-san... " to odruchowo mówię "spier..."
Są pewne momenty, które uważam, że są zbędne, np.

Spoiler

dodany fragment po Cosmo Canyon (mam wrażenie, że pisany przez typa, co tworzył FF16, tak samo durne jak gadki Ultimy). Niby ma to coś wyjaśniać, ale jak dla mnie to w ogóle do tej gry nie pasuje.


Dojdziesz do

Spoiler

parady w Junon

za moment, to Ci się powinna ta gra spodobać. Z czasem też mam wrażenie, że później te wieżyczki da się szybciej ogarniać (i też nie zawsze są, lub są rozbite na więcej rozdziałów).

Zacząłem olewać walki z potworami, robię wieżyczkę, żeby wyświetliła co jest w okolicy, potem te miejsca pod summona i te kryształy. I fru dalej.

BTW,

Spoiler

w walce z Odinem to trochę przesadzili.

Dojdzie trochę minigierek, niektóre wymagają uczestnictwa, ale idzie to jakoś ogarnąć.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Plackus napisał:

Rozumiem że dupa parzy bo kiedyś grałeś i wszystko wiesz, ale po pierwsze  to nie wszyscy w to kiedyś grali. A druga sprawa to historia miejscami się zmieniła i też przez przypadek można coś chlapnąć .

Nie pisanie spoilerów to świętość obojętnie czy to już kiedyś było czy nie 

To szacunek do fabuły gry i do kogoś po drugiej stronie kto ją odkrywa.

Załóż sobie temat spoilerowy

Tam rozbijaj fabułke na czynniki pierwsze 

:sir:

No no tak tak. Strażniku.

Toteż nie piszę:)

Edytowane przez michu86-
  • Lubię! 1
Opublikowano

No ja mam na razie trochę fabuły i zanudzanie 10h biegania po mapie i odznaczania znaczników.
Więc mam wrażenie że było lepiej, ale to początek gry, mam nadzieję że story chwyci za mordę i dopiero wszystko przede mną.
Mało gram ostatnio, ciekawe kiedy patch dadzą.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Opublikowano

Pierwszego dnia, czyli dokładnie tydzień temu, to nabiłem raptem 3 godziny.

Potem już prawie całe dnie (pomijając czas na sen i pracę). Jest całkiem dobrze, jest fajny humor, są momenty, gdy musisz kombinować

Spoiler

(Nibelheim, Shinra Mansion, chodzisz jako Cait Sith, całkiem przyjemny fragment, byłoby o wiele prościej, jakbym odkrył wcześniej, że mogę w czasie walki wezwać tego mogle'a, a nie naparzać jako ten kotek)

Wiadomo, nie wszystko rzuca na kolana, wątki typu

Spoiler

("pierdu pierdu, spadłam z chocobo i się boję" i drużyna musi się użerać z jakąś kretynką, zamiast wziąć ptaka i zasuwać dalej)

niestety istnieją.
Nie robię tych wszystkich pobocznych misji, bo i tak potem można do tego wrócić, jeśli zajdzie potrzeba.

Załatwiaj chocobo od razu na początku rozdziału (jeśli są, bo np.

Spoiler

w Gongaga, coś, co było opcjonalne w FF7_1997, dostaniesz go z automatu dopiero w połowie rozdziału)

rób szybko elementy pod summona, biegając zbieraj wszystko co leży na ziemi (przydaje się potem do robienia i ulepszania ekwipunku) i ta gra się zrobi całkiem przyjemna.

Karcianki olewam, nie chce mi się, nie moja bajka

Spoiler

(aczkolwiek zdarza się, że trzeba będzie zagrać i coś wygrać, bo wymaga tego jakaś misja, np. w więzieniu)

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...