Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Męczą te minigierki i odciągają od story przez co gra robi się strasznie rozwleczona .
Ten ostatni obszar meridian ocean aż się prosi o jakieś wysepki gdzie można zacumować, pozwiedzać, coś zdobyć czy pokonać opcjonalnego bossa.
Niestety nic takiego nie ma xD.( Ok jest Gilgamesh i tyle, fakt te walki są kozackie i póki co dałem radę tylko 1/3)
Już na PSX po dostaniu airship można było polatać odkryć jakieś lokację zdobyć materię itd.
Tutaj jest straszna bieda pod tym względem.
Niestety kreacja świata to typowy ubisofciak.
Wielka szkoda bo system walki to jest majstersztyk.
Jak po 120h wchodzę do teample to już nie pamiętam o co w tej grze chodzi bo ostatnie ciekawe wydarzenia były 50 czy 60h temu xD.
Wątek Dyne czy akcja w reaktorze Corel.
Obstawiam że końcówka będzie mocna tym bardziej że znam oryginał i jestem Uber fanem ale co z tego skoro to wszystko już dawno straciło impact.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Opublikowano

Ja tam robilem wszystko aż bardziej sie rozkręciła fabuła i dokończyłem ją, a resztę zostawiłem na postgame i przez to w ogóle nie czułem znuzenia. 

 

Chociaż ja jestem trochę inny przypadek bo zaraz po zrobieniu wszystkich zadań, zrobilem VR, a po VR odpalilem harda i w sumie nadal nie czuje znudzenia. No siadla mi ta gra jak zadna inna. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Square ogólnie ma jakiś kryzys tożsamości, bo potrafią ostatnio skakać ze skrajności w skrajność w swoich flagowcach. FF7R był dosyć liniowy i korytarzowy z nastawieniem na fabułe, w 16 wywalili praktycznie wszystkie elementy rpg i party dając puste i nudne duże mapy, a teraz rebirth to ma nasrane wszystkiego jak asasyny, bo chyba ktoś na górze zrobił sobie maraton yakuzy. Mam wrażenie, że jakby remake 7 robić wiernie z oryginałem to byśmy dostali dojebaną gierkę i historię zamkniętą w jednej grze na 40-50h, bo jeśli schemat rebirth chcą pchać na part 3 to nie widze jak oni chcą to zamknąć w part 3.

Opublikowano
21 godzin temu, Soban napisał:

Square ogólnie ma jakiś kryzys tożsamości, bo potrafią ostatnio skakać ze skrajności w skrajność w swoich flagowcach. FF7R był dosyć liniowy i korytarzowy z nastawieniem na fabułe, w 16 wywalili praktycznie wszystkie elementy rpg i party dając puste i nudne duże mapy, a teraz rebirth to ma nasrane wszystkiego jak asasyny, bo chyba ktoś na górze zrobił sobie maraton yakuzy. Mam wrażenie, że jakby remake 7 robić wiernie z oryginałem to byśmy dostali dojebaną gierkę i historię zamkniętą w jednej grze na 40-50h, bo jeśli schemat rebirth chcą pchać na part 3 to nie widze jak oni chcą to zamknąć w part 3.

To się nazywa różnorodność, a nie kryzys tożsamości. Według mnie tym jak różne są 7R, XVI, XIV i 7R Rebirth pokazali, że dalej mają miłość i pasję do marki Final Fantasy, brakuje jeszcze jakiejś odmiany w postaci HD-2D części lub remake'u lub nowego Tacticsa. 

  • Plusik 1
  • This 1
Opublikowano

Różnorodność?
Miłość do serii?
Może w erze PSX, dziś to zwykłe corpo kombinujące jak tu zrobić żeby ta gra była dla każdego, i wychodzą takie hybrydy nie wiadomo czego.
Połowa zapychaczy jest do wywalenia tylko wtedy można by śmiało zmniejszyć te lokację do poziomu FF16 i zamiast gierki na 100h+ zamykało by się to jak remake w 60.
14 ch już tylko został dziś kończymy wieczorkiem.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

  • This 1
Opublikowano

Koniec .
Jeszcze ending explained wleciało 2.30 w nocy bo nieźle namieszali.
9/10 daję bo uwielbiam te uniwersum ale 1pkt muszę odjąć za tonę zapychaczy które spowalniają tempo rozgrywki, gra ma słabsze i zamulające momenty.
Pomijam już technikalia, bo tu też jest sporo do poprawy.


Przed part 3 pewnie przejdę 2 raz na hard samo story i to prawdopodobnie będzie o wiele ciekawsze doświadczenie.
Tylko story i bossy, samo mięsko bez (pipi) contentu.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać



Screenshot_20240507-082449.jpg

Opublikowano

To jest obiektywnie bardzo dobra gra i zajebiste value jesli chodzi o zawartosc godzinowa na plny. Moje narzekania na minigierki i open wordla to wybitnie subiektywne odczucie totalnego zmeczenia open worldami na dziesiatki godzin, a niestety wiekszosc wartych uwagi gier ostatnimi czasy to wlasnie takie pojebane molochy. Troche mi brakuje takich skondensowanych rpgow jak oryginalny ff7 czy X gdzie gierke sie konczylo w 30-40h.

Opublikowano
51 minut temu, Schranz1985 napisał:

Koniec .
Jeszcze ending explained wleciało 2.30 w nocy bo nieźle namieszali.
9/10 daję bo uwielbiam te uniwersum ale 1pkt muszę odjąć za tonę zapychaczy które spowalniają tempo rozgrywki, gra ma słabsze i zamulające momenty.
Pomijam już technikalia, bo tu też jest sporo do poprawy.


Przed part 3 pewnie przejdę 2 raz na hard samo story i to prawdopodobnie będzie o wiele ciekawsze doświadczenie.
Tylko story i bossy, samo mięsko bez (pipi) contentu.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać



Screenshot_20240507-082449.jpg

W sumie to i tak bardzo wysoko jak na grę, która cię tyle wymęczyła :lul:

 

Czasami warto dać sobie trochę czasu z werdyktem i na chłodno przemyśleć. Ciekawe jak Rebirth będzie rozpatrywany po latach. Osobiście już teraz mogę powiedzieć, że te semi open world elementy były zbyt powtarzalne i mało urozmaicone dlatego tak szybko męczyły.

Opublikowano

Niektóre rzeczy są do wywalenia i mniej minigier w story potrzebne, myślę, że trójka powinna się zamknąć w 100h contentu.

 

Chadley jako finalny uberboss i będzie pełne 10/10 dla antologii Final Fantasy VII jako przeżycie. 

Opublikowano

Zrobiłem dziś te wyzwanie party animal do końca i rozwaliłem sephirota w 3d brawlera( to było ciężkie, godzina prób)
Tak więc wpadły 2 trophy za sepcia i za wszystkie questy.
W sumie nie tak wiele do platyny brakuję ale jak pomyślę o masterowaniu minigierek i jeszcze ta nieszczęsna siłownia która mnie wqrwiala w remake to rzyg.
Mam dość tej gry na jakieś 3 lata dynia.png
Tu był potencjał na topke FF ever, ale za dużo rzeczy poszło nie tak.
Mogę się wnerwiac na zapychacze ale później wchodzę do domku a tam Yufie leżąca na kanapie śpiewa piosenkę o materiach I mówię, jprdl wspaniała jest ta gierka.
W ogóle postać Yufie na duży plus, jej przekomarzanie się z Barretem smile.gif
Tak samo cat sith.
Cid I Vincent trochę tak po macoszemu potraktowani.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać



Opublikowano (edytowane)

No mocno po macoszemu taksówkarz lotnik i nekrofil wilkołak czuć, że na siłę wepchnięci.

 

Kot dupa straszna z niego - rzucać nie umie.

 

Yuffie za to ogólnie top napisana (charakter, wstawki) oraz jako postać do walki też top - moja ulubiona, szybka i gibka.

Edytowane przez michu86-
Opublikowano

2 najmocniejsze postacie Tifa i Yufie wg mnie, 3 to już bym musiał pomyśleć kogo dobrać.
I tak całą grę grałem klasycznie Tifa Barret Cloud.
Ale Yufie ze swoim ninjutsu i throw dużo lepsza od Barretta, momentalnie nabija staggera I ATB.

Wydaje mi się że hard byłby łatwiejszy niż w remake dzięki niej, walisz haste all, manwall all I prayer dajesz Yuffie I elo.

Edit
Zrobiłem sobię jeszcze pianinko bo 1 piosenki mi brakowało;)
Bardzo fajna minigierka.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać





18f540cc07962-screenshotUrl.jpg

Opublikowano

Skończyłem i no wspaniała gra i przebiła yakuze 8 w wyścigu po moje goty. Największa przypierdolka to o stan techniczny, bo grafa jest nierówna w trybie jakości i absolutnie szkaradna i rozmazana w 60fps, a mix dzwieku jest zwalony fest oraz do tej ilości zapychaczy, bo jakby było tego o połowe mniej to bym chętniej czyścił lokacje(nibelheim jest idealnie wyważone pod tym względem).

U mnie party to Cloud, Tifa i Aerith - Tifa to ma chory dmg omnistrike i meltuje bossow na staggerze. Troche zaniedbałem pare postaci i kilka faz final bossa bylo przez to niepotrzebnie trudnych(swoja droga ilosc faz to chyba otarla sie o final bossa persony 3 xd)

Opublikowano
25 minut temu, Soban napisał:

Skończyłem i no wspaniała gra i przebiła yakuze 8 w wyścigu po moje goty. Największa przypierdolka to o stan techniczny, bo grafa jest nierówna w trybie jakości i absolutnie szkaradna i rozmazana w 60fps, a mix dzwieku jest zwalony fest oraz do tej ilości zapychaczy, bo jakby było tego o połowe mniej to bym chętniej czyścił lokacje(nibelheim jest idealnie wyważone pod tym względem).

U mnie party to Cloud, Tifa i Aerith - Tifa to ma chory dmg omnistrike i meltuje bossow na staggerze. Troche zaniedbałem pare postaci i kilka faz final bossa bylo przez to niepotrzebnie trudnych(swoja droga ilosc faz to chyba otarla sie o final bossa persony 3 xd)

ktory miales lvl jak podchodziles do ostatniego bossa? Ja zaliczylem wczoraj randke w GS i powoli mysle o pocisnieciu fabuly do konca juz.

Opublikowano

49 czy cos takiego, bo w swiatyni jest exp boost materia ktora dziala na caly team. Jak szedłem na ostatnia misje oznaczona point of no return to miałem na równo z wymogiem, bo po Nibelheim juz lecialem tylko fabułe. Moim bledem byl absolutny brak elemental materii na cait sith, yuffie i redzie, a sa takie fazy co wymagaja walenia zywiolami, bo jest odpornosc na fizyczne.

  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Opublikowano

Ta materia chyba nie działa na cały team, tak mi się wydaje że tylko na postać co ma wyekwipowana, chyba że źle policzyłem bo sam byłem ciekaw.
Trialsy też ciekawe co?
Zwłaszcza Aerith.
Jak zobaczyłem że każda postać ma trialsa i pomyślałem ze to jakieś walki z dupy 1v1 to bełta puściłem I wyłączyłem konsolę.
Na szczęście to było zupełnie co innego i ciekawe story każdej postaci.
Ja na 52 kończyłem na tym adaptacyjnym poziomie czy jak on tam się nazywał.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Opublikowano

W necie wyczytałem teraz że tylko dla postaci co ma założone i takie też miałem wrażenie.
Wszyscy u mnie mieli 52 Lev ale Tifa najmniej pkt exp.
Na koniec gry przed ost bossem miała najwięcej.
Edit teraz znalazłem na innej stronie że dzieli exp na wszystkich ale ta co ma założone dostaje najwięcej?
Teraz to już sam zgłupiałem.
Mógłbym to jeszcze sprawdzić bo mam grę ale już mi się nie chcę.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać



Screenshot_20240509-222035.jpg

Opublikowano
1 godzinę temu, YETI napisał:

Walka z 

  Pokaż ukrytą zawartość

Vincentem 

dotychczas najbardziej wymagającą w grze, do tego świetna muzyka przy starciu. 

Super walka i rzeczywiście był tam leciutki wzrost trudności. Dla mnie jedna z lepszych walk w całej serii. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...