Jest prestiżowa tyle, że jak zwykle forumek nie ma pojecia co jest kultowe, a co letnią przygodą z fajnymi wspomnieniami.

To jaranko MGSem to jak rozumiem jest w kategorii "it's a prank,bro"?

Paolo, jak Cię lubię tak weź idź zabić 13 żab żeby zrobić questa dla jakiegoś elfa czy innej psiej parówy, bo się pokłócimy

4 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

To jaranko MGSem to jak rozumiem jest w kategorii "it's a prank,bro"?

Oczywiscie, bo przeciez nikt na serio nie traktuje fabuly w tych grach. Kurrrła, pamiętam jak fantasci pisali o salutowaniu pod koniec mgs 3 XDDD 

7 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

To jaranko MGSem to jak rozumiem jest w kategorii "it's a prank,bro"?

Zgas kompa, na pole wyjdz.

10 minut temu, Bzduras napisał:

Paolo, jak Cię lubię tak weź idź zabić 13 żab żeby zrobić questa dla jakiegoś elfa czy innej psiej parówy, bo się pokłócimy

 

Ranisz.

 

Ranisz, bo w wowa nie gram od miesięcy, rozczarowany jego stanem, a pamiętam jak było dobrze i gra była ta najlepszą na świecie. ;((

mgs3 nadal spoko, ale dwojeczka faktycznie lepsza

 

Raiden, fajniejsze rozmowy przez Codec, ciekawsza historia i ta zajebista muzyka przy walkach z bossami

 

Szkoda że Half-Life  2 dostaje w pape, ale nie grałem w Chrono Trigger więc trudno..

Oprócz rimejku Maxa Payne to właśnie H-L2 bym chciał zobaczyć odjebane na nowo

W dniu 4.07.2022 o 17:14, Bzduras napisał:

Paolo, jak Cię lubię tak weź idź zabić 13 żab żeby zrobić questa dla jakiegoś elfa czy innej psiej parówy, bo się pokłócimy

 

Akurat do żab to się w MGS3 strzelało 

Ale fakt, aż się nóż w kieszeni otwiera, jak człowiek czyta to szkalowanie jednej z najlepszych gier w historii tego medium.

Snake Eater do dziś jest absolutnie cudownym doświadczeniem (minus cringe'owa fabuła oczywiście).

Fabula byla ciekawa ze wzgladu na postac, ktora sterowalismy (swietny ruch ze strony Kojimbao). Mnie interesowalo jak to sie wszystko zaczelo i jak sie skonczy. Niestety to drugie dopiero nadeszlo dwie gierki pozniej.

Skandal, ze Tony Hawk odpada, reszta mi obojetna.

Dobra beka że ten siwy skurwiel pokonał dzieło wybitne 

10 minut temu, Pupcio napisał:

Dobra beka że ten siwy skurwiel pokonał dzieło wybitne 

 

jeszcze trochę japońskiego rachyha zostało, ale damy radę.

Wlasnie sobie ogladam Let's Dance Boys, ktore jest bonusem na koniec Bayonetty i dziekuje pani Amaterasu Omikami najzoltszej, ze amerykanie i polacy nie maja monopolu na robienie gierek.

Snake Eatera obrażają paprochy wredne. Hatfu

3 najlepsza, bo wydaje się najmniej odklejona bez nanomachines son i inne sfi fi gówna w które kojima nie umie. Widać było, że chciało się chłopu robić tą grę po prostu w przeciwieństwie do pisanej na kolanie pod przymusem 4.

A tak serio to niepotrzebnie się kłócić w kręgu ludzi kultury skoro i tak wygra wiedźmin

15 minut temu, Mejm napisał:

Wlasnie sobie ogladam Let's Dance Boys, ktore jest bonusem na koniec Bayonetty i dziekuje pani Amaterasu Omikami najzoltszej, ze amerykanie i polacy nie maja monopolu na robienie gierek.

 

Jak bozia da to jeszcze w tym roku trójeczka.

najwazniejsze, ze wiesiek przechodzi. Reszta moze sie jebac. No dobra chrono troche szkoda.

Sobota, dziesiata. Nikt nie placze, nikt nie wyzywa. Kmiot zaspal.

Dobra, już tylko dwa japońskie raczycha left i mamy prawilną drabinkę.  

Wyniki były do przewidzenia już od kilku dni, więc do tego czasu chyba każdy się pogodził z ewentualnym szokiem.

Poza tym uważam, że na tej liście od samego początku były wyłącznie same kapitalne gry (choć nie wszystkie w moim guście) i jakoś nie mam serca się znęcać nad przegranymi. Pary chwilami były iście abstrakcyjne, bo gry które dzielą całe generacje trudno ze sobą porównywać. Zwykle głosuję po prostu na te, z którymi spędziłem więcej czasu. A kolejne odpadnięcia traktuję na zasadzie "ktoś musiał".

Zresztą znam już zwycięzcę, więc trudno mi się autentycznie ekscytować.

 

Kolejna runda już się generuje, więc do zobaczenia za chwilę w ćwierćfinałach