Numery 1 i 2 to złamane serce i wybór mniejszego zła, natomiast 3 i 4 banalne - jebać tę kurwę Rockstar

Dobra panowie, ale bez takich żartów, że HOMM odpadnie przy symulatorze tracenia czasu gracza.  Tyle dobrze, że Wiedźmin rozjechał tę japońską grafomanię, ale i tak niesmak pozostał.

Conajmniej 15 osób trolluje Pupcia by miał nadzieje a pozniej myk przed zamknięciem głosowania red dead rozwali sobie ten głupi ryj o gre wrzechczasow. 

Dwie pary w zasadzie rozstrzygnięte i bez niespodzianek. W trzeciej TLOU prowadzi, ale kurde blisko jest GTA. Uznałbym za dużą niespodziankę porażkę TLOU. Od czwartej boli mnie serducho. Heroesy to gra dzieciństwa (no, młodości, 17 lat miałem jak wyszła) i chociaż raczej było wiadomo, że przegra z RDR2 to i tak poparcie sporo większe niż sądziłem dostała. Liczę na pospolite ruszenie, twist i wygraną Heroesów rzutem na taśmę  

Szkoda ,że Heroski już odpadają. Gierka żyćka. 

No właśnie trochę też jestem zdziwiony tymi Heroesami, szczególnie biorąc pod uwagę wiek graczy na forum. RDR 2 to dla mnie gra życia, ale swego czasu w Heroes grał każdy i te wspólne sesje na hot seat to było coś wspaniałego.

Każdy to pojęcie w tym wypadku względne Może grał w to każdy, kto... kiedyś siedział na PC  Ja, właściwie od zawsze konsolowiec (poza ruską podróbką ZX spectrum w okresie między atari 2600 a pegazem i krótkimi wtrąceniami z PC) tego nie tykałem. Widziałem ale nie grałem i dla mnie osobiście ta gra nie ma najmniejszej wartości. 

Odnośnie zdziwienia to zaskakujące może być właśnie to, że na forum jednak konsolowym Heroes zaszło tak daleko.

Mocno trudne wybory.

Edytowane 13 lipca 20222 l przez Crazy Horse

No nie wiem z tymi herosami. Niby każdy na dzielni grał, a ja czułem refluks za każdym razem gdy na to patrzyłem. Może warto będzie spróbować się przemóc i kiedyś kupić żeby spojrzeć okiem DOJRZAŁEGO GRACZA, ale jak pomyślę, że mam na to wydać dychę to przychodzą mi do głowy co najmniej dwie setki pomysłów, na co lepiej wydać dyszkę.

Bzduras, nie bzdurz

Figaro, nie oddychaj.

 

Co poradzę, że to gierka z kosza jak Gotik, która zdobyła popularność, bo na osiedlu ktoś miał płytkę z piratem i podrzucił ja wszystkim dookoła?

Trzymajcie mnie chłopaky

 

Ale jak okaże się, że miałem rację przez ten cały czas to wisisz mi dychę!

51 minut temu, Bzduras napisał:

Co poradzę, że to gierka z kosza jak Gotik, która zdobyła popularność, bo na osiedlu ktoś miał płytkę z piratem i podrzucił ja wszystkim dookoła?

w ten sposób można próbować tłumaczyć popularność wielu gier z lat 90-tych i początku lat 2000, jak np. Super Mario Bros, Crash, ale oboje wiemy że ludzie raczej nie grali w słabe gry tylko dlatego że ktoś miał płytkę z piratem.

Hiroski spoko ale dobrze że znają swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym 

Ale z Gotikiem miał rację bo to gówno obesrane

Gothic mega super gra

Mi się Gothic wydawał ubogi, schematyczny i jakiś kwadratowy już na premierę. Nie wiem, który to był rok, 2001, czy tam 2002. Nigdy nie czułem tej gry, a ludzie dookoła się zachwycali.

46 minut temu, Bzduras napisał:

 

Ale jak okaże się, że miałem rację przez ten cały czas to wisisz mi dychę!

 

polecam granie w trybie płonące pośladki  

 

to właśnie poganianie innych żeby kończyli turę miało swój największy urok

Ja nigdy nie grałem w żadne Heroesy III w trybie innym niż właśnie "gorące pośladki".

 

Jak dla mnie cały urok tej serii to właśnie multiplayer. Nigdy nie interesowały mnie tam jakaś kampania, fabuła i tym podobne rzeczy.

Wiadomo, tylko multiplayer

kilka scenariuszy sie robiło, ale na dłuższa metę to nie to samo co gejparty hot seats na 8 osób

23 minuty temu, krupek napisał:

Mi się Gothic wydawał ubogi, schematyczny i jakiś kwadratowy już na premierę. Nie wiem, który to był rok, 2001, czy tam 2002. Nigdy nie czułem tej gry, a ludzie dookoła się zachwycali.

Kwadratowy to był, ale że ubogi i schematyczny? W Gothicu można było albo grać 'liniowo', ganiać od jednej głównej misji do kolejnej (robiąc je po najmniejszej linii oporu) i korzystać tylko z podstawowych mechanik albo zwiedzać świat, kombinować na wszystkie sposoby (bo na początku gry jest się na strzała), zdobywać lepsze przedmioty i dopakować postać już w pierwszych chapterach po to żeby robić później siekę ze wszystkiego co się rusza. No i Gothicki mają bardzo fajną konstrukcję świata z naturalnymi barierami czyli przeciwnikami których na początku unikasz po to tylko żeby paręnaście godzin później na nie polować, bardzo dobrze to obrazuje rozwój postaci.

Gothic nie ma skalowania przeciwników co powino być standardem dzisiaj. A wszyscy poszli na łatwiznę kopiujac stare zwoje. Stare gry RPG z otwartym światem jak BG, Fallout czy Gothic miały to o wiele lepiej zrobione. 
 

Gothic miał zwalone sterowanie i system walki ale RPGiem był bardzo dobrym. 

6 godzin temu, Bzduras napisał:

Co poradzę, że to gierka z kosza jak Gotik, która zdobyła popularność, bo na osiedlu ktoś miał płytkę z piratem i podrzucił ja wszystkim dookoła?

Heroski akurat były bardzo tanie w Polsce na premierę i zaraz po niej. To nie PSX ,że pół wypłaty na grę. Ja swoje Heroski 3 kupiłem na zielonej szkole za 30 zł rok po premierze. 

Zobaczymy, dzisiaj karcher na pełnej wjeżdża, ale poczytam jak w to się w ogóle gra (kurła, ostatni kontakt to gdzieś w gimbazoliceum miałem, pamiętam tylko te plansze z heksagonami) i NIEIRONICZNIE dam jej szansę. Albo mnie olśni i odszczekam wszystkie posty ze szkalowaniem herosów albo będzie czaić się u figara pod klatką żeby odebrać co moje i odzyskać dziesięć złotych i siedemdziesiąt dziewięć groszy.