Bartg 5 529 Opublikowano 24 lipca 2023 Opublikowano 24 lipca 2023 13 hours ago, tlas said: a nie przeszkodziło mu to w zasypaniu nas w dialogach milionem nazwisk (serio ktoś spamiętał tych wszystkich naukowców)? Wszyscy są istotni, wymaga się od nas wręcz aby wiedzieć kto jest kim ale ciężko to wszystko spamiętać bo film zapierdala, bo w kolejce czekają już kolejne dialogi. A to akurat uważam dobrze, duża cześć z nich jest dziś zapomniana, a trzeba pamiętać, że tam wtedy w Los Alamos pracowało prawie 40 aktualnych lub przyszłych noblistów i jak efektem tego zasypywania nazwiskami będzie to, że ktoś sobie wygoogla (ja np tak zrobiłem z kilkoma, głównie żeby sobie przypomnieć czy dobrze kojarzę nazwisko z wykładów z fizyki na studiach ) i dowie się czegoś nowego to tylko plus. Może za mało było podkreślone, ilu nazistów ściągnęli do pracy nad tym projektem, tak jak później Verner Von Braun był w zasadzie ojcem NASA, ale może to po tylu latach niedobra jest mówić. Dla mnie akurat dobrze, że nie jest to tylko historia Oppenheimera i jest tyle postaci wokół, szkoda, że trochę wątku szpiegowskiego Fuchsa nie pociągnęli, ale może to miało być zaskoczenie dla tych, co tej historii nie znają. 1 Cytuj
LeifErikson 1 116 Opublikowano 24 lipca 2023 Opublikowano 24 lipca 2023 Pierwsza część filmu robiła na mnie wrażenie ekranizacji wpisu z wikipedii, tyle faktów i postaci było tam skondensowanych. Ciekawe widowisko, dobrze pokazane rozterki moralne i konflikty w środowisku naukowym, ale drugi raz bym nie wysiedział. To by było idealne jako mini serial 3x 1h. 2 Cytuj
Wojtq 809 Opublikowano 30 lipca 2023 Opublikowano 30 lipca 2023 Byłem w IMAXie. Sala wypełniona po brzegi, a ja w trakcie filmu zastanawiam się co pchnęło tych wszystkich ludzi do zobaczenia tak dziwnego filmu? Nazwisko Nolana ma swoją moc, ale to głównie Barbenheimerowy marketing zdziałał ten cud. Innego rozwiązania nie widzę. Wydaje mi się jakby od kilku filmów Nolan zupełnie zatracił zainteresowanie w angażowaniu emocjonalnym widza, zamiast tego skupiając się zupełnie na akcji, która w Oppenheimerze przyjmuje formę dialogów ciętych w trzech różnych czasach. Często filmy w początkowym montażu zasypują widza ogromem ekspozycji, żeby później nieco zwolnić i prowadzić bardziej tradycyjną fabułę. Tutaj tego nie ma i przez większość seansu miałem wrażenie, że ten film się w ogóle nie zaczął i ciągle tkwi w takim początkowym montażu. Akcja przeskakuje z miejsca na miejsce, z czasu do czasu, wprowadzając bohaterów niczym wspomniany przez @LeifErikson wpis w Wikipedii. Idzie się w tym połapać, ale po co te komplikacje? Czemu to służy? Bo nikt by nie wysiedział na filmie, nie wiedząc jakie przeprawy czekają bohatera na koniec? Niestety dla mnie to kolejny zawód po Tenecie. Dało się to zrobić lepiej zachowując chronologię i podzielić film na 3 klarowne części. Spoiler 1. Praca uniwersytecka i zaangażowanie w kręgi komunistyczne 2. Los Alamos 3. Przesłuchania 2 1 2 Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 To warto isc do kina czy nie? Cytuj
tlas 442 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 warto, bo w domu ciężko będzie to obejrzeć Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 1 minute ago, iluck85 said: To warto isc do kina czy nie? Jak jesteś kobietą lewicy to nie. Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Kumpel mówił ze petarda. Trochę długi, ale nic, w week postaram się zaliczyć. 1 Cytuj
darkos 4 339 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 5 hours ago, tlas said: warto, bo w domu ciężko będzie to obejrzeć A w czym ta trudność ma się objawić? Pytam bo czekam na bluray lub premierę na którymś serwisie stream. Po ostatnim Indiana Jones nie chce mi się już na coś chodzić do kina. Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Pewnie w domu łatwiej o dystrakcje przy siedzeniu 3h na dupie, pauzowanie, telefonik, kanapki, a tak w kinie to się ogląda do końca. Mnie trochę zmęczyła długość. Oglądałem z zainteresowaniem (kompletnie nie czytając biografii lub historii tego projektu), ale czasem już gubiłem się w ilości nazwisk i kto w końcu kogo chciał wystawić. Grałem na szczęście we wszystkie Yakuzy więc jestem przyzwyczajony do szachów 4D. 1 Cytuj
addhoc 65 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Ogólnie książka na podstawie której film powstał to jest dopiero festiwal nazwisk, faktów i innych statystycznych dupereli. Więc i tak wyciągnęli z tego kawał historii. Podstawą jest odpowiednie nastawienie się do tego filmu. Tu nie ma akcji per se ale człowiek czeka w napięciu na wybuch tej bomby i odczuwa radość z czegoś z czego nie powinno się w sumie cieszyć. Przeskakiwanie przez etapy życia Oppenheimera miało na celu raczej ożywić widowisko, żeby film nie popadł w stagnację i recytację życiorysu. Podnoszenie nadmiaru nazwisk jest też trochę bez sensu bo padają one tylko z kronikarskiego obowiązku a tak naprawdę film skupia się tylko na głównych bohaterach. To nie jest wybitny film, żadne tam arcydzieło ale bardzo dobre widowisko, mi się podobał, spokojny, z ciekawą historią ludzkiej zawiści i chyba nie ma tam źle zagranej roli. Nolan umie wydobyć szczyty możliwości z aktorów. Cillian Murphy, Iron Man czy Matt Damon to przecież mistrzostwo. Gary Oldman zagrał kilka minut ale idealnie przedstawił postać prezydenta. Bez wątpienia należy zobaczyć. Cytuj
Wojtq 809 Opublikowano 1 sierpnia 2023 Opublikowano 1 sierpnia 2023 29 minut temu, addhoc napisał: spokojny Ten film jest wręcz nachalny! Te nagłe przeskoki do wizji atomowych, którym towarzyszą głośne dźwięki działają tu prawie jak jump-scary. Byle tylko widz nie poczuł się znudzony. Aktorstwo, strona techniczna - to wszystko jest tutaj z najwyższej półki. Ale ten montaż ADHD ciężko mi zdzierżyć. Fajną parodię zrobiły chłopaki z Red Letter Media (którym generalnie film się podobał, ale też wytknęli mu to i owo): Cytuj
SnoD 2 342 Opublikowano 3 sierpnia 2023 Opublikowano 3 sierpnia 2023 Zajebisty film. Atmosferę i klimat chłonąłem jak gąbka. Jak wyjdzie na BD to biorę, ale wcześniej chyba książkę przeczytam. 1 Cytuj
Najtmer 1 082 Opublikowano 3 sierpnia 2023 Opublikowano 3 sierpnia 2023 nastepny film Nolana : "Lazar". mark my words. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 5 sierpnia 2023 Opublikowano 5 sierpnia 2023 A więc obejrzałem i ja. Dorzucając swoje 3 grosze - Gra aktorska na fenomenalnym poziomie, masa świetnych scen i udźwiękowienia, ale nie do końca rozumiem jakie emocje ten film miał na mnie wywołać. Miałem współczuć Oppenheimerowi? Zrobił dokładnie wszystko to, na co zasługiwał włącznie ze zdradzaniem żony. Kitty również ucieleśnienie chujowej matki i niewiele lepszej żony. Pozostali naukowcy również mieli swoje za uszami. Czuję, że rzucę okiem na biografię w przyszłości ale tymczasem film dla mnie 7/10, a rzucanie reklam dla 3 godzinnego seansu uważam już za bezczelność Cytuj
SnoD 2 342 Opublikowano 5 sierpnia 2023 Opublikowano 5 sierpnia 2023 (edytowane) Kitty akurat przechodziła to co pewnie większość kobiet, które z dnia na dzień zostały sprowadzone do roli maszyny do zmieniania osranych pieluch z depresją poporodową. Oppenheimer zajął się sobą, a pierwsze co zrobił to wywiózł dzieciaka do znajomych bo pewnie sam nawet nakarmić nie potrafił. Nawet dzisiaj powszechnie zakłamuje, się rzeczywistość jak wygląda macierzyństwo, a co tu dopiero mówić o latach 40. Edytowane 5 sierpnia 2023 przez SnoD Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Dzisiaj idę, a mamy 6 sierpień- przypadek? Nie sondze Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Kurwa, w Japonii nie puszczaja. Nie zbanowali ale tez nie ma zadnej daty premiery czyli raczej sie wyjebali na ten film. Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Kiedyś nie szło kupić modelu B29 w Japonii Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 (edytowane) Zaliczone. Kumpel przedstawił jako mesjasza 10/10, lubię te klimaty 2 wojenne, ale to nie o tym. Dla mnie 10/10 nie będzie ten film. Po ruchu w kinie widac ze 3h to jednak za długo, ale ja się przygotowałem i zaliczyłem kibelek w domu i w samym kinie. Wiec ktoś z pudłem popcornu i półlitrówym kubkiem coli nie wyrobi do końca bez wyjścia. Nolan jak nolan, nie ma gniota ale szajsu tez nie. Stabilnie bym rzekł. Na plus ramy czasowe które się krzyżują. Zgadzam się do nazwisk, potem już czytałem i nie potrafiłem większości przykleić do konkretnej mordy aktora. Brakowalo mi sceny samego jebniecia na chociażby Nagasaki żeby widzowie zobaczyli efekty pracy nad która tyle pracowali i tyle kosztowało. W sumie to jedyne bojowe użycie bomby atomowej. Moze na BR zaliczę w domu na spokojnie. Na plus ścieżka dźwiękowa która postaram się upolować na czarnym krążku. Edytowane 6 sierpnia 2023 przez iluck85 Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Z jednej strony brakowało trochę wyrazistości, jakiegoś motywu przewodniego, a z drugiej strony Nolan tym razem raczej ustrzegł się typowego dla siebie cringu, scenariuszowej dziadowatości i taniego efekciarstwa, które dla mnie są nie do zniesienia od czasów Dark Knight Rises. Fajne doświadczenie w kinie. Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 6 sierpnia 2023 Opublikowano 6 sierpnia 2023 (edytowane) No i nie gra nam już oklepany Zimmer Nic do niego nie mam, motywy ma spoko, ale z racji ze wszystko jakby na jeden motyw i sporo jego utworów było, to już umęczony jestem troszkę jego ścieżka dźwiękowa. Edytowane 6 sierpnia 2023 przez iluck85 Cytuj
Krzysztof93 1 352 Opublikowano 7 sierpnia 2023 Opublikowano 7 sierpnia 2023 Ja jestem zachwycony wspaniały film i wspaniały seans. Tak się czasem mówi TEN FILM TO MUSISZ W KINIE! No ja ostatnio gdy byłem na 3 godzinnym seansie w kinie na filmie, który musiałem niby zobaczyć tam to Avatar 2 i wtedy stwierdziłem, że 180 minut trwania to jest zbrodnia przeciwko ludzkości. Gdy ujrzałem ile trwa Oppenheimer to miałem PTSD zaczęły mnie boleć plecy i mi oczy spuchły ale ok, idziemy. Boże jak mi wszedł ten film, 180 minut to było mi mało. Wydarzenie, prawdziwa celebracja kina, aktorów, obrazu i dźwięku rzeczywiście warto to zobaczyć w kinie. Rozumiem jeśli komuś się nie podoba ale mi weszło w duszę totalnie. Polecam, trzeba zobaczyć w kinie! 1 Cytuj
JaskinieTerrigenoweMarvela 114 Opublikowano 8 sierpnia 2023 Opublikowano 8 sierpnia 2023 W dniu 7.08.2023 o 09:49, Krzysztof93 napisał: Boże jak mi wszedł ten film, 180 minut to było mi mało. Wydarzenie, prawdziwa celebracja kina, aktorów, obrazu i dźwięku rzeczywiście warto to zobaczyć w kinie. Łej, Panie! Łej. Potwierdzam tego rodzaju wrażenia po wielokroć! Małe słowo od siebie na temat roli C. Murphy'ego, który ,,nie ma c***a we wsi musi dostać Oscara w 2024 roku za główną rolę męską: w "Oppenheimer" ten aktor zagrał tak postać główną, że... Robert Oppenheimer ,,miał twarz świętego, ale gdy mu się spojrzało w oczy widać było udręczoną duszę, próbującą wydobyć się z całkowitego zamętu". Jedna z najlepszych ról męskich w filmie światowym ostatnich kilku lat (jak nie dekady); jeden z najlepszych współczesnych aktorów. Cytuj
iluck85 2 963 Opublikowano 8 sierpnia 2023 Opublikowano 8 sierpnia 2023 W dniu 24.07.2023 o 08:38, Bartg napisał: ...tak jak później Verner Von Braun był w zasadzie ojcem NASA, ale może to po tylu latach niedobra jest mówić. Ja mam wrażenie to dzięki niemu, akcji spinacz oni w ogóle polecieli w kosmos, bo to ojciec pocisku balistycznego. Wrażenie przenikające w pewność Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.