SlimShady 3 288 Opublikowano 12 godzin temu Udostępnij Opublikowano 12 godzin temu To jak twórca wymyśli potwory, które w zamierzeniu miały straszyć, a w praktyce śmieszą, to kogo to będzie wina? Nadinterpretacja, to jest jak wyciągasz daleko idące wnioski z jakichś ledwie strzępków. Nie ma, co zwalać na grafikę, bo nawet jeśli nie takie było jego zamierzenie, to koń jaki jest, każdy widzi. Zresztą nie wiadomo, czy to nie jest tylko jego zdanie, bo każdy z nich(twórców) - co pokazuje ten wklejony fragment - mógł sobie o tym myśleć inaczej(zupełnie jak gracze). Cytuj Odnośnik do komentarza
Nyu 666 Opublikowano 12 godzin temu Udostępnij Opublikowano 12 godzin temu Wyparcie na pełnej, luzig Cytuj Odnośnik do komentarza
Nemesis 1 260 Opublikowano 11 godzin temu Udostępnij Opublikowano 11 godzin temu Odniosę do wpisów dot. zapowiedzi. Silent Hill 2 mechanicznie nie było grą złożoną. Rewizja Bloobera to potwierdza, choć i tak wiele usprawnia. By zatrzymać nas przy tej opowieści więcej niż raz autorzy musieli rozwarstwić schematy. Typów mięcha do tłuczenia deską/łomem/kijem nigdy nie było wiele. Każdy rodzaj manifestuje zdołowane sumienie James'a. Spodziewałem się większej ilości ubijania wszystko co nie rusza się jak człek. Bo jak inaczej zadbać o regrywalność, gdy gra miałaby opierać się wyłącznie na błąkaniu we mgle? Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 503 Opublikowano 9 godzin temu Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu Powiedziałbym, że wracamy tu do wątów, które miałem 75 stron temu. Nie wiem sam, jak najlepiej zrobić remake Silent Hilla 2, czy się da. Osobiście nadal uważam, że "typowy Bluber" brzmiał dla mnie lepiej - wierniej temu jakie uczucie ma wywoływać SH2, niż dodawanie do tego nawalanki. Niejeden współczesny horror tak wygląda. Nie bez powodu wykształciło się tak mocno coś, co nazywam gatunkiem spierdalanki - kiedyś się o tym wspominało, przy Amnesii czy Outlaście (i w 2009 przy brytyjskim Silent Hillu na Wii!), wielkie wiralne sukcesy klasy Z odnosiły Slenderman czy Freddy, dziś to dotyczy tak wielu horrorów że nawet się zdaniem o tym nie mówi bo to oczywiste. Ale jest też kwestia wiadoma: najciekawsze treścią gry zazwyczaj mają niski budżet, bo im wyższy budżet, tym wyższa zakładana sprzedaż, a tylko niektóre rzeczy sprzedają się w milionach. Głównie jakiegoś typu nawalanka. Żeby gra miała aż tak pięknie zrobioną mordę Sunderlanda i tak piękną mgłę, pewnie musi mieć jakąś nawalankę. Jak te dwa fakty połączyć, to nie wiem, może to była najlepsza opcja. Ale mam wrażenie, że będzie mieć swoje wady. Cytuj Odnośnik do komentarza
Szermac 2 304 Opublikowano 9 godzin temu Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu Jedno to najprawdopodobniej coś gameplayowego, a kolejne dzień później - panel z twórcami. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.