Skocz do zawartości

Silent Hill 2 Remake


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, Nyu napisał(a):

Nie usunęli, może zmienili pokoje czy coś, bo oddychanie jest w kilku w grze. A my graliśmy w wersję po prawej.

 

Edit: A, to oddychanie, pardą. Faktycznie petarda. Kilka zmian z tego filmu to upgrade, a kilka to downgrade, dziwne. 

Potężny downgrade to również

Spoiler

scena z Angelą

W pierwotnej wersji hotel naprawdę się PALI, wręcz czuć żar, a w "poprawionej" wygląda to ledwo jakby pet dogasał i można było zgasić płomień pierdnięciem. Zakończenie z piesełem też było lepsze wcześniej, wtf Bloober?

 

Ruchome ściany może chcą sobie zostawić na remake SH1 albo SH3. Zwłaszcza w trójce lokacje były obrzydliwe z tym pulsującym mięchem i krwią krążącą przez żyły i tętnice, więc tam taki efekt by bardzo pasował. Natomiast w obu wersjach podczas walki z Abstract Daddy zabrakło mi efektu "penetracji" w ścianach, który to miał kojarzyć się wszyscy dobrze wiemy z czym. Może stwierdzili, że to było zbyt mocne i dosadne, zwłaszcza przy takiej grafice.

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza

Co do zakończenia in water, dziwne bo chyba tylko raz spojrzałem na nóż a całą grę biegałem "wyprostowany" i wpadło to chyba najfajniejsze zakończenie przy drugim podejściu. Jedyna rzecz jaką zrobiłem inaczej to przebiegłem korytarz. Mam wrażenie że te zakończenia wpadają jednak randomowo a nie jak piszą w poradnikach.

I nie wiem jak po nowym pathu ale powyżej 24h wpada trofka za przejscie gry poniżej 10h, może jakaś pętla :P

Odnośnik do komentarza

A co do zakonczen, mi Maria wpadła za dialogi z nią, coin kobiety, skip dialogu, 2 cutscenki w szpitalu, dojrzałe jabłko i szkarłatne jajo.

 

Wpadło mi mimo tego, że zwiedzałem całe SH, zbierałem wszystko, zmarnowałem mnóstwo czasu i rozbijałem każda szybę xD

 

In Water wpadlo mi za pierwszym razem, za drugim Leave, a grałem tak o, jeszcze nie czytałem co robić.

 

Rebirth, Dog, Stilness i Bliss wpadły poczas endingi Maria, bo zebrałem wszystko podczas szperania bez poradników. Za to niechcący podniosłem czwarta rzecz potrzebna do Rebirth i żeby uzyskać Maria Ending, musiałem wczytywać poprzedni save.

 

Ogólnie kozackie te zakończenia i dla mnie In Water pozostaje "kanonicznym" w głowie. Na pewno nie uznałbym go za Ban Ending, a Leave za good.

 

Spoiler

Chyba, że dla kogoś dobry ending to morderca bez kary żyjący sobie dalej, albo Maria, czyli morderca na wolności żyjący iluzją xD

 

Dla mnie nadal James pozostaje antybohaterem, kimś ohydnym, kogo rozumiemy głównie ze względu poznania jego perspektywy jako pierwszej. Ciekawe, co sadzilaby większość o Jamesie, gdyby poznano historię ze strony Mary. Pewnie to samo co o Abby po poznaniu historii ze strony Joela i Ellie.

 

W kinie i grze łatwo polubić złego jako głównego bohatera :)

 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Josh napisał(a):

Może te zakończenia są zgliczowane. Mi za pierwszym razem nie wpadł ending Marii, mimo że naprawdę się starałem i robiłem prawie wszystko według poradnika. Dopiero za drugim podejściem jak praktycznie stanąłem na chuju, to się udało.  

Ludzie na przykład robią Marie i In Water na jednym sejwie. W komentarzach pod guidesami, mówią, że wystarczyło, że typ sobie wczytał sejwa sprzed ostatnich walk. Dał się mocno podziabać, nie leczył się do końca już, gapił się na nóż w korytarzu podczas monologu przez 10 minut, zabił ostatniego bossa i mu wyszło In Water, a wcześniej zrobił Maria xd

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Szermac napisał(a):

Ludzie na przykład robią Marie i In Water na jednym sejwie. W komentarzach pod guidesami, mówią, że wystarczyło, że typ sobie wczytał sejwa sprzed ostatnich walk. Dał się mocno podziabać, nie leczył się do końca już, gapił się na nóż w korytarzu podczas monologu przez 10 minut, zabił ostatniego bossa i mu wyszło In Water, a wcześniej zrobił Maria xd

Próbowałem dokładnie tak zrobić przy moim pierwszym podejściu i nie chciało mi wpaść ani zakończenie Maria ani in Water, nie ważne jak długo gapiłem się na nóż i z jak marnym życiem pokonałem ostatnich bossów (tak, na monolog w korytarzu oraz na jajka wypadające z Piramidogłowych też zwróciłem szczególną uwagę) :/ ogólnie zabawna sprawa, że niektórym poszczególne zakończenia wpadają sobie "ot tak" nawet bez korzystania z poradnika, a inni nawet jak się bardzo starają, to muszą się obejść smakiem. Możliwe, że warunków do zdobycia endingów jest więcej, tylko nie są zbyt jasno podane. Sądzę, że wybranie właściwej monety na początku przy zagadce decyduje o tym w bardzo dużym stopniu. 

 

15 minut temu, Nyu napisał(a):

 

  Ukryj zawartość

Chyba, że dla kogoś dobry ending to morderca bez kary żyjący sobie dalej, albo Maria, czyli morderca na wolności żyjący iluzją xD

 

Spoiler

Może dla niektórych już sam fakt że James wylądował w Silent Hill to wystarczająca kara, ziomek w końcu musiał zmierzyć się z prawdziwym koszmarem, finalnie stanął twarzą w twarz ze swoimi demonami, pogodził się z tym co zrobił, Mary chyba mu wybaczyła. No, ale zgadzam się, że to i tak za mało jak na jego występek i nie zasługuje na tak szczęśliwe zakończenie. 

 

Co do Marii to to akurat nie jest dla niego dobry finał. Laska na końcu zaczyna kaszleć, co dosyć wyraźnie sugeruje, że za chwilę James będzie miał powtórkę z choroby, która wykończyła mu żonę, ergo będzie jeszcze raz przechodził przez to samo piekło i możliwe, że ponownie wyląduje w Silent Hill. Stawiam ten ending na równi z In Water, bo w obu przypadkach protagonista ma ostro przechlapane. 

 

Odnośnik do komentarza
Spoiler
58 minut temu, Basior napisał(a):

Ciekawa teorią, ja brałem to bardziej prosto 

 

 

Spoiler

Miliony ludzi przechodzi przez coś podobnego w realu, ale podejrzewam, że większość z nich nie dusi bliskiej osoby poduszką, żeby mieć ją z głowy.

 

James na końcu mówi Mary wprost, że zabił ją, bo jej nienawidził i chciał odzyskać swoje życie. Ona podaje to w wątpliwość widząc jego smutek. Ale my nie wiemy czy mówi tak, bo naprawdę nie wierzy, że zabił ją z tego powodu, czy tylko dlatego, że chce, aby James poczuł się lepiej sam ze sobą i w końcu odpuścił. Może też być tak, że James faktycznie zdecydował się na taki krok chcąc oszczędzić Mary dalszych cierpień, ALE też przy okazji, żeby samemu na tym skorzystać i mieć z głowy chorą żonę. Stawiałbym na ostatnią opcję.

 

Na pewno nie rozpatrywałbym protagonisty w kategorii typowego mordercy i z pewnością scenarzyści też nie chcieli, żeby tak został postrzegany przez graczy. Typek nie jest psychopatą, nie zabił Mary dla przyjemności ani żeby się wzbogacić, ot złamany przez życie mężczyzna chciał tylko żeby jego piekło już się skończyło. Czy w jakiś sposób go to usprawiedliwia? Nie, mimo wszystko morderstwo to morderstwo. Czy zasługuje na karę? Jak najbardziej, jeszcze jak, między innymi dlatego wylądował w Silent Hill. Niemniej gra robi wszystko, żeby gracz się trochę zastanowił i przynajmniej do pewnego stopnia zrozumiał czemu James zrobił to co zrobił i widać, że nie chce stawiać ziomka w roli bezwzględnego antybohatera. To właśnie jest jeden z powodów, dla których SH2 to fabularnie najlepszy Sajlent: bo nie operuje aż tak wyraźnie bielą, czernią oraz łopatologizmem, dając graczowi ciut więcej pola do własnej analizy i finalnie pozwalając każdemu wyciągnąć własne wnioski. 

 

Edytowane przez Josh
  • This 1
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Josh napisał(a):
  Pokaż ukrytą zawartość

 

  Ukryj zawartość

Miliony ludzi przechodzi przez coś podobnego w realu, ale podejrzewam, że większość z nich nie dusi bliskiej osoby poduszką, żeby mieć ją z głowy.

 

James na końcu mówi Mary wprost, że zabił ją, bo jej nienawidził i chciał odzyskać swoje życie. Ona podaje to w wątpliwość widząc jego smutek. Ale my nie wiemy czy mówi tak, bo naprawdę nie wierzy, że zabił ją z tego powodu, czy tylko dlatego, że chce, aby James poczuł się lepiej sam ze sobą i w końcu odpuścił. Może też być tak, że James faktycznie zdecydował się na taki krok chcąc oszczędzić Mary dalszych cierpień, ALE też przy okazji, żeby samemu na tym skorzystać i mieć z głowy chorą żonę. Stawiałbym na ostatnią opcję.

 

Na pewno nie rozpatrywałbym protagonisty w kategorii typowego mordercy i z pewnością scenarzyści też nie chcieli, żeby tak został postrzegany przez graczy. Typek nie jest psychopatą, nie zabił Mary dla przyjemności ani żeby się wzbogacić, ot złamany przez życie mężczyzna chciał tylko żeby jego piekło już się skończyło. Czy w jakiś sposób go to usprawiedliwia? Nie, mimo wszystko morderstwo to morderstwo. Czy zasługuje na karę? Jak najbardziej, jeszcze jak, między innymi dlatego wylądował w Silent Hill. Niemniej gra robi wszystko, żeby gracz się trochę zastanowił i przynajmniej do pewnego stopnia zrozumiał czemu James zrobił to co zrobił i widać, że nie chce stawiać ziomka w roli bezwzględnego antybohatera. To właśnie jest jeden z powodów, dla których SH2 to fabularnie najlepszy Sajlent: bo nie operuje aż wyraźnie bielą, czernią oraz łopatologizmem, dając graczowi ciut więcej pola do własnej analizy i finalnie pozwalając każdemu wyciągnąć własne wnioski. 

 

Spoiler

Plus to że ona też nie zachowywała się dobrze. Czy to z powodu choroby, czy też jak wg. tego tekstu w ogóle niekoniecznie była milusia. 

 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Basior napisał(a):
  Ukryj zawartość

Plus to że ona też nie zachowywała się dobrze. Czy to z powodu choroby, czy też jak wg. tego tekstu w ogóle niekoniecznie była milusia. 

 

Spoiler

Na pewno trzeba to wziąć pod uwagę wydając wyrok na Jamesie. Łatwo się ocenia z perspektywy kogoś, kto nigdy nie przeszedł przez coś tak wykańczającego psychicznie i fizycznie jak on. Wieczny stres, ciągłe zmęczenie, z pewnością spore wydatki na leczenie, odłożenie swoich potrzeb na drugi plan, a w zasadzie to całkowite z nich zrezygnowanie (chociażby z seksu: jak wiemy frustracja seksualna protagonisty miała też wpływ na to co materializowało się przed nim w Silent Hill) itp itd etc. No nie miał chłopak lekko. I po co to wszystko? Żeby kolejny raz widując zmasakrowaną przez chorobę żonę i przynosząc jej kwiaty usłyszeć, że ma spierdalać. Monolog Mary w długim korytarzu pod koniec gry rzucał na tę kwestię sporo światła.

 

Więc nie, James nie jest aż taki zły jak by się mogło wydawać, można mu trochę dać na luz. Na pewno nigdy nie chciałbym się znaleźć w takiej samej sytuacji co on i wolałbym nie myśleć co sam bym zrobił i jak się zachował na jego miejscu. Właśnie przez to jak wiarygodnie przedstawili tę tragedię to był jeden z nielicznych momentów w giereczkach wideo dla dzieci, kiedy naprawdę musiałem się zastanowić kim ja do cholery w ogóle sterowałem przez ten cały czas i czy mu się to wszystko faktycznie należało.

 

Przy okazji żadne inne zakończenie tak mnie nie zmasakrowało emocjonalnie. Nie powiem, podczas czytania przez Mary listu skierowanego do męża strasznie się rozkleiłem, leciutko top. 5 saddest moments in anime. 

 

  • Plusik 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, XM. napisał(a):

Pany, mam pytanie: gdzie w remaku wspomniane jest, że 

  Pokaż ukrytą zawartość

Angelę grzmocil też brat?

 

Nic o tym nie mogę znaleźć w grze. Podczas scenki

Spoiler

po pokonaniu Abstract Daddy Angela mówi tylko do Jamesa "mógłbyś mnie przecież zmusić, jak ON to zawsze robił". Wiem, że twórcy oryginału potwierdzili, że brat też się z nią zabawiał, ale w remaku nie kojarzę, żeby padło na ten temat chociaż słowo

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...