Opublikowano 17 listopada 20222 l Ooooo żurek od mamy, pływające jaja na twardo z kiełbaską i ziemniakami i ... kruszenie bułeczki do zupki, poczekać aż lekko nasiąknie i zajadać.
Opublikowano 25 listopada 20222 l Autor Weszly do meczyku polakow i przynajmniej cos czulem ogladajac to "widowisko". Nawet mocne ale nie na zaboj. Rozlozylem sobie na dwa zeby nie katowac zoladka. Nie wiem czy to jest zamiennik diabelskiego czedara, tamtego nie bylem w stanie zjesc wiecej niz 5 czipsow. Jak kiedys sie pojawi to sprawdze bo to bedzie idealny wyznacznik mojej tolerancji.
Opublikowano 27 listopada 20222 l Autor Dopiero druga "zupka" od samyanga ale zaczynam odnosic wrazenie, ze to jest ciagle ta sama baza plus jakis dodatek. Tutaj "sera" bylo akurat na tyle duzo zeby sos nie byl brazowy tylko ciemno pomaranczowy, ale i tak bardziej czuc ten ciemniejszy. Sprawdze jeszcze z jajang i jak sie uda to z light i chyba wroce juz tylko do shin ramen. Cos mi mowi, ze te samyangi troche takie monsterki zupek chinkich.
Opublikowano 4 grudnia 20222 l Autor Nawet ok acz szalu nie ma. No moze poza cena, 8,50 w carefurze Na pewno nie "piekielnie". Ostrosc na poziomie vifon curry. Obok Vifon Pikantny nawet nie stalo. Przez chwile tez prawie sie nabralem na Shin w wersji Red. Z tego co pisza zblizony to Samyang x2 wiec bym sobie strzelil samoboja. Jest jeszcze jakas wersja Black ale nie wiem co i jak.
Opublikowano 4 grudnia 20222 l Zazdroszcze wam żołądków ekoledzy. Mój już średnio wynalazki znosi więc staram się go nie raczyć takimi zupkami. Szkoda tylko, że ja lubiłem ostre żarcie i zupsony ale oczywiście ban od życia na chemie i status vifon_OFF... ;(
Opublikowano 4 grudnia 20222 l Jakieś zupki, chipsy. Jak chcecie miec jaja na miejscu, to polecam sosy: https://ostredzieje.pl/produkt/maniek-sos-fermentowany-pomidorowy-o-mocy-habanero/ Większość tych sosów zaliczyłem. te 3/5 większość powinna zaliczyć- jak ktoś nie lubi ostrych rzeczy, to trudniej. Czkawki nie bezie, palenie w ustach. Te 5/5 to już ogień z dupy. Trudno zaliczyć. Na rozgrzewkę takie spoko sosy można dorwać w Lidlu. https://allegro.pl/oferta/sos-chili-sriracha-455-ml-bardzo-ostry-chili-61-11456798652?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_supermarket_grocery_pla_pmax&ev_campaign_id=17997573310&gbraid=0AAAAAD24kbPT1zGwd-kEMPaWfHIb2b4HQ&gclid=CjwKCAiAp7GcBhA0EiwA9U0mthM-08EzvIcaae66zMOqpXTDaiFdsSzZ7RpzzGdE_xJ33rPZj_UgphoCBjIQAvD_BwE Ja tym kanapki polewam.
Opublikowano 4 grudnia 20222 l Autor Myslalem o jakims sosie od roleskiego, na poczatek ten z hot czili bo nie wiem czy habanero zniese. Ostatni od nich z tej serii jest trinidad scorpion. Dalej to ghost i carolina wiec nawet sie nie ogladam. A jesli idzie o zoladek to po pierwszym shinie czulem go dwa dni z obowiazkowa sra.ka dnia pierwszego. Ale zupke zjadlem pierwszy raz, bez wiekszego podkladu i popijania. Dlatego nastepne (a juz w szczegolnosci hot ramen samyanga) jadlem popijajac kefirkiem bo szkoda mi kichow a nie robie jakichs czelendzy. Nastepnego shin sprobuje tez bez nabialu i jak sytuacja sie powtorzy to raczej przy strategii z popijaniem zostane.
Opublikowano 22 grudnia 20222 l Autor Shin top. Z kefirem zeby jutro nie cierpiec, ale po dwoch miesiacach treningu czuje lekki wzrost tolerancji na jedzone ostre (bo dopa nadal pali, wiadomo).
Opublikowano 18 stycznia 20232 l No właśnie chciałem sobie w końcu skosztować a w 2 Lidlach tego nie znalazłem.
Opublikowano 18 stycznia 20232 l Autor Ja widzialem jak typ mial trzy w lapie (stad w ogole wiedzialem ze sa) ale nie znalazlem na markecie. Sprawdzilem w gazetce i faktycznie sa w ofercie ale jest info zeby szukac na standzie, wiec moze to stoi gdzies bokiem w jakiej tekturze a nie na polce z chinskim tygodniem. Dzisiaj ide obczajac.
Opublikowano 18 stycznia 20232 l U mnie są, zawsze chciałem spróbować ale 7,5 za makaron z papierka szkoda trochę Edytowane 18 stycznia 20232 l przez mitra
Opublikowano 18 stycznia 20232 l Autor Szukajcie przy kasach na takich tekturowych standach. W jednym bylo wymiecione, w drugim pare czarnych ale nie bralem.
Opublikowano 19 stycznia 20232 l Różowe weszło na początek. Carnonara, zjadliwe, ostre ale czuć smak. Ten czarny czuje ze będzie ogień. Myślałem ze jak nasze rodzine zupki to się robi. Zalewa, czeka, dosypuje. A tu makaron trzeba przygotować.
Opublikowano 19 stycznia 20232 l Autor Nie no pisalismy tu w temacie, ze to trzeba popatrzec na manuala. Ten czarny ma jeszcze, ze trzeba podsmazyc na patelni, ja tego nie robilem. Ogolnie z tych trzech to carbo najmniej ostre, potem ten czarny jest jakies 1,5x mocniejszy a ten czerwony 2x od czarnego takze powodzenia.
Opublikowano 19 stycznia 20232 l 16 godzin temu, mitra napisał: U mnie są, zawsze chciałem spróbować ale 7,5 za makaron z papierka szkoda trochę w azji takiego makaronu używa się do przyrządzania "normalnych" potraw, warto spróbować, żeby sobie uświadomić jaka jest różnica w smaku, konsystencji itp w porównaniu do vifonów, amino i tych wszystkich zupek typu zalej i zakryj gazetą na 3 minuty. Zawsze bardzo lubiłem Tabasco, nie tyle za samą ostrość, co za uniwersalny, słono-kwaśny smak. O dziwo ostatnio nie mogłem go znaleźć w żadnym sklepie czy markecie, nawet w żabkach brak, a wcześniej widywałem tam przynajmniej klasyczną wersję. Zamówiłem więc zestawik z allegro, jestem ciekaw czy ten scorpion będzie dużo bardziej ostry od habanero Edytowane 19 stycznia 20232 l przez number_nine
Opublikowano 19 stycznia 20232 l 21 minut temu, Mejm napisał: Nie no pisalismy tu w temacie, ze to trzeba popatrzec na manuala. Ten czarny ma jeszcze, ze trzeba podsmazyc na patelni, ja tego nie robilem. Ogolnie z tych trzech to carbo najmniej ostre, potem ten czarny jest jakies 1,5x mocniejszy a ten czerwony 2x od czarnego takze powodzenia. Robiłem jak ten tutaj: Dam relacje po czerwonej i czarnej paczce Zjedzenie to jeden czelendz, drugi przemilczany- oko saurona.
Opublikowano 19 stycznia 20232 l mnie tam dupa nie pali po zupkach. raczej szybko sie trawią. najgorzej jest po świeżych/konserwowanych papryczkach albo potrawach z dużą ilością przypraw, po dobrym indyjskim zawsze jest wspaniałe przeczyszczenie
Opublikowano 20 stycznia 20232 l Czarna to ostra, najbardziej ostra to czerwona. Czerwona jutro. Czarna- mocniejsza od różowej, smaku to już nie ma. Pali, ale bez szału. Ostre dzieje 5 level wypalalilo mordę.
Opublikowano 21 stycznia 20232 l Czerwona weszła. Nowe wydanie ma 10 000 shu. Co można napisać? Ostro, pali gardło, język i usta ujdzie. Przełyk najmocniej. Smaku to tam już nie czuć, zjadliwe. Katar, oczy łzawiły trochę przez chwile, po wydmuchaniu nosa jeszcze mocniej poczułem. Sosy ostre dzieje 5/5 chyba mocniejsze. Musiałbym tera spróbować. Zjedzone, zaliczone, mlekiem popijać nie musiałem, sera dodawać nie musiałem ani innych cudawaniek jak radzili na internatach w razie problemów z zaliczeniem.
Opublikowano 21 stycznia 20232 l Ja po czarnej miałem dość. Ale coś mnie podkusiło za jakiś czas na inny smak. Chyba zjadłem zielona? No i opłukałem ten makaron z tej ostrości, pod kranem dzieki temu było zjadliwie. Niby piecze, ale jest coś fajnego w tym katowaniu siebie ostrością.
Opublikowano 21 stycznia 20232 l A cos takiego ktoś jadł? Oglądałem na YT typa Ksiazulo który to zjadł i go przejebalo pięknie, sraczka na drugi dzień a jadł niby najostrzejsze burrito w PL i jakiej ostre burgery i tak go nie jebaly na drugi dzień. Edytowane 21 stycznia 20232 l przez bartiz
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.