SlimShady 3 452 Opublikowano poniedziałek o 10:47 Opublikowano poniedziałek o 10:47 Nie zawsze, mają tyle samo wtop, co sukcesów. Tak jak LiS było sztywniutkie, to już dwójka spadek o kilka poziomów, tak samo w kontekście tych dziwnych wrzutek, można to zrobić dobrze, albo źle i tutaj też bywało u nich różnie. Gdzieś tak od 2018(po vampyrze) zaczęło im się odklejać coraz bardziej, i teraz płaczą, że są problemy. 1 Cytuj
creatinfreak 3 888 Opublikowano poniedziałek o 11:52 Opublikowano poniedziałek o 11:52 Ale jest dwa razy chyba, gdzie ludzie biorą ją za pomocnika i traktują ją z góry. Co prawda to mało, ale jednak. Cytuj
Wredny 9 778 Opublikowano czwartek o 18:12 Opublikowano czwartek o 18:12 Zacząłem pisać tego posta w temacie "Niegranie w gry", ale zrobił się z tego dłuższy rant na Banishers, więc jednak umieszczę tutaj. Nie wiem, czy to przez nową pracę i potrzebę przyswojenia zupełnie nowych zagadnień i obowiązków (a także dziwnego, bardzo nieregularnego grafika pracy, który przewiduje ledwie jeden wolny weekend w miesiącu, a w tygodniu zaliczam wszystkie 3 zmiany i czasem nawet 7 dni pracy z rzędu), czy przez koniec roku, po którym czytam te wszystkie podsumowania, ale jakoś właśnie tak od połowy grudnia nie mogę się ogarnąć z gierkami. Co odpalę to mnie nudzi/wk#rwia, a nawet jak zassie, to i tak odstawiam, bo weny brak. Jak już zaskoczy to w takim S.T.A.L.K.E.R.2 bawię się wybornie, ale zaczyna mnie wk#rwiać ogrom tej gry i to, że po robocie często zasypiam z padem w łapie podczas zwiedzania zony. Pomyślałem, że może potrzeba mi czegoś bardziej liniowego, najlepiej z angażującym wątkiem fabularnym, więc zacząłem mocno chwalone Banishers, ale póki co zupełnie tego nie czuję - w porównaniu z VAMPYRem mocny regres i sam nie wiem, czy to mniej interesująca tematyka, czy zachłyśnięcie się DEI przez DONTNOD, ale na razie to tylko irytują mnie te wszechobecne silne baby, a główny wątek niezbyt mnie interesuje, bo jakoś yebie mnie to wielkie uczucie dwójki głównych bohaterów. Sam gameplay też jakiś taki bardziej upośledzony w porównaniu z VAMPYRem - walka dużo gorsza, opierająca się na mashowaniu jednego przycisku - zero tu mocy szlagów, satysfakcji z ubijania przeciwnika... Odkrywanie tajemnic i te "dochodzenia" mocno po sznurku, zero kombinowania, wszystko podane na tacy. Nawet te dialogi, mimo że świetnie odegrane, to wszystkie jakieś takie o niczym i nie chce mi się tego słuchać, gdzie w VAMPYRze do końca gry z przyjemnością wyczerpywałem opcje dialogowe. W ogóle to gierka przypomina takego God of Wara z AliExpress - taka budżetowa wersja z gazetki, czy innego koszyka w markecie. Jedyny plus póki co to akcent i głos Reda - wydaje mi się, że to ten sam aktor, co dubbingował Stana w Under the Waves, ale nie chce mi się sprawdzać. 1 Cytuj
PiotrekP 1 952 Opublikowano czwartek o 18:55 Opublikowano czwartek o 18:55 Z tych samych powodów nie chce mi się do tego wracać. Kilka razy już miałem ochotę, ale sobie przypominałem jak mnie to męczyło. Cytuj
Shen 9 784 Opublikowano czwartek o 20:09 Opublikowano czwartek o 20:09 Trochę smutne co piszecie, bo recki mnie zainteresowały tytułem i mam go na wishliscie. Najwyzej poczekam, az wrzuca do plusa. Cytuj
KrYcHu_89 2 430 Opublikowano czwartek o 20:10 Opublikowano czwartek o 20:10 3 minuty temu, Shen napisał(a): Trochę smutne co piszecie, bo recki mnie zainteresowały tytułem i mam go na wishliscie. Najwyzej poczekam, az wrzuca do plusa. Świetny tytuł, chłopaki może zmęczone. Przeczytaj wcześniej recki fulla. Oczywiście gra nie stoi gameplayem i jest to AA. No i jak fabuła nie siądzie, to nie ma ratunku, że pograsz. Musi siąść. To 90% tej gry. Cytuj
Donatello1991 1 466 Opublikowano czwartek o 21:30 Opublikowano czwartek o 21:30 Dokładnie. Fabuła. Gamplay ssie. Ukończyłem, ale choćby trochę słabsza była fabuła i do kosza. Cytuj
PiotrekP 1 952 Opublikowano czwartek o 22:23 Opublikowano czwartek o 22:23 Właśnie ten gameplay odbiera tą przyjemność poznawania fabuły. Cytuj
drozdu7 2 922 Opublikowano wczoraj o 07:23 Opublikowano wczoraj o 07:23 (edytowane) U mnie pod koniec była też trochę męczarnia ale to z innego powodu. Ja takich gier widziałem dziesiątki, animacje, mechaniki, walka, crafting, "tryb detektywa". Jak tak sobie pomyślisz to takich podobnych gier jest zatrzęsienie. Niby zaczynasz nową grę a robisz to samo xd Dlatego skończyłem i póki co mam zamiar omijać tpp akcji huje muje. Pykam na zmianę w PoE2 i Sea of Stars (czyli obce mi gatunki) co daje mi powiew świeżości Edytowane wczoraj o 07:24 przez drozdu7 2 Cytuj
Wredny 9 778 Opublikowano wczoraj o 08:58 Opublikowano wczoraj o 08:58 @Shen, spróbuj bo to może być tylko moje mylne wrażenie i opinia podyktowana życiową frustracją, skumulowaną w ciągu ostatnich kilku tygodni. Wczoraj np się zmusiłem, przysiadłem na dłużej i jak zacząłem eksplorować to mnie wciągnęło i zaczęło się podobać. Jeszcze nie skreślam gierki w takim razie - jest nadzieja. 1 Cytuj
PiotrekP 1 952 Opublikowano wczoraj o 19:05 Opublikowano wczoraj o 19:05 Pobrałem ponownie, jutro dam kolejną szansę. A nuż w końcu jednak siądzie Cytuj
Wredny 9 778 Opublikowano wczoraj o 20:30 Opublikowano wczoraj o 20:30 Nuż* No mi właśnie siadło i to nie za sprawą fabuły, ale gameplayu właśnie. Jak świat się bardziej otwiera i dostajemy giwerę to zarówno pojedynki, jak i eksploracja mocno zyskują - wkręciłem się, nie chcę wyłączać konsoli, jest dobrze. Paradoksalnie to z fabułą póki co mam największy problem, a konkretnie znowu z zagęszczeniem silnych bab na metr kwadratowy. K#rwa, same babochłopy, albo pyskate jędze, które muszą coś naprawiać, bo ich facet zjebał, albo jest za słaby i one wszystko muszą. Do tego oczywiście już ze dwie lesby, no bo przecież. Moja martwa żona też mogłaby już zamknąć swój pozagrobowy ryj, bo za każdym razem, jak Red uzewnętrzni się z jakimś spostrzeżeniem to ta go jeb na ziemię, że to nie do końca tak i ona wie lepiej (plus jeszcze wkurzający backseating i ustawiczne domaganie się przełączania na nią w trakcie walki). Zresztą sam bohater też często popada w samodeprecjację, np wspominając o swojej siostrze, która "miała więcej mózgu ode mnie" i oczywiście "na pięści też by mi najebała". Nie jest to może poziom odklejenia ubisoftu, bo pisarstwo i historyjki nadal stoją na wyższym poziomie, ale naprawdę już jestem zmęczony tym schematem i szczerze powiedziawszy to po opiniach w tym temacie nie spodziewałem się, że DONTNOD aż tak poszło w te rejony. Klimacik i niektóre z historii są top, przyjemnie mi się zwiedza i zbiera, a ostatnio nawet walczy, więc grać dalej będę, ale niesmak pozostanie. Cytuj
PiotrekP 1 952 Opublikowano 8 minut temu Opublikowano 8 minut temu Trudno się teraz do tego sterowania przyzwyczaić. Ciągle chce używać jak w Wiedźminie. Ale jak już odpaliłem i zaliczyłem kolejne nawiedzenie to będę grał, bo Avatara mam dość póki co. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.