Kmiot 13 664 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września 5 minut temu, Square napisał(a): Zapalający to ten co Figuś z nim biegał? Ten zwykły mam, więc fajnie że będzie lepszy. A ostrzał napalmem wygląda bardzo efektownie. Ta, to ten Figusia. Bardzo solidny wybór na robale. Skuteczny do kontroli tłumu, ale mi po jakimś czasie przestał dawać fun. W tym ogniowym Warbondzie jest Cookout, też shotgun zapalający, ale o mniejszym rozrzucie (coś jak Slugger) i jak z bliska odpalisz w ryj robalowi to głowa odpada. Czuć, że to strzelba. Lubię. Ostrzał napalmem pewnie niedługo wyląduje w manewrach do wykupienia na stałe, póki co chyba jeszcze go nie ma (ale pewności nie mam, bo ostatnio grałem kilka dni temu). Te nieszczęsne i niechciane Miny Przeciwczołgowe też doczekają się buffa, bo niedomagały mocno. Cytuj
KarolJanuszGejmingu 471 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września Grałem w poprzednim tygodniu i tego napalmu nie widziałem,ciągle biegam z wersją zrzucana z odrzutowca. Można jakoś to zdobyć? Wygląda kozacko Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 14 września Opublikowano 14 września W dniu 13.09.2024 o 16:13, KarolJanuszGejmingu napisał(a): Można jakoś to zdobyć? Aktualnie jest na to szansa, jeśli społeczność wykona swoisty side quest. Ostrzał Napalmem trafi do stałych manewrów, jeśli po zakończeniu aktualnego Rozkazu Głównego (związanego z robalami) pod naszą kontrolą będą dodatkowo dwie planety na froncie automatonów (Tarsh i Mastia). O ile side quest jest do zrobienia, tak kiepsko zapowiada się Rozkaz Główny, bo wybijanie Bile Spewerów idzie zbyt wolno. Pytanie czy jeśli uda się wykonać zadanie poboczne, ale przy głównym zawiedziemy to i tak dostaniemy Napalm? Z informacji na temat nadchodzących buffów broni i nerfów przeciwników: Rocket Devastators (i Gunships) będą teraz mieli ograniczoną ilość rakiet, więc nie będą mogli w nas ładować bez końca. Poza tym obszar kolizji ich rakiet zostanie zmniejszony o 80%. Eruptor doczeka się powrotu odłamków towarzyszących wybuchom. Technicznie będą to te same odłamki, co przy granatach odłamkowych. Więc wyobraź sobie strzelanie siłą destrukcji równą granatu. Z tym, że ilość odłamków będzie większa, a obszar rażenia 33% większy. No, chłopaki idą na całość widzę xd 1 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 16 września Opublikowano 16 września W ogóle twórcy chyba bardzo chcieli nam udostępnić ten Napalm, bo wczoraj wieczorem ułatwili trochę zadanie (zmniejszyli opór obronny wroga, w sensie - przyspieszyli procedurę odbijania planety). Na pierwotnych zasadach nie udałoby się odbić Tarsh. Z buffów: Arc Thrower dostanie dodatkowo odrobinę staggera, jego zasięg zostanie zwiększony z 35 do 55, obrażenia zadawane wytrzymałym elementom wrogów (np. dupa Chargera) będą zwiększone z 50 do 100, a strzały (pioruny, hehe) będą przeskakiwać na dodatkowych wrogów (albo sprzymierzeńców, jeśli znajdą się w nieodpowiedniej okolicy). Ukochana przez niektórych Pięćsetka. Teraz jej promień rażenia zostanie zwiększony i będzie odpowiadał wizualnemu efektowi. Czyli większe bum, więcej zgonów (również wśród kompanów). Poza tym przypominam - jutro ląduje patch z tymi wszystkimi buffami broni i nerfami wrogów. 2 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 17 września Opublikowano 17 września Wylądował. https://store.steampowered.com/news/app/553850/view/7147864422081646859?l=english Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 28 września Opublikowano 28 września Budujemy Gwiazdę Śmierci przy wyzwolonej planecie. xddd 1 1 1 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 29 września Opublikowano 29 września Przejmuję dowodzenie nad tematem i nic mi nie zrobicie. Z najnowszych wieści, to najbliższe rozkazy główne będą nierozerwalnie związane z budową DSS (Democracy Space Station). Będziemy musieli dbać o linie dostaw do jej budowy, ubezpieczać transporty i zapewniać dostęp do materiałów. Zapowiada się trudny okres, a każde niepowodzenie rozkazów głównych będzie skutkowało opóźnieniami w budowie DSS. Ale do czego Stacja będzie służyła? No w sumie nie wiadomo do końca xd Wiadomo tylko, że społeczność będzie miała decydujący wpływ na jej wykorzystanie, bo może to być coś w rodzaju tajnej broni na czarną godzinę. Mówi się też, że DSS wprowadzi do gry coś w rodzaju klanów, gdzie gracze będą się mogli łączyć w grupki i czerpać z tego profity. Generalnie po ostatnim patchu buffującym większość broni opinie społeczności są w zasadzie tylko pozytywne, wielu graczy wróciło na serwery (w tej chwili 75k, w zależności od pory waha się między 30-100k) i od dwóch tygodni narracja jest jedna: wróciliśmy. Do hymnu! 3 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 15 października Opublikowano 15 października No cześć. Może wiecie, a pewnie nie, ale dzisiaj na serwerach wylądował patch finałowy w ramach zadeklarowanych przez twórców "60 dni na naprawienie gry". Generalnie to... jeszcze więcej buffów, plus kilka mniejszych drobiazgów pozwalających jeszcze lepiej kontrolować rozgrywkę (swobodne włączanie/wyłączanie dronów, złagodzenie patroli po ukończeniu zadania głównego, nasze pancerze mają lepsze statystyki, Auto Canon i Recoilless Rifle doczekały się alternatywnej amunicji o odmiennych właściwościach). W zasadzie wszystko, co nie dostało usprawnień w patchu miesiąc temu, dzisiaj sprawiedliwie zostało zbuffowane. Najbardziej uroczy jest teraz chyba Senator (rewolwer), któremu podniesiono penetrację pancerza i aktualnie przy odrobinie uporu możemy nim zlikwidować nawet Chargera. Znacząco znerfiono za to Automatony, które teraz powinny mieć większe problemy z prowadzeniem ostrzału, jeśli znikniemy im z oczu i w teorii walka z nimi ma być mniej chaotyczna, gwarantując więcej czasu na złapanie oddechu, gdy jesteśmy za osłoną. W każdym razie zmian i usprawnień jest od chuja i jeszcze trochę, pełna lista poniżej: https://store.steampowered.com/news/app/553850/view/7291982050853715743 A na YT twórcy zamieścili filmik wyjaśniający na czym polegają niektóre zmiany. Pokryli tylko część wątków, a materiał i tak trwa pół godziny, więc patch jest MASYWNY jak łydki qbka. Narracja wśród miniaturek na YT jest podobna do tej sprzed miesiąca. W skrócie - kolejny Game Changer. Buffy dostrzegą oczywiście przede wszystkim regularni gracze, ale nowi też będą mieli łagodniejsze wejście w grę. Fun, fun, fun. 1 Cytuj
Banan91PL 34 Opublikowano 15 października Opublikowano 15 października Da się sensownie grać z randomami? Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 15 października Opublikowano 15 października Nie wiem, pewnie jak zawsze zależy od wylosowanych randomów, bo "rużni som". Ja gram solo, albo ze znajomymi. Cytuj
Amer 1 370 Opublikowano 15 października Opublikowano 15 października (edytowane) Zdecydowanie tak. Gracze którzy nadal w tym siedzą bardzo fajnie ogarniają temat, więc w 9/10 przypadków rozgrywka idzie jak po maśle. Edytowane 15 października przez Amer 2 Cytuj
nightrunner 8 Opublikowano 16 października Opublikowano 16 października Wróciłem ostatnio do Piekłonurków po kilku miesiącach przerwy i stwierdzam, że po ostatnich poprawkach gra się rewelacyjnie, nawet z randomami. Jest dużo większa pula realnie przydatnych broni i manewrów, przez co meta tej gry rozszerza się zamiast się zawężać (jak było właśnie jakiś czas temu). Wypadkową tego jest też zmniejszenie się toksyczności innych graczy co mogę zaliczyć tylko i wyłącznie na plus. Liczę tylko, że będzie jakiś patch na Pro bo na oko czasem ta gra chodzi w 720p Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 24 października Opublikowano 24 października Kilkanaście dni po patchu społeczność jest zgodna - to była świetna łatka, która ożywiła wiele porzuconych już broni. Jedyny zarzut jaki się powtarza, to niekoniecznie udany buff Plasma Punishera, bo o ile zyskał on na szybkostrzelności, to zmieniła się również parabola lotu pocisku i niektórzy gracze nie są tą zmianą zachwyceni. Możliwe, że twórcy przywrócą broni poprzednie właściwości, bo w sumie nikt nawet na nią nie narzekał, nie wiem po co w ogóle przy niej grzebali. No, ale to detal, reszta patcha była tip top, a Senator kopiący jak snajperka to czysta frajda dla rewolwerowca. A co na froncie? Z ciekawszych wydarzeń, to wróciły boty na jetpackach, ale dostały upgrade i masowo zaczęły szturmować galaktykę. Nie mieliśmy szans, odebrali nam dwie planety i dopiero na trzeciej udało się odeprzeć atak. Jet Brigade (bo tak określono ich armię) póki co została powstrzymana, ale lada moment może wrócić. Walczyło się z nimi fajnie. Szybko skracali dystans, ale nie byli specjalnie wytrzymali, plus ich plecaki miały tendencję do wybuchania, więc czasami dzięki reakcji łańcuchowej szło wyeliminować całą grupę. Ich zsynchronizowane ataki na nas to był dość niecodzienny widok. Póki co budowa DSS przebiega bez większych zakłóceń (udaje się wypełniać wszystkie Rozkazy Główne), nasilają się plotki o klanach i możliwości handlu wymiennego zasobami. W sobotę (26.10) jest Dzień Wolności, największe święto Super Ziemi. Ale jeśli twórcy z tej okazji przygotowali na graczy jakieś atrakcje, to do tej pory nie puścili pary z ust, więc nie wiadomo czy możemy się czegoś spodziewać. Spodziewać się za to możemy nowego Warbonda, który ląduje już w czwartek. 2 1 Cytuj
Patapon 13 Opublikowano 25 października Opublikowano 25 października Zrobiliby Helldivers x Killzone to postrzelałby sobie człowiek prawilnie do Helghastów. Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 25 października Opublikowano 25 października Jutro świętujemy Liberty Day. Obecność obowiązkowa. Będą prezenty! 1 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 27 października Opublikowano 27 października Ilość graczy wczoraj kręciła się w okolicach 100k, czyli całkiem nieźle jak na ośmiomiesięczną grę z hordami, bez elementów rywalizacji. Ja uhonorowałem Liberty Day przekroczeniem 300 godzin w grze, ostatnio taki pułap w jednym tytule przekroczyłem przy okazji... Animal Crossing: New Horizons Jeśli logowaliście się wczoraj, to już dzisiaj powinny Wam wpaść łakocie. Jeśli nie logowaliście się, by świętować, to... poczekacie do jutra i też powinny Wam wpaść. 1 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano 2 listopada Opublikowano 2 listopada Krążą opinie, że najnowszy Warbond jest najlepszym z wszystkich dotychczasowych. Udostępnia nam nową strzelbę, która nie dość, że kopie wyjątkowo mocno (ma mały rozrzut), to dodatkowo ma alternatywne naboje ogłuszające (coś w rodzaju EMP), do przełączenia się po przytrzymaniu kwadratu. To otwiera fajne możliwości do współpracy w drużynie, bo jeden gracz może usadzać na miejscu co groźniejszych przeciwników, a koledzy strzelają do nich jak do kaczek. Oczywiście im większy przeciwnik, tym więcej pocisków ogłuszających trzeba w niego władować, ale w nagrodę przez kilka sekund jest zdany na naszą łaskę. Dwie niezależnie działajace komory z nabojami, więc jeśli skończy się amunicja w jednej, to awaryjnie można się przełączyć na drugą. Druga broń to SMG, ale z penetracją średniego pancerza i również kopiąca niemiłosiernie. Wady? Duży i trudny do kontrolowania odrzut oraz - w przeciwieństwie do pozostałych SMG - do obsługi wymaga dwóch rąk, więc tandem z tarczą balistyczną odpada. Ale jest niezwykle satysfakcjonująca w użyciu i czuć ten power. Broń podręczna to pistolet plazmowy, która może strzelać pociskami zwykłymi, albo naładowanymi, które przypominają te ze Scorchera, więc całkiem sensowna opcja, jak na awaryjną broń. Do tego dwa pancerze (lekki i średni) z nowym perkiem Unflinching, który o 95% niweluje wytrącenie z równowagi podczas celowania, gdy otrzymamy obrażenia. Bardzo pomocna rzecz w starciu z Automatonami. Jedynym drobnym rozczarowaniem może być Dead Sprint, czyli pasywny booster wybierany przy loadoucie. Umożliwia on graczowi/drużynie kontynuację sprintu, nawet jeśli skończy się stamina, ale kosztem powoli ubywającego zdrowia. Niektórzy znajdą zastosowanie, ale cóż - są lepsze wybory. Wisienką na torcie jest dodatkowy zestaw pancerza możliwy do kupienia w Super Store. Trzeba przyznać, że ma mocny Nazi-Killzone vibe. Minusy? Za komplet (pancerz, hełm, peleryna i karta postaci) trzeba wydać blisko 1000 Super Kredytów, tyle co za dostęp do Warbonda. Więc atrakcja raczej dla tych graczy, którzy nie mają co robić ze zgromadzonymi Super Kredytami. BTW fajna kompilacja. 4:15 xddd 3 Cytuj
Kmiot 13 664 Opublikowano sobota o 10:00 Opublikowano sobota o 10:00 Sporo rzeczy się dzieje w ostatnich dniach na froncie. Przede wszystkim mamy do dyspozycji budowaną od kilku tygodni stację DSS. Dostępna jest ona z poziomu Mapy Galaktycznej i wielu graczy jest zawiedzionych, że to nie "fizyczna" stacja, na której możemy wylądować i spotkać innych Helldiversów. Nikt nigdy tego nie obiecywał, ale niedosyt jest. Co mamy zamiast tego? Menu z kilkoma zakładkami, gdzie możemy raz na dobę zdecydować gdzie przekierować całe DSS. Odbywa się to na zasadzie oddania swojego głosu, a po upływie czasu większość % rozstrzyga. Ale po co stację gdziekolwiek kierować? Bo oferuje znaczące wsparcie militarne i może zdecydować o powodzeniu misji na danej planecie. Gracze mogą indywidualnie przekazywać zasoby (waluta, próbki), a jeśli jako społeczność osiągniemy zakładany limit, to do gry wchodzą zakupione przez nas buffy. Najbardziej pasywnym jest Blokada galaktyczna, która po prostu zatrzymuje na 12 godzin progres ataku przeciwników, co pozwala graczom nadgonić stratę w misjach obrony planety. Bardziej wymiernym jest odpalone wczoraj bombardowanie planety (również trwające 12 godzin), które pozwala przyspieszyć progres z misjach wyzwolenia. Podczas gry wygląda to tak, że mapa jest praktycznie przez całą misję bombardowana pociskami 380. W teorii starają się one nas omijać i walić z dala od nas, ale... no właśnie - w teorii. Grałem sobie wczoraj misję na bombardowanej Mastii i ledwo ją ukończyłem, bo zagubione i spadające znikąd pociski 380 wyczerpały mój limit żyć. Straszny chaos i niepewność kiedy nadejdzie śmierć. Pierwszy czy drugi zgon tylko się uśmiechnąłem, ale czwarty czy piąty zaczęły mnie już frustrować. W tej formie to nie może funkcjonować i jestem pewien, że twórcy zdają sobie z tego sprawę (zresztą sami o tym później informowali). Owszem, bombardowanie pomaga w czyszczeniu mapy z zadań pobocznych, bo co chwilę wpadają powiadomienia o zniszczeniu fabrykatorów czy innych dział moździerzowych i sami nie musimy do tego nawet przykładać palca, ale te randomowe zgony irytują z czasem. Najprostsze wyjście to chyba dać możliwość włączenia/wyłączenia bombardowania, by gracze w trakcie misji sami mogli zdecydować czy chcą takiej "pomocy". Albo tymczasowe dorzucenie stratagemów 380 każdemu graczowi w ramach eksperymentów z bronią (czyli sztywnych, bonusowych manewrów niezajmujących slota). Wtedy gracze samodzielnie mogliby decydować gdzie i kiedy zrzucać bombardowanie. Duzy problem może być też z całym tym głosowaniem o umiejscowieniu DSS. Decyduje większość, a jak to w demokracji bywa - większość nie zawsze robi to logicznie i mądrze. Decyzję trzeba podjąć "awansem" i trochę przewidywać rozwój wypadków na mapie, bo DSS przesuwa się raz na dobę i to, że chcemy stację nad daną planetą teraz, za kilka godzin może być nieaktualne (bo planeta upadnie, albo odbijemy ją bez pomocy DSS). A gracze w większości decydują na zasadzie "myślałem, że to od razu będzie". Na domiar złego raz oddanego głosu nie da się już zmienić. Wszystko to działa póki co na szkodę naszego progresu i mam nadzieję, że to tylko kwestia nowości, za chwilę przyjdzie refleksja "aaa, to tak to działa" i kolejne ruchy będą już bardziej przemyślane. Sam pierwsze głosowanie przeprowadziłem źle i pożałowałem tego już po kilku minutach, gdy ogarnąłem na jakiej zasadzie to funkcjonuje. Koniec końców wyszło jednak dobrze, bo choć wycofaliśmy się z doraźnej obrony planety (Gaellivare), to jednocześnie okazało się, że jeśli zamiast tego wyzwolimy źródło (Mastia), skąd atak pochodzi, to po prostu go powstrzymamy. Czyli pozorny gambit, ale w efekcie dwie pieczenie na jednym ogniu. No i wszystko szło pięknie, zapowiadało się, że z pomocą DSS wyzwolimy Mastię, a że jest ona źródłem ataku na Gaellivare, to jednocześnie przerwiemy tamtejszą kampanię obronną i obie planety będą nasze. No, ale DEMOKRATYCZNA WIĘKSZOŚĆ zadecydowała o powrocie DSS nad Gaellivare, a za stacją poleciała większość graczy, porzucając PRAWIE ODZYSKANĄ Mastię, która rozwiązałaby oba nasze problemy. W tej chwili zaliczamy regres na Mastii, koniec MO za kilka godzin, Gaellivare nie zdążymy do tego czasu odbić, więc mogliśmy mieć wszystko, a nie będziemy mieli nic. Cały ten DSS to dopiero jego bazowa forma i jest testowana trochę "na produkcji". Korekty będą wprowadzane na bieżąco i wspólnie ze społecznością graczy. Potencjał jest niemały, bo dodaje do gry pewien motyw strategiczny, detale są do dopracowania. Problemem może być średnie zorientowanie w temacie większości graczy, bo w tej chwili działa to trochę jak próba dogadania się, gdy wszyscy rozmówcy mają ogromne opóźnienie na łączach i gdy jeden zaczyna gadać to dopiero dociera do niego, co inny powiedział pięć sekund temu. Wielu graczy najwyraźniej nie czyta też monitów od Ministerstwa, bo na jednym z nich było wyraźnie napisane, że jeśli odbijemy Mastię, to odbijemy też Gaellivare. Ale większość graczy i tak postanowiła zagłosować za powrotem na tę drugą planetę i sami też tam polecieli, zamiast dokończyć co zaczęliśmy. Cóż, pierwsze koty robaczywki, mam nadzieję że z czasem świadomość graczy wzrośnie i będziemy wspólnie decydować w przemyślany sposób, a nie z gorącą głową. 4 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.