Skocz do zawartości

Avatar: Frontiers of Pandora


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

NIe wiem skad ten hejt - Horizon tez hitem fabularnym nie byl, jedynki nawet nie skończyłem (tak wymeczyla), w 2ke gralko sie głównie dla wrazen audiowizualnych, jak tutaj gameplay jest dodatkowo przyjemny to na pewno sam sprawdzę!

Opublikowano

Pograłem kilka godzin, no na żywo to wygląda lepiej niż te wszystkie leśne demka pokazujące moc UE4 i UE5, wrażenie robi niesamowite.

 

20 godzin temu, Wredny napisał:


Może na PC, bo na PS5 nadal Horizon "gurom" :sir:
Doczytywanie obiektów, migoczące SSR na wodnych taflach, te dziwne artefakty na piance wodospadu (pewnie jakaś technika rekonstrukcji, której nazwy nie znam) albo te obiekty na granicy horyzontu, które zmieniają się w płaskie, wykropkowane wycinanki - Horizon Forbidden West technicznie jest w innej lidze, jeśli chodzi o wersję konsolową.
 


Nie no bez przesady - patrz wyżej.

 

No, chodziło mi o wersję PC. Doczytywania dosłownie ZERO, żadnych zmian LOD czy podmian obiektów w oddali, wszystko po horyzont w najwyższej jakości co przy tej ilości detali na ekranie i zasięgach rysowania jest wręcz chore. Migoczących SRR też na PC nie ma, bo odbicia są RT. Artefakty na wodospadzie to zapewne wina FSR ustawionego na wydajność na konsolach. Bo w ustawieniu ultra jakość czy jakość FSR wygląda bardzo dobrze i to pierwsza gra gdzie muszę pochwalić FSR za implementację, gram z FSR na ultra jakość i Framgen i sprawuje się świetnie, żadnych artefaktów, obraz żyleta i 120 fps prawie cały czas. No gierka jest przepiękna, pierwszej wyjście na zewnątrz i spacer po dżungli to aż ciężko uwierzyć, że to idzie real time, bo wygląda jak render. Do tego świetna optymalizacja, zero stutterów itd.

Na osobne pochwały zasługuje ten dźwięk z RT, ciężko to nawet opisać, trzeba usłyszeć, przestrzenność padającego deszczu, jak się zmienia w zależności od otoczenia, odgłosy dżungli :obama: tak żyjącego dźwięku jeszcze w gierkach nie słyszałem. No audiowizualnie to jest top topów, podobnie jak filmy.

 

Ale sama gra też bardzo przyjemna, dzięki settingowi dla mnie gra się w to o wieleee lepiej niż w Far Craje, fajne responsywne poruszanie, pokonywanie przeszkód, feeling strzelania. O fabule ciężko coś powiedzieć, bo krótko grałem, ale zapowiada się na coś ala filmy, więc ot, po prostu taka filmowa fabuła.

Ale dużo do wrażeń gameplajowych dodaje wykonanie i projekt Pandory, nie jest to płaski świat ala Far Craje, jest bardzo wertykalnie, zróznicowanie, wybornie się to eksploruje, do tego top warunki pogodowe i cykl dnia i nocy (jak ten świat wygląda w nocy z tymi wszystkimi fluorescencyjnymi roślinami :banderas:). Dziwna sytuacja z tą gierką, tak wszyła z nikąd jakby samo Ubi miało ją w dupie, a imo o wiele lepsza niż ich wszystkie ostatnie gry.

  • Plusik 2
Opublikowano
2 godziny temu, easye napisał:

NIe wiem skad ten hejt - Horizon tez hitem fabularnym nie byl, jedynki nawet nie skończyłem (tak wymeczyla), w 2ke gralko sie głównie dla wrazen audiowizualnych, jak tutaj gameplay jest dodatkowo przyjemny to na pewno sam sprawdzę!


No dla mnie Horizony jednak miały fajną, intrygującą fabułkę, którą ludzie wiecznie wyszydzają, pisząc że to tylko graficzka.
Pierwsza część miała bardzo interesujący wątek główny i z przyjemnością odkrywało się karty tej historii. Dwójka z kolei zaskoczyła, że w tym temacie można jeszcze coś fajnego wyciągnąć (bo byłem przekonany, że skoro już po jedynce wszystko wiadomo to zostaniemy całkowicie ze średnio porywającym wątkiem plemiennym).

Avatar jest tego pozbawiony, bo główna historia jest w filmach, a tu po prostu mamy rozwinięcie tego uniwersum (a raczej samej jedynki, bo jakoś wątpię, żeby było tu coś z "Istoty Wody", ale może jednak później przyjemnie się zaskoczę...), no i robione jest to tak jak poboczne w Horizonach właśnie, z tym że tutaj to wątek główny, więc słabo.
Tak jak pisałem - 99% audiologów czy zleceniodawców to silne, niezależne postacie kobiece, zarówno jednej jak i drugiej rasy, więc człowiek mimowolnie reaguje wywracaniem oczu, ale gameplayowo gierka jest naprawdę sympatyczna i ciężko mi się było wczoraj oderwać.
Dziś wreszcie dosiądę swojego Ikrana, bo widziałem, że zaczyna się quest, który widziałem już na tych youtubowych preview.

  • This 1
Opublikowano

Recenzja Quaza - jak zwykle merytorycznie i świetnie wypunktowane wszystko, co wypunktować warto.
 


Mi akurat przesunięcie środka ciężkości na eksplorację nie przeszkadza i gierką póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, ale Quza prawdę mówi, więc jak ktoś się waha to polecam obejrzeć.

  • Plusik 2
Opublikowano

Nie no, @tjery, z tym doczytywaniem to Cię poniosło. Chyba, że jeszcze nie zacząłeś latać. To wtedy spoko. Ale jak latasz to już widać jak doczytuje elementy. Oczywiście nie jest to poziom Forza Horizon, ale jednak widać.

 

Tyle, że to chyba jest najpiękniejsza gra jaką widziałem jeśli chodzi o widoczki. Czasami to aż człowiek staje i patrzy. Liczba detali jest porażająca, a co najlepsze, tu nie ma w ogóle stutter. WRC z gówno grafą jest nie grywalny bo ciągle ścina, a tu wielki, dojebany świat i wszystko jak masełko. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Na konsolach, tak jak Quaz wspomina, w trybie wydajności trochę spada liczba detali, rozdziałka i mamy większy pop up wszystkiego (w quality ładnie to ogarnęli), ale no nie da się grać w pierwszoosobową gierkę w 30fps, więc i tak gram w performance, bo mimo wszystko i tak widoczki i rozmach zachwycają.

Opublikowano

Graficznie to jest LEVEL UP w odniesieniu do tego, co było grane do tej pory na konsolach. W skrócie: technicznie również jest bardzo dobrze, natomiast dźwiękowo rewelacyjnie.

Deszcz zmienia piękną, słoneczną dolinę w mokry majak schizofrenika. Z kolei beztroskie pląsanie po nasłonecznionym płaskowyżu sprawia wrażenie pobytu w raju, jeżeli ktoś w to wierzy, albo w zajebistej miejscówce - jeżeli jest normalny.

       Przez chwilę miałem wrażenie łażąc i parkurując po tych kolorowych drzewach lasu pierwotnego, że jestem Predatorem i idealnie by tam pasował ten bohater i całe jego uniwersum z marines itp. 

Odnośnie samej gry: wiadomo, sporo jest ubi-akcji typu zbierz: zielony, brązowy, różowy liść; teraz dochodzą wymagania dot zbiorów odnośnie pory dnia, lub deszczu, albo odwrotnie co procentuje najlepszą jakością surowca do dalszej obróbki.

      Historyjka wstępnie, po kilku godzinkach nijako-słaba.

W opcjach możliwość zaznaczenia, żeby enpece i postaci fabularne zwracały się do gracza m.in. bezosobowo:sadkek: to chyba ważne dla niektórych. 

Gameplay, to stary, dobry, ale już zmęczony formułą Far Cry, który mimo wszystko wciąga - szczególnie fanów eksploracji. Ale, ale - pomimo sporych obszarów wyczuwam tu jakieś takie klaustrofobiczne miejsca, po prostu jest takie zagęszczenie roślinności, latających kolorowych "czegosiów", pyłków, nasion, wzniesień terenów, skał, że obszar odpowiednio rozdzielony z tych elementów utworzył by 3 różne fajne miejscówki.

Porzucone konstrukcje stanowiące pozostałości poprzedniej bazy, pięknie "postarzone" elementy konstrukcji i wyposażenia, dźwięki nieznanej nam przyrody, zwierzaki, pseudodinozaury, machiny kroczące sterowane przez ludzkie jednostki i wiele innych rzeczy tworzy istny przepych doznań podczas każdej wyprawy poza bazę. Może się to podobać, ale nie musi. W każdym razie ma swój urok. Ma się też odczucie bycia częścią społeczności i to jest fajnie oddane, zwłaszcza odczują to osoby, które zapoznały się z najnowszym filmem z tego uniwersum. Jest wiele rodzajów broni palnej, łuków, strzał, granatów, ubioru z opisującymi go statystykami, oraz pięć drzewek rozwoju i bonus od przodków itp itd etc co było oczywiste biorąc pod uwagę twórców.

Podczas rozgrywki widać nogi postaci, co nie zawsze jest oczywiste, (Wredny mi wspomniał w swoim opisie-thx) jest także wrażenie, że gramy naprawdę wysoką postacią, co wynika z wielu czynników, ale to właśnie jest dobrze oddane nie tylko dlatego, że obok nas funkcjonują ludzie, którzy są sporo niźsi, wręcz malutcy, ale odległość głowy od ziemi jest duża i dobrze to zagrało.

      Sama postać jest taka zwinna na jaką wygląda, responsywna, skoczna, a po kilku apgrejdach to już jest leśny niszczyciel, leszy w wersji PRO, wspomniany Predator zabijający (to akurat w sumie od początku) jednym ciosem prostym rosłego żołdaka opancerzonego w lekki kombinezon taktyczny i kask ochronny z kevlaru z googlami balistycznymi. 

Oceniłbym tą grę jako bardzo dobrego średniaczka, cyferką 8 z minusikiem za mimo wszystko powtarzalność i kopię swoich poprzednich "dzieł" Ubi. 

 

cbc02c10-6f76-44bf-889e-0195594f0d3c.png

 


1312ec13-b105-47ba-9c34-7b4b213f87e0.png

 

Powyżej coś dla fanów polowań z łukiem w grach. Ale tego biedaka ubiłem z piąchy.

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Opublikowano
W dniu 13.12.2023 o 14:11, PiPoLiNiO napisał:

Nie no, @tjery, z tym doczytywaniem to Cię poniosło. Chyba, że jeszcze nie zacząłeś latać. To wtedy spoko. Ale jak latasz to już widać jak doczytuje elementy. Oczywiście nie jest to poziom Forza Horizon, ale jednak widać.

 

 

Ta, pisałem to po 2-3 h gry, także wrażenia po chodzeniu z buta, bez latania ;) ale z tego co widziałem to nawet latając jest z pop inem bardzo dobrze.

Opublikowano
13 godzin temu, Crazy Horse napisał:

Przez chwilę miałem wrażenie łażąc i parkurując po tych kolorowych drzewach lasu pierwotnego, że jestem Predatorem i idealnie by tam pasował ten bohater i całe jego uniwersum z marines itp. 

 

W opcjach możliwość zaznaczenia, żeby enpece i postaci fabularne zwracały się do gracza m.in. bezosobowo:sadkek: to chyba ważne dla niektórych. 
 

Gameplay, to stary, dobry, ale już zmęczony formułą Far Cry, który mimo wszystko wciąga - szczególnie fanów eksploracji.
 

Oceniłbym tą grę jako bardzo dobrego średniaczka, cyferką 8 z minusikiem za mimo wszystko powtarzalność i kopię swoich poprzednich "dzieł" Ubi. 


Wycedziłem najważniejsze rzeczy z Twojego posta, bo inaczej bym zapomniał, do czego chcę się odnieść :D

O tym Predatorze to dosłownie wczoraj pomyślałem, jak skakałem z łukiem po drzewach - byłoby zajebiście, jakby ktoś stworzył tak piękny świat, jak ten tutaj i zrobił gierkę, w której polowalibyśmy na Alieny naszym "dredziarzem" :fsg:

Z tymi zaimkami to nic nie zaznaczałem, a i tak ciągle mówią o mnie "they", podobnie zresztą, jak o praktycznie każdym, kogo mam odszukać - wszędzie tylko "they" i strasznie mnie to wk#rwia, ale niestety UBI od dawna jest mocno "woke" i nic z tym nie zrobimy.
Cierpi z tego powodu oczywiście warstwa fabularna, bo nie dość, że materiał źródłowy jakąś głębią nie grzeszy to tutaj jest jeszcze gorzej (przynajmniej od pierwszego filmu, bo drugi już w te rejony się zapędzał) i te wszystkie silne kobiety na każdym kroku wywołują jedynie uśmiech politowania.
Wisienką na torcie był poboczny quest, gdzie jakiś pizdusiowaty cuckold mnie zaczepił, czy nie mógłbym sprawdzić, co porabia jego żona, bo się pokłócili, gdzieś poszła i on nie wie co ma robić i że ogólnie to on nie chce broń boże jej kontrolować i nawet wiedzieć, gdzie jest i co robi, ale chciałby wiedzieć, że jest bezpieczna.
Poszedłem więc, znalazłem jakąś militarną babkę nad strumykiem, rozkładała jakieś urządzenia namierzające i powiedziała mi, że ogólnie sprawdza teren, monitoruje niebezpieczeństwa, żeby nic nas nie zaskoczyło, bo musi być silna i chronić swojego biednego męża :reggie:
I tak tu jest cały czas,  przez 20h gry spotkałem może trzech samców (no bo jeszcze Na'vi) i w sumie to tylko ten So'lek z początku to jakiś wojownik, a reszta to główny zły z intro i ta pizda właśnie - 90% obsady to super wojowniczki, albo lesby-mechaniczki, ujebane smarem i piszące poematy dla swoich ukochanych.

18c55563ec134-screenshotUrl-min.thumb.png.b06a2577d653fbfcd0bab530b1f4a8d4.png

Jeśli chodzi o porównania do Far Cry to słyszałem, że ludzie porównują do Primala, ale ja w niego wciąż nie grałem, więc się nie wypowiem.
Wiem natomiast, że gra mi się w to dużo lepiej niż w jakiegokolwiek FC, a gameplay polegający na eksploracji i zbieractwie jakoś dziwnie mnie relaksuje.
Wiadomo, że spora tu zasługa tego pięknego świata, w którym przebywanie to sama przyjemność, ale jakoś ma ten tytuł taki vibe Skyrima, gdzie masa fajnych rzeczy odciąga mnie od niezbyt ciekawego wątku głównego.

Co do oceny to zmiłuj się - albo "średniaczek", albo "8" - dla mnie to też ósemka póki co, ale z właściwą tej ocenie metką "bardzo dobra gra".
 

6 godzin temu, Figuś napisał:


Właśnie obejrzałem.
W skrócie XSX i PS5 podobnie - najładniej w quality przy stabilnych 30fps, a tryb performance dropi w deszczu do 50 klatek i ma dość widoczne cięcia w ogólnej wyrazistości obrazu i szczegółowości otoczenia. Ale to jednak sporo płynniej, więc mimo wszystko warto.
Ziemniak full hd w 30fps - szkoda sobie gierkę kaleczyć w ten sposób.

Opublikowano

Tak jest.

Granie w 30 fps przestało bawić, twórcy gier nas rozpieścili ;) w tej materii. Nie wiem w ogóle w jakim celu jest ten tryb jakości, co to za trend jeżeli każdy z kim się rozmawia mówi, że albo wcale,,albo na chwilę go włącza. 

Opublikowano (edytowane)

Ta gra ma najgorszy system wskazywania gdzie jest konkretna osoba mająca odpalić następną misję w historii. Bez kitu. Ta mapa i znaczniki to jest totalna spierdolina. Masz 4 poziomowy "budynek" i latasz z góry na dół jak pojebany, bo postać się nie podświetla, stoi gdzieś kurwa w rogu i chuj wie, że akurat o nią chodzi. Tak samo oznaczanie samych celów misji. 10h gry i 1.5 zmarnowane na bładzenie i szukanie o chuj chodzi.

 

Ogólnie ponad połowa gry za mną. Poza dojebaną graficzką, gra jest w sumie gównem. Wkurwiają pojebane checkpointy, przykładowo zdobywasz bazę w głównej misji i jest podzielona na 3 fazy. I jak zdechniesz w trakcie, odpala się checkpoint w środku i nagle wszyscy których zabiłeś aby dojść do tego momentu misji , żyją. I nagle robi się totalne gówno bo nie bardzo możesz coś zrobić bo wyjebałeś całą armię, masz 0 strzał i amunicji, a tu 5 mechów i 10 osób się zrespiło. Co za gówno obsrane. 

 

Samo strzelanie też przestaje być fajne szybko. Łuki to wolne gówno, pistolety zadają małe obrażenia. Jakieś takie srakie to wszystko. 

 

Wziąłem w ubi+ więc ciul, ale jak bym dał pełną cenę na konsole to bym się wkurwił. 

 

Na PC nie ma stutter, ale wymagania i tak są z dupy. 1440p z dlss, na 4090 i 14900k niby ma 90-120fps, ale często potrafi zbijać pod 58 fps. I to w takich z dupy momentach. 

Edytowane przez PiPoLiNiO
  • beka z typa 4
Opublikowano
13 godzin temu, PiPoLiNiO napisał:

Ta gra ma najgorszy system wskazywania gdzie jest konkretna osoba mająca odpalić następną misję w historii. Bez kitu. Ta mapa i znaczniki to jest totalna spierdolina. Masz 4 poziomowy "budynek" i latasz z góry na dół jak pojebany, bo postać się nie podświetla, stoi gdzieś kurwa w rogu i chuj wie, że akurat o nią chodzi. Tak samo oznaczanie samych celów misji. 10h gry i 1.5 zmarnowane na bładzenie i szukanie o chuj chodzi.

 

 

Włączając "kosmitowizje" masz podświetlone postacie z którymi masz porozmawiać

Opublikowano
40 minut temu, Rooofie napisał:

 

Włączając "kosmitowizje" masz podświetlone postacie z którymi masz porozmawiać

Wiem. Ale nie zawsze to działa. W tym cały problem. Albo hitem jest jak przed wejściem do bazy czy czegokolwiek, na zewnątrz podświetla kogoś w środku, ale już jak wejdziesz to znika i elo, szukaj sobie kto jest kim. Ba, nawet przed obozami pokazuje, a potem znika jak już w nim jesteś.

Opublikowano

Z tym wskazywaniem osob i znikaniem „ducha” który pokazuje cele misji/osoby to dzieje się to w momentach kiedy jesteśmy blisko celu misji i duch zmienia się w wielką kropę. Błędy czasami występują w tych mini śledztwach gdzie po podświetleniu wszystkiego nie kontynuje akcji. Na szczęście, sporadycznie. Ze smutnych rzeczy: wleciał na PS5 drugi patch i gierka fantastycznie zeszła z 60 klateczek w jakieś szarpane przedstawienie. 
 

  • Smutny 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Gry miałem nie brać ale o dziwo otrzymałem ją w prezencie , wpierw wachałem się czy ją odpalać ale po tym jak zobaczyłem że DF uznało grę za topke graficzną roku sprawdziłem. Muszę przyznać że jako miłośnik kultury Rdzennych Amerykanów klimat siadł mi idealnie , bieganie w lesie z łukiem i zbieranie rzodkiewek czy innych rabarbarów strasznie mi podeszło w stosunku do FC6 od którego się odbiłem. Mimo że na liczniku mam 2-3 godziny to muszę przyznać że gra robi pod względem wizualnym ogromne wrażenie , tak jak byłem od lat zakochany w dżungli z pierwszego Crysis-a tak teraz Avatar przejmuje jego miejsce. Tak napchane otoczenie różnymi patykami i krzakami jeszcze nie widziałem w żadnej giereczce , momentami człowiek zatrzymuje się by podziwiać otoczenie . Jak narazie jestem oczarowany grą ale fakt że niezbędny jest patch day one do uruchomienia gry moim zdaniem skreśla to tytuł kompletnie i sam był nigdy go nie kupił. Nauczyłem się już na generacji PS3 by nie brać gier , które nie ruszą bez połączenia z serwerami bo tylko od widzimisię zależy ile będzie można grać w ten tytuł bo wiadomo że pewnego dnia wyjmą wtyczke i grę można wrzucić do kosza .

Opublikowano

I dokładnie tak właśnie jest - warstwa fabularna ssie pałkę po same kule, ale klimat (potęgowany właśnie graficzką i świetnym udźwiękowieniem) sprawia, że wsiąkamy w ten świat i reszta ma znaczenie drugorzędne.

Opublikowano (edytowane)

Po ostatniej walce można śmiało przyjąć, że to gra na 7+/8. Początkowy region jest najpiękniejszym w grze i to on robi robotę. Pozostałe są już średnie i nie robią wrażenia. Gra na PS5 cierpi na dziwne przypadłości po odpalaniu jej z trybu uśpienia. Non stop samoistnie przełącza tryb z wydajności na jakość. Poza tym bugi z pociskami przechodzącymi przez ściany i w ostatniej misji przy ostrej zadymie zniknął dźwięk po czym pojawił się w jakości 8bitowego Atari. Trzeba uruchamiać grę jeszcze raz ale nie zawsze jest to dobry pomysł bo niektóre misje zapisy mają rzadkie i trzeba zaczynać od nowa. 
Fabuła jest mocno średnia i mam wrażenie,że ktokolwiek z nas wymyślił by coś bardziej ekscytującego. Skradanie nie ma większego sensu, bo i tak cię zobaczą i zmuszą do otwartej walki. Jest też jedna postać grze wyrażająca się durnowatymi zapomniałum i zrobiłum.

Misje poboczne można śmiało sobie darować, absolutne plewy i szkoda na to czasu. Poza tym przy chęci dopakowania bohatera niestety trzeba się przygotować na grind bo „części” będące walutą są rzadko i w ilościach nielogicznych. Trzeba się nalatać by zdobyć tego sensowną ilość. 
Sumując gra prezentuje się fenomenalnie graficznie i to dodaje wiele do ostatecznego odbioru gry, bo rdzeń rozgrywki jest już znany i po pewnym czasie schematyczny. Jednak gdyby nad tym popracować to sequel może być czymś nieprzeciętnym. Przy graniu na spokojnie przygoda na dwadzieścia kilka godzin. 
Co by nie gadać, zagrać warto. 

Edytowane przez addhoc
  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Opublikowano
18 godzin temu, Paolo1986 napisał:

Była zauważalna obniżka przed świętami, np. w ME jest teraz za 260 zł. Ja tam czekam, aż wyhaczę coś poniżej 200 zł:red:

Zwłaszcza, że mam w co grać jeszcze

W proshop masz już na PS5 za 199 złotych cebul. Ogólnie cena gry dość szybko spada, chyba Ubi niezadowolone ze sprzedaży.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...