Square 8 705 Opublikowano 6 grudnia 2023 Opublikowano 6 grudnia 2023 Na razie chyba jeszcze nie wysłane, a z pisaniem to do Łapusza bezpośrednio najlepiej. Cytuj
łom 2 012 Opublikowano 6 grudnia 2023 Opublikowano 6 grudnia 2023 Magazyn przeczytany od deski do deski. Dobór gier bardzo dobry, właściwie tylko Mafia, RE4 i Viewtiful Joe (RE4 i VJ jako gry bardziej GameCubowe) tak średnio pasują tym bardziej że na ich miejsce znalazło by się masę exów (np. ZoE2, Valkyrie Profile 2, DMC1). Co do jakości recenzji w większości trzymają poziom ale jest pare które więcej poświęcają miejsca na otoczkę niż na samą grę, no i moim zdaniem powinny być dwie oceny tak jak w retrorecenzjach w regularnych wydaniach, bo część gier zostało ocenione przez różowe okulary (Fifa czy Sly 1) nie zwracając kompletnie uwagi na to jak się gra dzisiaj. Z kwestii technicznych to korekta tym razem nie zaspała i baboli w tekstach jest mało, a największy który aż kuł w oczy to Jack i Dexter. Numer na wysokim poziomie, oby więcej takich albo i jeszcze lepszych wydań a mniej lekkich wtop (w szczególności technicznych) jak Saturn. 2 Cytuj
Piechota 442 Opublikowano 7 grudnia 2023 Opublikowano 7 grudnia 2023 9 godzin temu, łom napisał: Z kwestii technicznych to korekta tym razem nie zaspała i baboli w tekstach jest mało, a największy który aż kuł w oczy to Jack i Dexter. Niestety. W wysłanym tekście było poprawnie. Korekta była nadgorliwa miejscami, czego dowodem choćby wskazany przez Ciebie błąd, a czasu na korektę korekty już nie mieliśmy. Oby takich kwiatków było jak najmniej..! Cytuj
łom 2 012 Opublikowano 7 grudnia 2023 Opublikowano 7 grudnia 2023 @Piechota U Ciebie w recce jest ok, tylko w tekstach niejakiego kochańca (Sly 1 i o polskich wersjach gier) jest Jack i Dexter używane. Pewnie ten sam przypadek co rooster Kaliego xd Cytuj
Pupcio 18 606 Opublikowano 7 grudnia 2023 Opublikowano 7 grudnia 2023 16 godzin temu, łom napisał: Magazyn przeczytany od deski do deski. Dobór gier bardzo dobry, właściwie tylko Mafia, RE4 i Viewtiful Joe (RE4 i VJ jako gry bardziej GameCubowe) tak średnio pasują tym bardziej że na ich miejsce znalazło by się masę exów (np. ZoE2, Valkyrie Profile 2, DMC1). Co do jakości recenzji w większości trzymają poziom ale jest pare które więcej poświęcają miejsca na otoczkę niż na samą grę, no i moim zdaniem powinny być dwie oceny tak jak w retrorecenzjach w regularnych wydaniach, bo część gier zostało ocenione przez różowe okulary (Fifa czy Sly 1) nie zwracając kompletnie uwagi na to jak się gra dzisiaj. Z kwestii technicznych to korekta tym razem nie zaspała i baboli w tekstach jest mało, a największy który aż kuł w oczy to Jack i Dexter. Numer na wysokim poziomie, oby więcej takich albo i jeszcze lepszych wydań a mniej lekkich wtop (w szczególności technicznych) jak Saturn. Prawie identyczne wrażenia mam. Pierwszy numer od 20 lat który przeczytałem od pierwszej do ostatniej strony. Piękny powrót do czasów gównięcych no i złapałem trochę motywacji żeby w końcu ruszyć kilka gier które zawsze chciałem sprawdzić albo innym dam drugą szansę. Na minus chyba jako jedyna isiba na planecie nie dostałem naklejki sonki 2 Cytuj
Słupek 2 181 Opublikowano 7 grudnia 2023 Opublikowano 7 grudnia 2023 ostatnio nie szanujesz marki więc to raczej nie przypadek Cytuj
Mari4n 464 Opublikowano 7 grudnia 2023 Opublikowano 7 grudnia 2023 Na razie przeczytałem 1/4, bo sobie dawkuję. Zresztą mam jeszcze wydanie główne do przeczytania. FFX widziałem najpierw u kumpla, jarałem się srogo, zwłaszcza że wtedy grałem na PS1. Przegrałem sobie od niego jak kupiłem konsolę, ale jego płyta miała rysę akurat w miejscu FMV ślubu Yuny i tam mi się zawieszało. Pograne. Później miałem działającą wersję, do tego lepszą, bo z opcjonalnymi bossami. Maniaczyłem grę dopóki nie kupiłem GoW2. KH2 miało kilka fajnych motywów i ulepszeń względem pierwszej części, ale to jedynka mi lepiej siadła. Nie podobało mi się też granie Roxasem. W Suikodena V nie grałem, trzeba będzie się zainteresować. DQ8 zacząłem grać, ale jakoś mi nie podeszło. Może dam jej drugą szansę. FF12 miałem najpierw po niemiecku. Kompletnie nie wiedziałem co i jak, ale kawałek jakoś przeszedłem. Później miałem po angielsku i skończyłem, ale tak trochę na siłę, bo momentami potrafiła być nużąca. Ale niektóre lokacje wyglądały całkiem fajnie. P3 ogrywałem i skończyłem na psp, i jak dla mnie najsłabsza Persona. Dwójeczka najlepsza. RRV chwilę tylko grałem, za mało żeby wyrobić sobie jakieś zdanie. GT3 nie wymaga komentarza. Ostatnia część z normalnym chase cam'em, te późniejsze są dla mnie zbyt sztywne. Burnouta 3 mocno tyrałem, najbardziej lubiłem road rage. Na początku w wyścigach cały czas rozbijałem się najwolniejszym samochodem, ale potem dawałem radę bolidem, chociaż początkowo też nie mogłem nad nim zapanować. NFSU ogrywałem na blaszaku, więc no comment. Spokojnie Adam, nie będę linczował za wybór tej części, a nie Most Wanted. Dla mnie i tak najlepsze było NFSU2 Wipeout Fusion nawet mi się podobał, pomimo bycia największym odmieńcem w serii. Ale niektóre trasy... Midnight Club, Forbidden Siren i The Thing nie grałem. Przyznaję się bez bicia, że nie grałem nigdy w Silent Hill 2. Dopiero w tym roku po raz pierwszy w życiu skończyłem jedynkę, a mam ją od dawna. Jeszcze kiedyś grałem w czwórkę i całkiem mi się podobała. Pożyczyłem kumplowi, a ten cymbał sprzedał ją razem ze swoją konsolą. Project Zero trochę ogrywałem, pamiętam zagadkę z takim jakby zegarem z kanji (chyba) zamiast cyfr. Za pierwszym razem od razu połapałem się jak to rozwiązać, ale za drugim za cholerę nie mogłem dojść o co w niej chodzi. Sprzedałem kumplowi bo jest fanem serii, i ogólnie horrorów. W Manhunta chwilę grałem, pewnie przy okazji się do niego przysiądę. RE4 na początku wydawało mi się dziwne, ale jak zacząłem grać to zmieniłem zdanie. Pamiętam że przechodziłem na wakacjach, i był wtedy taki upał, że konsola mi się wyłączyła z przegrzania. Na szczęście chwilę wcześniej zapisałem grę. Ehhh... ten krzyk Ashley "Leon! Help!" mam już wyryty bani. Nieraz miałem ochotę strzelić jej w łeb, może nawet to zrobiłem. "Te voy a matar" GoW2 przeszedłem chyba ze 14 razy, w pewnym momencie potrafiłem przejść całą grę bez zginięcia i zapisując tylko raz na hardzie. Próbowałem przejść na najtrudniejszym, ale wysiadłem przy Tezeuszu. Miałem taki moment, że uważałem inne gry za gówno, ale wtedy jeszcze nie grałem w SotC. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kmiot 13 836 Opublikowano 9 grudnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 9 grudnia 2023 Jak tu oceniać tego typu numery? Swoiste portale do tamtych czasów, w opracowaniu których zadbano nawet o oprawę graficzną i jej elementy, przywracając do życia dawne oceniaczki, detale, specyfikę stron. Okładka odstaje od dzisiejszych standardów atrakcyjności, ale nie miała im sprostać. Miała być "jak wtedy", no i jest. Kropka. Zamieszania z limitowanym wydaniem Okami póki co nie skomentuję, bo sprawa jest w toku, ale ogłoszenie wydawcy wspominało coś o wysłaniu limitek "w tym tygodniu" (co wydawało mi się nierealne, skoro dopiero domawiano dodruk), tymczasem za chwilę będzie leciał trzeci tydzień i cisza. Nie poganiam, bo nie ma sensu - przecież każdy i tak już dostał standardowy numer i przeczytał/czyta. Ale to wydaje się pokazywać, że sam komunikat był nie do końca przemyślany. Gest jak najbardziej odpowiedni, bo tak powinno się rozwiązywać nieporozumienia wynikające z własnej winy (czytaj: brać je na klatę), ale póki co wciąż czekamy na realne efekty, bo mamy jedynie obietnice, a nimi dzieci nie wykarmimy. Czy coś. Wracając już do samego czasopisma. 124 strony, kartka w kartkę wypełnione łakociami z początku XXI wieku. Chciałbym zwrócić uwagę, że nawet marginesy są okrojone do minimum, więc ciasna tradycja zachowana, choć tamte numery z początku lat 2000 miały chyba jeszcze mniejszą czcionkę. W każdym razie jest obficie i z odpowiednim balansem treść/ozdobniki graficzne. Podoba mi się też, że każda recenzowana gra ma tytuł w postaci własnego logotypu (nie wiem czy tak to się nazywa), co tylko dodatkowo podnosi atrakcyjność wizualną stron. Przewracasz kartkę i od razu rozpoznajesz o jakiej grze teraz będzie, choć jeszcze nie przeczytałeś ani jednego słowa. Pewnie, że kilka niedociągnięć jest i umknęło uwadze. Wcześniej ktoś już wskazywał niedokładnie "wycięte" elementy graficzne, niektóre screeny rażą pikselozą (ICO, Onimusha), inne bywają rozmazane (The Thing, Bully), ciemne (Jak & Daxter) albo po prostu brzydkie czy zbyt małe. Ale to wszystko raczej pojedyncze przypadki, które nie wpłynęły na odbiór całości, choć niepotrzebnie odwracają uwagę. Przykłady? Otwieram pismo na rozkładówce, piękna recenzja GTA:VC (przypominam - najlepsze GTA i zarazem najlepszy wariant okładki PS2 Extreme), kolorystyka odpowiednia, może trochę zaburzony balans między treścią i grafikami, ale to jak zwykle pewnie wina Myszaqa, cud że w ogóle coś napisał. Obraz całości psują jedynie chaotycznie wklejona treść (początek recenzji) i dość mdły screen na dole. Zapewne kwestia różnych źródeł, ale czytelnik i gracz zaczyna się zastanawiać, który z tych obrazów lepiej odzwierciedla rzeczywistość. I tak się tylko teraz zastanawiam czy niektóre (bo obstawiam, że nie wszystkie) z recenzji ponownie nie wykorzystują oryginalnych screenów z tamtych PE? Co byłoby w sumie fajnym easter eggiem. Nie mam jak aktualnie tego zweryfikować od ręki, ale wiele z nich wydaje się dziwnie znajoma, a te z MGS2 to już widziałem chyba wszędzie. Przy okazji czy to przypadek, że grafiki z tej gry ograniczają się do tankowca, tak jakby nie chciały zdradzić zwrotu w fabule, choć w recenzji HIV się nie hamuje wcale. Generalnie jak pisałem - można się przyczepiać do pojedynczych zrzutów, ale globalnie to bardzo dobra robota. Czasem chaotyczna, ale wtedy nie było z tym wcale lepiej, więc uznajmy, że to nawiązanie. Treść? Wiadomo. Już wspominki autorów wprowadzają nas w odpowiedni nastrój. Niektóre wpisy zabawne (prychnąłem w sumie z Nrgeeka, co za n00b), inne mocno nostalgiczne (Roger), a kolejne po prostu treściwe i przenoszące nas do "wtedy". No i dziesięcioletni redaktor Piechota, haha. Młody, skocz po szlugi, reszta dla Ciebie na gumy kulki. Potem Komodo zaprasza nas do batyskafu wspomnień i spuszcza coraz głębiej w tamte czasy. Czasy wyidealizowane, ale dlaczego miałyby takie nie być? Przecież były prawie że perfekcyjne. Teraz niektórzy nie mają czasu przeczytać jednego czasopisma w miesiącu, wtedy było ich kilka, a i tak czytało czy przeglądało się je wielokrotnie. I komu to przeszkadzało? Ogólnie artykuł sprawnie wprowadza nas w kontekst czasów funkcjonowania PS2, a takie było jego główne zadanie (dlatego jest na początku pisma, a nie końcu, mówię Wam, sam na to wpadłem). Komodo gdyby mógł, to pewnie napisałby na temat tamtej popkultury kilka stron więcej, bo było w czym wybierać, ale jest klawo, proszę ja Ciebie. Rozbawił mnie tylko zrzut z GG i tam pięknie ułożone, imienne kontakty. Fejk. Niczyja lista tak nie wyglądała. Gdzie jakiś Gruby, Rudy i inne ksywy? Gdzie krindżowe opisy pełne szlaczków? Były nawet wydawnictwa książkowe w stylu "1000 najlepszych opisów GG", gdyby komuś zabrakło inwencji. Takie listy kontaktów jak na obrazku po prostu nie istniały. Potem przyjdzie nam poczytać o samej konsoli i SoQ solidny jak zawsze. Pewnie, że o PS2 czytaliśmy już wielokrotnie i u wielu źródeł. W samym PE pewnie kilka razy. Ale w tym numerze podobny tekst musiał się znaleźć czy nam się to podoba, czy nie. U SoQa zawsze brakuje mi nieco literackiego polotu, ale merytorycznie niczego mu zarzucić nigdy nie mogłem (przynajmniej ze swoją wiedzą). Jest metodyczny i profesjonalny, niektórzy czytelnicy nawet takie podejście preferują, więc to kwestia oczekiwań. A materiał o PS2? Jest trochę faktów, nie brakuje zakulisowych ciekawostek, burzliwych momentów i triumfów. Fachowa robota, nic nie jest spierdolone na amen. Z takim zapleczem właśnie uzyskanej wiedzy każdy czytelnik powinien być gotowy, by rzucić się w odmęty tego, co najważniejsze - recenzje gier. Tutaj w oczy się rzuca wspomniany już w temacie rozstrzał podejścia autorów do recenzowania. Różnie z tym bywa, trzeba się wczytać w treść, bo sama ocena niewiele mówi. Trochę jak z tymi wszystkimi remasterami, trudno jednoznacznie określić jak powinno się je oceniać. Jeśli z dzisiejszej perspektywy, to byłoby mocno krzywdzące dla samych gier i po prostu na to nie zasłużyły. Próba wczucia się w tamte czasy z kolei utrudnia nostalgia oraz sentyment. Z kolei bez tego tła ulatuje część magii tytułów. Chyba nie ma słusznej metody, a nawet jeśli, to trudno byłoby ją egzekwować od każdego autora z osobna. Mam wrażenie, że zostawiono im pod tym względem wolną rękę, stąd odmienne podejścia. Jedni skupiają się na grze i momencie historii, bez rozglądania się na boki, inni zaczynają wydania PS2 porównywać z innymi portami i próbują określić najlepszą opcję do ogrania tytułu dzisiaj, co też bywa przydatne. I tak jak z remasterami - nie mamy określonego wzorca, jak te gry dzisiaj traktować. Ważne, że w naszej pamięci wszystkie są wciąż wspaniałe. Nawet MGS2, bo wciąż żywo funkcjonuje w dyskusji. Przy okazji nie wiedziałem, że HIV się obraził na Ścierę za podciągnięcie oceny xd A Wy się śmiejecie, że ktoś się na forum krzywi na jakieś cyferki w czasopiśmie. Przynajmniej się nie obrażamy na redaktora naczelnego. Podoba mi się, że recenzje są poukładane tematycznie, przez co nawet teraz łatwiej mi je szybko wykartkować i odnaleźć konkretne gry. A mimo to każda kolejna przewrócona kartka była niespodzianką. Co następne? Jaka to będzie gra? I kolejna dawka pozytywnych emocji po zobaczeniu tytułu, grafik, starej oceniaczki z wysokimi notami. Chciałoby się znowu. Tam, wtedy. Wspomnienia i tęsknota. Roger zachęca do Suikodena V (ale Łom tutaj w temacie tonuje oczekiwania). Konsolite obraża Pana Kojimę (Bydlaku jeden!), tu i tam zdarzają się literówki czy niedopatrzenia, albo jak wspomniał Adam - nadgorliwość korekty, bo zakładam, że Pani Ewa nie jest szeroko zaznajomiona z konkretnymi tytułami, stąd poprawianie Jaka i Daxtera na bardziej “każualowych” Jacka i Dextera (choć to już w publicystyce). Dżujo w recenzji MoH: Frontline wspomina o Rising Sun, a w recenzji CoD2 już dwukrotnie jest to Rising Run. W recenzji Onimushy zjadło część zdania. No kilka niedopatrzeń jest, ale przy takiej ilości tekstu opracowywanego zapewne pod pewną presją czasową i ogólnym zmęczeniem jest to wybaczalne. Z merytorycznych rzeczy, które mnie nieco intrygują i chciałbym wiedzieć skąd taki pomysł, to koń w recenzji SotC wielokrotnie (stąd wniosek, że to nie literówka) nazywany jest Arno, chociaż powszechną wiedzą jest, że powinien być Agro (mi się zawsze mylił z Argo, ale o Arno pierwsze słyszę). Google nie wyrzuca ani jednego powiązania. Zaćmienie autora (Grabarczyk), którego nie zweryfikował? Przy okazji ciekawostka. Agro to klacz, nie ogier. Źródło: Fumito Ueda. Większość uznawała ją za chłopca, głównie z racji błędnego tłumaczenia z japońskiego. Czy dobór gier do recenzji jest dobry? Nawet gdyby podmienić połowę tytułów, to wciąż byłby dobry. Inny, a jednak nadal dobry. Ogrom potencjału pod tym względem zapewne przytłoczył autorów, bo każdy z nas mógłby dorzucić tutaj dwie dziesiątki gier, których w jego opinii zabrakło. Misja niemożliwa, by pogodzić wszystkich. I tylko dlatego wszyscy już teraz mówią o #2 PS2 Extreme. Mają podstawy. Mają być m.in. The Warriors, Maximo, Tenchu: Wrath of Heaven, Agressive Inline. Jest jeszcze publicystyka na dobitkę, chociaż brzuszki już pełne i napęczniałe. Tekst o polskich przekładach wydaje się lekko niedogotowany. Nieco szerzej potraktowano jedynie wątek PES-a i niedoszłego Baldur’s Gate (to akurat ciekawe), ale reszta treści równie dobrze mogłaby się ukazać w formie tabelki wyliczającej tytuły i miałaby taką samą wartość. Ja wiem, że wybierać za bardzo w czym nie było, ale i tak mam wrażenie niewykorzystanego potencjału. Lepiej swoje miejsce wykorzystuje Grabarczyk, bo tekst o reklamach intryguje, do tego jest bardzo atrakcyjny wizualnie podrzucając konkretne przykłady dzieł, o których mowa. Sony wtedy bez wątpienia miało charakter. Teraz wszystko jakieś takie meh. Gitary i perkusje. Tutaj znów wszystko wydaje się nieco powierzchowne, takie prześlizgnięcie się po temacie. Może brak miejsca, może złe nim gospodarowanie, bo wiele grafik dało się znacznie zmniejszyć bez straty dla materiału. Killzone. Prawdopodobnie najlepszy materiał w dziale. Nawet całkiem lekki, jak na Grabarczyka (który ma tendencję do “ciężkiego pióra”). Może to też wynikać z tego, że ja preferuję czytać teksty dotyczące konkretnej gry/serii, bo wtedy miejsce pozwala autorowi rozwinąć skrzydła i odpowiednio zgłębić temat, zamiast tylko o czymś wspomnieć i już gnać dalej. Tutaj jest fajnie. Można pogrzebać w inspiracjach, dorzucić kilka istotnych cytatów, powspominać jaka była wtedy recepcja gry/serii. Kompleksowo, konkretnie. Gangsterka. Odwrotność tego, o czym piszę powyżej. Wiele srok łapanych za ogon, a i tak całe mnóstwo umknęło uwadze. Dżujo robi co może i robi to dobrze, ale nie mogę się wyzbyć wrażenia, że to tylko kropla w morzu. Sekrety menu głównego. Gdzieś już to widziałem na YT. Choć tutaj doszło kilka faktów. W ogóle tego rzeczy lepiej się sprawdzają w formie filmiku właśnie, bo na papierze z kolei wymagają dużo pomocy graficznych i po prostu zajmują cenne miejsce. A i tak nie oddają ruchu. Cel-shading. Coś dziwnego i niezrozumiałego dla mnie pojawia się tutaj w kwestii Dragon Questa. “Gry spod tego szyldu, zapoczątkowane w 2005 roku”. W sensie ich cel-shadingowe odsłony, czy co? Artykuł pisany trochę jakby cel-shading umarł, a wraz z nim wszystko co najlepsze w grach. Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Tekst o PS2 w sieci to raczej dzisiaj tylko ciekawostka historyczna, ale Szara Strefa może stanowić jakąś wartość, gdyby ktoś postanowił nadrobić zaległości z tym sprzętem. Ustalmy jednak coś. PS2 Extreme to pismo wypchane feelingiem PS2. Zero reklam, samo mięso. Magia udzieliła mi się na tyle, że aż nabrałem ochoty na odświeżenie mojego kontaktu z konsolą, bo ten był mimo że intensywny, to krótki (napisałbym, że jak seks, ale nie mam o nim żadnego pojęcia, tylko słyszałem). Dlatego od kilku dni jestem gotów przygarnąć godny uwagi egzemplarz konsoli, więc skorzystam z okazji i dam ogłoszenie, że kupię PS2. Może tutaj ktoś pomocny się trafi. Na koniec chciałbym tradycyjnie podziękować każdemu autorowi zaangażowanemu w tworzenie tego numeru specjalnego. Najbardziej tym, którzy tutaj zaglądają regularnie. Dostarczyliście istny wehikuł wspomnień. 13 6 3 Cytuj
SlimShady 3 434 Opublikowano 9 grudnia 2023 Opublikowano 9 grudnia 2023 Z takich pierdółek, to dodam jeszcze, ze w recenzji Sirena, Grabarczyk coś tam namącił z popiołem zamiast mgły w SH( chyba pomylił grę z filmem), no i brakuje w tejże recenzji wyłuszczenia, że ma zjebane na niespotykaną skalę wytyczne(co prawda tematem drobiazgowo zajął się niedawno Piechota w standardowych odsłonach), ale jednak takie rzeczy trzeba ludziom mówić. Choćby przelotem. Cytuj
grzybiarz 10 310 Opublikowano 9 grudnia 2023 Opublikowano 9 grudnia 2023 Opinię Kmiota właśnie przeczytałem, a numeru jeszcze nie. Ale dzięki temu wiem jak się nastroić na pismo Jestem w dziale recenzji i faktycznie te logosy i kolorowe tła wyglądają zajebiście i nostalgicznie. Co rzuciło mi się w oczy to brak reklam i wąskie kolumny tekstu (po 4 wyrazy na linijce). A co do korekty to jak się czegoś nie jest pewnym (jack i dexter) to wklepuje się w Google i samo Google poprawia… No i ciekawe co za tytuły będą w numerze drugim. Pewnie będą ludziska marudzić „to już nie to samo” Cytuj
łom 2 012 Opublikowano 9 grudnia 2023 Opublikowano 9 grudnia 2023 2 godziny temu, Kmiot napisał: Roger zachęca do Suikodena V (ale Łom tutaj w temacie tonuje oczekiwania). Dwa lata temu pisałem tak we 'właśnie ukończyłem', jest masa lepszych RPGów a Suikoden 2 był o parę klas lepszy. Spoiler Suikoden V - widać że to miał być mniejszy projekt i zabrakło $$$. Gra wydana w 2006 roku a gdyby nie wygląd postaci to można by było pomylić z tytułem na PS1. Grafika oprócz tego że jest brzydka to straszy swoim monotonnym designem. Miejscówki są puste (ukazane w rzucie izometrycznym), często składają się z żałośnie niskiej ilości assetów, miasta gdzie dosłownie powtarza się ten sam budynek albo dungeony złożone z jednej kopiowanej ściany to norma. Jeden z najgorszych level designów jaki widziałem. Nie pomaga też soundtrack gdzie duża część kawałków ma długość 40 sekund i po 10 zapętleniu ma się dość. Jakby tego było mało gra marnuje czas bo nie można łatwo przerzucić ekwipunku między postaciami (ograniczony plecak i trzeba latać nonstop do schowka... który też jest ograniczony), było parę sytuacji gdzie pół ekipy było bez ekwipunku bo gra narzucała konkretne postacie, albo wprost przeciwnie, dostałem 2 postacie na misję, uzbroiłem po zęby tylko po to żeby jedną cutscenkę dalej odłączyły się od drużyny. Tradycyjne walki turowe są całkiem dobre, są różne formacje dla 6 osobowej drużyny, dzięki runom (które działają trochę jak materie z FF7) można pokombinować/całkowicie zepsuć poziom trudności, do tego szybko leveluje się słabsze postacie. W pewnych momentach są też walki RTS no i to kolejny niedopracowany ściek. Na papierze jest ok, są 3 typy jednostek w systemie papier-kamień-nożyce wraz z umiejętnościami specjalnymi (pasywne i aktywne).Przy starciu kamera ukazuje jednostki w przybliżeniu, odpala się scenka, przegrana strona obraca się o 180 stopni i ucieka parę metrów. Jest z tym systemem jeden problem, nie ma aktywnej pauzy więc przy starciach w różnych miejscach na mapie nie ma praktycznie możliwości wydania komend bo odpalane są cutscenki jedna za drugą. Mimo tego wszystkiego ukończyłem ten tytuł (ponad 50h) bo historia jest całkiem ciekawa, intrygi dworskie, nadużywanie władzy, trochę magii. Polecam tylko dla osób którym mega podobał się Suikoden 2 i brakuje im zbierania 108 postaci. 5+/10 1 1 Cytuj
Konsolite 563 Opublikowano 10 grudnia 2023 Opublikowano 10 grudnia 2023 W dniu 9.12.2023 o 20:22, Kmiot napisał: Konsolite obraża Pana Kojimę (Bydlaku jeden!), Oj tam, oj tam, od razu obrażam. W dniu 9.12.2023 o 20:22, Kmiot napisał: Na koniec chciałbym tradycyjnie podziękować każdemu autorowi zaangażowanemu w tworzenie tego numeru specjalnego. Najbardziej tym, którzy tutaj zaglądają regularnie. Dostarczyliście istny wehikuł wspomnień. Napisałbym "drobiazg" ale nie mogę, miło że się podoba 1 Cytuj
number_nine 1 344 Opublikowano 11 grudnia 2023 Opublikowano 11 grudnia 2023 (edytowane) ta rozpikselowana grafika z FFX na okładce to tak specjalnie dla klimatu? Sam numer bardzo spoko. Dobrze, że redakcja skupiła się głównie na recenzjach, a nie pisaniu po raz nie wiadomo który o tym samym, czyli powstawanie konsoli, wspominki itd. Edytowane 11 grudnia 2023 przez number_nine Cytuj
Suavek 4 805 Opublikowano 12 grudnia 2023 Opublikowano 12 grudnia 2023 Coś wiadomo w kwestii wysyłki właściwej () okładki Okami? Rzekomo wysyłka miała się już rozpocząć kilka dni temu, ale od tego czasu cisza. Zakładam, że nie trzeba się o to specjalnie upominać? Czy może jednak? 2 Cytuj
Pupcio 18 606 Opublikowano 12 grudnia 2023 Opublikowano 12 grudnia 2023 W dniu 11.12.2023 o 07:49, number_nine napisał: ta rozpikselowana grafika z FFX na okładce to tak specjalnie dla klimatu? Sam numer bardzo spoko. Dobrze, że redakcja skupiła się głównie na recenzjach, a nie pisaniu po raz nie wiadomo który o tym samym, czyli powstawanie konsoli, wspominki itd. Chyba problem każdej okładki bo ta z gowa też gówno rozmazane Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 12 grudnia 2023 Opublikowano 12 grudnia 2023 Rozmazana to jeszcze tam kij Cytuj
Suavek 4 805 Opublikowano 14 grudnia 2023 Opublikowano 14 grudnia 2023 Tak mi się skojarzyło, odnośnie okładek Okami wysyłanych od tygodnia: 2 Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 14 grudnia 2023 Opublikowano 14 grudnia 2023 W dniu 12.12.2023 o 11:18, Suavek napisał: Coś wiadomo w kwestii wysyłki właściwej () okładki Okami? Rzekomo wysyłka miała się już rozpocząć kilka dni temu, ale od tego czasu cisza. Zakładam, że nie trzeba się o to specjalnie upominać? Czy może jednak? Obstawiam, że dostaniemy je po świętach albo nowym roku. Nie powiem troszkę się zdziwiłem jak zobaczyłem inną okładkę niż ta którą udało się upolować... Cytuj
Square 8 705 Opublikowano 14 grudnia 2023 Opublikowano 14 grudnia 2023 23 minuty temu, Paliodor napisał: Obstawiam, że dostaniemy je po świętach albo nowym roku. Optymistycznie u ciebie coś dzisiaj. Cytuj
czapa 677 Opublikowano 14 grudnia 2023 Opublikowano 14 grudnia 2023 1 godzinę temu, Paliodor napisał: Obstawiam, że dostaniemy je po świętach albo nowym roku. Nie powiem troszkę się zdziwiłem jak zobaczyłem inną okładkę niż ta którą udało się upolować... Ta tak samo jak kartonowy model Amigii ze zbiórki... 2 Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 14 grudnia 2023 Opublikowano 14 grudnia 2023 3 godziny temu, Square napisał: Optymistycznie u ciebie coś dzisiaj. Opcja pierwsza jest hurra optymistyczna. Druga realistyczna ;) Cytuj
LeifErikson 1 114 Opublikowano 15 grudnia 2023 Opublikowano 15 grudnia 2023 (edytowane) Orzeł wylądował. I wygląda na to, że będzie jeszcze dostępny dla patronów (w progu za minimum 50 zł), więc chyba trochę dyskusyjne to limitowanie... Szczegóły w poście na https://www.facebook.com/PSXExtremePL (fotka z fejsa, ja tego jeszcze nie mam ) Edytowane 15 grudnia 2023 przez LeifErikson 2 Cytuj
jakbu 168 Opublikowano 15 grudnia 2023 Opublikowano 15 grudnia 2023 Cytat 1. Wszyscy Patroni, którzy na dzień 18 grudnia o godzinie 8.00 będą na liście osób wspierających nas na kwotę minimum 50 PLN miesięcznie otrzymają od nas: - specjalne, wyjątkowe wydanie magazynu Playstation 2 Extreme w druku z okładką z przepięknym motywem Okami, ze specjalnie zaprojektowaną okładką oraz klejonym grzbietem. To jest prawdziwy "biały kruk". Trafił do 199 osób, które wzięły udział w przedsprzedaży publikacji i trafi do Patronów. Ci z Patronów, którzy kupili wydanie w przedsprzedaży - mogą cieszyć się z dwóch egzemplarzy No to jak to jest z tą limitką? 199 sztuk czy tyle ile sobie wydrukujecie? To już jest nieśmieszny żart z waszej strony. Cytuj
LeifErikson 1 114 Opublikowano 15 grudnia 2023 Opublikowano 15 grudnia 2023 Czyli wychodzi na to, że "true limited" będzie tylko ta ze zmodyfikowaną okładką, na którą prawie wszyscy narzekali. 5 Cytuj
Suavek 4 805 Opublikowano 15 grudnia 2023 Opublikowano 15 grudnia 2023 Mnie tam nie rusza, czy będzie 199 egzemplarzy, czy ilość dowolna dla każdego, kto wspiera czasopismo. Po prostu niech tą okładkę w końcu wyślą, bo fajnie wygląda i taką pierwotnie chciałem. Szczerze, to gdybym się spóźnił na pre-order (czyt. nie siedział wtedy na forumku w pracy ), to raczej na dodruk dla Patronów bym teraz nie narzekał. Ze złota to nie jest, ograniczony nakład sztuczny i umowny, bo wiadomo, że wszystko można dodrukować. ¯\_(ツ)_/¯ Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.