ogqozo 6 573 Opublikowano 13 sierpnia 2023 Opublikowano 13 sierpnia 2023 Co prawda największy news, jaki dostaliśmy ostatnio w sprawie Angry Foot, to że jednak nie wyjdzie w 2023 roku, ale i tak czuję, że wielu forumowiczów się zainteresuje gierką. Przynajmniej jeśli wyjdzie na konsole. Jak na razie ciągle jest mowa tylko o PC, co wydaje mi się zadziwiające. Free Lives mają swoją reputację za zabawne gry akcji w przesadzonym stylu - od ciągle sprzedawanego na każdej platformie Broforce począwszy, przez np. Genital Jousting i VR-owy Gorn. Tutaj jest podobne założenie, szybka rozpierducha i kloaczny humor. Już na pokazanych etapach, nie brakuje wdzierania się do kibli i demolowania mutantów na nim siedzących. Pierwszy etap kończy się podobno skopaniem na śmierć helikoptera. Slogan zachęca. Shit City is a disease, and your foot is the cure... Gameplayowo, można to bez wątpienia opisać jako Hotline Miami z pierwszej osoby. Po 11 latach, Hotline Miami nadal jest niedoścignionym wzorem tego typu gierki. Jednak tutaj atmosfera jest bardziej znana twórcom z RPA, kojarząca się z racji grafiki zwłaszcza z niedawnym "hitem nr 1 Game Passa" czyli High on Life. To raczej nie będzie poważna refleksja mdr. Wszystko jest niesamowicie, komicznie przesadzone, jest tego za dużo, gadania, muzyki, fizyki, gore, rozwalania przeciwników. Zacznijmy od różnicy - jako że to gra FPP, to nie widać, co jest za drzwiami, gdy je rozwalamy z kopa. To oczywiście sporo zmienia. Wydaje się, że nikt nie będzie w stanie pokonać Anger Foot inaczej, niż ucząc się leveli przez praktykę: "o, tutaj koleś wyskakuje". Także dlatego, że na planszach dzieje się znacznie więcej, i część efektów naszej rozwałki jest dość randomowa. Przeciwnicy nawalają kulami jak poje'bani na oślep, a po planszach lata zazwyczaj masa szajsu, bo większość rzeczy kopnięta przez naszą postać leci jak z procy. Owszem, przeciwnicy zaczną zawsze w tym samym miejscu, ale można zginąć na wiele sposobów, które naprawdę trudno przewidzieć - wydaje się, że trzeba będzie mieć więcej fuksa, ale też gra może być dzięki temu zabawniejsza. Niemniej refleks do strafe'owania palpitycznie jakbyśmy grali w Dooma na speedzie też pomoże. Jednak de facto trochę tak się gra w te gry. Uczysz się levelu i z czasem giniesz coraz dalej, aż jesteś w stanie z pomocą pamięci zapuścić całą serię perfekcyjnych egzekucji i uników jak bohater kina akcji. Dodatkowe wyzwania sprawiają, że warto nie tylko ukończyć planszę, ale też popracować nad wysokim wynikiem. Nagrodą za dobre wyniki są buty, które podobnie jak maski w HM, mogą wiele dać. Dziwi brak konsol, choć minimalne wymagania na PC nie zabijają (podobno 1 GB VRAM, cała gra ma zajmować na dysku 3 GB - brzmi jakby mogło pójść na pracowym kompie wielu ludziom). Być może w razie zdobycia popularności, będą mieli na to fundusze. Tyle że mam wrażenie, że gra mogłaby zyskać więcej popularności wychodząc od razu na konsolach... Zobaczymy. Niemniej, gra wydaje się mieć sporo konsolowego ducha. To może być wielki powrót tego studia i tak jak Broforce, gierka którą przez lata ludzie sobie będą włączać, żeby trochę ponawalać na luzie i doznać rozwałki. Cytuj
ogqozo 6 573 Opublikowano 11 lipca Autor Opublikowano 11 lipca Mieszane, ale ogólnie przyzwoite recenzje. Game Informer: "porażka tu boli, ale o dziwo szybko chcialem wracać do akcji. Zneutralizowanie wroga milisekundę przed tym, jak pociągnie za spust - czy to siłą czy wykorzystując otoczenie - niezmiennie dawało uczucie bycia kozakiem" Games Machine: "wielu chciało taką grę, ale nikt nie miał odwagi zrobić. FPP Hotline Miami z przeciwnikami do kopnięcia niczym Duke Nukem, z przesyconymi kolorami, nawalającą muzyką i różnymi butami do założenia z własnymi mocami. Jest też miejsce na broń palną" Game Rant: "w zabójczym tempie, przyjemne to baraszki tak masakrować masę tępych ciuli, i dokonywać zemsty za to, że za każdym restartem musimy oglądać ich głupie tańce. Trochę prostacka, trochę śmieszna gra, której kończy się para gdy zwolnimy, ale po co tu zwalniać? Po prostu zacznij level jeszcze raz, tym razem dla szpanu w szpilkach" Shack News: "Anger Foot ma bardzo precyzyjne zainteresowania, i wyobrażam sobie, że pewna specyficzna grupa fanatyków FPS oszaleje na punkcie tej gry. Jest masa wyzwań, wbudowany speedrunning, i masa świecących kolorków. Jest tu tyle humoru toaletowego, by zdemolować niskobudżetową łazienkę na stacji przesiadkowej. Ale jeśli nie jesteś w tej bardzo specyficznej grupie, zainteresowanie Anger Footem spada. Nawet jeśli możemy wyłączyć umieranie, ten humor to za mało, by przyciągnąć szerszą publikę. Osobiście dosłownie umywam ręce" O robieniu wersji na konsole nadal ani śladu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.