Skocz do zawartości

Cinema news


Kmiot

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, Shankor napisał:

Nie wam ma się podobać. To jest film dla dzieci. Pierwsza część też jest gniotem, ale nostalgia mocno. 

Większość bajek jest dla dzieci, ale to na starych debilach najwięcej zarabiają:reggie:

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

"Space Jam: A New Legacy (2021)", będzie filmem, który zarobi duże pieniądze... Być może zarobi. W porównaniu do tego, co w kwestii przychodu ze sprzedaży biletów do kin na całym świecie miało miejsce przed pandemią, i tak ów zarobek powinien okazać się sukcesem. Dla tego filmu, uwierzcie mi, ludzie w USA i na świecie, tam gdzie dostępne jest HBO MAX/GO, będą w stanie wykupić abonament tej platformy, pójść na premierę kinową jeśli to będzie możliwe; dadzą się posiekać, pokroić i rozerwać na kawałeczki byle tylko zobaczyć LeBrona Jamesa - chodzącą koszykarską legendę (The King, Chosen One, L-Train) na dużym ekranie. Czy to będzie kino efekciarskie, przerysowane, czy zbyt nabuzowane wizualizacjami - to jest nie aż tak istotne, jak fakt, kto w tym filmie występuje: King James, Don Cheadle, i cała zgraja postaci, licznych ikon popkulturowych należących do Uniwersum Warner Bros. Nawet i Gandalf ma swoje cameo tu zaliczyć. Na zachodzie, w Europie Zachodniej, i w Azji w szczególności, James, jak i gwiazdy NBA, traktowani są jak świętość, którą najlepiej ,,zakląć w obraz, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie". LeBron to żywa ikona sportu i popkultury, więc jeśli tego nie rozumiecie, nie kupicie sequela "Space Jam"; ten film, mówiąc łopatologicznie, się nie spodoba. 

 

 

I wszystko jasne. Heat! 

spacer.png

Opublikowano

Kiepskawo to wygląda i raczej nie tylko dlatego, że nie mam już 12 lat. Nie wiem czy poprawią jeszcze technikalia, ale o ile rysunkowy Lebron wygląda całkiem okej, to już renderowane animki to straszny plastik. W 1996 ręczna animacja dużo lepiej zgrywała się z live action. No i niezłą desperacją pachnie wrzucanie do tego filmu jak do bigosu wszystkiego, do czego prawa ma WB. Oparcie fabuły o jakiś żenujący wątek rodzinny też niczego dobrwgo nie wróży.  

  • Plusik 2
Opublikowano

Spoko, Lola Bunny Ci to wynagrodzi ale nie bedzie juz taka erotomanka jak wczesniej. Jakie oczekiwania macie od sequela filmu w ktorym Michael Jordan gral z krolikiem Bugsem w kosza :D Ja licze tylko na dobry humor i duzo smiechu, brakuje takiego komediowego mash upa

Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano
20 godzin temu, Sven Froost napisał:

Fajnie zobaczyc tyle lubianych postaci w jednym filmie :D Licze ze bedzie dobrze, potencjal jest duzy

 

Potencjał "Space Jam: A New Legacy (2021)", za którego to samym faktem jego całej wieloetapowej produkcji, plus w ogóle tego, że ten obraz powstanie, stoi LeBron James, jest gigantyczny. To właśnie LBJ ponoć sam zmieniał kilkukrotnie scenariusz produkcji - tzn. decydował o jego zmianach. Miał rzekomo największą decyzję przy doborze obsady aktorskiej i koszykarzy tu występujących, czy to w dubbingu, czy na żywo, a z tym, to jeszcze zobaczymy jak to będzie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo jest to wpływowa w popkulturze postać - James liczy się tak samo w sporcie, jak i biznesie, czy ogólnie w kulturze. Na tych płaszczyznach jest tak samo poważany; to jedna z najbardziej wpływowych osób na świecie.  Mówiąc krótko "Space Jam: A New Legacy" nie jest przeznaczony dla polskich odbiorców zakochanych w koszykówce nostalgicznej ,,ery jordanowskiej". To przykład filmu zrobionego pod globalnego, głównie zachodniego (USA, no a jakże!) i tego z Azji, i Ameryki Południowej, widza. 

 

spacer.png

 

Screenshot ze zwiastunu "Space Jam: A New Legacy (2021)" - ujęta jedna z klatek materiału - pokazuje, że malutkie cameo w filmie zaliczy: 

Pennywise, Morfeusz i Agent Smith (Matrix), Batman, oraz wszyscy inni nietuzinkowi bohaterowie filmów Wytwórni Warner Bros!

Opublikowano
2 godziny temu, Kraboburger_SpongeBoba napisał:

To właśnie LBJ ponoć sam zmieniał kilkukrotnie scenariusz produkcji

 

Kolejny gwóźdź do trumny.

 

2 godziny temu, Kraboburger_SpongeBoba napisał:

Screenshot ze zwiastunu "Space Jam: A New Legacy (2021)" - ujęta jedna z klatek materiału - pokazuje, że malutkie cameo w filmie zaliczy: 

Pennywise, Morfeusz i Agent Smith (Matrix), Batman, oraz wszyscy inni nietuzinkowi bohaterowie filmów Wytwórni Warner Bros!

 

Jeszcze tylko kurwy z roksy brakuje.

 

 

W ogóle porównajcie skład przeciwników w pierwszym i drugim filmie. Space Jam z prostym acz uroczym motywem kosmitów kradnących talenty najlepszych graczy ligi: Barkley, Ewing, Johnson, Bradley, Bogues. Nie wiadomo jaki będzie lore goons squad w New Legacy, ale biorąc pod uwagę, że to prywatny folwark Jamesa i jego dzbanowate wysrywy w soszialach, to można stawiać majątki na jakieś motywy BLM i klimaty strong female. Kogo my tu mamy: Davis, Lillard, Thompson i dwie baby z WNBA :yao:. Poza Davisem to trudno powiedzieć, żeby to były najgorętsze nazwiska amerykańskiej koszykówki, ale nie to pewnie było kluczem, tylko kumplowanie się z Lebronem.

  • Plusik 2
Opublikowano

W sumie to jakoś nie czekam na tego Space Jam, to raz, dwa nie trawię koszykarza jakiego wzięli czyli king jamesa. No ogólnie, ten film to nie ma w ogóle startu do 90-lat, gdzie grała tam cała najlepsza ekipa z koszykówki z Jordanem na czele. 

Opublikowano (edytowane)

Abstrahując już od całej otoczki i realiów jakie panowały w momencie premiery Kosmicznego Meczu (moda na NBA, również w Polsce, postać samego MJa, szczytowe lata popularności klasycznych kreskówek, trendy muzyczne, no ogólnie 90s w pigułce) i które w dużej mierze przyczyniły się do sukcesu filmu, mimo jego wątpliwej dla wielu jakości (sam nie jestem w stanie go na zimno oceniać, dla mnie to ultraklasyka i złego słowa nie powiem): parę lat temu jeszcze miałem naiwną nadzieję na fajny sequel, łechcący nostalgicznie starych pryków, jednocześnie będący świeżym i odnoszącym się do teraźniejszych realiów. Teraz nie liczę już na nic więcej, niż pstrokaty, tandetny, nijako prezentujący się misz-masz (śmierdzi to Player Number One, i to bynajmniej nie pochwała), wszystko polane sosem dzisiejszej poprawnej, bezjajecznej popkultury. No i animacja 2D>CGI, wiadomo. Ale może się zaskoczę pozytywnie.

 

A co do tekstów, że to i tak film dla dzieci i nie nam się ma podobać: no tak, bo przecież nie pojawiają się każdego roku "bajki" zachwycające nie tylko dzieciaki, ale też dorosłych xd.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 5
Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

Odnosząc się do postów wyżej, w których toczy się rozmowa na temat ,,Space Jam: A New Legacy", wrzucam ot małe co nieco 

odnośnie tej produkcji. Nie odnoszę się jakoś specjalnie do tego, co tutaj ,,się zawarło'', jednak dla rozluźnienia, cóż, te kilkanaście sekund pasuje w sam raz. 

 

 

 

Opublikowano

Średnio to wygląda w sumie. Nie skreślam, aleeee 

 

już od pierwszej sceny trailera wołają "tu kurwiu co miałeś 3 latka jak oglądałeś film u kuzyna na pirackim vhsie, lub mnie". Pewnie będzie  z 2 podobne sceny i cameo Aykroyda, a reszta to film na nastolatków z debilną fabułą

 

 

Opublikowano

No właśnie te pierwsze sekundy sceny nasuwały mi skojarzenia z pierwszą sceną z GB1 w bibliotece... no ale potem wyskoczyły ludki miszlę. Jeżeli stawiają na taki humor to marnie to widzę.

Cała reszta (łącznie z muzyką) to mocny ale nie nachalny ukłon dla Ramisa i dla mnie to jest jak najbardziej ok. Oby tylko film skupiał się na tej małolacie, a nie na jej bracie (dzieciak strasznie mnie wkurwiał w Strangers Things).

  • 1 miesiąc temu...
Gość Kraboburger_SpongeBoba
Opublikowano

Plusik za powyższy trailer poszedł, bo trzeba! Zresztą szykuje się nam oderwane od wszelakiego ,,logicznego kontekstu" widowisko!

 

Są kury i sympatycznie sobie gdakają, zaraz po pierwszym kadrze zwiastuna, w pokoju/kuchni Eddiego... i jest dobrze! Gdzieś tam jajeczniczka się smaży, i coś tam sobie podryguje Venom swymi mackami, przy zmieszanym jednocześnie Eddie Brocku... ijest dobrze! Później mamy do czynienia z klimatyczną grą psychologiczną Cletusa Kasady, chaotycznie pomontowanymi scenami venomowskiego kina akcji z dozą mega płynnych efektów specjalnych i wizualnych. Poza tym w zwiastunie "Venom 2" towarzyszy nam masa niewiadomych pokroju: co, kto, gdzie i jak, plus... całkiem możliwe easter-eggi (zwłaszcza te z Peterem Parkerem i Spider-Manem), które mogłyby wskazać i nakierować na jakieś nawiązania tego obrazu kinowego do komiksowego źródła. Wiecie, to ma być czysta mindfuckowa rozrywka, prowadzona w stylu poprzedniego filmu z "Uniwersum Symbiotów"; tak też będzie. I ja na ten eksperyment się piszę. A hype na Sequel pierwszego kinowego Venoma będzie ,,tysiąc pinćset sto dziwińćset" razy doraźniejszy, większy i intensywniejszy od ,,napalania się i kisielku w gaciach" na seriale MCU, które po "Falcon i Zimowy Żołnierz" rzucam definitywnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...