Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kmiot 13 865 Opublikowano 4 listopada 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 listopada 2023 No właśnie. Coraz więcej amatorów pcha się do grania w gry i co gorsze: nie potrafią tego robić zgodnie z pielęgnowanymi od dekad tradycjami. Śmiechu warte i wstyd takich delikwentów w ogóle stawiać w tym samym gronie, co doświadczonych operatorów pada, myszy i klawiatury, którzy z niejednego nośnika rozgrywkę jedli. Trzeba im stworzyć jakieś getto, czy coś. Ale jeśli wciąż istnieje minimalna szansa na to, że taki partacz i graczyk (tfu) wyjdzie na prostą, to trzeba o to walczyć. Trzeba wytykać mu błędy w postawie, szydzić, piętnować nieodpowiednie podejście i wskazywać jasno, czego nie powinien robić, by dłużej nie profanować tego zacnego zajęcia dla koneserów. Chyba wszyscy zauważamy co jakiś czas sytuacje na forum, gdy ktoś gra w grę nie w ten sposób, w jaki powinien. Nóż w kieszeni się otwiera. Panowie, są pewne niepisane zasady obowiązujące wśród Graczy z krwi i kości, więc należy się ich bezwzględnie trzymać, albo takiego niereformowalnego gracza czeka dola pariasa społeczności. A chyba nikt nie chce skończyć na marginesie bez prawa wyrażania opinii, prawda? Zasady do tej pory były niepisane, ale dość tego. Trzeba bronić dziedzictwa i dobrego imienia Gracza. Trzeba jasno określić czynności niepożądane, aby kwestie postawić klarownie i nie było miejsca na interpretacje. Trzeba zasady spisać, stworzyć kodeks wykroczeń i działań, na które gremium Graczy nigdy nie wyrazi zgody, ani aprobaty. Na podstawie własnych obserwacji mogę wymienić kilka podstawowych punktów. Nie graj na Easy, lamusie. Byli tacy, to nie żart. Nadal są, choć najczęściej mają na tyle godności, by się ze swoją degeneracją nie obnosić po forum. Ktoś grał w Doom Eternal na Easy, dacie wiarę? I palec mu nie zadrżał przy zatwierdzaniu tego poziomu trudności. Narzekał, że mało amunicji, no ja nie mogę, trzymajcie mnie, haha. Albo ktoś grał na Easy w Kenę. Kolorową gierkę z puszystymi zwierzaczkami. Dorosły chłop w gierkę dla dzieci i na poziomie trudności dla dzieci. Czy może być zabawniejsza karykatura gracza? Przeszedł, a na koniec przyznał, że w sumie fajna gra, ale nie stanowiła żadnego wyzwania. Żałosne, jak kogoś takiego potem traktować poważnie, albo chociaż pohamować odruch naplucia w jego kierunku? Pora to napisać jasno: poziom Easy to nie jest odpowiednie miejsca dla Gracza. Dla niepoznaki jest on różnie określany, ale ustalmy, że najłatwiejszy stopień trudności to strefa NO GO, zona skażona, abominacja rozgrywki, miejsce w którym być może chciałbyś być, ale z całą pewnością nie powinieneś, Bizariusz wśród stopniów trudności. Optymalnym byłoby, abyś grał od razu na Hardzie, albo innym Nightmare, ale bądźmy realistami i stosujmy metody małych kroczków. Na tę chwilę wystarczy, abyś po prostu nie wybierał Easy, a może wyjdziesz na Gracza. W gry soulslike graj tak, aby nie było za łatwo. Ten punkt jest pochodną wcześniejszego, ale najczęściej obejmuje gatunek, w którym przyjęło się, że stopień trudności jest określony przez twórców i gra nie oferuje nam wyboru przed rozgrywką. Graczyki wpadają wtedy w popłoch i panikę: ale jak to, nie ma easy?! No nie ma, haha, cykasz się, git gud. Te gry to prawdziwy papierek lakmusowy do wykrycia atrapy gracza, która nie odnajduje w wyzwaniu przyjemności i satysfakcji, a zamiast tego tylko się frustruje. I wszystko by było jak należy, ale niestety ci parodyści co jakiś czas znajdują sposoby, by grę oszukać. Nie może być na to zgody. Niektórzy pokonują bossów z pomocą innych graczy online, albo przyzywając sterowanego przez AI wspólnika. Dwóch, czasem trzech na jednego, dacie wiarę? Gdzie się podział honor, gdzie ambicja? Jakim cudem można czuć satysfakcję po pokonaniu bossa w ten pożałowania godny sposób? Daleko nie szukając: ostatnio niektórym graczykom mocno za skórę zaleźli bossowie z Lies of P. I wiecie co oni robili? Wzywali na pomoc zjawę, a gdy przeciwnik był zajęty walką z AI, to sami obrzucali go w plecy całym zapasem przedmiotów, wyrządzając tym samym krzywdę i w ostateczności łatwo pokonując wroga, z którym prawdziwy Gracz męczył się w uczciwej walce czasem godzinami. Czy takie oszukiwanie i stosowanie łatwych metod w ogóle jest legalne? Bo nie powinno. Po czymś takim byłoby mi wstyd w lustro spojrzeć, a ci degeneraci potrafią się jeszcze tym szczycić na forum. Obrzydliwe. Zapamiętajcie więc, że nawet jeśli twórcy w swojej grze umożliwili takie ułatwienia, to nie wolno wam z nich korzystać, o ile Kolegium Soulsiarzy nie uzna ich za “legitny” sposób na pokonanie przeciwnika. W horrory graj tylko po ciemku. To dość świeży paragraf, bo może to dla niektórych zabrzmi nieprawdopodobnie, ale są tacy gracze, którzy w Alana Wake 2 grają w ciągu dnia. I czasem bez słuchawek na uszach, rotfl. Nie zmyślam, są tacy, chodzą pośród nas. Tłumaczą się potem, że przecież mają rolety albo drzwi od szafy montowane zamiast okna, ale to tylko żałosne próby usprawiedliwienia swojego tchórzostwa. Boją się grać w nocy, taka jest bolesna prawda, której nie chcą dopuścić do świadomości. Obawiają się IMMERSJI, wolą w nocy spać jakby mieli dziesięć lat, zamiast zarwać sen, rano jebnąć kawkę i przecież będzie git. Obserwujcie ich na listach znajomych i usuwajcie, bo wstyd, jeszcze was zarażą swoim cykorem. Zasada jest jasno określona. W horrory gramy wyłącznie w nocy i w słuchawkach. Jeśli czujemy potrzebę wyjścia do toalety, to pod żadnym pozorem nie zapalamy światła. Posługujemy się latarką, a jeśli nie dysponujemy takim sprzętem, to sikamy w ciemności na siedząco. Immersja przede wszystkim. To moje propozycje Kodeksu Gracza na start, ale zapraszam do spisywania własnych oraz wytykania innym, że nie grają jak należy. Jebać przyjacielską atmosferę i smuty o tym, że jesteśmy różni, dlatego piękni. 7 4 1 12 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Dla pecetowców zawsze pamiętacie o suwakach RT I oczywiście UW 6 Cytuj
messer88 6 590 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Nie pokaże palcem ale widziałem takich co grali w Alanka o 14 a wieczorem pajonk 2! Dorosłe chłopy boja się ludzików na ekranie 1 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 3 minuty temu, messer88 napisał: Nie pokaże palcem ale widziałem takich co grali w Alanka o 14 a wieczorem pajonk 2! Dorosłe chłopy boja się ludzików na ekranie Ale deski na oknach były, więc za to plusik xD. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Zaczynam niedługo Dżakuzi 3, ma ktoś jakieś sushi do oddania? Może być też surowa ryba, chodzi o to, żeby zrobić sobie klimat Japonii w pokoju. Cytuj
Pupcio 18 649 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Polecam przeprowadzić się na Okinawe (w ostateczności może być jakaś inna tropikalna wyspa) i założyć sierociniec dla chińskich dzieci. Mega wczuta wtedy jest 1 Cytuj
Kmiot 13 865 Opublikowano 4 listopada 2023 Autor Opublikowano 4 listopada 2023 A dobrzy są jeszcze ci, co pytają: w jakim trybie gracie? 30 klatek ze spadkami i rejtresingiem, czy 60 klatek łamane na 40 i full hade? Ile posolić zupę też dzwonicie do mamy zapytać? 1 Cytuj
WisnieR 2 773 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 A to nie jest tak, że samo granie w gry to jest śmieszność. Dorosłe chłopy pamperkiem skaczą.... 1 Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 1 minutę temu, WisnieR napisał: A to nie jest tak, że samo granie w gry to jest śmieszność. Dorosłe chłopy pamperkiem skaczą.... Stukanie w klawiszki dla wielu na tym forum to jest sirius biznes. Cytuj
GearsUp 285 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Na jednym monitorze gra a na drugim mapka ze znacznikami, ha tfu Cytuj
creatinfreak 3 858 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 (edytowane) Dla mnie to w 99% wypadków poziom hard, tylko w słuchawkach, wieczorem ewentualnie fulla rollety podgumowane w dół, tylko tryb wydajności, tlou bez nasłuchiwania, dead space tylko z plasma cutter. Ale szczerze? Każdy gra jak chce, co ja mam ludziom narzucać. W końcu to jest odskocznia od rzeczywistości i ktoś może chcieć po prostu odpocząć i się zrelaksować przy konsoli, a bądź co bądź soulsy czy doom na ultra koszmarze to nie spacerek po parku. Edytowane 4 listopada 2023 przez creatinfreak Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 Jak granie to tylko rozwalony na kanapie, na 100 calach z super audio w atmosferze dolby! … Spoiler Cytuj
creatinfreak 3 858 Opublikowano 4 listopada 2023 Opublikowano 4 listopada 2023 A to, że musi być na OLEDzie to chyba nikomu na forum nie trzeba tłumaczyć 1 Cytuj
Przemas10pl 18 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 (edytowane) Sam mam w pracy kilku takich Januszy co to pada ze dwa razy w życiu w ręku mieli i tylko Fifkę w niedzielę odpalą. Konsolę kupili bo u somsiada widzieli Jak im mówię, żeby sobie zagrali w coś z dobrą fabułą np. RDR 2 bo i tak im konsola za przycisk do papieru robi to patrzą na mnie jakbym ich opluł. Tfu na takich Edytowane 5 listopada 2023 przez Przemas10pl Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 2 godziny temu, Przemas10pl napisał: Sam mam w pracy kilku takich Januszy co to pada ze dwa razy w życiu w ręku mieli i tylko Fifkę w niedzielę odpalą. Konsolę kupili bo u somsiada widzieli Jak im mówię, żeby sobie zagrali w coś z dobrą fabułą np. RDR 2 bo i tak im konsola za przycisk do papieru robi to patrzą na mnie jakbym ich opluł. Tfu na takich E tam RDR2 i dostojne kowboje. Powiedz takiej jednostce aby zagrała w Mario albo Doneky Konga Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 4 godziny temu, Przemas10pl napisał: Sam mam w pracy kilku takich Januszy co to pada ze dwa razy w życiu w ręku mieli i tylko Fifkę w niedzielę odpalą. Konsolę kupili bo u somsiada widzieli Jak im mówię, żeby sobie zagrali w coś z dobrą fabułą np. RDR 2 bo i tak im konsola za przycisk do papieru robi to patrzą na mnie jakbym ich opluł. Tfu na takich Bez kitu, znałem takiego co kupił konsole i przez jakieś 3 lata jak się znaliśmy to grał wyłącznie w Far Cry 3 (jedyna gra jaka miał), bo twierdził że ta gra to symulator życia, sobie pływał, polował. No i był starym człowiekiem, więc zrozumiale Trochę zazdrościłem tej świeżości w doznaniach gamingowych, bo faktycznie FC3 było dość nowatorskie, a potem już typowe Ubi. 1 Cytuj
SlimShady 3 438 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 12 godzin temu, Kmiot napisał: A dobrzy są jeszcze ci, co pytają: w jakim trybie gracie? 30 klatek ze spadkami i rejtresingiem, czy 60 klatek łamane na 40 i full hade? Ile posolić zupę też dzwonicie do mamy zapytać? Te autystyczne pytania w temacie każdej gry w jakich ustawieniach gracie, to trochę jakby się pytać jaką głośność preferujecie w TV. Weź sobie wypróbuj i graj jak ci pasuje. 3 Cytuj
Pupcio 18 649 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 W sumie ciekawe jak to jest złapać zajawke do zagrajmerstwa jako dorosły człowiek Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 Ja znam typa, co prócz Call of Duty singla kampanię raz do roku, odpalił kiedyś RDR2 i stwierdził, że gra jest zbyt podobna do prawdziwego życia, po czym ją raz na zawsze wyłączył (sam mu tą grę pożyczyłem). Kolega 45+ Cytuj
Ukukuki 7 102 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 No ale to jest normalne, dla większości ludzi konsola jest potrzebna do 2-3 gier. Z tej generacji nie ma danych ale od NESa do PS4 na jedna sprzedana konsolę przypada sprzedanych od 6 do 8 gier. Statystykę nadganiają power users którzy w ciagu generacji kupuja kilkadziesiat gier. To jak z darmowymi grami mobilnymi, 1-2% graczy potrafi ciagnać cała grę. 2 Cytuj
Pupcio 18 649 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 No bo red dedzik to nie jest dla każdego. Nie ma co wrzucać starych ludzi na głęboką wode skoro nawet pseudo gracze z tego forum płakali że złe sterowanie itp. takiemu na start to dajesz gta 5 albo inne far kraje właśnie Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 13 godzin temu, Kmiot napisał: No właśnie. Coraz więcej amatorów pcha się do grania w gry i co gorsze: nie potrafią tego robić zgodnie z pielęgnowanymi od dekad tradycjami. Śmiechu warte i wstyd takich delikwentów w ogóle stawiać w tym samym gronie, co doświadczonych operatorów pada, myszy i klawiatury, którzy z niejednego nośnika rozgrywkę jedli. Trzeba im stworzyć jakieś getto, czy coś. Ale jeśli wciąż istnieje minimalna szansa na to, że taki partacz i graczyk (tfu) wyjdzie na prostą, to trzeba o to walczyć. Trzeba wytykać mu błędy w postawie, szydzić, piętnować nieodpowiednie podejście i wskazywać jasno, czego nie powinien robić, by dłużej nie profanować tego zacnego zajęcia dla koneserów. Chyba wszyscy zauważamy co jakiś czas sytuacje na forum, gdy ktoś gra w grę nie w ten sposób, w jaki powinien. Nóż w kieszeni się otwiera. Panowie, są pewne niepisane zasady obowiązujące wśród Graczy z krwi i kości, więc należy się ich bezwzględnie trzymać, albo takiego niereformowalnego gracza czeka dola pariasa społeczności. A chyba nikt nie chce skończyć na marginesie bez prawa wyrażania opinii, prawda? Zasady do tej pory były niepisane, ale dość tego. Trzeba bronić dziedzictwa i dobrego imienia Gracza. Trzeba jasno określić czynności niepożądane, aby kwestie postawić klarownie i nie było miejsca na interpretacje. Trzeba zasady spisać, stworzyć kodeks wykroczeń i działań, na które gremium Graczy nigdy nie wyrazi zgody, ani aprobaty. Na podstawie własnych obserwacji mogę wymienić kilka podstawowych punktów. Nie graj na Easy, lamusie. Byli tacy, to nie żart. Nadal są, choć najczęściej mają na tyle godności, by się ze swoją degeneracją nie obnosić po forum. Ktoś grał w Doom Eternal na Easy, dacie wiarę? I palec mu nie zadrżał przy zatwierdzaniu tego poziomu trudności. Narzekał, że mało amunicji, no ja nie mogę, trzymajcie mnie, haha. Albo ktoś grał na Easy w Kenę. Kolorową gierkę z puszystymi zwierzaczkami. Dorosły chłop w gierkę dla dzieci i na poziomie trudności dla dzieci. Czy może być zabawniejsza karykatura gracza? Przeszedł, a na koniec przyznał, że w sumie fajna gra, ale nie stanowiła żadnego wyzwania. Żałosne, jak kogoś takiego potem traktować poważnie, albo chociaż pohamować odruch naplucia w jego kierunku? Pora to napisać jasno: poziom Easy to nie jest odpowiednie miejsca dla Gracza. Dla niepoznaki jest on różnie określany, ale ustalmy, że najłatwiejszy stopień trudności to strefa NO GO, zona skażona, abominacja rozgrywki, miejsce w którym być może chciałbyś być, ale z całą pewnością nie powinieneś, Bizariusz wśród stopniów trudności. Optymalnym byłoby, abyś grał od razu na Hardzie, albo innym Nightmare, ale bądźmy realistami i stosujmy metody małych kroczków. Na tę chwilę wystarczy, abyś po prostu nie wybierał Easy, a może wyjdziesz na Gracza. W gry soulslike graj tak, aby nie było za łatwo. Ten punkt jest pochodną wcześniejszego, ale najczęściej obejmuje gatunek, w którym przyjęło się, że stopień trudności jest określony przez twórców i gra nie oferuje nam wyboru przed rozgrywką. Graczyki wpadają wtedy w popłoch i panikę: ale jak to, nie ma easy?! No nie ma, haha, cykasz się, git gud. Te gry to prawdziwy papierek lakmusowy do wykrycia atrapy gracza, która nie odnajduje w wyzwaniu przyjemności i satysfakcji, a zamiast tego tylko się frustruje. I wszystko by było jak należy, ale niestety ci parodyści co jakiś czas znajdują sposoby, by grę oszukać. Nie może być na to zgody. Niektórzy pokonują bossów z pomocą innych graczy online, albo przyzywając sterowanego przez AI wspólnika. Dwóch, czasem trzech na jednego, dacie wiarę? Gdzie się podział honor, gdzie ambicja? Jakim cudem można czuć satysfakcję po pokonaniu bossa w ten pożałowania godny sposób? Daleko nie szukając: ostatnio niektórym graczykom mocno za skórę zaleźli bossowie z Lies of P. I wiecie co oni robili? Wzywali na pomoc zjawę, a gdy przeciwnik był zajęty walką z AI, to sami obrzucali go w plecy całym zapasem przedmiotów, wyrządzając tym samym krzywdę i w ostateczności łatwo pokonując wroga, z którym prawdziwy Gracz męczył się w uczciwej walce czasem godzinami. Czy takie oszukiwanie i stosowanie łatwych metod w ogóle jest legalne? Bo nie powinno. Po czymś takim byłoby mi wstyd w lustro spojrzeć, a ci degeneraci potrafią się jeszcze tym szczycić na forum. Obrzydliwe. Zapamiętajcie więc, że nawet jeśli twórcy w swojej grze umożliwili takie ułatwienia, to nie wolno wam z nich korzystać, o ile Kolegium Soulsiarzy nie uzna ich za “legitny” sposób na pokonanie przeciwnika. W horrory graj tylko po ciemku. To dość świeży paragraf, bo może to dla niektórych zabrzmi nieprawdopodobnie, ale są tacy gracze, którzy w Alana Wake 2 grają w ciągu dnia. I czasem bez słuchawek na uszach, rotfl. Nie zmyślam, są tacy, chodzą pośród nas. Tłumaczą się potem, że przecież mają rolety albo drzwi od szafy montowane zamiast okna, ale to tylko żałosne próby usprawiedliwienia swojego tchórzostwa. Boją się grać w nocy, taka jest bolesna prawda, której nie chcą dopuścić do świadomości. Obawiają się IMMERSJI, wolą w nocy spać jakby mieli dziesięć lat, zamiast zarwać sen, rano jebnąć kawkę i przecież będzie git. Obserwujcie ich na listach znajomych i usuwajcie, bo wstyd, jeszcze was zarażą swoim cykorem. Zasada jest jasno określona. W horrory gramy wyłącznie w nocy i w słuchawkach. Jeśli czujemy potrzebę wyjścia do toalety, to pod żadnym pozorem nie zapalamy światła. Posługujemy się latarką, a jeśli nie dysponujemy takim sprzętem, to sikamy w ciemności na siedząco. Immersja przede wszystkim. To moje propozycje Kodeksu Gracza na start, ale zapraszam do spisywania własnych oraz wytykania innym, że nie grają jak należy. Jebać przyjacielską atmosferę i smuty o tym, że jesteśmy różni, dlatego piękni. Wydaje mi się, że ten post zawiera Trzy Najważniejsze Pozycje Kodeksu Gracza i w pełni wyczerpuje temat (przynajmniej jeśli chodzi o forum). Dodałbym jeszcze oczywiście paragraf o wyłączeniu nasłuchiwania przez ściany, bo granie z tym oznacza, że jesteś lamus cipa pizda ciumciok itp. Można jedynie podsumować, że żeby być PRAWDZIWYM graczem, musi być trudno, podkreślam TRUDNO. Jak byłoby jeszcze bardziej trudno, to wyjebali by starego we wszystkie dziury, tacy byliby podnieceni. Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 Bez nasłuchiwania, radaru i trybu detektywa grają tylko lamusy. Prawdziwi gracze wyłączają telewizor i grają na słuch. 1 Cytuj
SlimShady 3 438 Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 Pierwszy podpunkt jest jak najbardziej do złamania jeżeli gra ma słaby, lub męczący rdzeń rozgrywki(np. strzelanie, walka), a interesują cię inne rzeczy(dużo kultowych survival horrorów można tutaj wrzucić). W sumie taka trylogia uncharted może nieźle smakować jak nie będziesz się przejmował kapiszonami , gąbkami na pociski, i wysypującymi się przeciwnikami. Wiadomo, że to nie zniknie, ale na jakimś easy, czy super easy wiele się nie straci, może minus walki z bossami. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 5 listopada 2023 Opublikowano 5 listopada 2023 Haha gość jak się tłumaczy, macie pierwszego graczyka w temacie. Nie masz prawa grać na łatwym, koniec i kropka. Co za graczyk! Nawet powstał serial o tobie (specjalnie z małej) i tobie podobnym: Spoiler Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.