Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
47 minut temu, LeifErikson napisał:

Nie rozważaliście przejścia na dwumiesięczny cykl, o ile jest jeszcze co ratować? :)

Takie pomysły przerabiało wiele pism. Zawsze był to początek końca

Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, MichAelis napisał:

Najgłupszy pomysł na świecie :)

 

Bo? 

10 minut temu, dee napisał:

Takie pomysły przerabiało wiele pism. Zawsze był to początek końca

 

A teraz jest okej? :) Wolę mieć szmatlawca jako dwumiesięcznik czy kwartalnik jeszcze przez jakiś czas niż nie mieć go jako miesięcznik już teraz-zaraz. 

 

Zresztą ten pomysł już się dzieje w pewnym sensie, bo jak 318 wciąż czeka na druk to raczej ciężko się spodziewać nadrobienia tego już. Ewentualnie robiąc przynajmniej jeden podwójny numer i potem wracając do cyklu miesięcznego.

Edytowane przez LeifErikson
Opublikowano
1 godzinę temu, dee napisał:

Takie pomysły przerabiało wiele pism. Zawsze był to początek końca

no jakoś cda sie jeszcze trzyma jako kwartalnik. ale nie ma co kombinować, w pewnym sensie dzięki temu psxe jest unikatem w branży, bo wiadomo, że nowy numer wyjdzie, tylko nie wiadomo kiedy

Opublikowano

nie wiem czy mam aż tyle czasu... coś mi śmierdzi z tą moją prenumeratą bo nie mogę się zalogować na konto, żeby chociaż pobrać pdf skoro nie mam na papierze. reset hasła też nie działa.

Opublikowano

Jakby nie patrzeć, to PE dalej jest miesięcznikiem, tylko z nieco pełzającą datą wydruku. Najbardziej się to rozlazło wtedy, gdy Łapusz zaniemógł i nikt nie mógł dokończyć sprawy z punktu widzenia wydawcy. No i w rezultacie z powodu tego opóźnienia przeskoczył miesiąc na okładce.

 

A czy są jakieś inne, zakulisowe problemy? O tym dowiemy się ewentualnie po faktach.

Opublikowano
1 godzinę temu, 23kowal napisał:

to wyczekiwanie na 318 nr brzmi z mojego punktu widzenia dość abstrakcyjnie bo ja jeszcze czekam na listonosza z 317-tym...

Leif zdaje się dostanie drugi, więc w ramach wspierania się społeczności może odstąpi swój zapasowy ;-)

Opublikowano
1 minutę temu, macGyver napisał:

Leif zdaje się dostanie drugi, więc w ramach wspierania się społeczności może odstąpi swój zapasowy ;-)

A tak, już dostałem od pani Marlenki drugi egzemplarz, więc jak coś to :ogor:

 

Dodam jako ciekawostkę że pomimo 8 okładek do wyboru obie przyszły mi takie same. :yao:

Opublikowano
5 minut temu, LeifErikson napisał:

A tak, już dostałem od pani Marlenki drugi egzemplarz, więc jak coś to :ogor:

 

Dodam jako ciekawostkę że pomimo 8 okładek do wyboru obie przyszły mi takie same. :yao:

 

Pasuje jak ulał! :D

I do Głosu ludu się nadaje ;P

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, LeifErikson napisał:

A tak, już dostałem od pani Marlenki drugi egzemplarz, więc jak coś to :ogor:

 

Dodam jako ciekawostkę że pomimo 8 okładek do wyboru obie przyszły mi takie same. :yao:

Mi tak samo- obie z tym tygrosoludem czy luj wie co to jest

Edytowane przez PiotrekP
Opublikowano
1 godzinę temu, LeifErikson napisał:

Dodam jako ciekawostkę że pomimo 8 okładek do wyboru obie przyszły mi takie same. :yao:

Czyli poprawnie, wysłali dokładnie to samo.

Opublikowano
2 godziny temu, macGyver napisał:

Jakby nie patrzeć, to PE dalej jest miesięcznikiem, tylko z nieco pełzającą datą wydruku. Najbardziej się to rozlazło wtedy, gdy Łapusz zaniemógł i nikt nie mógł dokończyć sprawy z punktu widzenia wydawcy. No i w rezultacie z powodu tego opóźnienia przeskoczył miesiąc na okładce.

 

A czy są jakieś inne, zakulisowe problemy? O tym dowiemy się ewentualnie po faktach.

No jakie mogą być problemy? Faktycznie, trudno się domyślić, że wszystko finalnie rozbija się się o pieniądze. Sherlocka Holmesa nie potrzeba, żeby dojść do takiej konstatacji. 

 

Jakby była duża sprzedaż, to pismo byłoby szerzej dostępne i nie trzeba by było go szukać. Nie byłoby mowy o symbolicznych kwotach za artykuły czy recenzje płacone autorom. Nie bawiono by się w patronajty. Więcej ludzi byłoby tam na etacie. Teraz jest chyba tylko naczelny.

 

Inaczej wyglądałaby kwestia przesyłek prenumeraty, bo byłaby większa siła przebicia i lepsze umowy. Nie byłoby cyrków z drukarniami. Wreszcie byłoby lepsze wydawnictwo, bardziej profesjonalne -- mające prawa do marki. 

 

Ale to nie wina stricte pisma, bo naczelny i dziennikarze wykonują kawał solidnej roboty. Widać na tym odcinku pasję i samozaparcie. Taki teraz jest rynek i tyle. Lepiej już było. 

Opublikowano
16 minut temu, bobo84 napisał:

No jakie mogą być problemy? Faktycznie, trudno się domyślić, że wszystko finalnie rozbija się się o pieniądze. Sherlocka Holmesa nie potrzeba, żeby dojść do takiej konstatacji. 

 

Jakby była duża sprzedaż, to pismo byłoby szerzej dostępne i nie trzeba by było go szukać. Nie byłoby mowy o symbolicznych kwotach za artykuły czy recenzje płacone autorom. Nie bawiono by się w patronajty. Więcej ludzi byłoby tam na etacie. Teraz jest chyba tylko naczelny.

 

Inaczej wyglądałaby kwestia przesyłek prenumeraty, bo byłaby większa siła przebicia i lepsze umowy. Nie byłoby cyrków z drukarniami. Wreszcie byłoby lepsze wydawnictwo, bardziej profesjonalne -- mające prawa do marki. 

 

Ale to nie wina stricte pisma, bo naczelny i dziennikarze wykonują kawał solidnej roboty. Widać na tym odcinku pasję i samozaparcie. Taki teraz jest rynek i tyle. Lepiej już było. 

Jest extreme, jak sama nazwa wskazuje, gratsy dla wszystkich wciąż ciągnących ten wózek. 

 

Odświeżam sobie stare numery i czytałem co dopiero artykuł o tym, jak wygląda powstawanie pojedynczego numeru Szmatławca (z nr 254). Czyste złoto, takie teksty się nie starzeją. Aż chciałoby się poznać wersję zaktualizowaną, jak to wygląda dzisiaj, plus nowe anegdotki.

Opublikowano
Godzinę temu, bobo84 napisał:

No jakie mogą być problemy? Faktycznie, trudno się domyślić, że wszystko finalnie rozbija się się o pieniądze. Sherlocka Holmesa nie potrzeba, żeby dojść do takiej konstatacji. 

 

Jakby była duża sprzedaż, to pismo byłoby szerzej dostępne i nie trzeba by było go szukać. Nie byłoby mowy o symbolicznych kwotach za artykuły czy recenzje płacone autorom. Nie bawiono by się w patronajty. Więcej ludzi byłoby tam na etacie. Teraz jest chyba tylko naczelny.

 

Inaczej wyglądałaby kwestia przesyłek prenumeraty, bo byłaby większa siła przebicia i lepsze umowy. Nie byłoby cyrków z drukarniami. Wreszcie byłoby lepsze wydawnictwo, bardziej profesjonalne -- mające prawa do marki. 

 

Ale to nie wina stricte pisma, bo naczelny i dziennikarze wykonują kawał solidnej roboty. Widać na tym odcinku pasję i samozaparcie. Taki teraz jest rynek i tyle. Lepiej już było. 

W najprostszym uzasadnieniu - tak, o kasę w tym się rozchodzi. PE to nie jest jakiś New York Times (istnieje jeszcze w papierze?), czyli ikona tytułów prasowych na świecie, którą będzie chciał ktoś utrzymać ponad wszystko. 

 

Bardziej miałem na myśli to, że Łapusz nie żyje tylko z wydawania Szmatławca, więc złe zainwestowanie kasy gdzie indziej może pociągnąć w dół i samo PE. Pixel Heaven na przykład - czy widać progres  kolejnych edycji? Moim zdaniem jest coraz bardziej "byle tanim kosztem". Na króciutkim filmiku reklamowym nie ujrzysz tej bylejakości, którą widać na żywo. Ile razy da się to sprzedać tej samej publice co roku?

 

Jest jeszcze kwestia niefartownych wyborów drukarni (która to już?) jak i sieci sprzedaży (czy odzyskano kasę od Ruchu?). Skoro to wszystko ledwo przędzie, to wykolejenie się jednego z ogniw może zaważyć na losie pisma z miesiąca na miesiąc. 

 

A jakie są standardy umów i stawki na rynku prasy? Raczej nie za bogato, ale tylko sobie gdybam.

Opublikowano

Pisaliście do Rogera maile z żądaniami zniżek na prenumeraty, bo Wasze bombelki boli głowa od zapachu gazety to teraz nikt nie dostanie kolejnych numerów, doigraliście się 

  • Haha 1
Opublikowano

Roger napisz swoje trzy grosze, jakiś nius. Wiemy że to nie Twoja wina więc nie musisz się tłumaczyć ale chciałbym wiedzieć czy np w ciągu tygodnia wyjdzie nowy numer i jak go oznaczycie? Lutowo-marcowy? 

Opublikowano (edytowane)
56 minut temu, macGyver napisał:

W najprostszym uzasadnieniu - tak, o kasę w tym się rozchodzi. PE to nie jest jakiś New York Times (istnieje jeszcze w papierze?), czyli ikona tytułów prasowych na świecie, którą będzie chciał ktoś utrzymać ponad wszystko. 

 

Bardziej miałem na myśli to, że Łapusz nie żyje tylko z wydawania Szmatławca, więc złe zainwestowanie kasy gdzie indziej może pociągnąć w dół i samo PE. Pixel Heaven na przykład - czy widać progres  kolejnych edycji? Moim zdaniem jest coraz bardziej "byle tanim kosztem". Na króciutkim filmiku reklamowym nie ujrzysz tej bylejakości, którą widać na żywo. Ile razy da się to sprzedać tej samej publice co roku?

 

Jest jeszcze kwestia niefartownych wyborów drukarni (która to już?) jak i sieci sprzedaży (czy odzyskano kasę od Ruchu?). Skoro to wszystko ledwo przędzie, to wykolejenie się jednego z ogniw może zaważyć na losie pisma z miesiąca na miesiąc. 

 

A jakie są standardy umów i stawki na rynku prasy? Raczej nie za bogato, ale tylko sobie gdybam.

Jeżeli chodzi o NYT to ma przede wszystkim 10.4 miliona stałych płatnych subskrybentów swojej gazety z czego 9.7 miliona tylko w wersji cyfrowej. Najwięcej na świecie, jeżeli chodzi o tradycyjne czasopisma, które mają swoje wersje on-line.

 

Pozwoliło im to na  przekroczenie miliarda dolarów przychodu w 2023 roku za wersje cyfrowe gazety. 

 

Sam też ich czytam, choć wolę Washington Post.  

 

 

Edytowane przez bobo84
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...