macGyver 96 Opublikowano 9 kwietnia Opublikowano 9 kwietnia (edytowane) Przy okazji świątecznego spotkania mieliśmy pograć w staroć na psone: tetriowy "starsweep". To nasz familijny hit, o dużym sentymencie. Włożyłem czarną płytę i ... nie wczytywało jej, chociaż konsolka ostatnim razem nie sprawiała problemu. Płytka idealna, więc podejrzenia dwa: laser (tak nagle?) lub kółeczko trzymające płytę (miało małe pęknięcia), które było jednym z najbardziej wadliwych elementów pierwszego plejaka. To kółeczko na pierwszy ogień. Chciałem je więc podważyć scyzorykiem i ... chrup - części poleciały w powietrze. Oryginalnie chyba było mocowane na kleju (jakieś ślady), zapasowego kółeczka brak (na miejscu), więc możliwości ustalenia prawdziwej przyczyny już nie było. Pograliśmy zatem na snesie, a ja zamówiłem kółeczko, z nadzieją że laser to jednak nie był. Przypomniało mi się jednak potem, że mam rozwaloną czarnulę slim, która też miała mocowanie płyt na kółeczku. Te zeszło łatwo, bo okazało się, że oś silniczka w dwójce ma podwójną średnicę, więc wystarczało je nasunąć do oporu - bez kleju. Założyłem kółeczko do jedynki, ale przy zakładaniu płyty cholerstwo zsuwało się do samej obudowy. Kleić na stałe od razu nie chciałem, więc włożyłem kółeczko w płytę, a potem dopiero razem na ośkę silnika. I co? Zonk. Dalej nie czytało. Próbowałem z wysokościami osadzenia, ale tylko czytało CD. Czyli laser. A więc zajrzałem do konsoli (bo ciekawska Maryna jestem ), a nuż coś zauważę. Przy okazji odpinania pinu z kabelkami (mocno trzymał) urwałem go. Zajedwabiście. Na szczęście nie wyrwane ścieżki ani łapki pinu, więc lutownica zrobiła robotę (z moją pomocną ręką). Przy tasiemce lasera już uważałem wyjątkowo, bo też ciasno siedziała. Analiza sytuacji. Trybka lasera się kręcą (smar nie wyschnął), więc patrzę co tu jeszcze ... Jest potencjometr regulacji lasera na tasiemce, więc trzeba było spróbować, bo co mi zostało. Nie jest dostępny bez otwierania konsoli, od razu mówię. Mając już doświadczenie z kręceniem przy laserze z plejaka dwójki (tam są dwa potencjometry: dla cd i dvd) delikatnie pokręciłem o ćwierć obrotu w prawo. Bez składania podpiąłem zasilacz, płyta z kółeczkiem na miejsce, nacisnąłem dzyndzel od zamknięcia klapki i ... Działa! Konsolka weszła w tryb odczytu znany wszystkim posiadaczom jedynki, czyli po sprawdzeniu plyty laser wskoczył na wysokie obroty i wczytywał dane, więc nie trzeba nawet kabla do tv podłączać (co i tak potem zrobiłem). A co z tym kółeczkiem, skoro tak zjeżdżało po osi? Może i można, ale nie chciałem kleić na stałe, więc zrobiłem ogranicznik wysokości z wyciętego tworzywa (poliwęglanu). Pierwsza warstwa przewiercona (ustaliła wysokość na równo z ośką), a na wierzchu druga (oporowa). Obydwie skleiłem ze sobą i tylko z kółeczkiem, więc będzie można zsunąć w razie czego. Patrz rysunek. Okazało się tylko, że musiałem delikatnie szlifnąć górną warstwę, bo ocierało się minimalnie o klapkę konsolki, ale poza tym wszystko gra. Ta "anarchia" na wierzchu kółeczka pokazuje położenie ząbków na płytę - tak zakłada i zdejmuje się najłatwiej. I tak to trup dwójki uratował jedynkę. Jeśli ktoś ma odrobinę smykałki do napraw, to nie zawsze wszystko trzeba od razu wywalać, bo w najgorszym razie naprawę (z lutowaniem na przykład) można przetrenować na złomie Zamówione kółeczka może kiedyś się przydadzą jeszcze ;-) Btw: na ali wziąłem zestaw pięciu - z wysyłką za 20 zyli. Na allegro była jedna oferta - jedno kółeczko za 29. Ehh... Edytowane 9 kwietnia przez macGyver Cytuj
Mari4n 471 Opublikowano 10 kwietnia Opublikowano 10 kwietnia Z discmana tacka nie powinna się zsuwać, bo średnica osi jest taka sama. Kolega nawet gumy do żucia używał. Samej wysokości tacki niespecjalnie trzeba regulować, bo soczewka sobie to skoryguje. Cytuj
macGyver 96 Opublikowano 10 kwietnia Autor Opublikowano 10 kwietnia 36 minut temu, Mari4n napisał: Z discmana tacka nie powinna się zsuwać, bo średnica osi jest taka sama. Kolega nawet gumy do żucia używał. Samej wysokości tacki niespecjalnie trzeba regulować, bo soczewka sobie to skoryguje. Discmany też mam (unikatowy model D-E01 z płytą ... wsuwaną w szczelinę), ale nie poświęciłem topowego D-NE1 tego dla potwierdzenia tych słów, więc są pewno różne kombinacje dostępne ;-) Tackę z PS1 da się założyć na ośkę PS2, więc to, że ta z dwójki zsuwa się po ośce założonej do jedynki prawdopodobnie wynika z twardszego osadzania się płyty (w jedynce kuleczki ugniatają gumowy oring, a w dwójce są zaczepy na sprężynkach). Natomiast tacka z dwójki jest zauważalnie niższa, więc jej wsunięcie na oś "na zero" dało za duży dystans dla soczewki lasera (regulację samego lasera robiłem dopiero w drugiej kolejności), dlatego musiałem ją opuścić ciut niżej (milimetr wystarczył) Może nowy laser by załapał, nie wykluczam. Generalnie chodzi o to, że jak ma się z czego coś podmienić, to można poeksperymentować. Najważniejsze tylko żeby z jednego zepsutego i jednego dobrego nie zrobić dwóch zepsutych sprzętów, nawet jeśli nauka wymaga poświęceń ;D 1 Cytuj
czapa 677 Opublikowano 10 kwietnia Opublikowano 10 kwietnia W psone to pada kondensator odpowiedzialny za laser, polecam go wymienić w pierwszej kolejności niż regulować laser. C705, 47uf 50V Cytuj
macGyver 96 Opublikowano 10 kwietnia Autor Opublikowano 10 kwietnia Dzięki za tip, może przydać się na przyszłość. Jeśli regulacja pomogła, a konsolka ma działać dwa razy w roku, to może na razie nie złapię za lutownicę zgodnie z zasadą (trafną w sytuacjach, gdy chce się zrobić więcej niż trzeba, a pokusa jest wielka): nie ruszaj g jak nie śmierdzi ;-) Cytuj
macGyver 96 Opublikowano 10 kwietnia Autor Opublikowano 10 kwietnia (edytowane) 51 minut temu, czapa napisał: W psone to pada kondensator odpowiedzialny za laser, polecam go wymienić w pierwszej kolejności niż regulować laser. C705, 47uf 50V A jak go sprawdzić bezinwazyjnie miernikiem za 20 zyli, tak żeby wynik uznać za wiarygodny? ;-) Bez sekcji do badania kondensatorków chyba omomierzem, a rezystancja musi siadać w trakcie pomiaru, racja? No i dopełniająco wkleję fotkę tej pchełki. Edytowane 10 kwietnia przez macGyver Cytuj
Mari4n 471 Opublikowano 10 kwietnia Opublikowano 10 kwietnia (edytowane) Jak się będzie zmieniać w czasie, to jest dobry, jak będzie stałe 0 albo 1 to do wymiany. Tylko to dość nieprecyzyjna metoda, bo może być sprawny, ale mieć mniejszą pojemność. A wracając do tacki, znaczenie ma tylko średnica trzpienia silnika i otwór w tacce. To w jaki sposób trzyma płytę nie robi różnicy, przynajmniej nie zauważyłem nic takiego, a trochę się przy tym bawiłem. Taki ze mnie druciarz, że nawet dorobiłem w szaraku złącze USB Edytowane 10 kwietnia przez Mari4n Cytuj
macGyver 96 Opublikowano 10 kwietnia Autor Opublikowano 10 kwietnia Z tym USB jakieś konkretne zastosowanie? Na przykład ... ;-) 1 Cytuj
Mari4n 471 Opublikowano 10 kwietnia Opublikowano 10 kwietnia Na przykład po podłączeniu do kompa mogę przesyłać save'y z kart pamięci w obie strony. Zamierzałem zrobić do tego oddzielny czytnik, ale chwilowo nie mam weny, choć części mam od dawna. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.