Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam wierze w Pereza, chociaż do tego 400 numer trzeba dociągnąć. Patronite trochę urósł, reklam przybyło, współpraca z cenegą, perfect blue. Za Łapusza "jakoś" się kręciło samo, to nie był jego główny projekt, miał te swoje książki, pixel heaven, pixela, u Pereza to priorytet i to widać.

  • This 1
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, grzybiarz napisał(a):

Ale dalej są i będą wychodzić niszowe pisemka. Np pisemka dla wędkarzy wychodzą i kosztują chyba 15 złotych. A pani domu i przyjaciółka chyba nadal wychodzą, czyli ktoś jednak gazetki kupuje. Wyżej tu gość z Ukrainy czy Białorusi wspomniał że u niego pismo o gierkach wychodziło do końca z nakładem 100… także zawsze jakaś alternatywa zostaje, choćby i sprzedaż tylko online. 

 

Stary, wymieniłeś chyba topowe pisma w PL :D. https://www.press.pl/tresc/75024,wydawnictwo-bauer-zwiekszy-naklady-pism_-ktore-konkurowaly-z-tytulami-burdy 

Prasa kobieca trzyma się bardzo mocno, magazyny typu Wiadomości Wędkarskie to też jest top. Co prawda dane sprzed 5 lat, ale niby - patrz link wyżej - nakład zwiększono potem, ale Pani domu to miała sprzedaż rzędu 50-60k - to jest kosmos :D. 

Natomiast jak najbardziej jest opcja np. kiedyś przejścia na model choćby taki jak specjale - czyli przedsprzedaż + prenumeraty, bo obecnie duży koszt (w zasadzie największy) to druk, bo drukujesz duuużo na górkę, co potem idzie na przemiał. A np. takiego specjala ja teraz drukuję sobie to, co zamówione plus tam powiedzmy na górkę 15-20%, co się z czasem sprzeda. 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Shen napisał(a):

Ja tam wierze w Pereza, chociaż do tego 400 numer trzeba dociągnąć. Patronite trochę urósł, reklam przybyło, współpraca z cenegą, perfect blue. Za Łapusza "jakoś" się kręciło samo, to nie był jego główny projekt, miał te swoje książki, pixel heaven, pixela, u Pereza to priorytet i to widać.

 

Doceniam dobre słowa, ale to czas pokażę. Pewnych trendów nie odwrócisz, chooociaż patrz niżej, bo niestety czytelnictwo po prostu spada - kwestia jest tego, kiedy jest jakaś granica i czy jest ona opłacalna. 

Natomiast na dzisiaj aż takich czarnych wizji nie ma co rozkminiać. Zresztą ja też za to się nie brałem z myślą "ale się nudzę, pobawimy się w wydawaniem pisemka o grach przez pół roku" :). Zakładam, że przy oparciu tego na kilku źródłach finansowania to jeszcze trochę podziałamy. Ba, ostatnio miałem ciekawe spotkanie, gdzie rozmówca mnie przekonywał, że prasa wejdzie w trend zwyżkowy jak np. winyle, że przez lata dojeżdżała do swojego dołka, ale w pewnym momencie będzie odbicie - oczywiście już nie do poziomu jak kiedyś, ale że wróci zainteresowanie. 

Ja na razie jestem zadowolony - Amiga wypadła bardzo OK, sprzedaż miesięcznika trzyma się, a pierwsze sygnały z drugiego numeru są całkiem OK. Plus jesteśmy teraz raczej w kiepskim okresie, kiedy zawsze sprzedaż była niższa, bo mniej się dzieje. Ponadto a) poczekajmy na to, czy te różne manewry promo, aktywnościach na socialach coś dadzą b) jeszcze na kolejne działania, m.in. newsletter, gdzieś mam też jakieś propozycje pokazania się na targach. 

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, PiotrekP napisał(a):

Skoro takie Classicauto miało 5-6k sprzedaży przed podwyżką ceny (z 23 na 30zł) to ciekawe jaką ma teraz- nie licząc prenumerat.

Ciekawe jaka tu jest granica opłacalności. 

 

Granice u każdego jest inna, nie masz jednej, bo na to się składa m.in. koszt druku (a to zależy od nakładu, papieru), koszt redakcji, po drugiej stronie masz wpływy z reklam, cenę egzemplarzową, prenumeraty. Możesz być pismem ze sprzedażą 3k, ale w jakiejś fajnej niszy, gdzie reklamodawcy chętnie zostawią grubą kasę, bo jest na to klient i to się zepnie bez problemu. A jednocześnie możesz sprzedawać dużo więcej, ale bez reklam, przy większym koszcie druku (bo chcesz mieć ekstra wydanie), np. z droższym kosztem redakcji i wyjdzie, że to nie działa. 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Shen napisał(a):

Ja tam wierze w Pereza, chociaż do tego 400 numer trzeba dociągnąć. Patronite trochę urósł, reklam przybyło, współpraca z cenegą, perfect blue. Za Łapusza "jakoś" się kręciło samo, to nie był jego główny projekt, miał te swoje książki, pixel heaven, pixela, u Pereza to priorytet i to widać.

Łapusz miał alkohol, warto pamiętać

Odnośnik do komentarza

E, nie ma co uprawiać czarnowidztwa - wydaje mi się, że rynek (bardzo mały, ale jednak) będzie jeszcze długo (póki nasze pokolenie nie wymrze). :D Bardziej kwestia tego jak długo będzie się chciało to Perezowi ciągnąć na zasadzie zajawki, wychodząc tylko na 0 albo przy minimalnych zyskach. Bo w ewentualnego następcę jakoś nie chce mi się wierzyć i przypuszczam, że Perez będzie ostatnim wydawcą Szmatławca. :)

Co nie zmienia faktu, że może trwać to jeszcze w takiej formie nawet dekady. :oh_you:

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, LeifErikson napisał(a):

E, nie ma co uprawiać czarnowidztwa - wydaje mi się, że rynek (bardzo mały, ale jednak) będzie jeszcze długo (póki nasze pokolenie nie wymrze). :D Bardziej kwestia tego jak długo będzie się chciało to Perezowi ciągnąć na zasadzie zajawki, wychodząc tylko na 0 albo przy minimalnych zyskach. Bo w ewentualnego następcę jakoś nie chce mi się wierzyć i przypuszczam, że Perez będzie ostatnim wydawcą Szmatławca. :)

Co nie zmienia faktu, że może trwać to jeszcze w takiej formie nawet dekady. :oh_you:

 

Dekada wydawania czasopisma, które pochłania masę czasu, żeby na koniec wyjść na 0... Rozumiem tak mi życzysz za ten rowerek, który teraz wypomina, taki z Ciebie kolega?!! ;) 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Perez napisał(a):

 

Dekada wydawania czasopisma, które pochłania masę czasu, żeby na koniec wyjść na 0... Rozumiem tak mi życzysz za ten rowerek, który teraz wypomina, taki z Ciebie kolega?!! ;) 

 

Skądże znowu, ja zakładam, że w kosztach zawierasz sobie jednak jakieś przyzwoite wynagrodzenie i to wychodzenie na 0 to już z jego uwzględnieniem? 

Odnośnik do komentarza

Nieee, na razie nie :) Akurat w tym temacie początek jest specyficzny, bo jeden z głównych wpływów to kolportaż, a z racji, że potrzebny jest czas na sprzedaż + potem na rozliczenie, to w efekcie 4 lipca wejdzie mój czwarty numer, a gdzieś około połowy lipca wpadnie kasa za... pierwszy :) Tak że na razie to jest bardziej żonglerka, żeby to się ładnie zazębiło, bo przecież druk, redakcje czy np. Inpost/pocztę płacić trzeba. Dlatego jak mówię - na razie to trudno oceniać - np. po odpaleniu sklepu jest fajny ruch, a jeszcze dopiero przede mną jakieś newslettery, m.in. z promo na prenumeraty. Niebawem wyniki za drugi numer itd. - trzeba dobrych kilku miesięcy, żeby to sensownie ocenić. 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, LeifErikson napisał(a):

 

I jak ta branża ma przetrwać... :D No to oby po końcowych rozrachunkach jednak zostawała równowartość jakiegoś sensownego wynagrodzenia, bo ileż można tyrać dla idei. ;)

 

Znaczy to tak działa, więc żadnej zaskoczki, bo jakby o tym nie wiedzieć, to się można zdziwić, że "ooo, a gdzie pieniążki za numer, bo ja tu musze drukarnie zapłacić". "Będę za 3 miechy" :). To akurat zaplanowane wszystko, wbrew pozorom - coś tam ogarniam! A to akurat wynika z faktu, że najpierw wchodzi numer do sprzedaży (powiedzmy Ronin), który sobie był od 11 kwietnia do 9 maja. To już ten numer płacisz druk, płacisz redakcję, płacisz wysyłkę prenumerat itd. Od 10 maja, gdy wszedł nowy numer, kolporterzy mają 2-3 tygodnie na podesłanie raportu sprzedażowego - jedni szybciej, jedni wolniej. Jak dostaniesz raport to możesz wystawić fakturę, tyle że terminy płatności to też tak 45-60 dni. I stąd tyle to trwa, bo de facto numer wszedł 11 kwietnia, do 9 maja w sprzedaży, potem ok. 25 maja masz raport, wystawiasz fakturę, no i termin płatności wypada 10-20 lipca. 

Tutaj paradoksalnie, tfu tfu, oby jak najpóźniej, ale najlepszy moment to jak zwijasz biznes/sprzedajesz, bo wtedy nagle znika Ci koszt druku, koszt redakcji, wysyłek, a przez te jakieś 3 miechy spływa Ci co miesiąc kasa za te numery, które się rozliczają. 

Odnośnik do komentarza

Jak umrze to zrobi się wersje zakodowaną, która będzie tylko możliwa do otwarcia na stronie psxextreme + dedykowany chiński kindle z brandingiem PSX extreme i znikają koszty drukarni a marka będzie dalej istnieć ale już w e - formie.

 

 

Jedynie będzie zapachu szkoda i fizycznego dotyku papieru :frog:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Już po lekturce bieżącego numeru. Nowy layout jest w porządku, tylko linie marginesu mogłyby nie przechodzić przez screenshoty. Nałożenie screena na te linie byłoby lepsze IMO.

 

Konsolite "Maruda", Adamus "Taboreciarz", ale dlaczego Piechota "Łysy"? Jako jedyny dostał w ramce ksywkę od cechy zewnętrznej, czyżby nie było do czego się przyczepić? ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...