Skocz do zawartości

Wuchang: Fallen Feathers


Szermac

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem, może, mogliby dać demo aby człowiek sam sprawdził.

Potwierdzili, że gra jest na ostatniej prostej i premiera w tym roku.

  • Plusik 1
Opublikowano

"Edge" jako pierwsi zachodni ludzie grał w grę. Mówią o etapie przechodzenia z alphy na betę. Nic więc w grze się już nie zmieni, zostaje dokończenie.

 

 

- chociaż prawie wszystkie obrazki w materiale są mhroczne, gra podobno... wcale nie jest taka soulsowa z klimatu. Podobno pierwsze godziny mijają bardzo spokojnie, a wyjście na teren wygląda raczej jak w Zeldzie, gra ma sporo ładnych jasnych lokacji w dzień. "Chińscy gracze nie przepadają za takim mhrocznym settingiem, chcemy dać im coś bardziej przyjaznego"

 

- wręcz zaczynamy grę jako potwór wchodzący na spokojny teren, bo jesteśmy widocznie dotknięci piórzastą przemianą i okoliczni mieszkańcy mogą rozsądnie reagować strachem i nas atakować

 

- wiele lokacji przypomina typowe lasy z filmów wuxia. Jednak feeling w demie jest inny, bo nasza postać nosi ogromny, soulsowy miecz. Nie ma też przycisku skoku, ruchy są dość sążniste

 

- konstrukcja świata jest dość klasycznie soulsowa. To metroidowe, połączone, nawracające na siebie lokacje, nie liniowe ścieżki jak w małpie

 

- o ile początek sugerował dziennikarzowi, że może gra ma być bardziej przystępna, wybaczająca, to pierwszy boss pozbawił go tej myśli. Bossowie są trudni, a ponadto łatwo podczas gry spaść w dziurę i mieć tego typu losowe soulsowe zgony

 

 

 

- przy założonym pierwszym mieczu, gra nie ma opcji blokowania ani parowania. Jedyna obrona to unik, który oczywiście daje nam specjalne możliwości, gdy go idealnie wymierzymy.

 

- jednak blokowanie i parowanie ogólnie jest - pojawiają się w skillach innych broni, w drzewku umiejętności. Wygląda na to, że build ma tutaj ogromny wpływ nie tylko na moc postaci, ale cały styl gry. Jeśli np. weźmiemy do ręki topór, i dojdziemy do takiego skilla, że nie tylko mamy blok, ale też idealnie wymierzony blok kompletnie niweluje obrażenia... 

 

- każda broń ma swój skill, i ogólnie ma być niby bardzo różnorodnie w kwestii buildów. Chociaż zobaczyli dużą część gry, to nie widzieli wiele co do magii i broni palnej, które widzimy na razie tylko na obrazkach

 

 

- śmierć, ech, brzmi boleśnie - musimy nie tylko wrócić na miejsce śmierci, ale też pokonać specjalnego demona, który się tam panoszy. Demon ten nie jest do końca zły dla nas, będzie miał większą rolę w grze, w skrócie mówić. Jest jednak i łaska - dusze możemy zawsze od razu wymienić na skill pointy. Nadal możemy je łatwo stracić na amen do kupowania rzeczy itp., ale przynajmniej to jedno można odłożyć bez ogniska. Reset skilli też można wykonać w każdym momencie

 

- oczywiście mamy wskaźnik, który rośnie z każdą śmiercią, tutaj "szału". Szał zwiększa i zadawane, i ponoszone obrażenia. Zapewne lepiej jest iść na bossa z wysokim poziomem szału, zdaniem twórców

 

- jeden z NPC pomaga w walce z bossem. Jednak poza tym jednym przypadkiem, nie widać żadnego systemu przyzywania. Co-opa ani nic takiego nie ma, gra jest czysto singlowa - chociaż opcje online mogą być dodane po premierze

 

 

- gra opiera się na historii regionu Sichuan, którą twórcy dobrze znają całe życie. Wiele inspiracji faktyczną epoką dynastii Ming, XVII wiek, w kwestii kostiumów itd. Strefa fantasy - plaga piór, która jest głównym motywem gry, itd. - odnosi się w dużej mierze do dalszej historii, do królestwa Shu, czy do kultury Sanxingdui znanej tylko z okolicznych wykopalisk, jak np. znalezionych masek. Piórzaste postaci z tych wykopalisk być może przedstawiały xian, nieśmiertelne istoty taoizmu, trochę na wzór skrzydlatych aniołów w Europie. Nie jest to więc do końca taka plaga, że tylko niszczy, w pewien sposób przemiana piórzasta też daje rózne rzeczy. Ogólnie gra wypełniona jest buddyjskimi treściami

 

- studio ma za sobą wiele lat pracy na Unrealu, od 2016 r. pracując nad grami VR. Wydany w 2021 roku AD 2047 (tylko PC VR) nie odniósł wielkiego sukcesu, na Zachodzie prawie nie widziałem nikogo, kto by w to grał. Chociaż studio chce być chińskim Naughty Dogiem, to przy rynku VR zawodzącym oczekiwania wzrostu, musieli też wtedy parać się pracą wykonawczą dla zachodnich projektów

 

 

 

Nie ma co, relacja nie jest wypełniona jakąś podjarą. Każdy element wydaje się opisany w kontekście tego, czy się wyróżnia od soulsowego standardu czy nie, a poza tym nie ma typowych wielkich słów o tym, co konkretnie jakoś wyjątkowo dobrze działa. Niemniej, formuła powtarzania soulsowania wydaje się nadal wiecznie popularna. Czy będzie kolejny hicior na sto milionów, zobaczymy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...