Skocz do zawartości

Łapusz - temat zbiorczy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Właściciel marki i wydawca PSX Extreme w numerach od 263. do 318. W sumie 55 wydań. Wcześniej i w międzyczasie wydawca innych czasopism i organizator imprez (m.in. Pixel Heaven) oraz seryjny inicjator zbiórek na portalach zrzutkowych. Temat ma na celu wypunktowanie zasług (przetrwanie szmatławca) oraz rozliczenie wtop (komunikacja, niedotrzymywanie obietnic, organizacja imprez) i luźny komentarz całości "twórczości" oraz działalności. Mam nadzieję, że świętych krów nie ma, a obecna redakcja wrzuci swoje przemyślenia (zarówno pozytywne, jak i negatywne). Postarajmy się również w sposób cywilizowany traktować drugiego człowieka.

  • This 1
  • WTF 2
Opublikowano

Jedno trzeba mu oddać - że poświęcił Pixel, a nie Szmatławca. Tylko pewnie na tym się kończą zalety tego jegomościa.
Przy czym i tak raczej w tamtym momencie nie miał żadnych szlachetnych pobudek, tylko zapewne obstawił, że hajs mu się będzie zgadzał w drugim przypadku. Dodatkowo można upychać tyle numerów specjalnych w cykl wydawniczy, ile wlezie i voila - jedna robótka, miesiąc wódka.

Opublikowano
10 godzin temu, ProstyHeker napisał(a):

To jak w końcu jest - chleje, czy nie chleje?

Wedlug Ryslawa chleje.

 

e: wkleilo sie bez timestampa, od 07:00.

 

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Organizator: "hehe, zarobione, zorganizowane po taniości, bilety sprzedane, znowu się nabrali"
Uczestnicy: "Skandal, granda! To już na pewno ostatni raz! Za rok też będę, oby było fajniej".

  • Plusik 3
Opublikowano
5 minut temu, Bartg napisał(a):

Uczestnicy: "Skandal, granda! To już na pewno ostatni raz! Za rok też będę, oby było fajniej".

O jakie prawdziwe. Gracze to samo, pamiec wiewiorki.

Opublikowano

jeśli faktycznie chłop ma problem z alkoholem to mam nadzieje, że pojawi się ktoś kto pomoże mu ogarnąć ten temat i wtedy może wracać do kręcenia biznesów. ogólnie nagonka teraz taka na Łapusza, że albo sam otrzeźwieje albo popłynie jeszcze bardziej. Nie chce go bronić, ale kopanie leżącego też jest słabe trochę, szczególnie jeśli to prawda z chorobą procentową. 

  • Plusik 1
  • This 5
Opublikowano

 To, że chleje, wiedzą wszyscy. Czy to od niedawna czy już wcześniej. Jakby był ktoś, kto by pomógł to już by to zrobił. Mało tego, może być tak, że ktoś go wykorzystuje i to dopiero może być poważny problem.

Mniejsza z tym, od wielu lat robił walki na hajs. SS, wspieram.to, Pixele i wystawcy, którzy dostają mniej miejsca i w innym miejscu niż pierwotnie. No ale każdy kręci bat na swoją dupę. Np. mój stary chlor, każdy chciał mu pomóc a on swoje, może tu jest tak samo albo ktoś go wykorzystuje. Nie wiem ale, po wszystkich latach chyba każdy ma swoje zdanie o Łapuszu.

Opublikowano (edytowane)

 

Odnośnie organizacji tegorocznego z  Pixel Heaven. z FP bloga "Retrospekcja".  "Ktoś" zapomniał tego zgłosić jako imprezę masową i naraz na terenie tylko 1000 osób mogło być łącznie z obsługą i wystawcami. Ochrona tego skrupulatnie pilnowała Robiły się wielkie kolejki i niektórzy czekali po 3h na wejście...

.

 

https://www.facebook.com/share/SCqHCgKB5ih2EEty/

Edytowane przez bobo84
Opublikowano
19 godzin temu, Antihero_ napisał(a):

Jedno trzeba mu oddać - że poświęcił Pixel, a nie Szmatławca.

Umówmy się, przetrwanie PE zawdzięczamy nie tyle Łapuszowi, co redakcji z Rogerem na czele. Jeśli komuś zależało na przetrwaniu pisma, to Zgredom, a dla Łapusza to był tylko kolejny "projekt biznesowy", który gdyby się nie kalkulował, to dawno i bez sentymentów zostałby porzucony. Tymczasem PE raczej nie przynosił strat, funkcjonował praktycznie samodzielnie, bez udziału Łapusza i jego zaangażowania, więc póki wychodził na plus, to nie było powodów tego ubijać. Zawsze to jakieś drobne do kieszeni dostarczał, a to Łapusz z całą pewnością lubi. Gdyby Roger i reszta Zgredów na pewnym etapie powiedzieli "dość", to pisma z nami już by nie było. Tak mogło być z Pixelem, że tamtejsza redakcja odpuściła, bo niektórzy mieli dość wiecznej szarpaniny. Jestem w stanie sobie to wyobrazić. A że Rogerowi uporu i inicjatywy odmówić nie można (Extreme Party - mówi to panu coś?), to pomimo przeciwności holował wraz z resztą autorów ten wózek zwany PE. Bo Łapusza udziału w tym nie było - on tylko zgarniał zyski do kieszeni i interweniował tylko wtedy, gdy musiał. Jasne, wciąż był wydawcą i teoretycznie w każdej chwili mógł zgasić światło, ale to raczej nie było tak, że dokładał do interesu, angażował się w jego funkcjonowanie czy interesował kwestiami pozabiznesowymi. Pixel albo przestał się opłacać, albo redakcyjnie się posypał. Tak czy srak nie było czego poświęcać, bo dylemat rozwiązał się sam. 

Podejrzewam, że większy od Łapusza udział w przetrwaniu PE miała działająca na zapleczu pani Marlenka. Pozdrawiamy ją. 

  • Plusik 6
  • Lubię! 1
  • This 2
Opublikowano

Lapusz to tu na forum napisał że 4 posty. 
przywitał się. Po roku znowu się przywitał i napisał że teraz to już będzie aktywny i 2 pozostałe nie pamiętam. 

  • Haha 4
Opublikowano
Godzinę temu, bobo84 napisał(a):

 

Odnośnie organizacji tegorocznego z  Pixel Heaven. z FP bloga "Retrospekcja".  "Ktoś" zapomniał tego zgłosić jako imprezę masową i naraz na terenie tylko 1000 osób mogło być łącznie z obsługą i wystawcami. Ochrona tego skrupulatnie pilnowała Robiły się wielkie kolejki i niektórzy czekali po 3h na wejście...

.

 

https://www.facebook.com/share/SCqHCgKB5ih2EEty/

Ktoś chyba gdzieś wspominał, że można było to zgłosić jako targi a nie jako gruby event czy ogólnie event i wejść mogło więcej osób. Ale jak zwykle 'organizaror'  już, po sprzedaniu biletów i nie zgłoszeniu imprezy masowej, pił tak, że nigdzie go nieb było. SAD

  • Plusik 2
Opublikowano
26 minut temu, Kmiot napisał(a):

Umówmy się, przetrwanie PE zawdzięczamy nie tyle Łapuszowi, co redakcji z Rogerem na czele. Jeśli komuś zależało na przetrwaniu pisma, to Zgredom, a dla Łapusza to był tylko kolejny "projekt biznesowy", który gdyby się nie kalkulował, to dawno i bez sentymentów zostałby porzucony. Tymczasem PE raczej nie przynosił strat, funkcjonował praktycznie samodzielnie, bez udziału Łapusza i jego zaangażowania, więc póki wychodził na plus, to nie było powodów tego ubijać. Zawsze to jakieś drobne do kieszeni dostarczał, a to Łapusz z całą pewnością lubi. Gdyby Roger i reszta Zgredów na pewnym etapie powiedzieli "dość", to pisma z nami już by nie było. Tak mogło być z Pixelem, że tamtejsza redakcja odpuściła, bo niektórzy mieli dość wiecznej szarpaniny. Jestem w stanie sobie to wyobrazić. A że Rogerowi uporu i inicjatywy odmówić nie można (Extreme Party - mówi to panu coś?), to pomimo przeciwności holował wraz z resztą autorów ten wózek zwany PE. Bo Łapusza udziału w tym nie było - on tylko zgarniał zyski do kieszeni i interweniował tylko wtedy, gdy musiał. Jasne, wciąż był wydawcą i teoretycznie w każdej chwili mógł zgasić światło, ale to raczej nie było tak, że dokładał do interesu, angażował się w jego funkcjonowanie czy interesował kwestiami pozabiznesowymi. Pixel albo przestał się opłacać, albo redakcyjnie się posypał. Tak czy srak nie było czego poświęcać, bo dylemat rozwiązał się sam. 

Podejrzewam, że większy od Łapusza udział w przetrwaniu PE miała działająca na zapleczu pani Marlenka. Pozdrawiamy ją. 

W pełni się zgadzam. Też żeby nie było, nie miałem na celu umniejszania w jaki sposób redakcji, bo wszyscy są świadomi tytanicznej pracy, jaką wykonała, żeby Szmatławiec nie zatonął. Okej - prawie wszyscy, bo czasem miałem poczucie żenady czytając komentarze na fanpage'u na FB, kiedy ludzie zwalali winę za krzywe akcję właśnie na redakcję, a nie tylko i wyłącznie na Łapusza, kiedy ewidentnie nawalił.

Opublikowano

Alkoholizm zniszczył wiele osób i jeśli zaszło to już tak daleko, że nawet ma wpływ na Jego oczko w głowie, czyli imprezę PH, to obawiam się, że będzie coraz gorzej. Szkoda, by tak się to skończyło. 

Opublikowano (edytowane)

W kontekście wynajmu hali B od MZA, na stronie można przeczytać takie info:

 

Cytat

Jest to stylowa hala poprzemysłowa, w której kiedyś mieścił się zakład naprawy taboru. Powierzchnia ponad 2300 m2 o dużym potencjale aranżacyjnym umożliwia organizację wydarzenia do 500 osób. Przed halą jest duży teren, który także można swobodnie zagospodarować.

 

https://www.mza.waw.pl/uslugi/hala-b/

 

Tam zwykle podczas PH wchodziło dużo więcej niż 500 osób.

W soboty to takie tłumy były, że ciężko się było przeciskać.

Edytowane przez kr4wi3c
Opublikowano
Godzinę temu, mitra napisał(a):

Typ w artykule pisze, że ktoś z jakiegoś forum nakablował. To teraz przyznać się, który to? 

No chyba, że to ktoś z CDA ;)

Widać, że nie śledzisz tematu. Z forum atari jakaś ekipa, był link wklejany.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...