Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 174
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

2 godziny temu, iluck85 napisał(a):

Jakby co, jak postawicie łóżko i się położycie, to serduszka się regenerują. 

 

Najlepiej w łóżku samej Zeldy ^^ 

 

Zrobiłem sobie te wszystkie automatony ale ta opcja jest jakby dodana trochę na siłę w tej grze, nie używam ich bo i tak się psują. No przekombinowali tutaj, niewykorzystany potencjał

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ta Zelda zdecydowanie zaspokaja głód staroszkolnych dungeonów, przechodząc ją człowiek sobie uświadamia jak bardzo tego brakowało ostatnio w tej serii gier.

 

image.thumb.jpeg.fa82f3037fdd241533b223ace57a77c9.jpeg

 

Nie wiedziałem na początku jak się dostać do tej skrzynki bo te mrożące podmuchy co jakiś czas się pojawiają i chowają. Udało z się z wodnymi bloczkami ale trzeba było to zrobić na tyle szybko żeby te wodne bloki nie zamieniły się w kostki lodu. Mega fajne są te rozkminki

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, GearsUp napisał(a):

Gierka wymaksowana. Wszystkie serduszka, akcesoria, kryształki,

  Pokaż ukrytą zawartość

50 side questów i 15 challengy w wiosce Kakariko

 

image.thumb.jpeg.d02f34f910dc3c4c320e594c2ffb8a9e.jpeg

image.thumb.jpeg.9ca435866e98405b3faca86373235e93.jpeg

image.thumb.jpeg.eaf4ae50e8385dd974a2a27eb1dc7976.jpeg

image.thumb.jpeg.b564f0e83cf187cd9556877d3a5cc05d.jpeg

image.thumb.jpeg.6144ef6005570b05f698aa71b036ee6f.jpeg

image.thumb.jpeg.dcfe5d0e6902271e5ab31331956fb352.jpeg

image.thumb.jpeg.8d77da8850970e3e5f4a22b36120591f.jpeg

image.thumb.jpeg.7d760b863384cf2f65e8629ca443d3a4.jpeg

image.thumb.jpeg.c078600f9d72cdeb0a68296da7743b67.jpeg

 

 

Małpa była fajną grą ale tu mimo wszystko jednak miałem jeszcze większy fun z gameplay'u i dla mnie Zelda wygrywa. Grezzo dowiozło i Nintendo śmiało może im zlecać kolejne projekty.

Jak byś ocenił w porównaniu do innych zeld z góry? 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Pupcio napisał(a):

Jak byś ocenił w porównaniu do innych zeld z góry? 

 

Dużo tych Zeld mnie ominęło. Mogę porównać tylko do klasyczka z NESa, Link to the Past i remaku Awakening bo te ograłem. Najbliżej ma do gierki ze SNESa, sporo nawiązań samej mapki lata po necie do tej odsłony. Elementy zręcznościowe ma łatwiejsze ale za to nadrabia trudnością w motywach czasowych, jest jedna taka czasówka na lodzie gdzie ciężko z balansem, potem odkryłem że można w sekretnym miejscu zdobyć buty z kolcami pewnie ułatwiłyby.

 

A ty którą byś najbardziej polecił?

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Tu nie ma budowania i łączenia, jest tylko stawianie jednego przedmiotu na drugim. Czy to jest lepsze rozwiązanie? Do rzutu z góry na pewno, w TOTK byłoby to zacofane. Tutaj ta różnorodność kombinacji przez wybór ech z menu jest traktowana jako największy minus całej gry bo jak ktoś nie ma cierpliwości to będzie go irytowało to przebijanie się przez różne ikony. TOTK ma o wiele bardziej przyjazne UI dla gracza.

 

https://www.nintendolife.com/features/talking-point-how-would-you-fix-zelda-echoes-of-wisdoms-most-frustrating-feature

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Włączyłem, pierwsze wrażenie estetyczne bardzo meh. Tak samo jak na oko, w ręku gra nie podoba mi się z wyglądu. Nie jestem fanatykiem klatek, ale przy grze z tej perspektywy gdzie się ciągle przesuwa ekran wraz z nami, brak płynności tego przesuwu da się odczuć. Jest powód, dla którego 3D z widokiem z góry to nadal taka rzadkość w grach mających jakiekolwiek efekty hehe. Sęk w tym, że gra nie jest ładna, by uzasadnić tę "cenę". Wygląda po prostu jak remake jakiejś starej Zeldy, z wielkimi elementami które po prostu się świecą, nie ma ani żadnych unikalnych detali, ani stylu, który by mi się podobał. Tak samo jak z loadingami przy wejściu do każdego domku, jakby chociaż coś ciekawego było w tych domkach to by nie wadziło, ale w pierwszej lokacji te domki są bardziej chyba dlatego, że zawsze w serii były, to mają być, aż się nie chce wchodzić. Nie ma ciekawej architektury, skomplikowanej konstrukcji, detali które by sprawiały że domek to nie tylko domek, ale coś mówi, albo coś w sobie ma.

 

Początek ogólnie mocno nijaki imo, jak dowolna z wielu podróba Zeldy, z tego też powodu. Wiadomo, że opowiastka jak to w Zeldzie będzie powolnie zaprezentowana i bardzo mało oryginalna.

 

 

Gdy zaczniemy w końcu dostawać echa i korzystać z centralnej MECHANIKI to zaczyna się robić miodzio. Mam nadzieję, że im dalej w las, tym mniej będzie gadania, a więcej giercowania.

Odnośnik do komentarza

Gra nie jest dużo słabsza od Metaphora, nie ma co, ale też jak na zbierane "dziewiątki", czuję pewien niedosyt. Nie czuję aż TAKIEGO geniuszu. Z paru powodów gra nie wciąga tak szalenie, żeby chodziło po głowie po nocy. Po części dlatego, że trochę jak Metaphor, wcale nie musiała być aż tak zakochana w serii, do której należy.

 

Raz, że artystycznie jest imo średnio. Niby swój styl to ma, ale miom zdaniem mało on wnosi. To naprawdę jest style remake'owania dawnych czasów. Wiele rzeczy jest na ekranie chyba dlatego, że zawsze były w Linkopastówkach, a teraz po prostu dodano efekt plastelinowego świecącego się ludka na wszystkie te elementy, nie dostosowując ich proporcji, zawartości, przekazu ani funkcji. No i ta muzyka, nie wiem no, słaba raczej. Dziwna sprawa, bo wydawałoby się, że muzykę najłatwiej skądś skombinować, mając duży budżet, ale tutaj często jest, jakby ktoś zapomniał o tym i coś powrzucał pod sam koniec produkcji.

 

Dwa że mapa jest mało intensywna. Nieraz sobie chodzę krawędzią jakiejś lokacji i naprawdę nic nie ma interaktywnego. Gra mało anażuje palce, również pod tym względem zdecydowanie za bardzo naśladując klasykę sprzed 30 lat, zamiast rozwijać. Te wszystkie ozdobniki, że np. jak robimy drinka to za każdym razem mamy to okienko i postać mówi i robi, możemy to skipować, ale nadal, takie rzeczy można dziś robić w jednym ekranie w akcji, a nie robić z tego praktycznie scenkę dialogową za każdym razem. Ogólnie fizycznie gra jest mało intensywna.

 

 

Gra broni się niesamowicie mocnymi centralnymi mechanikami, niemniej trzeba lubić zagadki. Fajnie, że choć główny wątek jest nam cały czas pokazywany palcem, to gra prawie w ogóle nie mówi, JAK cokolwiek zrobić. Czy to większe zagadki do questów czy coś co po prostu jest na mapie. Czasami naprawdę jestem w szoku, że gra AAA w dzisiejszych czasach, i to w marce targetowanej jako przyjazna dzieciom, zostawia tak kompletnie wolnoć Tomku. Ale to już standard Zeldy od wielu lat. Bajer jest w tym taki, że ja jestem głupi lol. Czasami nie wiem, czy na pewno nie ma jakiejś lepszej metody. W sumie zazwyczaj klepię to samo, pająk do wspinania się (jak mu się zechce wspiąć na tę ścianę, co chcę), trampolina, mosty nadal z łóżek. Czuję się jak koleś, który nauczył się grać Metallicę i chociaż wie że na gitarze można zagrać tysiąc rzeczy, to tylko klepie Metallicę za każdym razem - a potem w internecie czyta o kimś, kto gra tysiąc ciekawszych rzeczy na improwizacji bez zachęty. A czasem po prostu coś jest i nie wiem, czy mi czegoś brakuje w mózgu, czy w grze, że po prostu dalej w grze będą echa, które mi to umożliwią, bo nie widzę rozwiązania. Nie ma co, myślenie jest przeciwnikiem tempa w grze, może to być widziane jako zaleta lub wada. Na pewno Echoes of Wisdom jest trochę jak granie na gitarze - każdy zrobi to po swojemu, i gra będzie odzwierciedlać jego charakter, nie da się nie podziwiać tego.

 

 

Walki potrafią być bardzo powolne. Dla większej wczuwy, nie korzystam za bardzo z trybu Linka, bo wysyłanie ekipy, żeby się tym zajęła, ma jakoś więcej klimatu. Ale w praktyce, potrafi trwać długo, zanim taka ekipa przyzwań się rozprawi z przeciwnikiem... Dziwnie wtedy przebiega walka z bossem, stoisz w kącie i tylko czekasz aż twój summon rozwali bossa. Chyba założenie jest takie, żeby cały czas używać trybu Linka, ale wydaje mi się on dość nudny. Raz jeszcze, gra mogłaby raczej tylko zyskać, gdyby mocniej zerwała z tymi powierzchownymi, dziś już archaicznymi standardami serii i skupiła się na tym, co robi i wyjątkowo, i zajebiście.

Odnośnik do komentarza
Cytat

Przed Wami recenzja The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom na Nintendo Switch. Gra zadebiutowała pod koniec września 2024 i tym razem niespodzianką jest to, że głównym bohaterem nie jest Link, a sama Zelda, którą przecież w poprzednich częściach przychodziło nam ratować. Gameplay został mocno zmieniony, bo księżniczka nie potrafi walczyć w tradycyjny sposób, może z kolei summonować różnego rodzaju stwory, które walczą za nią. Nacisk został więc położony bardziej na zagadki i eksplorację, jednak czy wyszło to całemu tytułowi na dobre? Pewne jest jedno - to najbardziej kontrowersyjna Zelda ostatnich lat, co też objawia się w ocenach, które są bardzo różne. Zapraszam do obejrzenia recenzji, w której dowiecie się jakie są moje wrażenia z ogrywania Echoes of Wisdom. [Baron Ski]

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...