Skocz do zawartości

Dead Rising Deluxe Remaster


Pupcio

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego lubię go oglądać, typ ma wyważone spojrzenie na gierki i nie popada ani w przesadne zachwyty ani w fatalistyczne tony z powodu jednej wady. To racja, że ten "delukse remaster" był niepotrzebny i jeśli miałbym wybór grać w to albo w zupełnie nową część to od razu wybrałbym to drugie. Z drugiej strony to jeden z moich ulubionych tytułów siódmej generacji, więc takie częściowe odświeżenie również przyjmuję na miękko, a jako fan całej serii te mechaniki sprzed dwóch dekad mam w małym paluszku, toteż mam przeczucie graniczące z pewnością, że nawet nie zauważę by cokolwiek mi w nich przeszkadzało. Pytanie brzmi: czy świeżaki które wezmą sobie gierkę pomyślą podobnie? To już czas pokaże. Mam tylko nadzieję, że sprzedaż przyczyni się do wygrzebania marki z trumny i skierowanie jej ponownie na właściwe tory po czwórce, bo w tej forumle nadal tkwi kupa dobrej zabawy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Wbrew pozorom, prosta sprawa, gdyby sami twórcy/wydawcy nie robili zamieszania z nazewnictwem.

port - przerzucasz bez większych zmian, tak jak było

remaster - na taborecie sprowadza się do suwaków, głównie rozdziałka i klatki.

remake(stare na nowo) -  może być mniej wierny, lub bardziej, ale ma nowy silnik, assety, możesz ją kompletnie przebudować, jak nie ma takiej potrzeby, to grzebiesz tylko tam gdzie trzeba, bo nie naprawia się rzeczy, które nadal działają.

 

Sam np. myślałem jak grałem, że te dwie odsłony codzika z 2007 i 2009, to remastery, bo takie sprawiał wrażenie przedpotopowe, ale to jednak rimejki, tylko  bez efektu wow.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dla mnie tak wygląda podział:

bieda remaster - ta sama gra, ten sam silnik, podbicie rozdziałki i klatkarzu

dobry remaster - ta sama gra, ten sam silnik, podbicie rozdziałki i klatkarzu, poprawa modeli, dorzucenie więcej detali, mniejsze poprawki w gameplayu/sterowaniu/dodanie bonusów (np. Uncharted 1 Remaster)

bieda remake - nowy silnik graficzny, cała oprawa została dopakowana ale gameplayowo to praktycznie to samo (TLOU1 Remake, Shadow of the Colossus)

dobry remake - nowy silnik graficzny, cała oprawa została dopakowana, rozgrywka też została dopakowana/zmieniona/rozbudowana (RE1 Remake, THPS1+2, CTR Nitro Fueled)

reimagine - podstawy zostały te same ale cała reszta to całkiem inna gra (RE2 Remake, FF7 Remake)

Więc ten Dead Rising wpadał by pod dobry remake.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

DRDR to wspaniała gierka, która w mojej ocenie ma jednak jedną znaczącą wadę: jest zbyt łatwa. Odczuwalnie prostsza niż oryginał czy remake z 2016 roku. Niestety na to "łatwa" składa się tutaj kilka nowych elementów dających o sobie znać na kilku płaszczyznach. Lecimy po kolei:

 

- przewijanie czasu. Mam świadomość, że można z niego nie korzystać ale w moim odczuciu nieco zabija to ducha klasycznego DR. W oryginale konieczność oczekiwania na coś (i próby wypełnienia sobie tego czasu różnymi aktywnościami) była nieodzownym elementem rozgrywki. Tak samo jak stojące w opozycji sytuacje gdzie lecieliśmy na złamanie karku żeby na czas pojawić się w wyznaczonym punkcie.

 

- damage który zadajemy rośnie wraz z levelowaniem Franka. Nie dam sobie teraz ręki uciąć, jednak wydaje mi się, że nie było tego wcześniej. A nawet jeśli - tutaj mocno z tym przedobrzono, więc bossów bije się praktycznie z marszu (i to przy użyciu dowolnego oręża).

 

- levelowanie! No tak, dzięki @Pupcio za przypomnienie bo zupełnie zapomniałem o tym wcześniej. O panie, kolejne poziomy wbija się teraz zdecydowanie zbyt szybko! Tutaj nie ma co się rozpisywać nawet. Muszą skorić to w jakimś patchu bo Frank momentalnie staje się mocarzem ;)

 

- wyraźnie spowolniono niszczenie sprzętu. Mając piłę Adama + trzy odpowiedni książki, praktycznie nie ma szans by się ona rozpadła. Choć nawet latając z czymś bez wcześniejszego odwiedzania księgarni możemy cieszyć się sprzętem zdecydowanie dłużej (względem wydań z 2006/2016 roku).

 

- naklejki PP są teraz bardzo dobrze widoczne, aż do przesady. Dodatkowo eskortowani ludzie zaznaczają je nam na mapie (jeśli jakąś zauważą). Mało? Proszę bardzo: w notatkach mamy album zawierający zdjęcia podglądowe ich usytuowania + opis w której części centrum się znajdują. A także... (patrz punkt ostatni).

 

- system zapisywania gry, tj. autosave między innymi - przy ewentualnym zgonie nie ponosimy konsekwencji bo gra zapisuje się praktycznie non stop. Inna sprawa, że - jak już wspominałem - zginąć tutaj jest szalenie ciężko.

 

- i teraz największe zło: trofiki za zabicie 53594 sztuk zombie czy wszystkie znaczki PP (i chyba również inne związane ze zbieractwem) sumują się z kolejnych podejść, więc - o zgrozo - nie trzeba robić ich za jednym zamachem . Dla mnie to jest dramat jakiś, bo DR jest jedyną grą w której zawsze (tzn. w oryginale, rimejku za 2016 na PS4, a później także na PC) starałem się wbić wszystko. Ba, jedyną grą w której bawiłem się w trofea i autentycznie czerpałem z tego radość! Mało tego: zombie z podziemnego parkingu respawnują się po minimalnym oddaleniu auta, więc wbijanie 53594 idzie zdecydowanie szybciej. Tak, dla mnie to jest wada, choć zakładam, że może to doskwierać ona wyłącznie mi...

 

Wszystko to składa się na fakt, że praktycznie nie ma tu żadnego wyzwania, które w oryginale było IMO jego znaczącą zaletą. I mógłbym powiedzieć teraz że "who cares" - ja swoje już pograłem, jednak żałuję po prostu, że gracze kompletnie nowi w DR, zachęceni faktem, że wyszedł odpicowany wizualnie remake, nie doświadczą tej fantastycznej gry w jej jedynej należytej formie. Całkiem trudnej (na wejściu), wymagającej świetnego rozeznania w mapie, zadaniach, możliwościach bohatera itp. Takiej która nagradza nas za zgłębianie poutykanych w niej sekretów i ciekawych mechanik. Oczywiście DRDR nadal szalenie mi się podoba (i mogę polecić go absolutnie każdemu, tym bardziej, że sporo usprawnień siadło tu idealnie), jednak chciałem wyłożyć swoje żale i odczucia po pierwszych 12h spędzonych z grą. No...

 

Spoiler

image.thumb.jpeg.0f3920a95c975518ba9fbd285c797ed8.jpeg

 

 

Edytowane przez Amer
  • Plusik 3
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Cytat

damage który zadajemy rośnie wraz z levelowaniem Franka. Nie dam sobie teraz ręki uciąć, jednak wydaje mi się, że nie było tego wcześniej. A nawet jeśli - tutaj mocno z tym przedobrzono, więc bossów bije się praktycznie z marszu (i to przy użyciu dowolnego oręża).

Było -

image.png.b7aafcb165a492cb4f3d067b4c3fd272.png

Ale serio jak to czytam to ostro zdałnili tę grę. No nie wiem - widzę już, że og ten remake nie zastąpi, teraz pytanie czy te wszytskie zmiany przez które gra straciła swoją tożsamość, ale może tchnie nowe życie w serie to rzecz która powinna ortodoksyjnego fana serii jak Ja na pewno cieszyć.

Imo powinny być dwa tryby - stary i nowy gdzie nowi grają sobie z tymi wszystkimi zmianami, a starzy mogą ci najwyżej włączyć sobie każda z tych zmian i dostosować rozgrywkę pod siebie.

  • Plusik 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza

Czyli do cenzury i klękania przez współczesną poprawnością dokładamy jeszcze współczesny poziom trudności? Nie mogli tego zrobić jak w DR3, że masz dwa tryby do wyboru: jeden dla niedzielniaków, a drugi dla weteranów? Zagrać się zagra, ale mój zapał właśnie został mocno ostudzony. 

Odnośnik do komentarza

Jako dziaders bez czasu na granie nie będę marudzić, ale tryb dla starych wyg powinien być. Niektóre zmiany są czysto QoL i opcjonalne (jak to przyspieszanie czasu), ale rozumiem, że fanów oryginału może to razić w oczy. W końcu poziom trudności był jedną ze składowych unikalnego charakteru tej gry. Podejrzewam, że jakiś "hardcore mode" w którym suwaczki do różnych mnożników są ustawione 1:1 tak jak były to nie jest jakiś nie wiadomo jak czasochłonny dodatek, a już dałby dużo w oczach OG zombiakobójców. Może w którymś patchu dorzucą? Warto marzyć :dog:

Odnośnik do komentarza

Nie zgadzam się praktycznie ze wszystkim co napisał Amer :D Serio? Narzekać na unowocześnienie gry, kiedy to chyba największy plus tego wydania? Jak ktoś chce doświadczyć oryginału, to przecież jest cały czas pod ręką. To samo, tylko ładniej już raz zrobili - fajnie, że teraz poszli krok dalej. Według mnie ta gra nigdy nie była trudna, po prostu wielu ludzi odrzucała jej specyficzność, archaiczność i brak przystępności już w momencie premiery. Nikt nie każe korzystać z przewijania czasu, ale fajnie, że jest taka opcja, zwłaszcza przy okazji kolejnych podejść. Tak samo autosave. Zawsze można sobie wczytać własny slot, jeśli taki mamy, jak lubimy takie "wyzwanie". Levelowanie podobno jest szybsze na początku, potem zwalnia, a gra robi się też z czasem trudniejsza (któraś recenzja o tym wspominała, aż tak daleko jeszcze nie jestem). Sam dopiero sobie przypominam, jak w to się grało i już ze trzy razy dałem się głupio zabić, a na skazańców wyszedłem praktycznie pusty i musiałem trochę kombinować (nie da się już ich zablokować, ale znalazłem innym sposób). Znajdźki czy achievy są prostsze, a progres przechodzi między przejściami? No tragedia. Ja się na razie świetnie bawię. Piękna wycieczka w przeszłość do czasów Xboksa 360.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, XM. napisał(a):

A weź pokaż jak te naklejki teraz wyglądają.

Wrzucam całe kadry by oddać to jak oczojebne teraz są...

 

Spoiler

image.thumb.jpeg.019137aa25746a3c4bafa088f923be0e.jpeg

 

Spoiler

image.thumb.jpeg.69e2c6dd1eec141429890a2d3fcc25da.jpeg

Spoiler

image.thumb.jpeg.fdc607fa9bd16bbf2b8c1da2a457ab41.jpeg

Dodatkowo w nocy są lepiej widoczne (z daleka) bo świecą w ciemności.

 

 

 

Edytowane przez Amer
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

XD

 

Pojebało.

19 minut temu, wrog napisał(a):

Nie zgadzam się praktycznie ze wszystkim co napisał Amer :D Serio? Narzekać na unowocześnienie gry, kiedy to chyba największy plus tego wydania? Jak ktoś chce doświadczyć oryginału, to przecież jest cały czas pod ręką. To samo, tylko ładniej już raz zrobili - fajnie, że teraz poszli krok dalej. Według mnie ta gra nigdy nie była trudna, po prostu wielu ludzi odrzucała jej specyficzność, archaiczność i brak przystępności już w momencie premiery. Nikt nie każe korzystać z przewijania czasu, ale fajnie, że jest taka opcja, zwłaszcza przy okazji kolejnych podejść. Tak samo autosave. Zawsze można sobie wczytać własny slot, jeśli taki mamy, jak lubimy takie "wyzwanie". Levelowanie podobno jest szybsze na początku, potem zwalnia, a gra robi się też z czasem trudniejsza (któraś recenzja o tym wspominała, aż tak daleko jeszcze nie jestem). Sam dopiero sobie przypominam, jak w to się grało i już ze trzy razy dałem się głupio zabić, a na skazańców wyszedłem praktycznie pusty i musiałem trochę kombinować (nie da się już ich zablokować, ale znalazłem innym sposób). Znajdźki czy achievy są prostsze, a progres przechodzi między przejściami? No tragedia. Ja się na razie świetnie bawię. Piękna wycieczka w przeszłość do czasów Xboksa 360.

Powinien być tryb og i dla nowych i nie byłoby problemu - ja bym chciał grać jak w wersję z 2006, ale z grafiką z 2024 - większość tych zmianę qol nie są dla mnie wcale dobre - zawsze powtarzałem, że do perfekcji tej grze brakuje tylko mózgów u NPCow.

  • This 1
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, wrog napisał(a):

Zawsze można sobie wczytać własny slot, jeśli taki mamy, jak lubimy takie "wyzwanie"

Zawsze też można grać z zawiązanymi oczami albo przed sesją połamać sobie palce młotkiem, żeby było trudniej. Ale chyba nie o to chodzi.

 

Pierwsze DR było trudne dwojako: w sposób zamierzony i niezamierzony. Wszelakie archaizmy i ewidentne błędy popełnione przez twórców skutecznie windowały poziom trudności w górę i nie sądzę żeby to było zaplanowane (np. sterowanie czy fatalne AI NPCów). W tym przypadku dobrze jeżeli wprowadzono jakieś zmiany wpływające na komfort grania, nawet jeżeli odbyło się to kosztem wyzwania. Jednak już przyspieszania czasu, autosave'a czy szybszego levelowania nie rozumiem. To znaczy rozumiem: jest to ukłon w stronę bardziej leniwych, słabszych lub też posiadających mniej czasu graczy. I spoko, przynajmniej niedzielniaki też się nacieszą grą, od której kiedyś być może się odbili. Szkoda tylko, że ta przystępność w kierunku szerszego grona odbiorców odbiła się kosztem weteranów serii, do których ta gra powinna być przede wszystkim skierowana i stąd jestem zdania, że dwa oddzielne tryby rozgrywki to powinien być mus.  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...