Skocz do zawartości

Pomoc prawna porada ws. wynajmu


Bud

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Mam taką niemiła sytuację tj. wynajmuje mieszkanie dziewczynie, która niedługo ma się wyprowadzić i stwierdziła że nie zapłaci mi ostatniego miesiąca bo sobie mam to odebrać z kaucji (pokrywa się 1:1 kwotowo). Problem w tym że robi to wbrew mojej woli, kaucja jest po to abym jej ja zwrócił po zdaniu mieszkania a obecnie interesuje mnie czynsz. Co więcej za obecny miesiac czyli ten drugi od końca ma już 7 dni zwłoki z wpłata i po jej nastawieniu nie wiem czy spodziewać się wpłaty. Co miesiąc wpłacała regularnie, ale z 1-2 dniami poślizgu co tolerowałem póki teraz nie okazała się niewychowana... 

 

Ktoś może poradzić co mogę z nią zrobić w takiej sytuacji? Napewno będę musial sprawę zgłosić do komornika/sądu aby odebrać zaległe mi pieniądze, sprawdzic bardzo dokładnie mieszkanie ws. kaucji i zapewne to tyle? Zapewne prawo nie stoi po mojej stronie znając życie a typiara mocno zaszła mi za skórę również wypowiedziami i odpowiedziami w tej kwestii.

 

Może ktoś pomoże? Dzieki

Opublikowano

Często kaucja jest rozliczana z ostatnim czynszem. Zresztą taka rola kaucji, że zabezpiecza należności z najmu, w tym czynsz jeżeli najemca Ci nie zapłaci. Możecie się nie dogadać, jasne, niemniej zaległości możesz dochodzić tylko na drodze sądowej. Co potrwa oczywiście. I nie ma sensu w ten sposób dochodzić czynszu jeżeli go możesz potrącić z kaucji. Skoro najem niedługo się kończy to odbierz lokal, rozlicz kaucję, a jeżeli jakieś zaległości zostaną to pozostaje Ci droga sądowa. 

 

Powyższe oczywiście przy założeniu, że w umowie najmu nie ma jakichś bzdur. 

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano

Podsumowując:

 

1. Nie chce/nie zapłaciła Ci czynszu (odsetki lecą).

2. Rozlicz mieszkanie i zwróć jej kaucję (przy założeniu, że w mieszkaniu wszystko będzie OK, w końcu po to jest kaucja).

3. Na drodze sądowej wystąp o zaległy czynsz + odsetki.

 

Wiem, że będziesz miesiąc w plecy, ale podejrzewam, że ten jeden miesiąc i tak Cię nie zbawi i życia finansowo nie uratuje, a satysfakcja z dojechania takich podludzi wybitna.

  • Plusik 1
Opublikowano

Pomysł, żeby zwracać kaucję zamiast rozliczyć ją z czynszem jest co najmniej dziwny. Ile tych odsetek się nazbiera? Parę złotych? Więcej się pewnie wyda na opłaty sądowe. Dojechanie dojechaniem, ale po co puszczać kasę jak się ma ją w ręku. A zawsze jest ryzyko, że potem nic się nie ściągnie od dłużnika albo będzie to trwało wieki. 

 

A jak się bardzo chce to o odsetki i tak można pozywać (przy braku dobrowolnej wpłaty oczywiście), bo jak rozumiem już są opóźnienia w płatności. Zawsze też można kaucję w pierwszej kolejności na odsetki zaliczyć, a o resztę pozywać. No ale to zależy z jakimi kwotami mamy do czynienia, żeby sens działania ocenić. 

Opublikowano

Wyobraźmy sobie taką sytuację, Pan Rentier nie ma za bardzo hajsu, kaucja dawno przep*erdolona, zaplanował, że weźmie czynsz, kaucje potrąci pod jakimś pretekstem, na przykład ściany są mniej białe z winy wynajmującego i sorry, kaucja pójdzie na przemalowanko. Gówniara zaczyna mu bruździć w planie, jak to chce zapłacić hajsem który już dawno został wydany na gierki na Switcha. Pan Rentier zaczyna się robić nieprzyjemny, grozić sądem i komornikiem, w reakcji na przecież dość rozsądną propozycję najemcy. Najemca się naturalnie wkur*ia i niestety reaguje nazbyt emocjonalnie na złość Rentierowi.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Sytuacja opisana powyżej nie ma tu miejsca - przecież wynajmujący na oczy nie widział mieszkania, ma się w ciemno zgadzać na potrącenie czynszu z kaucji nie wiedząc w jakim stanie jest lokum po kilku latach wynajmu?

Edytowane przez Meanthord
Opublikowano (edytowane)

Dokładnie. Kiedyś, dawno temu jak wynajmowałem mieszkanie z dziewczyną u jej kolegi (już od początku wydawała się dziwny) to z kaucji potrącił nam za wymianę całej wykładziny w mieszkaniu, choć tak naprawdę zużycie wynikało z używania rozkładanego łóżka. Więc jakby sam tam mieszkał to też by to było widać. Według mnie trochę bezpodstawnie, bo mieszkanie oddawaliśmy po gruntownym sprzątaniu, właśnie żeby się nie dojebał. A policzył za wykładzinę w całym mieszkaniu bo mimo że były dwie kreski mało widoczne od kółek łóżka to sobie wymyślił, że jak wymieni w jednym pomieszczeniu to nie będzie mu się zgadzać w całym mieszkaniu. Ta wykładzina to była najtańsza jaka mogła być i ogólnie dostępna, więc nie było powodu, a no i jeszcze sobie tak policzył, że nasza kaucja by przepadła. No to, ojczym tej mojej byłej wkroczył do akcji jako "prawnik" i gość się zesrał na miękko. Policzył sobie później chyba że dwie czy trzy stówy i git.

 

A jak ona chce rozliczać czynsz z kaucji to najpierw przy zdawaniu mieszkania należy sprawdzić mieszkanie i ją odpowiednio policzyć za zniszczenia itp. jeśli oczywiście są, odjąć z kaucji i niech wyrówna to do czynszu. Wtedy chyba by było git.

Edytowane przez mitra
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...