Skocz do zawartości

PSX EXTREME 325


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gratuluję kolejnego fantastycznego tekstu, Panie @K.Adamus. Co ciekawe, zazwyczaj wybierasz tematy, które mnie średnio interesują i... cóż, potrafisz mnie nimi zainteresować. 

Jak zawsze widać ogrom włożonej pracy i serducha. Tak z ciekawości zapytam - ile czasu zajmuje Ci stworzenie takiego sześciostronicowego potwora? 

Mam też drugie pytanie, pewnie o wiele ważniejsze. Dlaczego zabiłeś Komodo?!

  • Dzięki 1
Opublikowano

Witam !  Jestem właśnie w trakcie czytania obecnego numeru PSX EXTREME i piszę ponieważ muszę pochwalić Pana Grabarczyka :)  Tekst o tytule Pierwszy milion zrobił na mnie ogromne wrażenie. Czytanie o ludziach tworzących gry którym udało się zdobyć sławę i przy "okazji" zarobić miliony daje do myślenia. Roger jeśli jakimś cudem to czytasz to Panu Grabarczykowi należy się podwyżka :)  Tekst bardzo mnie wciągnął i jest napisany fajnym prostym językiem. Dla takich właśnie artykułów kupuje PSX EXTREME. To jeden z najlepszych tekstów jakie w ogóle ostatnio czytałem ! Ten tekst to złoto. Dziękuję Panie Grabarczyk za ten tekst :)  Okazuje się że gry mogą dostarczyć nie tylko rozrywki ale mogą pomóc wyjść z biedy. Jeszcze raz dziękuję !

  • Plusik 1
Opublikowano

I to wszystko w ramach artykułu do gazety o grach dla dzieci. 

Panie Kacperusie Adamusie, chyba nigdy nie przestaniesz nam imponować. Obyś zawsze miał energię i chęci do dzielenia się swoimi tekstami z czytelnikami szmatławca. Chylę nisko czoła :hi:

 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Opublikowano

Nemesis ewidentnie dał radę przy tych milionerach, aż się zdziwiłem, że to on, ale widać, że jak chce, to potrafi przedstawić temat lekko, no i ogólnie dużo go w tym numerze. Zobaczymy jeszcze jak wypadnie MGS V,  ale to zostawiam sobie na deser.

 

  • Plusik 1
Opublikowano
Godzinę temu, Pix napisał(a):

I to wszystko w ramach artykułu do gazety o grach dla dzieci. 

Dla Was, Rogera, Pereza i tych ciężarówek złota wszystko!

 

A tak serio to miejscami jest faktycznie orka na ugorze i zajęcie raczej średnio opłacalne (no nie ma co ukrywać, że każdy lepiej by wyszedł na nadgodzinach w tyrze. Perez robi co może, ale taka dziś specyfika umierającego rynku prasowego). Ale tyle, co się dowiedziałem dzięki takiemu pogłębionemu researchowi, to moje. Fajny to proces. Tekst o Shaolin? Przeczytana książka na ten temat. Żołnierze kosmosu? No ja np. nie wiedziałem że powieść była tak kontrowersyjna. Piła? Te analizy okołosocjologoczne trochę mi otworzyły umysł na tę serię. Found footage? Teoria o podobieństwach do gotyckiego horroru zryła mi banię. Nie wiem czy bez motywacji w postaci tekstu do zrobienia bym miał siły, czas i chęci do poszerzenia wiedzy akurat w tych tematach.

 

Druga sprawa - redakcja i czytelnicy. Bez kurtuazji, ale naprawdę fajni ludzie z tych zgredów, z wieloma pisze cały czas na messengerze, Roger ma swoje dziwactwa ale naprawde dobrze mi się z nim współpracuje, przemęczony zajawkowicz z ADHD. Mógłby czasem odpisać na wiadomość szybciej niż po tygodniu, ale nie można mieć wszystkiego. No i gdyby nie odzew na forum, o czym pisał Piechota, pewnie paliwo szybciej by się przepaliło. I nie chodzi o jakieś pochwały, ale o fakt, że ktoś przeczytał i się odniósł. To sprawia że nie masz wrażenia pisania do bezimiennej anonimowej próżni i starasz się, bo komuś możesz umilić kawę. Nie ukrywam, satysfakcjonujace.

 

Taka sinusoida, bo są dni, że się ma ochotę tym pieprznąć i w tym czasie pograć, z żoną wyjść na spacer albo film obejrzeć, przysiasć do pisania czegoś naprawdę swojego. No ale wtedy jakoś zawsze udaje się złapać oddech, zrobić krok w tył... Teraz pisze jeden artykuł na numer. Pamiętam, że onegdaj udawało się i trzy. Serio trzeba uważać, żeby się nie spalić.

 

Dobra, córka zasnęła, lecę do miasteczka osnutego mgłą, wieczorem moze research do tekstu "na przyszłość" o maf... ups...

  • Lubię! 2
Opublikowano
2 minuty temu, K.Adamus napisał(a):

(no nie ma co ukrywać, że każdy lepiej by wyszedł na nadgodzinach w tyrze. Perez robi co może, ale taka dziś specyfika umierającego rynku prasowego)

 

No co Ty, wydaje mi się, że współtworzenie ostatniego miesięcznika o grach w Polsce (i ostatniego pisma o grach, które ma odwagę oraz rigcz utrzymywać swój klimat) to wartość bezcenna, która w druku pozostanie już na wieki, na zawsze, a z córką oraz wnukami będziesz mógł zasiąść kiedyś na bujanym fotelu i pokazać jakie archaiczne, ale wspaniałe zajęcie miał dziadek i jak zapisał się na kartach historii. :sir:

 

Żadna kasa za nadgodziny w robocie tego nie da. :)

9 minut temu, K.Adamus napisał(a):

wieczorem moze research do tekstu "na przyszłość" o maf... ups...

 

Mam nadzieję, że na niedaleką przyszłość! :D

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Jasne że bezcenna. Jakby chodziło tylko i wyłącznie o finanse, to mało kto by się w to bawił, podejrzewam że łącznie z wydawcą. I argument wiecznej chwały, choćby w kontekście rodzinnym jest tu kluczowy XD

 

Zresztą kasa to w zyciu nie wszystko, powiedziałbym nawet, że bardzo niewiele. Truizm, wiadomo...

 

A co do tekstu i przyszłości, to specyfika pracy z papierem jest taka, że jak czytam recenzję Kmiota o artykule X, to kolejny jest już drukowany, jeszcze następny wysłany/do rychłego wysłania, jeszcze kolejny juz researchowany/pisany etc... ;)

 

Poczekasz, ale powalczymy, żeby było warto

Edytowane przez K.Adamus
  • Lubię! 1
Opublikowano

Miejskie legendy - tutaj brakuje mocno tematu wskrzeszenia Aerith. Sposobów (fantazji) było na to wiele, jedną z najbardziej zapadających w mojej pamięci był wymóg wypełnienia broni 8slotowej po brzegi master materią i podejście do walki z Zolomem. :)

Opublikowano

Habemus Adamus, co chłop odjebał w artykule o Pile, i ta podpowiedź

Spoiler

we wstępniaku

Widzę, że ktoś tu chce być psxowym Kojimą, nie tym Darkowym od reniferów, siantam tam tam, coś tam, tylko tym prawilnym. Chociaż największe skojarzenie chyba będzie  z growego horroru w kosmosie tj.

Spoiler

Dead Space

, gdzie

Spoiler

pierwsze litery rozdziałów, sprzedawały głównego twista fabularnego

No pięknie, takich ludzi nam trzeba.

  • Lubię! 2
Opublikowano

No i po lekturze.

 

W Extreme Plus fragment tekstu jest wycięty, dokładnie na trzeciej stronie. Jedna linijka kończy się "wybory mora-", a następna zaczyna się od "go tekstu".

 

Nie wiem, albo to coś ze mną, albo recka Evotinction jest napisana trochę jak wojskowy telegram. Edge od Sanity podobnie.

 

Żeby nie było zbyt negatywnie: Mój osobisty superbohater Dżujo dostarczył jak zwykle wyczerpujący materiał.

  • Plusik 2
Opublikowano

Recki zazwyczaj powstają w weekendy, bo wtedy mam czas na takie pier... ISTOTNE DLA WSZYSTKICH SPRAWY. 

 

Numer zwykle czytam dwa tygodnie, więc matematykę zostawiam Tobie.

  • Dzięki 1
Opublikowano

Numer PSX EXTREME 325, zostanie na zawsze zapamiętany jako ten z niesamowitymi okładkami. Miesiąc wcześniej bałem się co to będzie, bo konkurencja postawiła poprzeczkę wysoko, to teraz nie mam wątpliwości, że jednak w kwestii oprawy graficznej da się. Przynajmniej jeśli chodzi o okładkę. A o okładkach mogę trochę się wypowiedzieć, bo w momencie premiery nowego numeru akurat byłem na wakacjach, gdzie eksplorowałem Szkocję jak i poznawałem ich growy rynek. 

 

A wygląda to tak, że w UK zostały tylko dwa regularne pisma: Play i EGDE. Jeszcze jest PC Gamer, ale to nas nie obchodzi i Retrogamer oraz jego masa wydań specjalnych, ale mówię tu o typowych miesięcznikach, a nie pismach od retro. A same gazetki to w ogóle ciężko znaleźć, bo kiosków tam nie ma w ogóle. Są takie salony ala Empik, WHSmith, ale tych nie ma jakoś oszałamiającej ilości. W Edynburgu to miał on mały salonik na dworcu, wielkości Żabki, oraz jeden sklep gdzieś na tyłach centrum. W Glasgow trochę lepiej, sklepy w centrum przy głównych ulicach. Jednak nie ta skala co Empik. A tam można nabyć książki, magazyny i artykuły papiernicze. I właśnie z tego ostatniego bardziej jest znana ta sieć. Magazyny dało się też znaleźć w większych hipermarketach, gdzie było więcej miejsca, to można upchnąć więcej towaru. 

 

Co co pism: Play okładka z Assassin's Creed Shadows całkiem ładna. Natomiast Edge... Jakiś robocik astronauta i słodkie zwierzątka. Co to ma być? Samo pismo w ogóle jest paskudne. Wygląda strasznie biednie. Odpustowo. Play natomiast stawia na minimalistyczny design, ale brak w nim tej paintowej, obrzydliwej grafiki. Białe kartki są ładnie ubogacone screenami, a niekiedy nawet pismo pozwala sobie na grafikę na całą stronę. Przypomina mi to śp. Neo+, które umiało znaleźć złoty środek. Niestety, oba pisma zawiodły, bo żadne nie miało okładki z Silent Hill 2. Widać, kasę biorą, a nie jadą na sentymentach. 

 

Będąc na wakacjach ze zdumieniem czytam, że w Polsce zabrakło niektórych coverów PE w sprzedaży. Nie wierzę, że nikt się nie spodziewał. Na zagraniczych grupach fani popadali w ekstazę widząc okładki polskich czasopism, tym bardziej zero zaskoczenia, że gazetka schodzi jak szalona. Sam musiałem zamówić pielęgniarkę i Angelę przez Allegro żeby mieć je wszystkie. I co ciekawe, gra Silent Hill 2 podobna sprawa. Poznański sklep z grami ogłosił, że wyprzedał wszystkie kopie! A ja miałem po weekendzie, gdy wrócę do kraju iść tam kupić swoją! Na Allegro patrzę, ceny już od 319, ostatnie sztuki za 299 szybko zniknęły. A nie chciałem robić preordera (nawet za 270 był przez chwilę), bo to podobno szkodliwe. Dlatego zdecydowałem kupić sobie egzemplarz na miejscu w Szkocji i od razu po powrocie relaksować się w Silent Hill. A tu się okazuje, że sieć GAME (w UK jedyna już sieciówka z grami) wyprzedał wszystkie kopie!!! Oczywiście, PPE, pudelek i zakała polskiego rynku okołogrowego, dał artykuł, że rzekomo SH2 się źle sprzedaje, oczywiście w oparciu o jakieś tabelki z Steama. A w sieci GAME top 10 gier na ścianie wisi i na 3 miejscu SH2. W Polsce kopii też coraz mniej, ceny pozostałych egzemplarzy idą do góry, ale widzę ludzie wypisują w postach, że SH2 źle się sprzedaje, bo czytali klikowy artykuł na PPE. Załamać się można. 

 

Wróćmy do gazetki. Coś biednie w niej o SH. Mała generyczna recenzja. Roger nawet odważył się napisać w swoim wtrąceniu wzmiankę o Angeli i jej wyglądzie, który w memach już ludzie przyrównali do Davida Duchownego... I tak według mnie jest gorsza Maria. Trans Maria. Mam kolegę transa, który jak się przeobrazi w prawdziwą siebie, to właśnie wygląda jak ta Maria z SH2. I często jak idzie gdzieś po mieście, to nawet go/ją faceci zarywają, więc widzę jest branie na tego typu kobiety. NR Geek w swojej recenzji również mówił, że mu się bardzo podoba Maria... Jestem załamany, bo czuję, że wizerunki ładnych kobiet niedługo zostaną zastąpione po całości takimi bardziej męskimi, a tych co się sprzeciwiają, będą ich nazywać piwniczakami...

 

O SH można dać cały numer specjalny, co zdaje się już sugerowałem parę miesięcy temu, podobnie jak zrobienie Halloween Extreme. Może w przyszłym roku :) Wtedy poproszę coś więcej o Blooberze, bo ich historia jest mega ciekawa, zaczynając od sklepu Świat Nintendo, poprzez powstawanie Medium, a tu nawet widzę jakieś energetyki... 

 

Na pierwszej stronie już przeprosiny. I nawet dobrze, bo teraz każdy wie czym naprawdę jest G2A. Nowe pokolenie pewnie ma to gdzieś i tam sobie kupuje gry za grosze. Pewnie nawet te co im Sony rzuca na ich wypasione PC. Ten świat zmierza w złą stronę. 

 

Numer jak zwykle imponuje ciekawymi treściami. Interesuję się branżą gier nie od dziś, więc temat o legendach takich jak automat Polybiusa, to już czytałem o tym nie raz na łamach PE jak i innych miejscach. Jednak artykuł o pierwszym milionie to również znany mi temat, ale tak fajnie podany, że przyjemnie się w niego wgłębiało. Dlatego brawa dla autora, że nie tylko zrobił ciekawy reasearch, ale również świetnie go zapodał. 

 

Rubryka Myszaqua, która należy do moich ulubionych, tym razem odniosłem wrażenie, że to tekst spóźniony o przynajmniej miesiąc – wszystko już widziałem dawno temu, a w międzyczasie pojawił się genialny horror – Substancja, o którym Myszol by bez wątpienia wspominał w samych pozytywach. 

 

Co do horrorów, to dla mnie osobistym koszmarem okazał się ten numer PSX EXTREME. A mianowicie jego oprawa. To wygląda jak je*@** EDGE, a nawet jeszcze gorzej. Inspirowanie się tym brytyjskim magazynem to najgorsza strona w jaką mogło iść PE. Już kiedyś mieliśmy takie eksperymenty w okolicach 2013 roku i to był najgorszy czas dla PE, gdzie Neo+ wtedy szczytowało, a PE miesiącami wychodziło na prostą. Ta gazetka przecież wyglądała całkiem przyzwoicie w poprzednich latach, a teraz niepotrzebnie psuje się to co było dobre. Trochę wstyd, że ludzie z zagranicy kupili ten numer i choć bariera językowa nie pozwala zagłębić się im w wiele świetnych tekstów, to widzą oni odpustową oprawę, paintowe, tanie elementy. Nie widziałem tu wcześniej podobnych uwag, może ludzie boją się mówić krytycznie, bo tak nie wypada. Jednak mam nadzieję, że więcej osób odniesie się do tego elementu i da to do myślenia najwyższym władzą w piśmie, że to niedobry kierunek. PE czytam dopiero od 60 numeru, jednak od zawsze było kolorowe, wizualnie miłe dla oka. To co teraz to trochę jak robota ucznia z podstawówki, który tworzy gazetkę szkolną. I pewnie wielu osobom się to może podobać, tak jak Maria-trans się podoba niektórym facetom. Jednak mam nadzieję, że pojawi się więcej opinii i uda się przywrócić ładny wygląd pisma. 

 

Wracam do Silent Hill, gdzie wszystko jest pięknym koszmarem, oprócz transowej Marii. Za to osoby transpłciowe mają tu poważny temat cosplayowy :)

spacer.pngspacer.png

  • Plusik 1
Opublikowano

O layoucie pisma wielokrotnie już dyskusje były, raczej nikt tu nie ma problemu z wyrażaniem opinii w tym elemencie :). Natomiast ja niezmiennie proszę o konkret - Ty trochę lecisz ogólnikami typu "paintowe, tanie elementy" czy "odpustowa oprawa", która akurat kojarzy się raczej z takim kolorowym jarmarkiem, że wszystkiego nawalone na maksa, co nijak ma się do tego, że jednocześnie porównujesz nas do EDGE-a, który jest dość surowy i "wyczyszczony" z tych różnych fajerwerków, rzadko pojawiają się kolorowe aple na stronach, jest dużo bieli, dużo światła na stronach. Swoją drogą EDGE często był przytaczany w rozmowach o grafice jako swoista biblia i taki absolutny top czasopism pod względem wizualnym. 

 

Przewijał się temat tych krech przecinających wyimki i to ogarniemy, bo faktycznie nie siedzi i bardziej przeszkadza. Co do reszty to najlepiej operować na konkretach, do czego zachęcam, bo to wtedy też i innym łatwiej się odnieść, że np. strony X to są wizualnie słabe, bo... Lub np. wrzucić przykład materiału z innego pisma jako ten, który nam się podoba. 

Opublikowano

@Perez Określenia jakie przytoczyłeś "paintowa", czy "odpustowa" oprawa pisma ani trochę nie kojarzą się z kolorowym jarmarkiem. Użyłem ich właśnie by dobitnie pokazać, że jest wręcz odwrotnie. Akurat mając w rękach Edga i póżniej obecny numer to widzę właśnie co było źródłem inspiracji. W poprzednim magazynie już zauważyłem wzmożone elementy tej surowej oprawy, ale w tym to już pozamiatane. Rozumiem, że tak ma być? Mi osobiście się to bardzo nie podoba. EGDE ma swój styl i nie widzę powodu by go naśladować, nawet jeśli jest biblią. Chcesz bym z czymś porównał? To na początek porównam do poprzednich numerów. Stałe rubryki zawsze emanowały owym minimalizmem, jednak strony z recenzjami, czy tekstami tematycznymi były bardzo fajne, kolorowe, z grafiką z omawianej produkcji w tle. A w tym numerze to tak strasznie mdło. Jeśli porównać numer do konkurencji, to wygląda to tak, że oni również mają minimalistyczny styl zapewne także inspirowany EDGEm, ale strony z recenzjami mają niesamowicie ładnie oprawione. Nawet robią sobie często jakieś ramki na screeny. Najlepiej przejrzeć pisma. 

 

Oczywiście pewnie wychodzę na furiata, że się czepiam i w ogóle jestem teraz tym złym. To nie dlatego że się naśmiewam z niskiej jakości oprawy, ale dlatego, że zależy mi, by pismemko było na najwyższym poziomie i również w kwestii wizualnej nie miało się czego wstydzić. Moja uwaga taka, by nie walić tak jednolitych kolorków, a pokusić się o jakieś wielokolorowe tło w podkładzie, zwłaszcza w recenzjach, czy fajnych tekstach, nad którymi redaktorzy się napracowali. Pewnie wymaga to trochę więcej pracy, ale efekty są tego warte. Szczególnie źle wygląda kolor szary na białym. To myślę, że już lepiej zostawić białe tło niż walić jakimś słabo dobranym kolorem. W każdym razie dam Wam teraz trochę do przemyślenia i poanalizowania tematu, co może przynieść jakieś korzyści w następnych numerach. 

 

Zostawiam temat również do oceny innym czytelnikom. Polecam oczywiście zrobić przegląd w Empiku, czy przejrzeć poprzednie numery. Chętnie poczytam, czy to nie jakieś moje urojenia, czy inni także dostrzegają że można coś poprawić na lepsze. 

Opublikowano

Najważniejsza w piśmie jest.... treść. Chyba nie sądzicie, że pismo przetrwało, bo komuś kolorki przeszkadzały?

Jakby wszystkie kartki były różowe, a na każdej stronie bylby wizerunek roziego to i tak bym to kupował.

 

 

Spoiler

Ja tam lubie od czasu do czasu odpust oraz takie recki po bandzie jaką HIV ostatnio popełnił z concordem. Przypominają się stare czasy <3

 

Opublikowano

Co najczęściej się przewija wśród zastrzeżeń do warstwy graficznej? Zbyt duże arty oraz te ukośne paski na górze strony. Za nimi chyba styl tytułów publicystki. Bodaj 2 numery temu ktoś tu kilka razy coś wrzucał. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...