FBC: Firebreak

[wrog 608]

13 minut temu, Bzduras napisał(a):

Nie tyle zabolał, co denerwuje mnie to we współczesnym internecie. Nie padasz do stóp nowej grze/filmowi/serialowi to z automatu jesteś "hejterem". Tak samo jak nie trawię pseudoargumentu "ale każdy ma prawo do swojego zdania" gdy się z kimś nie zgadzasz - plażo, dokładnie z tego prawa o którym mówisz korzystam, o co ci chodzi Spłyca to dyskusję i antagonizuje drugą stronę podejściem "jak się nie zgadzasz to jesteś gupi".

Oczywiście, że nie wszystko musi się podobać albo kogoś ekscytować. Gracze w necie często jednak nie potrafią zachować umiaru, co też jest strasznie denerwujące. Do tego pewnie jeszcze przez jakiś czas coś, co komuś nie odpowiada, będzie Concordem, nawet kiedy gry nie będą miały ze sobą praktycznie nic wspólnego.

 

Wracając do gry, tutaj dość istotne info:

 

Cytat

“FBC: Firebreak should be easy to get into and quickly understandable, not feel like a second job or that you have to spend an hour setting up your loadouts etc. before you get into a session. This is not that game,” Puha makes clear. “It’s a pick-up-and-play experience [about] having fun with your friends when you have the time. That’s not to say that FBC: Firebreak doesn’t have deep player progression and things to unlock, it does, but this isn’t about logging in every day for some loot or fear of missing out on materials.

“I would not describe it as a ‘game as a service’, but yes, post-launch, we will be releasing a steady supply of new content for players to get excited about, keep the game fresh, engage with the community and give a reason to come back.”

 

[ASX 14 552]

Teraz ten termin parzy, więc wielu twórców unika lub wprost zaprzecza że ich gra to będzie GAAS, mimo iż często po premierze okazuje się już inaczej. 

[wrog 608]

Wiadomo, że dużo zależy od tego, jak definiujesz grę usługę. Dlatego też dałem dłuższy fragment wypowiedzi, który więcej wyjaśnia.

[Dr.Czekolada 4 466]

Umiaru xd Coś się nie podoba to po prostu się nie podoba proste a nie, że Matke Boską Świętą obraziłem. Concord nie ma tu nic do rzeczy.

[Paolo de Vesir 9 029]

Dobra, ale tak uczciwie - ilu graczy widząc zapowiedź kolejnego copy/paste shooterka, czy to co-op, battleroyale czy PvP, patrzy na to i z ekscytacją mówi - o tak, o to chodziło, tego było nam trzeba!  Prawda jest taka, że gracze są wniebowzięci, bo single wraca do łask, wracają serie i gatunki które traktowano po macoszemu, tworzą się nowe IP.

 

Wiadomo, kwestia gustu, ale JEBAĆ te coopowe gówna i każdego kto kosztem swoich graczy łapać się próbuje takich cashgrabów