Kmiot 14 043 Opublikowano 15 stycznia Opublikowano 15 stycznia 2 godziny temu, BRY@N napisał(a): Możliwe, że kiedyś też mniej zwracałem uwagę na takie problemy techniczne tym bardziej po graniu na słabym PC Myślę, że wtedy każdy z nas miał inną wrażliwość na tego rodzaju kwestie techniczne. Duży margines tolerancji. Wtedy to była nasza "nowa generacja gier", pierwsza dostosowana do trybu full HD (w teorii), pewien przełom i wciąż duży progres graficzny. A że wiele gier nadal działało chwilami w 15fps, to tego nawet nie odczuwaliśmy, bo na poprzedniej generacji to też bywało normą i byliśmy w jakimś stopniu przyzwyczajeni. Ostatnio ogrywałem Arkham Origins na PS3, i to jak ta gra działa, to był jakiś dramat. Szczególnie przy poruszaniu się po mieście. Regularne spadki do kilku klatek na sekundę, loadingi w locie, dławienie się obrazu, kilka razy zawiesiło mi całą konsolę. Ale w mojej pamięci było wszystko ok, każdy problem techniczny był starannie wymazany ze wspomnień. Mimo wszystko grę ponownie ukończyłem, w 100% wyczyściłem mapę, spoglądam na nią z wyrozumiałością i sympatią. Każdorazowo trochę się boję wracać do gier z tamtej generacji, ale jak już przełknę pierwsze, zazwyczaj gorzkie odczucia, to potem gra już leci całkiem przyjemnie. Ale tak, wciąż trzeba dużej tolerancji, większej niż wtedy. 1 Cytuj
czapa 688 Opublikowano 15 stycznia Opublikowano 15 stycznia Może grałeś wcześniej na X360? Było o tym wspominane ale multiplatformy na PS3 to była tragedia. Cytuj
oFi 2 562 Opublikowano 15 stycznia Opublikowano 15 stycznia Zależy jaka gra. Mi parę gier siadło i dziś (zjechany killzone 2 w ps3 extreme dla mnie dalej trzyma 9/10). Batman origins mialem również trochę spadków jakości ale jakoś mi to tak bardzo nie przeszkadzało, bo jak już się doleciało do celu to gra wynagradzała całą tą podróż z nawiązką. Ale byla jedna gra dla mnie nie grywalna totalnie - splinter cell pandora tommorow. Taki pokaz slajdow to ja nie pamiętam na ps2 - skopany port hd niestety widać w tej części z ps3. Jedynka i chaos theory lepiej zostały przeportowane. Cytuj
dominalien 305 Opublikowano 15 stycznia Opublikowano 15 stycznia 2 godziny temu, czapa napisał(a): Może grałeś wcześniej na X360? Było o tym wspominane ale multiplatformy na PS3 to była tragedia. Bez przesady. Parę rzeczywiście tak, ale większość była po prostu trochę lepsza na x360 ale nadal spoko grywalna na PS3. Brak AA, większe spadki klatek, tego typu rzeczy. Jak się porównuje to PS3 jest gorsze, ale gry są nadal ok. Cytuj
Nomen dubium 7 Opublikowano 15 stycznia Opublikowano 15 stycznia 4 godziny temu, czapa napisał(a): Może grałeś wcześniej na X360? Było o tym wspominane ale multiplatformy na PS3 to była tragedia. Chyba żartujesz... Przecież pomijając skrajne przypadki typu Bajonetka w większości szpil różnice były marginalne - zdecydowanie gorzej pod tym względem stały multiplatformy od Sony (i Nintendo) na wcześniejszej generacji, wiele takowych na PS2 i GC'a (doskonałym przykładem Wreckless, które wyłącznie w przypadku wersji na X'a było warte zakupu) cierpiało na poważne cięcia i uproszczenia względem edycji xboksowych, a nie że tylko animacja bardziej chrupała. Cytuj
rodi84 50 Opublikowano 17 stycznia Opublikowano 17 stycznia Kim jest gracz yohokaru_96? Zabłocki? W artykule o PlayStation network mamy fotkę:) Cytuj
Grześ 433 Opublikowano niedziela o 08:27 Opublikowano niedziela o 08:27 (edytowane) Szkoda, że w recenzji Lair nie wspomniano, że to była jedyna duża gra, którą można było ogrywać na PSP za pomocą remote play. Nie wiem czy tymi minusami namówiliście mnie do zagrania w Resistance czy zniechęciliście Edytowane niedziela o 08:34 przez Grześ 3 Cytuj
KOMODO 102 Opublikowano poniedziałek o 08:18 Opublikowano poniedziałek o 08:18 23 godziny temu, Grześ napisał(a): Szkoda, że w recenzji Lair nie wspomniano, że to była jedyna duża gra, którą można było ogrywać na PSP za pomocą remote play. Jest o tym w dedykowanym tekście współpracy PS3 z handheldami Cytuj
grzybiarz 10 396 Opublikowano poniedziałek o 09:05 Opublikowano poniedziałek o 09:05 Dobra, widzę temat odświeżony to napiszę historyjkę. Dla mnie PS3 to był idealny czas na łączenie zakrapianych imprez z graniem. Zaczelo sie tak że znajoma prosiła mnie żebym jej pomógł w wyborze konsoli (cos chyba już były to czasy geohota i cfw), no i ja nerd udałem się z nią do sklepu i wybraliśmy jakąś tam slimke. No nie powiem, było to trochę przeżycie, ponieważ całe życie jestem kąsolowiec, a tu jakaś baba też się pcha w gierki. Ta koleżanka była z takim jednym chłopem i jakoś tak zintegrowałem się z nim, że niejedna imprezę spędziliśmy wspólnie. Ja też miałem babę ale nie grająca. No i pamiętam jak ustawiałem im konsole po zakupie, zakładałem konto psn, a że wszystkie loginy były pozajmowane, a piliśmy lubelską żurawinówkę, to taki login ustawiłem: https://psnprofiles.com/zurawinowka Fajny to był czas, ps plus na spółę, jakieś zrzucanie się na gierki (raz po pijaku omal nie kupiliśmy toy story za prawie 2 bomby). Szkoda że czas ten przeminął, obecnie nie mam z tym kumplem kontaktu z tą dziewczyną też, wyjechała za granicę. Natomiast czasy grania ps3, to kojarzą mi się właśnie z zimowym piciem wódki/cytrynówki w małym pokoiku w 4 osoby i graniem w wipeouta czy buzz quiz. A raz żeśmy przynieśli całe graty rock band do osiedlowego baru mam gdzieś fotki, może wrzucę hehe 1 2 2 Cytuj
LeifErikson 1 143 Opublikowano poniedziałek o 10:54 Opublikowano poniedziałek o 10:54 Jak już zeszło na takie historie, to w sumie też się podzielę. Moje najsilniejsze wspomnienia z PS3 są związane z kilkumiesięcznym okresem szukania nowej pracy w okolicach 2013 czy 2014 roku, a więc już późno w cyklu życia konsoli, gdy katowałem wersję Super Slim zakupioną na promocji w Auchan za bodaj 549 zł (!!!). Przez dobre 3 czy 4 miesiące śmiało mogłem się nazywać etatowym graczem, bo spędzałem przy konsoli od kilku do kilkunastu godzin dziennie, ciorając głównie w sieciowe potyczki w PESa 2013, GTA Online, Diablo 3 i Burnout Paradise. Czasem cały dzień spędzałem z jednym tytułem, czasem trochę nimi żonglowałem, ale za każdym razem czas mijał tak błyskawicznie, że nie wiedziałem tak naprawde kiedy nadchodził wieczór. Takie uroki grania online, gdy emocje napędzają zabawę, a syndrom jeszcze jednego meczu/wyścigu wjeżdża na całego. Dziwny był to moment życia, za bardzo za nim nie tęsknię, bo z czasem zdawałem sobie sprawę, że co za dużo to niezdrowo, ale SuperSlimka dzielnie znosiła ten intensywny okres użytkowania, cichutko i sprawnie pracując przez cały czas i później ciesząc kolejnego użytkownika, gdy przyszła pora przesiadki na PS4. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.