ogqozo 6 594 Opublikowano 24 listopada 2024 Opublikowano 24 listopada 2024 Kmiot kiedyś pisał o "metroidówkach mózgu" czy jakoś tak, grach gdzie twoja wiedza otwiera kolejne drzwi, jak Obra Dinn. Powiedziano tam w temacie, że Curse of the Golden Idol - mimo że założenie niby to samo co w Obra Dinnie - nie jest jednak taką grą, bo to seria mniejszych, niepowiązanych spraw, gdzie nie cała gra jest połączonym światem, a każda sprawa to tylko taka rozbudowana zagadka. I tak oto pojawia się sequel do jednej z najlepszych gier 2022, który ambitnie ma to zmienić. Pora wziąć notatnik do ręki. Sprawy w Rise of the Golden Idol są połączone. Dedukcja musi dotyczyć całego przedstawionego świata. Ogólne założenie jest podobne - gra czysto detektywistyczna. Czas zatrzymuje się magicznie w momencie zbrodni (już nie tylko morderstwa, są różne afery w grze), i musimy się domyśleć i powstawiać brakujące słowa, co się stało. Zawartość jest szokująca, uderzająca, mroczna w chuj, na swój mroczny sposób zabawna - jak w poprzedniku. Co chwila odkrywamy, zaskoczeni: "łaaa, TO się stało? Łaa, TO się stało?". Niestety nie da się o tym rozmawiać według zasad o spoilerach, ponieważ praktycznie wszystko w tej grze opiera się na spoilerach. Nawet obrazki jak ktoś gra będą siłą rzeczy zawierały spoilery, bo nic innego w grze nie ma poza narracyjną treścią i pchaniem rozwiązania do przodu. Do tego powraca styl, który w mojej głowie zawsze widzę jako "estoński" styl, jako że znam dwie estońskie gry i obie są... takie. Ba, tym razem gra nie toczy się w w XIX wieku, a w latach 70., więc tym bardziej lekko przywodzi na myśl Disco Elysium. Styl ten zadziwijąco dobrze pasuje do podobnego... nie wiem, pijackiego nihilizmu i naturalistycznego, bezwzględnego spojrzenia na ludzkość, które jest rzadkie w grach. Golden Idol jest po prostu zimny - zero morałów, dialogów, fajnych postaci, ludzie to bardzo praktyczne i żałosne zwierzątka w ich wizji. Gra nadal ma ogromny potencjał i nie wiem, czy ten sequel do końca go spełnia. Wydaje się, że czeka nas w przyszłości masa Idol-like'ów, bo ten pomysł na rozgrywkę można wykorzystać do wszystkiego, nie mając prawie żadnego budżetu na produkcję gry. Zresztą są już gry Idol-Like, jak np. zapowiedziane na Steamie Little Problems: A Cozy Detective Game. Druga część nieco poprawia sterowanie na konsolach, acz nadal nie zachęcam do grania w ten sposób. To jednak klikanka. Jest sterowanie dotykowe na Switchu, które nadaje się tak jak granie myszką, natomiast sterowanie padami jest dość męczące, bo cała gra to klikanie i przeciąganie itd. Niemniej, jak ktoś jest przyzwyczajony, to pewnie przeżyje. Ktoś gra, są jacyś fani? Która część lepsza? Mimo doskonałych recenzji, gra wydaje się dość zlana przez szerszą publikę, czemó? Cytuj
ogqozo 6 594 Opublikowano 27 grudnia 2024 Autor Opublikowano 27 grudnia 2024 Siedzę trochę nad tą grą w okresie Świąt i kurde stary się czuję, czacha dymi, ciężko idą kolejne zagadki. Początkowa sprawa jest samouczkowa i człowiek myśli, hehe, ale łatwa gra, wystarczy wybrać jasną rzecz jedną z kilku, nawet nie myśląc gra ci podsuwa pod nos rozwiązanie, ale ok, historyjka jest ciekawa, fajnie ujawniana, więc niech będzie. Bardzo krótko! Już niedługo potem, sprawy robią się kompleksowe i wymagają rozkminiania jak detektyw wszelakich małych rzeczy i wielu zmiennych. Stajemy przed coraz bardziej pustymi i dużymi tablicami korkowymi, w których każde słowo, forma odmiany, forma eliminacji każdej pozycji z listy, jest jak koło ratunkowe do złapania się. (Gra ma też w menu język polski, co w przypadku takich tablic musi nieco zmieniać grę, bo odmiana przecież jest znacznie inna, ale nie sprawdzałem, jak to działa). Nie jest to nadal taki kompletny hardkor, bo jest COŚ do złapania się, nie musimy nic wpisywać i mamy ograniczoną liczbę słów (zawsze wydaje się, że bardzo krótką, i że będzie łatwo!), ale metoda "będę klikał wszystko po kolei" szybko przestaje działać, bo gra mówi nam tylko, gdy mamy 2 lub mniej błędów. Tak jak zapowiadano, gra ma też bardziej połączony charakter, niż jedynka. Kolejne sprawy są dość małe, ale składają się na większe rozdziały, gdzie już naprawdę sporo informacji wchodzi w grę. W tym te, które mogły wydawać się nieznaczące przy rozwiązywaniu małej sprawy. Zaczyna się więc skakanie w menu po kolejnych sprawach i myślenie, co jeszcze wiemy o każdej postaci. Są też dodatkowe "zwroty akcji" gdy nagle kapujemy się, że coś, co domyślnie można zakładać w ramach stereotypu takiej historii i gry, wcale nie było powiedziane i może być inaczej. Pozornie mała liczba słów kluczowych nie znaczy też, że jeśli coś nie było opisane danym słowem, to nie trzeba tego wziąć pod uwagę, by połączyć ze sobą co innego, a jednocześnie nie brak informacji, które chyba są "po nic". Naprawdę niewiele gier pozwala się tak poczuć jak Sherlock, a nie tylko jak gracz sterujący Sherlockiem. Innymi słowy, nie jest to gra dla mnie hehe. Jestem za głupi na takie gry. Ale doceniam poziom. Są też podpowiedzi w grze, jeszcze się nie ugiąłem, ale był moment, że zaczęło kusić. Tyle że wtedy zabieramy sobie cały "core gameplay", który dzieje się w naszej głowie gdy przeglądamy wszystkie dane szukając toru. Podpowiedzi zapewne jeszcze nie rozwiązują sprawy od razu, ale nie sprawdzałem. Z tego co widzę, to w necie też jak ktoś spyta o "lekką podpowiedź", to stronki dają mu opcję tylko lekkiej podpowiedzi, na co popatrzeć, zamiast dania całego finalnego rozwiązania. Klimacik nadal jest upiorny, taki pesymistyczny - każda plansza wydaje się ogólnie obrazować tragizm ludzkiej egzystencji i to, że gwiazdy jakoś tak się zawsze zebrały, żeby skończyło się jak najgorzej. Główna intryga na tym tle w sumie nie ma znaczenia hehe. Ale poznając te losy "od tyłu", czy po częściach, mamy wyjątkowe uczucie obcowania z mrocznym przeznaczeniem (czy też, patrząc na te mordy, bardziej się chce powiedzieć, z losem kurewskim). Postaci zanurzone są w ogólnym wredniactwie, sowieckim braku zahamowań i manipulacji. Dość fajnie rozwiązano sterowanie. Mamy dość duże okna, ale da się otworzyć kilka naraz i porównywać informacje dość szybko. Nadal nie wszystko naraz da się widzieć. Czasami chce się sięgnąć po kartkę i nadal coś zapisać, ale większość informacji da się podglądnąć dość szybko na jednym z ekranów, które są pomyślane dość wygodnie. Zwyczajowo, najpierw dopasowujemy pewnie twarze do nazwisk, potem mamy osobne ekrany z jakimiś mniejszymi elementami danej sceny, i to pomaga raczej uzupełnić główną historię potem jako zwieńczenie. Początkowo może to dawać wrażenie, że gra za mocno nami kieruje, ale kolejne sprawy robią się na tyle skomplikowane, że jest to cenna pomoc, która wyrównuje poziom trudności, by był w sam raz, a nadal dawał wrażenie przynajmniej uczestnictwa w czymś moundrym. Jeszcze jedna pozycja walcząca o listę GOTY, która będzie chyba w tym roku u ogura wyjątkowo zatłoczona. 3 Cytuj
Gregorius 504 Opublikowano 3 godziny temu Opublikowano 3 godziny temu (edytowane) Jestem już w 4 akcie i bywały momenty, że trzeba było skorzystać z podpowiedzi już podczas wpisywania tekstu (ikonka żarówki po wypełnieniu wszystkich slotów), po to aby się nie frustrować za bardzo i tytułu nie odstawić. Szkoda tylko, że pokazuje od razu błędy i dobre zaznaczenia w całym tekście, gdzie lepszym rozwiązaniem byłoby sprawdzenie indywidualnego kafelka. Ogólnie gra może być bardzo trudna lub banalna w zależności od toleracji na podpowiedzi. O ile tych stricte związanych z zagadkami nie użyłem ani razu, poza testem pierwszego poziomu, z ciekawości, tak sprawdzanie pisowni moim zdaniem jest czasem przydatne. Generalnie, jak gra się uważnie i rozwiązuje wszystkie "wątki poboczne" to i tak wiemy dokładnie co się wydarzyło a możemy zaoszczędzić sobie trochę frustracji, szczególnie przy wbijaniu długich podsumowań rozdziałów. Ja przynajmniej tak gram, bawię się dobrze a sumienie mam spokojne, bo kilkanaście godzin już poświęciłem na samotnym rozkminianiu tej niebanalnej, choć dziwacznej, historii. Edytowane 3 godziny temu przez Gregorius Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.