Nomen dubium 17 Opublikowano wczoraj o 12:50 Opublikowano wczoraj o 12:50 Litości... Mówiłem przecież jedynie o samej sprzedaży, a nie o łącznej ilości nabywców danego periodyku bez uwzględnienia wymiaru czasowego (i, powtórzę raz jeszcze: kluczowe jest w tym przypadku to, że porównujemy kwartalnik z miesięcznikiem, a nie dwa kwartalniki/miesięczniki) a to są dwie różne sprawy; przechodząc do tego drugiego zagadnienia (które również jest oczywiście istotne) to nawet jeżeli Ekszyn w tej kwestii góruje, nie dowodzi to wcale większej popularności publicystyki względem recenzji - wiadomo przecież, że Ekszyn ma pod tym względem gigantyczny handicap, ponieważ w czasach gdy serwowali pełniaki na płytach sprzedawali się rewelacyjnie, i zapewne wielu z ich aktualnych czytelników to osoby kupujące z przyzwyczajenia i sentymentu do starych dobrych lat, a nie wcale miłośnicy felietonów których przyciągnęła do pisma publicystyka. Zatem, nawet jeśli łączna ilość nabywców Ekszona przeważa aktualnie liczbowo nad czytelnikami Ekstrima, nie dowodzi to żadnej wyższości felietonów nad reckami, natomiast istotnym elementem do rozkminki w temacie "recenzje vs publicystyka" jest kwestia tego, czy przypadkiem aby Ekszon nie zanotował dużego spadku czytelnictwa w momencie zmiany profilu z recenzenckiego na publicystyczny - ja obstawiam, że olało ich między 40 a 60% dawnych nabywców, a i poważnie wątpię by pojawiło się w to miejsce wielu nowych. 1 Cytuj
LeifErikson 1 120 Opublikowano wczoraj o 14:33 Opublikowano wczoraj o 14:33 Godzinę temu, Nomen dubium napisał(a): nie dowodzi to wcale większej popularności publicystyki względem recenzji Jeżu słodki, nie wierzę że dalej z uporem maniaka ciągniesz te oparte na niczym dywagacje. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale NIC nie dowodzi również tego, że jest inaczej, z prostego powodu - nie masz na to danych i miec ich nie bedziesz, chyba że zrobisz badania rynkowe na reprezentatywnych grupach czytelników. Bo urojenia, które nazywasz obserwacjami, to nie są argumenty tylko uproszczenia i nadinterpretacje na jakimś mikrowycinku całego rynku. Posługujesz się jakimiś kompletnie niemierzalnymi ogólnikami, których nie da sie zweryfikować, taka dyskusja nie ma sensu. Więc w sumie klasyka polskiego internetu... 3 Cytuj
Nomen dubium 17 Opublikowano 6 godzin temu Opublikowano 6 godzin temu (edytowane) Koleś, ale tak się jakoś "dziwnie" złożyło że również i Ty ani żadnych danych nie przedstawiasz ani też nie przeprowadzasz żadnych badań rynkowych, dlaczegóż to więc stawiasz mi jakieś wydumane wymogi i wyśrubowane kryteria, skoro sam ani myślisz takowe spełnić? Jedyne co do tej dysputy wniosłeś, to swą dumną deklarację że czytając Ekstrima stopniowo coraz mniej uwagi poświęcasz reckom a coraz więcej felietonom... No rzeczywiście, niezbity dowód na rosnącą potęgę publicystyki i usuwanie się w cień recenzji, przecież Ty - w przeciwieństwie do mnie - nawet nie dzielisz się żadnymi własnymi spostrzeżeniami (czy jak wolisz "urojeniami") bazujesz jedynie na subiektywnych odczuciach które naprawdę niewiele znaczą, a ode mnie wołasz o jakieś dane i badania rynku?? WTF, chyba zaszkodziło Ci świąteczne obżarstwo więc może odejdź na chwilę od stołu... Anyway, tak samo "dziwne" (no dobra, wcale nie...) jest to, że jakoś wobec osób o tym samym poglądzie na sprawę co Twój, nie jesteś równie restrykcyjny jak wobec mnie - weźmy na warsztat choćby felieton Pana Piechoty z bieżącego numeru (znasz jego treść gdyż parę stron wstecz go chwaliłeś, więc nie wyłgasz się z tego mówiąc że nie czytałeś) w którym ów stawia tezę, jakoby wielu czytelników PE jedynie pobieżnie wertowało magazyn w poszukiwaniu paru recek znanych sobie tytułów, pomijając lwią część zawartości czasopisma, po czym odkładało gazetę na półkę... No właśnie, nie czepisz się red. Piechoty że ma "urojenia" i nie każesz mu wybadać w tym zakresie rynku ani podać żadnych danych na potwierdzenie jego teorii? Przecież on nie może tego wiedzieć na pewno (bo niby skąd?) wysnuł jedynie taką hipotezę i brak dowodów jakoś w jego przypadku Ci nie przeszkadza - czemuż to jesteś taki wymagający wyłącznie wobec osoby reprezentującej przeciwne stanowisko do Twego? P.S. Muszę wycofać poradę, której wcześniej Ci udzieliłem: już Ty lepiej nie wychylaj się zza pleców swojego forumowego i redakcyjnego idola, i ogranicz się do posiłkowania się cytatami z jego wypowiedzi, bo kiedy sam próbujesz czymś zabłysnąć kompletnie Ci to nie wychodzi... A, i jeszcze jedno: skoro taki z Ciebie matematyk to proszę bardzo, mam dla Ciebie do samodzielnej rozkminki coś jak najbardziej mierzalnego - poserfuj sobie trochę po internetach i porównaj (niektóre stronki mają widoczne dla odwiedzających mierniki naliczające liczbę odsłon, chyba o tym wiesz) jakie treści dot. gier "klikają" się lepiej (recenzje czy publicystyka) i wyciągnij wnioski. Nie chcesz moich "urojeń" i domagasz się mierzalnych danych - voilà, właśnie Ci wskazałem gdzie ich szukać, niechaj to będzie taki spóźniony prezent pod choinkę ode mnie. Edytowane 6 godzin temu przez Nomen dubium Cytuj
LeifErikson 1 120 Opublikowano 4 godziny temu Opublikowano 4 godziny temu 1 godzinę temu, Nomen dubium napisał(a): Koleś, ale tak się jakoś "dziwnie" złożyło że również i Ty ani żadnych danych nie przedstawiasz ani też nie przeprowadzasz żadnych badań rynkowych Różnica polega na tym "koleś", że ja w przeciwieństwie do ciebie nie próbuję zgrywać wszechwiedzącego eksperta i w pretensjonalny sposób się wymądrzać, a piszę o swoich przemyśleniach i odczuciach, które ty z uporem maniaka podważasz, opierając się o wymysły na podstawie instytutu danych z dvpy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.