Nomen dubium 16 Opublikowano środa o 12:50 Opublikowano środa o 12:50 Litości... Mówiłem przecież jedynie o samej sprzedaży, a nie o łącznej ilości nabywców danego periodyku bez uwzględnienia wymiaru czasowego (i, powtórzę raz jeszcze: kluczowe jest w tym przypadku to, że porównujemy kwartalnik z miesięcznikiem, a nie dwa kwartalniki/miesięczniki) a to są dwie różne sprawy; przechodząc do tego drugiego zagadnienia (które również jest oczywiście istotne) to nawet jeżeli Ekszyn w tej kwestii góruje, nie dowodzi to wcale większej popularności publicystyki względem recenzji - wiadomo przecież, że Ekszyn ma pod tym względem gigantyczny handicap, ponieważ w czasach gdy serwowali pełniaki na płytach sprzedawali się rewelacyjnie, i zapewne wielu z ich aktualnych czytelników to osoby kupujące z przyzwyczajenia i sentymentu do starych dobrych lat, a nie wcale miłośnicy felietonów których przyciągnęła do pisma publicystyka. Zatem, nawet jeśli łączna ilość nabywców Ekszona przeważa aktualnie liczbowo nad czytelnikami Ekstrima, nie dowodzi to żadnej wyższości felietonów nad reckami, natomiast istotnym elementem do rozkminki w temacie "recenzje vs publicystyka" jest kwestia tego, czy przypadkiem aby Ekszon nie zanotował dużego spadku czytelnictwa w momencie zmiany profilu z recenzenckiego na publicystyczny - ja obstawiam, że olało ich między 40 a 60% dawnych nabywców, a i poważnie wątpię by pojawiło się w to miejsce wielu nowych. 1 Cytuj
LeifErikson 1 122 Opublikowano środa o 14:33 Opublikowano środa o 14:33 Godzinę temu, Nomen dubium napisał(a): nie dowodzi to wcale większej popularności publicystyki względem recenzji Jeżu słodki, nie wierzę że dalej z uporem maniaka ciągniesz te oparte na niczym dywagacje. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale NIC nie dowodzi również tego, że jest inaczej, z prostego powodu - nie masz na to danych i miec ich nie bedziesz, chyba że zrobisz badania rynkowe na reprezentatywnych grupach czytelników. Bo urojenia, które nazywasz obserwacjami, to nie są argumenty tylko uproszczenia i nadinterpretacje na jakimś mikrowycinku całego rynku. Posługujesz się jakimiś kompletnie niemierzalnymi ogólnikami, których nie da sie zweryfikować, taka dyskusja nie ma sensu. Więc w sumie klasyka polskiego internetu... 3 Cytuj
Nomen dubium 16 Opublikowano czwartek o 13:01 Opublikowano czwartek o 13:01 (edytowane) Koleś, ale tak się jakoś "dziwnie" złożyło że również i Ty ani żadnych danych nie przedstawiasz ani też nie przeprowadzasz żadnych badań rynkowych, dlaczegóż to więc stawiasz mi jakieś wydumane wymogi i wyśrubowane kryteria, skoro sam ani myślisz takowe spełnić? Jedyne co do tej dysputy wniosłeś, to swą dumną deklarację że czytając Ekstrima stopniowo coraz mniej uwagi poświęcasz reckom a coraz więcej felietonom... No rzeczywiście, niezbity dowód na rosnącą potęgę publicystyki i usuwanie się w cień recenzji, przecież Ty - w przeciwieństwie do mnie - nawet nie dzielisz się żadnymi własnymi spostrzeżeniami (czy jak wolisz "urojeniami") bazujesz jedynie na subiektywnych odczuciach które naprawdę niewiele znaczą, a ode mnie wołasz o jakieś dane i badania rynku?? WTF, chyba zaszkodziło Ci świąteczne obżarstwo więc może odejdź na chwilę od stołu... Anyway, tak samo "dziwne" (no dobra, wcale nie...) jest to, że jakoś wobec osób o tym samym poglądzie na sprawę co Twój, nie jesteś równie restrykcyjny jak wobec mnie - weźmy na warsztat choćby felieton Pana Piechoty z bieżącego numeru (znasz jego treść gdyż parę stron wstecz go chwaliłeś, więc nie wyłgasz się z tego mówiąc że nie czytałeś) w którym ów stawia tezę, jakoby wielu czytelników PE jedynie pobieżnie wertowało magazyn w poszukiwaniu paru recek znanych sobie tytułów, pomijając lwią część zawartości czasopisma, po czym odkładało gazetę na półkę... No właśnie, nie czepisz się red. Piechoty że ma "urojenia" i nie każesz mu wybadać w tym zakresie rynku ani podać żadnych danych na potwierdzenie jego teorii? Przecież on nie może tego wiedzieć na pewno (bo niby skąd?) wysnuł jedynie taką hipotezę i brak dowodów jakoś w jego przypadku Ci nie przeszkadza - czemuż to jesteś taki wymagający wyłącznie wobec osoby reprezentującej przeciwne stanowisko do Twego? P.S. Muszę wycofać poradę, której wcześniej Ci udzieliłem: już Ty lepiej nie wychylaj się zza pleców swojego forumowego i redakcyjnego idola, i ogranicz się do posiłkowania się cytatami z jego wypowiedzi, bo kiedy sam próbujesz czymś zabłysnąć kompletnie Ci to nie wychodzi... A, i jeszcze jedno: skoro taki z Ciebie matematyk to proszę bardzo, mam dla Ciebie do samodzielnej rozkminki coś jak najbardziej mierzalnego - poserfuj sobie trochę po internetach i porównaj (niektóre stronki mają widoczne dla odwiedzających mierniki naliczające liczbę odsłon, chyba o tym wiesz) jakie treści dot. gier "klikają" się lepiej (recenzje czy publicystyka) i wyciągnij wnioski. Nie chcesz moich "urojeń" i domagasz się mierzalnych danych - voilà, właśnie Ci wskazałem gdzie ich szukać, niechaj to będzie taki spóźniony prezent pod choinkę ode mnie. Edytowane czwartek o 13:03 przez Nomen dubium Cytuj
LeifErikson 1 122 Opublikowano czwartek o 14:44 Opublikowano czwartek o 14:44 1 godzinę temu, Nomen dubium napisał(a): Koleś, ale tak się jakoś "dziwnie" złożyło że również i Ty ani żadnych danych nie przedstawiasz ani też nie przeprowadzasz żadnych badań rynkowych Różnica polega na tym "koleś", że ja w przeciwieństwie do ciebie nie próbuję zgrywać wszechwiedzącego eksperta i w pretensjonalny sposób się wymądrzać, a piszę o swoich przemyśleniach i odczuciach, które ty z uporem maniaka podważasz, opierając się o wymysły na podstawie instytutu danych z dvpy. Cytuj
Nomen dubium 16 Opublikowano czwartek o 19:56 Opublikowano czwartek o 19:56 (edytowane) Faktycznie, kto jak kto ale ty to z całą pewnością nie zgrywasz wszechwiedzącego eksperta (akurat od ciebie ciężko byłoby wymagać takich zdolności) doskonale ci za to idzie zgrywanie pociesznego głuptaska... Czekaj, a może ty wcale nie udajesz tylko naprawdę nim jesteś, hmmm? BTW, u kogo podpatrzyłeś to sformułowanie "maniakalny upór" (powtarzasz mi to już chyba trzeci raz z rzędu) bo np. określenie "pretensjonalny" to zapożyczyłeś ode mnie? Pojętny z ciebie uczeń widzę, robisz postępy w retoryce, a już myślałem że poprzestajesz na papugowaniu jedynie Pana Piechoty. Edytowane czwartek o 20:03 przez Nomen dubium 2 1 Cytuj
LeifErikson 1 122 Opublikowano czwartek o 21:33 Opublikowano czwartek o 21:33 Widzę że już nawet nie próbujesz zbliżyć się w rejon jakiejś szczątkowej chociaż merytoryki tylko przechodzisz do ułomnych przytyków ad personam w stylu dzieci z gimbazy. Czy zaśmiecanie forum takimi wysrywami nie wchodzi już w rejon działania moderacji? 1 Cytuj
Yankiee 19 Opublikowano wczoraj o 16:13 Opublikowano wczoraj o 16:13 Panowie o co te krzyki? Nie wiem dokładnie o co ta draka, ale z ostatnich kilku wpisów wyżej, toczy się spór o wyższość publicystyki nad recenzjami(?) Wypada tak przy choince? może zostawmy motywację skłaniające do zakupu/czytania kolejnego numeru PE samym zainteresowanym, ważne żeby szło tych numerów jak najwięcej jak najdłużej? Niechby se ktoś kupował bo lubi wąchać ( ja lubię) a kto inny bo lubi oglądać kolorowe reklamy, chłopaki fajnie piszą (w większości) i czy to recenzja czy wspominki o dawnych dobrych czasach Roger’a ? Treść jest ważna a forma trochę mniej ( dla mnie) Cytuj
Nomen dubium 16 Opublikowano wczoraj o 17:05 Opublikowano wczoraj o 17:05 19 godzin temu, LeifErikson napisał(a): Widzę że już nawet nie próbujesz zbliżyć się w rejon jakiejś szczątkowej chociaż merytoryki tylko przechodzisz do ułomnych przytyków ad personam w stylu dzieci z gimbazy. Czy zaśmiecanie forum takimi wysrywami nie wchodzi już w rejon działania moderacji? Z dnia na dzień stajesz się coraz śmieszniejszy, teraz to już wręcz samego siebie przeszedłeś - od tematu dyskusji jako pierwszy odszedłeś przecież ty, także i ty jako pierwszy zacząłeś sobie na wycieczki osobiste pozwalać (twój wczorajszy post z 15:44, który zresztą nie był twoją pierwszą zaczepką) to że w takich okolicznościach jeszcze robisz z siebie ofiarę i płaczesz o pomoc moderacji to istny kabaret; w głowie mi się nie mieści jak można być aż tak żałosnym, w każdym razie dzięki za poprawienie mi humoru... I zamiast szlochać to lepiej mi podziękuj, bo i tak byłem w rozmowie z tobą chyba najbardziej delikatny, jak tylko się dało. Cytuj
Mejm 15 378 Opublikowano wczoraj o 17:36 Opublikowano wczoraj o 17:36 20 godzin temu, LeifErikson napisał(a): Czy zaśmiecanie forum takimi wysrywami nie wchodzi już w rejon działania moderacji? xDD Cytuj
LeifErikson 1 122 Opublikowano 22 godziny temu Opublikowano 22 godziny temu 2 godziny temu, Nomen dubium napisał(a): byłem w rozmowie z tobą chyba najbardziej delikatny, jak tylko się dało. Ale śmiało, nie krępuj się, bo nikt mnie chyba tak nie ubawił na forumku od czasów dramy verbatimowej. Cytuj
Nomen dubium 16 Opublikowano 18 godzin temu Opublikowano 18 godzin temu 7 godzin temu, Yankiee napisał(a): Panowie o co te krzyki? Nie wiem dokładnie o co ta draka Żadne krzyki i żadna draka, przynajmniej z mojej strony; ot chłopaczyna prowokował mnie kilka razy i w końcu wychowawczo dałem mu (leciutko przecież) po łapkach w ramach lekcji pokory - niech to przyjmie z godnością zamiast się mazgaić i wyciągnie z tego nauczkę na przyszłość, i tak byłem dlań bardzo łagodny. 3 godziny temu, LeifErikson napisał(a): Ale śmiało, nie krępuj się, bo nikt mnie chyba tak nie ubawił na forumku od czasów dramy verbatimowej. Za późno na udawanie rozbawionego, jajka są już rozbite od momentu gdy zawołałeś z płaczem o interwencję modów; jak to mówią starego niedźwiedzia na sztuczny miód nie oszukasz, i nieważne ile teraz "śmiesznych" obrazków nawklejasz (notabene, nie wstyd ci być takim pokemonem?) bo i tak nikt się nie nabierze. Sprawa jest oczywista: napinasz się jak cięciwa łuku, tylko za bardzo strzelić nie masz czym... 2 Cytuj
LeifErikson 1 122 Opublikowano 10 godzin temu Opublikowano 10 godzin temu Widze ze z kazdym kolejnym postem coraz dalej idziesz w nadinterpretacje i doszukiwanie sie rzeczy, ktorych nie ma, w efekcie dyskutując już bardziej z własnymi urojeniami niż tym o czym piszę. Odleciales od meritum juz kompletnie, ale ja o nim pamiętam i mam nadzieję że nadal będziesz nam tutaj serwował swoje rzetelne i dogłębne analizy rynku, bo jest to rozrywka osobliwa acz intrygującą, zwłaszcza jak postanowiłeś zaprezentować w pełni swoją odklejoną i zarozumiałą naturę. Rzadka kombinacja, bo jesli juz pojawiaja sie tu tacy specyficzni e-koledzy to zwykle poprzestają na jednym skrzywieniu, a tutaj hardo trwasz przy obu. Natomiast z mojej strony już naprawdę EOT, bo choć, jak rozumiem, forumkowi zawiadowcy nie mają nic przeciwko takiemu spamowaniu, to mnie trochę sumienie gryzie, że biorę aktywny udział w zasmiecaniu wątku o wciąż aktualnym numerze. Cytuj
Nomen dubium 16 Opublikowano 1 godzinę temu Opublikowano 1 godzinę temu Chłopcze, zgrywanie niewinnej ofiary i wzorowego dyskutanta (brzydzącego się wycieczkami osobistymi i spragnionego merytorycznej dyskusji) wychodzi ci równie fatalnie, co udawanie że moje posty cię śmieszą a nie denerwują; gdybyś ty faktycznie był takim przeciwnikiem wycieczek ad personam, to nie pozwalałbyś sobie od dłuższego czasu na te swoje niemądre psychoanalizy ("mania", "urojenia" - co ty jesteś, wirtualny psychiatra kliniczny? czy masz jakieś kwalifikacje do stawiania - i to jeszcze online! - tak śmiałych diagnoz, bo jakoś nie sprawiasz wrażenia takiego wykształciucha?) to samo w kwestii trzymania się meritum dysputy - zrobiłeś wszystko co w swojej mocy, żeby tylko odejść od tematu i sprowokować mnie swymi zaczepkami do wymiany uszczypliwości, i naprawdę nie sądzę aby był to tylko przypadek, że "zarzuciłeś" mi pozowanie na wymądrzającego się w pretensjonalny sposób eksperta (SIC!!!) akurat dziwnym trafem w momencie, gdy podałem argument wyjątkowo dla ciebie niewygodny (ty dobrze wiesz, że przewaga recek nad materiałami publicystycznymi jeśli chodzi o ilość odsłon na stronach internetowych jest miażdżąca, prawda?) ot po prostu brakuje ci klasy by przeprosić i się przyznać do błędu, stąd "sprytnie" postanowiłeś odwrócić moją uwagę kierując do mnie jakieś lewe odzywki. Tak drogi przyjacielu, to właśnie TY masz urojenia a nie ja - publicystyka gamingowa nadal po dziś dzień pozostaje w necie totalną niszą (jak to się mówi, dla koneserów) jaką była od zawsze, póki co nie ma mowy o żadnej zmianie trendu i wymieraniu recenzji (i nie ma żadnych przesłanek ku temu, by wieszczyć jakiekolwiek przebiegunowanie w tej materii) możesz sobie o tym co najwyżej pomarzyć w tym swoim UROJONYM świecie, w którym żyjesz. P.S. Aż szkoda że to już koniec, setnie się ubawiłem i liczyłem, że ten cyrk z tobą w roli nieintencjonalnego klauna (najzabawniejsze to są chyba te twoje "dość" nieporadne próby dodania sobie animuszu, gdybym miał wybierać) potrwa troszeczkę dłużej... Chlip chlip, żegnaj Leifuś i nie bądź na mnie zły, potraktowałem cię i tak bardzo ulgowo i pobłażliwie. Cytuj
Perez 1 839 Opublikowano 42 minuty temu Autor Opublikowano 42 minuty temu Z tą miażdżącą przewagą to chyba bym nie przesadzał, aczkolwiek zerknąłem tylko na PPE (tak, wiem, PPE, ale jakby nie patrzeć - drugi portal w kraju co do wielkości). Natomiast jak sobie przejrzeć kolejne strony recek (https://www.ppe.pl/recenzje-gier.html?type=review) i publicystyki (https://www.ppe.pl/publicystyka.html?type=journalism) to te różnice są, ale bez przesady. Z ciekawości sprawdziłem po prostu strona po stronie (10 materiałów na stronę), a że na PPE są widoczne baterie to łatwo weryfikować: strona 1 - 40k recki sumarycznie vs 25k publi strona 2 - 42k vs 32k strona 3 - 55k vs 36k strona 4 - 30k vs 32k Zakładać się nie będę, ale możliwe, że im dalej, tym publi będzie miała lepsze wyniki, bo pierwsze strony to m.in. top tytuły jesieni (sam Indiana ma 18k na baterii), które zrobiły wynik, ale już mniejsze gry to bez szału, a gdyby porównywać okresy posuchy w reckach to wtedy publi zapewne wypadnie lepiej, bo tekst o PS2 zawsze się wymyśli, ale grę do recki to ciężko wyczarować Natomiast porównania z CDA to ciężary. Ba, ja obserwując PE od 2011 roku sam nie wiem, czy spadki sprzedaży to po prostu wynik ogólnych zmian w czytelnictwie, czy jednak coś zaważyło u konkretnych osób? Bo niby profil ten sam (mix recek, publi, felietonów, stałych działów - nie robiliśmy żadnych większych "wyskoków" w którąś stronę), autorzy w dużej mierze też Ci sami (mówię o okresie od 2011), cena - poza ostatnimi latami - też trzymała się w miarę stabilnie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.