Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Nie wiem czy już był taki wątek. Oczywiście nie chodzi mi tu o scalperstwo i sprzedawanie drożej słabo dostępnych nowych konsol lub sprzętu growego, a o odsprzedawanie po latach z zyskiem dawnych zakupów. Wiele osób tutaj trzyma pudełka, konsole lub akcesoria mające już kilkanaście lat i więcej, ciekaw jestem, czy sprawdzaliście sobie czy te rzeczy nie nabierają przypadkiem wartości materialnej, a może nawet mieliście już okazję na czymś zarobić? Sam muszę kiedyś rzucić okiem na swoją kolekcję z czasów Xboxa 360, wstępnie widzę, że przykładowo limitka cod world at war zaczyna być coś tam warta. Millenialsi zaczynają z nostalgią patrzeć na czasy dzieciństwa, mają coraz więcej pieniędzy i można podejrzewać, że gry oraz sprzęt z czasów generacji PS2/PS3, szczególnie rzadkie oraz nowe i w mniejszym stopniu idealne egzemplarze, będą stopniowo nabierać wartości. Cytuj
Dante 456 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Widzę czasem jak ktoś próbuję sprzedawać na allegro niektóre gierki za kosmiczne kwoty, ale wątpię czy jest na to popyt. Rzadkie rzeczy mogą być coś warte dla kolekcjonerów, ale nie wiem czy to dobra inwestycja bo mega nisza i chyba nigdy nie wiadomo co będzie dużo warte po latach. Cytuj
KrYcHu_89 2 393 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 25 minut temu, Dante napisał(a): Widzę czasem jak ktoś próbuję sprzedawać na allegro niektóre gierki za kosmiczne kwoty, ale wątpię czy jest na to popyt. Rzadkie rzeczy mogą być coś warte dla kolekcjonerów, ale nie wiem czy to dobra inwestycja bo mega nisza i chyba nigdy nie wiadomo co będzie dużo warte po latach. Na Ebayu się sprzedaje, na Allegro się kupuje. Cytuj
Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Autor Opublikowano 10 grudnia Słuszna uwaga, na pewno popularna niegdyś retro konsola w świetnym stanie i w oryginalnym pudełku będzie zawsze łatwiejsza do spieniężenia za rosnącą rynkową cenę, niż teoretycznie wiele warta rzadka gra lub unikatowy gadżet. Cytuj
SebaSan1981 3 647 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Tak się zastanawiam.. bo mam The Last of Us na PS3 jeszcze w oryginalnej folii, nigdy nie odpalane, od początku mojej przygody z trzecim plejakiem (i kolejnymi) trzymana w kolekcji. Ciekawe ile bym grosza przytulił jakbym zechciał sprzedać? Albo moje kolekcjonerskie KunioKuny w boxach na Famicoma.. Cytuj
Czoperrr 5 243 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 37 minutes ago, Mustang said: Nie wiem czy już był taki wątek. Oczywiście nie chodzi mi tu o scalperstwo i sprzedawanie drożej słabo dostępnych nowych konsol lub sprzętu growego, a o odsprzedawanie po latach z zyskiem dawnych zakupów. Wiele osób tutaj trzyma pudełka, konsole lub akcesoria mające już kilkanaście lat i więcej, ciekaw jestem, czy sprawdzaliście sobie czy te rzeczy nie nabierają przypadkiem wartości materialnej, a może nawet mieliście już okazję na czymś zarobić? Sam muszę kiedyś rzucić okiem na swoją kolekcję z czasów Xboxa 360, wstępnie widzę, że przykładowo limitka cod world at war zaczyna być coś tam warta. Millenialsi zaczynają z nostalgią patrzeć na czasy dzieciństwa, mają coraz więcej pieniędzy i można podejrzewać, że gry oraz sprzęt z czasów generacji PS2/PS3, szczególnie rzadkie oraz nowe i w mniejszym stopniu idealne egzemplarze, będą stopniowo nabierać wartości. U mnie nabierają. Kupiłem MG Rising za 2 euro, sprzedałem teraz za 100zł. RE DS kupiłem za 40 teraz miałem oferty za 300 zł. Konsole też kupione za grosze jak PSX prawie nieużywany i leży od 15 lat w kartonie w oryginalnych foliach i pełnym zestawie jak nowy. Mam też inne gry w folii jak Wind Waker japoński warty około 800, kupiony za 60 zł z Play Asia. No sporo mam takich rzeczy. Ostatnio sprzedałem też 9 letnie PS4 FAT z P.T. na dysku za 2000 zł. 5 minutes ago, KrYcHu_89 said: Na Ebayu się sprzedaje, na Allegro się kupuje. Na allegro się nie kupuje bo na allegro są same śmieci w kiepskim stanie i drogo. Lata temu kupowałem używane gry na N64, PSX itd. na eBay UK za grosze kiedy tutaj były same śmieci wygrzebane ze śmietnika i jeszcze obsrane a kosztujące więcej. 2 Cytuj
KrYcHu_89 2 393 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 1 minutę temu, Czoperrr napisał(a): U mnie nabierają. Kupiłem MG Rising za 2 euro, sprzedałem teraz za 100zł. RE DS kupiłem za 40 teraz miałem oferty za 300 zł. Konsole też kupione za grosze jak PSX prawie nieużywany i leży od 15 lat w kartonie w oryginalnych foliach i pełnym zestawie jak nowy. Mam też inne gry w folii jak Wind Waker japoński warty około 800, kupiony za 60 zł z Play Asia. No sporo mam takich rzeczy. Ostatnio sprzedałem też 9 letnie PS4 FAT z P.T. na dysku za 2000 zł. Na allegro się nie kupuje bo na allegro są same śmieci w kiepskim stanie i drogo. Lata temu kupowałem używane gry na N64, PSX itd. na eBay UK za grosze kiedy tutaj były same śmieci wygrzebane ze śmietnika i jeszcze obsrane a kosztujące więcej. No różnie to bywa, ale na pewno nie ma sensu sprzedawać na allegro, bo na ebay ceny są właśnie dużo wyższe za takie unikaty. Na allegro to pewnie nawet ciężko sprzedać cokolwiek. Cytuj
Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Autor Opublikowano 10 grudnia 8 minutes ago, SebaSan1981 said: Tak się zastanawiam.. bo mam The Last of Us na PS3 jeszcze w oryginalnej folii, nigdy nie odpalane, od początku mojej przygody z trzecim plejakiem (i kolejnymi) trzymana w kolekcji. Ciekawe ile bym grosza przytulił jakbym zechciał sprzedać? Albo moje kolekcjonerskie KunioKuny w boxach na Famicoma.. Jak tak patrzę na eBayu to może nie fortunę za to tlou, ale teoretycznie mogłoby być obecnie warte więcej niż nowa gierka. Muszę sprawdzić, czy mam jeszcze King Konga, podobno to jedna z tych „normalnych” gier na 360, które nabrały (trochę) wartości. 1 Cytuj
Czoperrr 5 243 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 5 minutes ago, KrYcHu_89 said: No różnie to bywa, ale na pewno nie ma sensu sprzedawać na allegro, bo na ebay ceny są właśnie dużo wyższe za takie unikaty. Na allegro to pewnie nawet ciężko sprzedać cokolwiek. Tylko dolicz sobie jeszcze kosmiczne marże dla eBaya. Ja sprzedałem PS4 za 2079zł z wysyłką a na konto dostałem 1700 zł. Cytuj
Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Autor Opublikowano 10 grudnia A napędy HD DVD do 360 nowe jakie drogie, lepszy zarobek niż na tym do PS5 Cytuj
ThePatrickyo 74 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Ciekawy temat w sumie, chętnie poczytam co tam fajnego macie i ogólnie jakie doświadczenia Ja od siebie mogę powiedzieć, że raczej należę do grupy, która zbiera i nie sprzedaje, bo "kiedyś na pewno będę miał czas i wrócę do tej gry/konsoli". Mam do dzisiaj sporo gier na Xboxa 360, w które osobiście się zagrywałem z jakieś 15 lat temu, samą konsolę również posiadam i działa do dzisiaj. Na pewno pod kątem trzymania wartości - tutaj wszelkie gry na konsole Nintendo wiodą prym. Oczywiście mowa o głównych seriach, a nie tytułach 3rd party. Natomiast mam sporo gier na DSa, 3DSa, Switcha. Niestety na zbieranie gier z Gamecuba byłem za młody, a Wii i WiiU jakoś mi nie podchodzą. Jeżeli chodzi o zakupy to zależy szczerze mówiąc - jeżeli szukamy konkretnego tytułu, to warto przeszukać Allegro/OLX/eBay, poobserwować po ile realnie dane gry się sprzedają i wtedy kupować coś konkretnie. Niestety większość retro sklepów w Polsce wystawia jakieś śmieci w okładce z językiem niemieckim albo francuskim, ale też przy odrobinie cierpliwości da się znaleźć coś ciekawego, gdy dana osoba wyprzedaje swoją kolekcję. Wtedy cenowo może wyjść porównywalnie, a na dodatek płacimy mniej za wysyłkę. Pomijając oczywiście kwestię kosztów cła, gdy szukamy czegoś w UK, a niestety czasami nie ma wyjścia, bo dany tytuł jest ciężko dostępny Cytuj
Homelander 2 286 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Ja zdecydowanie kolekcjonerem nie jestem i nigdy nie byłem. Gry i konsole traktuję użytkowo i o wiele bardziej cenię sobie emocje i wspomnienia niż fizyczne posiadanie czegoś. Z takich, powiedzmy, kolekcjonerskich rzeczy posiadam kupione z rok temu za totalne grosze premierowe PS3 Fat 60GB oraz WiiU Premium i Wind Wakera oraz Twilight Princess na płytach. Konsole są warte po około 200$ a gry po 50-70. Czyli bez szału Cytuj
Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Autor Opublikowano 10 grudnia No jak ktoś z nostalgii planuje kupić sobie ładne premierowe PS3 czy białego Xboxa 360, szczególnie w oryginalnych pudełkach, to polecam się pośpieszyć. Zmaltretowane egzemplarze już skończyły na śmietnikach, przeciętne choć działające też zaraz skończą, bo nie jest to już opłacalny sprzęt żeby kupić po prostu jako główną konsole do grania, te pozostałe w najlepszym stanie będą drożeć. Cytuj
kazetwu 63 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia (edytowane) Ja na przykład mam fetysz polskich wydań gierek z ps2 i te z UK czy innych krajów mnie w ogóle nie interesują. Kiedyś kupiłem trochę do kolekcji, kiedy dało się je jeszcze dostać w niskich cenach i dobrym stanie. Teraz patrząc na ogłoszenia, to budowanie kolekcji w oparciu o tytuły z polskiej dystrybucji jest trudne, bo większość to jakieś porysowane, usmolone i niekompletne śmieci. Z ciekawszych, to kupiłem kiedyś za grosze zafoliowaną dylogię Maxa Payne'a. Jedynkę ostrożnie odfoliowałem, bo chciałem poczuć się jak za dawnych lat i sztachnąć się zapachem fabrycznie nowej instrukcji XD Dwójka dalej leży zafoliowana od lat. Tylko właśnie tutaj jest problem z polskimi wydaniami - gdyby to było ntsc albo chociaż anglojęzyczny pal, to pewnie zyskiwałoby to na wartości, a że jest to nasza rodzima dystrybucja, to raczej nikt ze Stanów tego nie kupi No i mam jeszcze pierwsze Gears of War w bigboxie z Biedronki XD są nawet jakieś wystawione na ebayu za grubą kasę, ale czy ktoś realnie tyle za to zapłaci? Wątpię Edytowane 10 grudnia przez kazetwu Cytuj
SebaSan1981 3 647 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia W sumie też nie sprzedaję, o Tlou pytałem z czystej ciekawości. Nie jestem hoarderem czyli zbieraczem śmieci ale lubię rzeczy ładne, budzące sentyment albo związane z moimi hobby. Kolekcjonuję aż do zapchania całkowicie przestrzeni a tej mam jeszcze dość sporo. Zatem najlepsze gierki, statuetki, figurki bab oraz zerii anime i futuramy, modele aut, matchboxy i hw, rzeźby, modele samolotów - wszystko zostaje i kolekcja rośnie. W styczniu planuję na zbiory przeznaczyć oddzielny pokój aby wszystko było w jednym miejscu. Trochę jednak poleciałem z offtopem więc dodam że starego Famicoma AV, Snesa, PSX, PS3 nadal trzymam i są w stanie "operacyjnym" w razie czego. Sprzedawać szkoda bo szczerze mówiąc to i tak wala się tego na rynku że się nie opłaca pozbywać. A w domu leży i jeść nie prosi. Cytuj
Ukukuki 7 147 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Jako millenials czuję się wywołany do tablicy. Mam wywalone na generację PS360, oczywiście te 50 tytułów klasyki mam ale nie nazwałbym tego specjalnym kolekcjonowaniem. Dużo większy sentyment mam do 8, 16 bitów, przenośniaków i arcade oraz PC niż do generacji 6 i 7. Rocznie obecnie wydaję od 30 do 40k zł na swoje hobby growe i w życiu bym tego nie traktował jako inwestycję xD oczywiście w to wchodzą też ceny komponentów do PCta, monitor, TV, cyfrowe gierki, prasa i książki no i same gry. Nigdy nie sprawdzałem ile idzie na same gry ale pewnie 50-70%. Najwięcej kasy idzie na retro tytuły jeśli chodzi gry. Na Switcha w tym roku nie kupiłem prawie nic a były lata gdzie na gierki na samego switcha poszło z 10-15k i w życiu tej kasy nie odzyskam. Część tytułów straci 70% wartości, część może zyska 20-30% a dosłownie kilka tytułów pomnoży swoją wartość w następnych latach. Każdy wydatek oczywiście notowany w excelu z datą zakupu bo lubię wiedzieć ile wydaje na swoje hobby Retro to inny temat, ceny rosną i to jest fakt. Jednak każdy kto poważnie zbiera retro gry jest świadom pięciu rzeczy. Pierwsza to cena za ile jest wystawiona gra nie jest ceną rynkową, liczą się tylko ceny transakcji. Dlatego tak wiele cen jest oderwana od rzeczywistości i wisi latami. Druga, jak zbierasz retro gry jako kolekcjoner to nie kupujesz tego w sklepach Polskich. Gdzie gra jest wyceniona na podstawie cen zachodnich, egzemplarza zadbanego i kompletnego a kupujesz śmiecia który spotkał się z papierem ściernym i grzybem w piwnicy. Są wyjątki jak przykładowo _insertcoin_ czy mog. Trzecia to kupowanie gier na likwidacji kolekcji innego kolekcjonera. Kupujesz gry w pięknym stanie, zadbane i wydajesz wtedy tyle kasy ile możesz na to co cię interesuje. Drugiej takiej dobrej okazji nie będzie. Jak się sprzedaje gier za kilkaset złotych/tysięcy innemu kolekcjonerowi to też daje się dobrą cenę. Czwarta to wartość rynkowa swojej kolekcji, nie jest taka jaką pokazuje excel czy programy dla zbieraczy. Nigdy nie wyciągniesz tyle ile pokazuje, pewnie sprzedaż kolekcji za 50% tej wartości to sukces. Jak się już pozbywasz kolekcji to chcesz ten okres w życiu zakończyć jak najszybciej. Piąta to inflacja, wiele osób zapomina ile te 100 zł było warte 15-20 lat temu i nagle wyjdzie ,że gra nie bardzo zyskała na wartości. Każdy kto pozbywał się kolekcji gier liczącej setki czy tysiące tytułów wie jaka to jest katorga. Po cenach rynkowych będziesz to sprzedawał latami a i tak wątpię ,że sprzedaż. Do tego dochodzi pakowanie, wysyłka, opłaty na portalach aukcyjnych, kontakt z klientem. Retro gry też nie sprzedają się szybko, chyba ,że popularny tytuł w dobrej cenie. Nie liczcie ,że za parę lat ktoś się rzuci na wasze indyki na Switcha czy PS4. Każdy kto zbiera gry tylko dla zarobku jest frajerem. No chyba ,że na starość chce otworzyć muzeum, salon gier czy sklep z grami. Wtedy jakieś szanse na powodzenie biznesu pewnie są. Jednak patrzeć jak dzicz masakruje twoje okazy kolekcjonerskie albo użerać się z klientem Muzeum pewnie jest jakimś wyjściem ale nakład finansowy ogromny a szanse powodzenia bez dopłat rządowych niskie. Zbieranie gier to fajne hobby, miło jest posiadać swoje ulubione tytuły w fizycznych wydaniach czy jakieś klasyki z lat 80, 90, 00. Jednak zbieranie dla zarobku? I to nikłego? No chyba ,że zarobienie tych kilkuset złotych na jednej grze która akurat zyskała dużo w ostatnim czasie? Całościowo na całej kolekcji mało kto zyska jeśli zbiera gry na aktualne platformy. Na retro ciężko powiedzieć, złote czasy kupowania gier na Neo Geo po 50-100 zł albo dobrych gier na Famicoma czy Mega Drive po 10-20 zł skończyły się 10-20 lat temu. Czy big boxa Diablo za 50 zł Złoty okres na zbieranie gier to czasy kiedy dana konsola umiera a rynek jest pełen gierek. Dzisiaj kończy się powoli eldorado na zbieranie gier na PS360 a trwa na PS4 i One. Wtedy można kupować hitowe gierki w folii za niewielką część ceny premierowej. Import z Japonii też nie jest już tak opłacalny jak kiedyś. 1 2 Cytuj
grzybiarz 10 319 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia Ja zbieram i kolekcjonuję gry ale dla siebie. Do dziś mnie wkurwia że sprzedałem demka z PlayStation magazynu, za 30 zł. Czy z 50 płyt z gazetek pecetowych za 50 złotych. Więcej nie dam się zrobić w jajo. Druga sprawa że mam dużo rzeczy sentymentalnych, np The Last of Us dostałem na urodziny od mojej kobity. A Uncharted 2 na boże narodzenie od ojca itd. W zasadzie to gry z PSXa i ps2 musiałem kupić po latach na ebay/allegro. Ale ps3/ps4/pc/Evercade to już te czasy. całość oczywiście w protektorach invisible black A teraz mnie wzięło na gry ze switcha, kupię se top10 mimo że nie mam tej konsoli, ale switcha2 kupię:) no i właśnie idę do paczkomatu po kolekcje fajnali od perfect blue Cytuj
darkos 4 339 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 6 hours ago, Mustang said: Nie wiem czy już był taki wątek. Oczywiście nie chodzi mi tu o scalperstwo i sprzedawanie drożej słabo dostępnych nowych konsol lub sprzętu growego, a o odsprzedawanie po latach z zyskiem dawnych zakupów. Wiele osób tutaj trzyma pudełka, konsole lub akcesoria mające już kilkanaście lat i więcej, ciekaw jestem, czy sprawdzaliście sobie czy te rzeczy nie nabierają przypadkiem wartości materialnej, a może nawet mieliście już okazję na czymś zarobić? Sam muszę kiedyś rzucić okiem na swoją kolekcję z czasów Xboxa 360, wstępnie widzę, że przykładowo limitka cod world at war zaczyna być coś tam warta. Millenialsi zaczynają z nostalgią patrzeć na czasy dzieciństwa, mają coraz więcej pieniędzy i można podejrzewać, że gry oraz sprzęt z czasów generacji PS2/PS3, szczególnie rzadkie oraz nowe i w mniejszym stopniu idealne egzemplarze, będą stopniowo nabierać wartości. Nie. Obecnie gry są wydawane w tak dużych ilościach że nie ma sensu ich trzymać w folii, bo za 20 lat będą dostępne w formie cyfrowej. Jak dzisiaj romy na pierwsze konsole. Podobnie z konsolami, za 20 lat to będzie elektrośmieć bo moc obliczeniowa będzie w chmurze. Zmienia się mentalność graczy i dzisiejsze dzieciaki za 20 lat nie będą nawet myśleć o plastiku jako czymś wartościowym. Zresztą choy jeden wie co będzie za 20 lat ale liczenie na zysk z gier video to najgorsza inwestycja. To pompowanie balonika, który pęknie i popłyną na nim tysiące kolekcjonerów. Nie ma nic złego w kupowaniu gier dla siebie na półkę ale nie ma co liczyć na to że jeśli dziś kupisz Starfielda w pudełku za 299 zł to za 30 lat sprzedasz go za 1000. Albo że PS4 20 anniversary sprzedasz za 50.000 bo jest jej tylko kilka tysięcy Po mi mi limitowana konsola jak zwykła uruchamia gry w taki sam sposób, że co? Ze mam się podniecać innym kolorem plastiku Oprzytomniałem gdy wystawiłem na sprzedaż swoją PS4 Pro 500 million edition. Kupiłem ją nową za 2200, wystawiłem za 2200 bo wydawało mi się że skoro limitowana to sprzedam bez straty ale osoby zainteresowane kupnem szybko zweryfikowały faktyczną cenę, którą ktoś był w stanie zapłacić. Poszła za 1800 i nie żałuję. Dziś patrzę na wystawione konsole na olx i widzę ceny rzędu 3000 .... powodzenia frajerzy 1 Cytuj
ThePatrickyo 74 Opublikowano 10 grudnia Opublikowano 10 grudnia 4 minuty temu, darkos napisał(a): Jak dzisiaj romy na pierwsze konsole. Podobnie z konsolami, za 20 lat to będzie elektrośmieć bo moc obliczeniowa będzie w chmurze. Zmienia się mentalność graczy i dzisiejsze dzieciaki za 20 lat nie będą nawet myśleć o plastiku jako czymś wartościowym. Zresztą choy jeden wie co będzie za 20 lat ale liczenie na zysk z gier video to najgorsza inwestycja. To pompowanie balonika, który pęknie i popłyną na nim tysiące kolekcjonerów. A tutaj nie do końca się zgodzę - właśnie powszechna cyfryzacja spowoduje moim zdaniem, że za jakiś czas coraz większej ilości osób zacznie brakować fizycznego hardware'u w rękach i w ten sposób zaczną wracać do retro sprzętu Natomiast co do reszty to tak - niejednokrotnie cena rzadkich gier/konsol to czysta spekulacja i nie ma nic wspólnego z wartością rynkową, lub też z tym, za ile konkretny przedmiot sprzedamy Cytuj
Mustang 1 777 Opublikowano 10 grudnia Autor Opublikowano 10 grudnia Ale PS4 Pro to przecież świeża konsola, za 20 lat ta edycja naprawdę może być coś warta. Ja też oczywiście nie zarobiłem nic na Project Scorpio. Cytuj
drozdu7 2 900 Opublikowano 11 grudnia Opublikowano 11 grudnia 7 godzin temu, ThePatrickyo napisał(a): właśnie powszechna cyfryzacja spowoduje moim zdaniem, że za jakiś czas coraz większej ilości osób zacznie brakować fizycznego hardware'u w rękach i w ten sposób zaczną wracać do retro sprzętu No ale o to się rozchodzi że sprzedawać będą chcieli właśnie Ci zbieracze, a kupować niekoniecznie będzie miał kto (napewno jakieś tam jednostki się trafią) bo już to pokolenie nie ma takiego przywiązania do "rzeczy" ogólne. A za dwadzieścia lat? To kolejny rzut albo dwa fortnajtowców. Kolekcjonowanie to tylko dla siebie, ale nie ma co ukrywać że często są to bardzo drogie rzeczy. Dla mnie wydanie tysiaka miesięcznie na gierki nie jest możliwe, a co dopiero 30k rocznie ;)) 1 Cytuj
oFi 2 499 Opublikowano 11 grudnia Opublikowano 11 grudnia Jak chcecie zarobić to kupujcie lego limitki czasowe zamiast gierek. W ciągu paru lat zysk często 1000% A gierki polecam zbierać dla siebie i trzymać na oltarzyku te 20-30 tytułów, ktore jak na nie patrzysz rano czy wieczorem to robi Ci sie cieplej na serduszku. Cytuj
Mari4n 489 Opublikowano 12 grudnia Opublikowano 12 grudnia Zbieram retrogierki, ale na użytek własny, nie na handel. Już kilka sprzętów z grami sprzedałem, i do dzisiaj żałuję. Najbardziej sobie pluję w brodę za sprzedanie Mega Drive z pudłem i ponad 20 grami jakieś 8 lat temu. Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 12 grudnia Opublikowano 12 grudnia Zbieram od wczesnych lat 2000 i nigdy nie podchodziłem do tego jak do inwestycji. Na pewno liczbowo jest to warte więcej niż 20 lat temu ale realnie inflacja wszystko wyrównuje. Moja taktyka polega na ściąganiu z rynku gier 'współczesnych' (co nie znaczy, że retro nie wpada) - robię tak mniej więcej od generacji X360/PS3 - dzięki temu to, na czym mi zależy mam albo nadal w folii (bo nie było czasu ograć) albo w stanie idealnym (bo dbam o swoje gry). W szerszej perspektywie sporo się na tym traci, bo wiele reprezentantów gatunków które odruchowo kupuję na premierę, po dwóch-trzech latach spada do gleby, a potem znika z rynku (jRPG) ale to hobby - mam na nie budżet, no i właśnie ten powód sprawia, że lachę kładę na to, czy te gry będą za 10/20 lat coś warte. Gdybym siedział w tym inwestycyjnie, zgoniłbym wszystko w trakcie lockdownu - ssanie na retro gierki było przeokrutne. Miałem w swoim życiu zbieracza momenty, kiedy pozbywałem się rzeczy na zasadzie 'eee, nie będę zbierał gier na tę platformę, eeee, trzeba trochę przetrzebić zbiory' - zawsze po fakcie żałowałem, więc sprzedaję tylko i wyłącznie duble. Jeśli chodzi o trendy, to napiszę tylko, że zainteresowanie starymi grami jest ogromne - to już nie jest zabawa dla garstki interesantów. Biznesowo - źródła towaru w dobrej jakości na pewne platformy też już powoli wysychają, więc ceny będą szły w górę. 6 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.