Skocz do zawartości

Split Fiction


jimmy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Podobno niesamowita różnorodność wszelkich gatunków i pomysłów przez 14 godzin, bez trzymania się czegokolwiek. Trza będzie rekrutować kogoś do partnerstwa i grańska.

Opublikowano

Ja już zakupiłem - oczywiście w pudełku :sonkassie: - i teraz czekam na dostawę przed weekendem, żebyśmy mieli z żoną granie wieczorami :cool2:

 

It Takes Two zaliczone razem, więc tu też musik, no a potem czas nadrobić A Way Out, które tylko napoczęliśmy dawno temu.

Opublikowano

Ja gram i jest super. Nie ma aż takiego wow po ograniu It Takes Two, ale trzyma poziom. Jedynie myślałem, że graficznie będzie lepiej.

  • This 1
Opublikowano

Grając wczoraj rozjebał mnie motyw z

Spoiler

captcha.

 

Jestem ciekaw co będzie w kolejnych poziomach, ale It Takes Two miało lepszy, bardziej kooperacyjny start.

Opublikowano

Gra skończona. Ten sam poziom co ITT, chociaż mnie osobiście ITT się trochę bardziej podobał.

Największy minus tej gry to fabuła. Serio ktokolwiek chce oglądać jakieś smuty podczas kanapowego grania w grę nastawioną na fun? Żeby to jeszcze było dobrze napisane, to można by przełknąć, no ale nie jest.

Opublikowano

Ja nie rozumiem fenomenu itt.

Dobra gra ale bez przesady, takie 8/10 i nigdy nie wrócę.

Chyba to wynika z aktualnego stanu branży giereczkowej gdzie mało jest ciekawych gier z pomysłem a tym bardziej co op.

Natomiast mega ich szanuję że można zagrać z osobą która kupiła grę samemu jej nie mając.

Tak więc będzie grane niedługo.

 

Opublikowano

Pytanko do tych, którzy skończyli. Czy są jakieś momenty jak np. wiadome w ITT, które wg mnie średnio nadają się dla dzieci. Pytam, bo planuję grać z żoną, a nie wiem czy syn lvl 8 może śmiało oglądać/zagrać z nami, bo jednak jest na okładce pegi 16.

Opublikowano
8 godzin temu, Schranz1985 napisał(a):

Ja nie rozumiem fenomenu itt.

Dobra gra ale bez przesady, takie 8/10 i nigdy nie wrócę.

Chyba to wynika z aktualnego stanu branży giereczkowej gdzie mało jest ciekawych gier z pomysłem a tym bardziej co op.

Natomiast mega ich szanuję że można zagrać z osobą która kupiła grę samemu jej nie mając.

Tak więc będzie grane niedługo.

 

 

 

Gry są bardzo różne. Ja mam swoich faworytów, ale nie ma co, inni ludzie ich aż tak nie lubią. Na pewno jednak w branży pomysłów jest sporo. Tyle że większość z nich oczywiście nie trafi do gier z GRAFIKĄ. Albo te pomysły wymagają sporo pracy i czasu od gracza.

 

 

It Takes Two jest dla mnie trochę jak przebojowy film w kinie, to nie są zazwyczaj najgłębsze filmy. Leci bardzo gładko i ma masę stymulacji przez cały czas. Bardzo pixarowe, marvelowe - ale przecież to są najpopularniejsze filmy świata.

 

Wiadomo, rynek jest ciężki w kwestii gier, które mają duży budżet i czymkolwiek się różnią od standardu. Zwłaszcza gdy są jednorazowym przeżyciem na kilkanaście godzin. Zrobienie czegoś, co po prostu płynie do przodu i ciągle bawi i ma grafikę, jest dość rzadkie. Wystarczy zobaczyć, jak wszystkie media zareagowały na Astro Bota.

 

Te popularne filmy są tak robione, by były dla każdego, by na każdym świecie widz je rozumiał i się identyifkował. Czasem na Zachodzie łatwo nie widzieć różnicy. Wiele mediów nie jest tak naprawdę dla każdego. Trochę "dziecinne" motywy, jak z filmów Pixara, są od czasów Disneya znane jako bardzo uniwersalne. To zwłaszcza istotne z racji na Chiny, które są głównym rynkiem gejmingu - także It Takes Two ma połowę wszystkich graczy w tym jednym kraju. Co dla mnie osobiście jest trochę przegrzanym wątkiem, z tego samego powodu jest zrozumiałą historią dla każdego.

 

 

No i tak, do tego na pewno dochodzi fakt, że jako gra, jest niemalże jedyne w swoim gatunku - kto spyta "a znacie jakieś gry że przechodzisz jednorazowo, ale z kimś", ma właściwie jedną oczywistą odpowiedź.

 

 

It Takes Two to zaiste fenomen, bo gra pomimo bycia dość liniową, jednorazową przygodą na kilkanaście godzin - pozostaje evergreenem w sklepach. Sprzedaż po tylu latach nie tylko nie spada - gra w ostatnim roku sprzedała WIĘCEJ, niż sprzedawała po premierze. Niedawno ogłoszono przebicie 20 mln sprzedaży. Inaczej niż większość gierek, które osiągają tak niesamowity pułap, ITT miało i ma bardzo mało zapłaconej przez wydawcę promocji. Czasem tak jest, że ktoś trafi złoto i jest ideałem swojego gatunku.

  • beka z typa 2
Opublikowano
3 godziny temu, Luqat napisał(a):

Pytanko do tych, którzy skończyli. Czy są jakieś momenty jak np. wiadome w ITT, które wg mnie średnio nadają się dla dzieci.

Nie ma, może spokojnie oglądać.

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

Ja pograłem z żoną już że 3 godziny i jestem ukontentowany - tego się spodziewałem.

Owszem, graficznie tu i ówdzie mogłoby być trochę lepiej, ale ogólny odbiór jest bardzo pozytywny, chce się grać dalej i ogólnie gra daje to, co najważniejsze, czyli fun. Jest epicko, wybuchowo, szalenie i zabawnie.

Fajne są odniesienia do innych gier czy mediów jeśli chodzi o gameplay, mechaniki czy nawet teksty

Spoiler

np. PoP i bieganie po ścianach, skok wiary jak w AC czy używanie thumperów do przywoływania piaskowych rekinów(?) jak w Diunie z czerwiami

Raz tylko póki co się zablokowałem w pewnym etapie, kiedy utknąłem dosłownie w pewnym solarium - kmwtw :bella: - i nic nie mogłem zrobić, więc trzeba było wczytać ostatni checkpoint. Na szczęście są dosyć gęsto umieszczone, więc nie był to żaden problem.

 

Jeszcze co do mojego pytania odnośnie młodego odbiorcy, to zdarzyło ze 2/3 razy, że pojawiło się na ekranie jakieś brzydkie słowo jak g...no, czy stul/zamknij pysk, ale nic gorszego. Niemniej przestawiliśmy napisy na polskie, bo syn jeszcze tak dobrze i szybko nie posługuje się angielskim, więc w tych momentach oboje z żoną mieliśmy coś w stylu "uuu, ale nieładnie powiedział/a", , zatrzymaliśmy grę i chwilę z młodym to przerobiliśmy po czym przeszliśmy dalej.

Z jednej strony człowiek chce jak najdłużej chronić dziecko przed tym, ale z drugiej już w szkole koledzy rzucają gorszymi rzeczami:dunno:

No i też jest mowa o tym, że " musimy zabić główną szefową" i jest kilka razy wspominane zabijanie, czy kilka scen (2?) jak jedna z bohaterek - akurat moja :turned: - przebija kogoś kataną, a w jednym z początkowych etapów można dostrzec pewną dekapitację... ręki/dłoni i lejąca się krew. Można też tego akurat nie zauważyć, jeśli będzie się szybko przebiegać i nie patrzeć w dół, ale jednak.

Także coś tam się znajdzie, ale nic bardzo strasznego.

 

Edytowane przez Luqat
Opublikowano (edytowane)

Miałem w planie wziąć ich pierwszą grę i zwlekałem, zwlekałem, a teraz wychodzi na to, żeby będzie trzeba wziąć obie. Z tego, co pamiętam ITT wyróżniało się też znakomitym story, a w SF widzę, że jednak będzie w tym aspekcie gorzej, dużo gorzej?

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano (edytowane)

No nie wiem czy gorzej. To zupełnie inne tematy. ITT to historia rozwodzącej się pary i ich dziecka, a S/F to historia dwóch pisarek, które chcąc nie chcąc muszą ze sobą współpracować, więc ciężko porównywać. Zresztą jestem pewnie gdzieś w początkowej fazie gry, więc nie wiem jak to się rozwinie, no ale są to dość typowe historie w swoich "kategoriach". Poza tym w tych grach chodzi głównie o gameplay, a fabuła jest na 2/3cim planie, no ale takie ITT może dać coś do myślenia w danym temacie i wzruszyć.

Edytowane przez Luqat
  • Dzięki 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...