Square 8 797 Opublikowano 7 stycznia Opublikowano 7 stycznia Do mnie jeszcze nie dotarło. Jaki tam art na styczniu jest? Cytuj
Mari4n 517 Opublikowano 7 stycznia Opublikowano 7 stycznia Na kalendarzu? Kingdom Come Deliverance 2 Jakbym nie spojrzał do tabelki z premierami na styczeń, to bym nie miał pojęcia że wychodzi Freedom Wars remaster. Na Vicie srogo ogrywałem. Cytuj
Square 8 797 Opublikowano 7 stycznia Opublikowano 7 stycznia 21 minut temu, Mari4n napisał(a): Na kalendarzu? Kingdom Come Deliverance 2 A to mogę poczekać. Cytuj
Słupek 2 203 Opublikowano 7 stycznia Opublikowano 7 stycznia również nie mam jeszcze nowego numeru i źle się dzieje w domu. nie dość , że nikt nie wie jaki jest dzień tygodnia, "który jest"; musimy pytać się sąsiadów, sprawdzać w necie. to dwa, codziennie słyszę hasła "może darujmy w tym roku kalendarz z gierkami, przywieśmy "normalny" np. z dziećmi", jakbym mało ich widział na co dzień... póki co, dzielnie bronię miejsca w kuchni (na kalendarz) ale nie wiem jak długo wytrzymam. jak nie dojdzie do piątku, to muszę kupić dodatkowo, stacjonarnie 6 Cytuj
Jontek80 237 Opublikowano 7 stycznia Opublikowano 7 stycznia Deja vu. Gdzies juz go widzialem ale to moze byl jego brat blizniak. 1 Cytuj
Josh 5 009 Opublikowano 8 stycznia Opublikowano 8 stycznia Ale obrzydliwe grafiki daliście do kalendarza, chyba nigdy nie było tak źle. Ta z Ciri na końcu Za to okładka numeru super, bardzo klimatyczna. 1 Cytuj
tannerpl 0 Opublikowano 8 stycznia Opublikowano 8 stycznia Czy listy gier wskazane przez Zgredów na s. 25-31 należy traktować jako osobiste rankingi gier czy jako wybór najciekawszych gier ubiegłego roku (miejsce bez znaczenia)? Bo sekcja, w której jest tabela, tzn. "2024 po lupą" wskazuje raczej na to drugie, ale numeracja jakby na pierwsze (jednak, nie ma żadnego tytułu/wstępu przed tabelą albo oznaczenia, że pierwsze miejsca to gry roku). Jeżeli to jednak topki, dość nieintuicyjne jest moim zdaniem mieszanie gatunków (np. silent hill 2 jest lepszy od Astro Bot, czy Dave the Diver lepszy od COD:BO6). Kiedyś (nie pamiętam czy rok temu) był podział na gatunki gier, tzn. każdy oznaczał najlepszą grę w danym gatunku, a oprócz tego swoją grę roku i moim zdaniem było to bardziej czytelne. A jako że to mój pierwszy tutaj post, to ponadto pozdrawiam forumek;) Cytuj
PiotrekP 1 966 Opublikowano 8 stycznia Opublikowano 8 stycznia Numer już niemal w całości przeczytany, jak co miesiąc bardzo dobra robota przy publicystyce. Cytuj
Roger 2 097 Opublikowano 9 stycznia Opublikowano 9 stycznia 10 godzin temu, tannerpl napisał(a): Czy listy gier wskazane przez Zgredów na s. 25-31 należy traktować jako osobiste rankingi gier czy jako wybór najciekawszych gier ubiegłego roku (miejsce bez znaczenia)? Bo sekcja, w której jest tabela, tzn. "2024 po lupą" wskazuje raczej na to drugie, ale numeracja jakby na pierwsze (jednak, nie ma żadnego tytułu/wstępu przed tabelą albo oznaczenia, że pierwsze miejsca to gry roku). Jeżeli to jednak topki, dość nieintuicyjne jest moim zdaniem mieszanie gatunków (np. silent hill 2 jest lepszy od Astro Bot, czy Dave the Diver lepszy od COD:BO6). Kiedyś (nie pamiętam czy rok temu) był podział na gatunki gier, tzn. każdy oznaczał najlepszą grę w danym gatunku, a oprócz tego swoją grę roku i moim zdaniem było to bardziej czytelne. A jako że to mój pierwszy tutaj post, to ponadto pozdrawiam forumek;) Problem jest taki, że gatunki gier coraz bardziej się zacierają, to raz. Dwa, np. wyścigi to był w tym roku dramat, w redakcji mało kto grał w ten gatunek, więc 3/4 osób pisałaby w tym polu coś na siłę. Podobnie zresztą ma się temat ze strategiami choćby, których większość nie tyka. W TOP 100 wybraliśmy i oznaczyliśmy która gra została najlepsza w danym gatunku. W TOP 10 redaktorów z kolei TOP 1 to u każdego JEGO GRA ROKU. Cytuj
Square 8 797 Opublikowano 9 stycznia Opublikowano 9 stycznia 1 godzinę temu, Roger napisał(a): 3/4 osób pisałaby w tym polu coś na siłę Ile razy już tak było. Odejście od gatunków na plus. 12 godzin temu, Josh napisał(a): Ale obrzydliwe grafiki daliście do kalendarza, chyba nigdy nie było tak źle. Ta z Ciri na końcu No średnie ogólnie. Cytuj
tannerpl 0 Opublikowano 10 stycznia Opublikowano 10 stycznia W dniu 9.01.2025 o 08:23, Roger napisał(a): Problem jest taki, że gatunki gier coraz bardziej się zacierają, to raz. Dwa, np. wyścigi to był w tym roku dramat, w redakcji mało kto grał w ten gatunek, więc 3/4 osób pisałaby w tym polu coś na siłę. Podobnie zresztą ma się temat ze strategiami choćby, których większość nie tyka. Dzięki za odpowiedź. W takiej sytuacji (poza inną alternatywą w postaci umożliwienia wstrzymania się) może najlepszym wyjściem byłoby wskazywanie gry roku, a oprócz tego wyboru najciekawszych gier bez pozycjonowania ich. Wtedy listy się bronią. Cytuj
Perez 1 871 Opublikowano 10 stycznia Autor Opublikowano 10 stycznia W dniu 5.01.2025 o 09:43, Benson napisał(a): Czemu w newsach nie ma komentarzy redakcji? Nie ma też Cytatu numeru. To jednorazowy wybryk czy nowy trend na 2025? No i widzę, że kącik Kmiota, jak szybko wpadł, tak szybko wypadł, bo nie ma go już w drugim kolejnym numerze. W końcu chyba nie odpisaliśmy co do newsów. Jednorazowa akcja głównie ze względu na sporo ogłoszeń na The Game Awards. W lutym powinny już powrócić redakcyjne komentarze i cytat. 1 Cytuj
Jontek80 237 Opublikowano sobota o 23:10 Opublikowano sobota o 23:10 Mam nadzieję że tym razem Kluska pozostanie na dłużej. Ostatnio pisałem o nim jak pojawiła się jego recenzja z nowej gry na c64 żeby więcej było takich recenzji to zniknął. Mam nadzieję że wrócą takie recenzje właśnie nowych gier na stare sprzęty. Nie mam nic z tych gratów ale lubie pooglądać i poczytać. Nawet ten nowy Tony wyszedł nie dawno i nic o nim nie było. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kmiot 13 963 Opublikowano niedziela o 00:35 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano niedziela o 00:35 No cześć, jestem. Taka refleksja na temat kalendarza. Miło byłoby zobaczyć więcej świąt gracza w rodzaju "25-lecie gry xxx", "urodziny Lary Croft", "5-lecie wydarzeń w grze xxx". Ale to taka luźna sugestia od kogoś, kto i tak nie wiesza kalendarza, więc nie wiem czy się liczy. Co do okładki, to adekwatna, ale... spóźniona o miesiąc. Umówmy się - w styczniu (bo wtedy ukazał się ten numer) okładka świąteczna jest spóźniona. W grudniu byłaby udana, w styczniu już nie jest. Bez sensu. A przechodząc do treści. Może nikt nie zauważył, ale Roger we wstępniaku teasuje książkę. To możliwe pokłosie projektu z Kosem. Newsy. No rzuciło się w oczy, że wyleciały komentarze do newsów, ale Perez już raczył wyjaśnić powody. Pytanie czy rzeczywiście potrzebujemy tych komentarzy? Czasem były celne, czasem w opozycji do tonu newsa, ale zwykle nie wnosiły nic nowego. Nie będę wspominał kto w takich nieznaczących wtrętach się specjalizuje, bo jestem miłym czytelnikiem i to byłoby wysoce niestosowne. Zmierzam do tego, że jeśli zebranie tych komentarzy kosztuje czas, a efekt nie powala, to osobiście nawet za nimi bym nie tęsknił. Widać też, że newsy w tym miesiącu dedykowane są The Game Awards, ale mimo wszystko brakuje mi też jakiegoś szerszego podsumowania “gamingowych Oscarów”. Wiem, że modne jest pisanie, że TGA nikogo nie interesuje, ale jakby nie patrzeć to w końcu najważniejsza i najbardziej huczna, pełna osobistości impreza w branży. Tym bardziej że w tym roku wstydu nie przyniosła i była całkiem udana, z kilkoma niespodziankami, choć pewnie o godzinę za długa. Wiem, że cały dział jest poświęcony wybranym zapowiedziom z TGA, ale samo wydarzenie jako całość też zasłużyło w tym roku na pochwałę i utrwalenie na piśmie, a doczekało się tylko bezdusznego wyliczenia kilku nagród i suchych newsów. Mniej znaczące pokazy dostawały więcej uwagi. Marvel Rivals to od początku stycznia naliczyło ponad 20 mln graczy zarejestrowanych, więc news o 10 mln mocno nieaktualny już w momencie ukazania się numeru. Znana marka, za darmo, a przede wszystkim dobra gra i tyle wystarczy na przytłaczający sukces. Inna sprawa jaka część z tych 20 mln jest tam tylko dlatego, że “za darmo, to sprawdzę”, ale wracać i grać nie zamierza. Tak czy srak, wyniki są imponujące, a ja, mimo że nie jestem targetem i grać nie zamierzam, to jestem ciekawy rozwoju tej gry i gdzie będzie za rok (Rewizja recenzji potrzebna, powtarzam się). Bawi też rozżalenie ex-graczy Concorda, którzy twierdzą nawet, że Rivals upadnie, bo… ma za dużo postaci. Ok, na pewno. Mnie z kolei trochę bawi, a trochę też smuci informacja o nadchodzącym DLC do Dave the Diver. Dodatek, który zadebiutuje dwa lata po premierze podstawki. Do jakiego stanu doprowadziła się branża, że na DLC do pikselowej gierki 2D musimy czekać tyle czasu? To już powinien być sequel. Nie chce mi się wracać do dwuletniej gry, to już dla mnie zamknięty rozdział. Wolałbym coś nowego, świeżego. Już do powrotu do Elden Ring musiałem się nieco zmusić, to nie gry-usługi, by trzymać je przy życiu przez lata. Ohayo Nippon. Nieustającą zagadka, że mające 10 lat Mario Kart 8 sprzedaje się lepiej od nowych Mario & Luigi, albo Zeldy z tą księżniczką, nie pamiętam jak się nazywa. Oni jedzą te kartridże z Mario Kart 8? To jakieś jednorazówki, że co tydzień trzeba kupować nowy egzemplarz? O chuj tu chodzi? Ohayo Polando. Autor jest świadomy, że to wyliczanka, ale i tak ją robi. Największą ironią jest to, że Kroolik wymienia te wszystkie tytuły, aby nam je polecić, tymczasem ja już pięć minut po lekturze nie pamiętałem żadnej z wymienionych gier. Brawo Kroolik, mission successfully failed. Nie sposób kogoś zaintrygować podając sam tytuł gry i jej przynależność gatunkową. To działało tylko w latach 90. w przypadku katalogów z piratami na giełdach komputerowych. Jeszcze więcej Wiedźmina! No jeszcze tego tu brakowało. Wystarczył cinematic trailer (bez gameplayu) i redakcja PE już podekscytowana. DAWAJ NA OKŁADKĘ, ŻE JEST O WIEDŹMINIE 4! A w środku cztery strony, treści na dwie, bo gigantyczne materiały graficzne zajmują resztę. O Wiedźminie 4 mamy dwa akapity, które opisują co wszyscy widzieli na zwiastunie, a pozostałe miejsce poświęcono sprawom, o których czytaliśmy już wielokrotnie. Że Wiedźmin zadebiutował w Nowej Fantastyce. Że jest serial i że są komiksy, oraz kto pisze do nich scenariusz (pasjonujące…). No i że są gadżety z Wiedźminem, gdyby ktoś nie zauważył (wszyscy wiedzą). Rozumiem, że pokusa, by móc wrzucić WIEDŹMIN 4 na okładkę była zbyt silna. A że za bardzo nie było o czym pisać, to trzeba było trochę polać wody i sztucznie podpompować wydarzenie. Gdybym był niedzielnym czytelnikiem, który dał się skusić na zakup numeru, bo zobaczył na okładce WIEDŹMIN 4, to po lekturze byłbym rozczarowany, żeby nie napisać, że czułbym się oszukany. Trochę jakbym się naciął na prasowego clickbaita. Z tą Mafią to też trochę naciągane, by pchać pół strony zapowiedzi na okładkę. Zax chyba nie będzie teraz w co drugiej zapowiedzi wspominał o tym, że wydawcy wolą uniknąć bezpośredniej konfrontacji w okienku premierowym z GTA6? Póki co napisał trzy zapowiedzi i w dwóch z nich zdołał nas oświecić tym bystrym spostrzeżeniem. Zobaczymy jak to się rozwinie w kolejnych numerach. Nie jestem też przekonany do całostronicowych playtestów gier na podstawie wersji demo, które są ogólnodostępne i każdy może sobie je sprawdzić osobiście, za darmo. No, ale powiedzmy, że nie są to najgorzej zagospodarowane strony. Gry Roku i Top 100. Widać, że trochę składane na szybko i terminy goniły, bo dużo, dużo więcej literówek niż zwykle (najwięcej chyba u HIVa). Raz mamy Silent Hill 2, innym razem Silent Hill 2 Remake. Zdarzają się nawet ucięte w połowie zdania (gra nr 10. u Urala). Lubiłem tradycyjną formę tabeli z podziałem na gatunki, nawet jeśli nie zawsze miała sens i nie była miarodajna. Ale to był pokaz kreatywności Zgredów i niektórym trudniej było ukryć wąskie horyzonty gatunkowe. Tegoroczna forma tabeli najgorsza nie jest i miło, że udało się upchnąć po kilka zdań uzasadnienia dla każdej gry z TOP 10, bo pamiętam że chyba dwa lata temu był z tym dramat (bezduszny wykaz i tylko kilka zdań opisu o grze #1). Co mnie zaskoczyło, to fakt, że Kroolik, wielki patriota growy nie zmieścił na swoim TOP 10 nowego Silent Hilla. Natomiast kiedy przeszedłem do lektury kolejnych gier z TOP 100, to już częściej unosiłem brwi z zaskoczenia. Co tam robi Skull & Bones, a raczej kto na to głosował? W dodatku ostatecznie wylądowało przed trójpakiem zremasterowanych Tomb Raiderów? Marvel Rivals jako “strategiczna gra karciana” (to chyba był Marvel Snap). Jak ma być dobrze w branży, skoro nowy, świetny Prince of Persia jest za remasterem TLoU2 i za Mario vs. Donkey Kong czyli za tytułem “przypominającym grę z komórki”? Że PoP poległ z Star Wars: Outlaws to mnie nawet nie dziwi, bo okazuje się, że nie tylko gracze nie docenili nowego Księcia, ale profesjonalni recenzenci też mają z tym problem. W ogóle ten TOP 100 jakiś dziwny i jakby oderwany od pokazanych nam typowań Zgredów. Pozostając przy nieszczęsnym PoP, to Księcia na swojej liście umieściło pięciu Zgredów (spośród 21). Remaster TLoU2 nie pojawia się u nikogo (nawet u Butchera brak!), tak samo jak Mario vs. DK. A końcowo i tak wylądowały wyżej na liście. Rozumiem, że opublikowane listy Zgredów to nie wszystkie topki i “za kulisami” swoje głosy oddawali również inni (współpracownicy czy coś). Wnioski z tego takie, że z gustami growymi u niektórych nie jest najlepiej i dla dobra wszystkich nie powinni w przyszłości głosować, skoro przepychają na listę takie szroty jak Skull & Bones. I pomyśleć, że Piechota się wstrzymał z głosowaniem, by nie nadwyrężać zaufania czytelników. Inni najwyraźniej nie mieli skrupułów. Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy kto tam jeszcze dołożył swoje trzy grosze do tego, jak ostatecznie wygląda lista TOP 100 (mam też wrażenie, że jest ona po prostu za długa, wystarczyłoby TOP 20/30). Przypadek podwójnie pojawiającej się na liście “Thank Goodness You’re Here” zasiewa też ziarnko niepewności co do maszyny liczącej głosy, bo mogło się okazać, że wyszły dwa różne wyniki, hyhy. Z ciekawości zrobiłem więc krótki eksperyment i sprawdziłem jak wyglądałaby lista najlepszych gier 2024, gdyby liczyć tylko udokumentowane na papierze głosy, czyli gdybyśmy brali pod uwagę wyłącznie opublikowane topki 21 Zgredów. Zakładając, że gra #1 dostaje 10 pkt., a gra #10 dostaje 1 pkt., to wychodzi nam: #1 Astro Bot 119 pkt. / na liście u 16 Zgredów / u 3 Zgredów to Gra Roku #2 Indiana Jones 115 pkt. / 15 / 5 #3 Silent Hill 2 105 pkt. / 17 / 1 #4 Tekken 8 62 pkt. / 9 / 1 #5 Final Fantasy VII Rebirth 59 pkt. / 8 / 3 #6 Warhammer 40,000: Space Marine 2 48 pkt. / 8 / 2 #7 Call of Duty: Black Ops 6 41 pkt. / 9 / 0 #8 Stellar Blade 40 pkt. / 7 / 1 #9 Helldivers 2 36 pkt. / 5 / 2 #10 Balatro 35 pkt. / 5 / 0 #11 Black Myth: Wukong 33 pkt. / 7 / 0 #12 Star Wars Outlaws 31 pkt / 5 / 0 #13 Senua’s Saga: Hellblade 2 29 pkt. / 6 / 0 #14 Prince of Persia: The Lost Crown 26 pkt. / 5 / 0 #15 Like a Dragon: Infinite Wealth 22 pkt. / 4 / 0 #16 Animal Well 20 pkt. / 4 / 1 #17 Metaphor: ReFantazio 19 pkt. / 3 / 0 #18 Dragon’s Dogma 2 18 pkt. / 2 / 1 #19 Rise of the Ronin 17 pkt. / 4 / 0 #20 The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom 15 pkt. / 6 / 0 Generalnie mogłem się gdzieś machnąć, bo aż tak się do sprawy nie przykładałem, więc traktujcie to jak ciekawostkę. Ale gołym okiem widać, że pewne zmiany są. FFVII spada z podium (miało 3. miejsce), Metaphor i Zelda wypadają z TOP 10 (miały odpowiednio 8. i 9. miejsca) , nieszczęsny PoP wskakuje na 14. miejsce (a było na… 52.) W40k wysoko awansuje o pięć pozycji. Reszta to drobne roszady bez większego znaczenia, generalnie pierwsza piątka wydaje się mocna. Czy to był dobry rok pod względem gier? Oczywiście. Każdy kolejny rok jest dobry, jeśli nie nadążam ogrywać wszystkich bieżących tytułów, choć mam na to ochotę. Nie wiem jak można narzekać. Pixel-fucking. Solidnie. Widać solidnie zgłębiony temat, dużo włożonej pracy, sporo wygrzebanych ciekawostek, choć końcowe wnioski nie są zbyt odkrywcze. No, ale nie każdy artykuł musi do takich prowadzić, więc jakoś to zniosę. Niemniej Ostasza wolę w wydaniu mocniej ukierunkowanym, czyli gdy skupia się na jakimś pojedynczym filmie czy cyklu. Przy okazji chciałbym wspomnieć, że nadrobiłem “Ulice w ogniu” i bawiłem się wybornie, a dwa wokalne utwory (otwierający i zamykający) na stałe zawędrowały na moją spotifajową listę. Tutaj poczytałem, ale ochoty na żaden seans nie miałem. Chyba że na Władcę Pierścieni, bo ta trylogia wydaje się nie starzeć (również pod kątem efektów komputerowych). Hyde Park. Butcher życzy nam w 2025 roku “więcej takich gier jak Star Wars: Outlaws”. No dzięki stary, może od razu życz mi raka? Zabłocki utyskuje, że XSX jest niedocenianym sprzętem, problem w tym, że on jest niedoceniany przede wszystkim przez Microsoft. Adamus zdradza tajemnicę korespondencji. Ale ważne, że Redaktor Naczelny się poznał na talencie Kacpra i teraz obaj mogą być z siebie dumni. No i ten Jimmy ciągle bawi xd Piechota i jego wątek 17 numerów już się w temacie przetaczał i też w sumie nie wiem jak mu wyszło akurat tyle. W każdym razie za rok go rozliczę z tych życzeń. No i tak, czekam na kontynuację rozmów o czasopismach growych. Roger znowu teasuje, tym razem Ścierę. Ja to generalnie chętnie bym chłopa poczytał, nawet jakiś Hyde Park z gatunku “co tam u Ściery słychać” by się nadał. Grabarczyk zdradza, że była w planach jakaś redakcyjna Wigilia. Ja się więc pytam: gdzie jakaś relacja? Headshot. Wątek Anonima częściowo źle się zestarzał, gdy okazało się, że z Muska każual, a nie hardkorowy gracz. Jego stream z PoE2 pokazał, że chłop nie ma bladego pojęcia co klika, a postać ktoś mu po prostu wyhodował (zapewne nie za darmo). Stawiam, że do TOP 20 graczy w Diablo VI też należy tylko w sytuacji, gdy kupi któregoś z tych TOP 20. Konsolite się znowu znęca nad Sony, że korporacja chujowo świętuje 30-lecie. A kto z tej branży hucznie świętuje i rozdaje za darmo gry? Nintendo? MS? Każdy jubileusz jest rozpatrywany tylko pod kątem “jak na tym możemy zarobić”, więc nie wiem skąd jakiekolwiek oczekiwania u człowieka, który oczekiwań zwykle nie ma, bo “nadzieja prowadzi do rozczarowań”? Koso chyba wziął sobie do serca mój apel i jest optymistycznie. I zgadzam się, to był udany rok - pisałem o tym już wyżej. Kolejny też będzie dobry, nawet w to nie wątpię. Recenzje. Indiana Jones. Mnie to i tak nie trzeba zachęcać i nawet gdyby gra okazała się zaledwie dobra (7/10) to i tak zapewne dałbym jej szansę. Wyczuwam jednak, że Dżujo był nieco zbyt łaskawy i bagatelizuje wady (AI, “pod względem mechaniki to gra z poprzedniej generacji”), a raczej zdaje sobie z nich sprawę, ale nie wpływają one na końcową ocenę fana marki, choć może powinny. Generalnie opinii i intuicji Dżuja zwykle ufam, więc nawet nie mam mu za złe schowanie sceptycyzmu na chwilę do szuflady. No i ta lokalizacja uniemożliwiająca wybranie angielskiego dubbingu i polskich napisów to myślałem, że deweloperzy już takie rzeczy ogarniają, ale okazuje się, że nie do końca. Najzabawniejsze, że nawet nie liczę by to naprawili w porcie na PS5. Chyba, że już naprawili, to nie było tematu, sorry. Skydance’s Behemoth. Kurde, dobry okres dla VR-owców. Kolejny miesiąc i kolejny tytuł, który trzeba wrzucić na Listę Życzeń. Widzę, że będzie w pudełku, więc zaczekam. Dobrze, że macie tego Dżuja, bo nawet nie wiem, czy oprócz niego w redakcji ktoś ma PSVR2. Soul Reaver. Jeden z najlepszych openingów w grach. Totalnie klimatyczny z ABSURDALNIE DOBRĄ muzyką (!). W ogóle mam ogromny sentyment do pierwszego SR, po tych remasterach nie oczekiwałem kompletnie niczego, wystarczał mi sam fakt, że gry będą wreszcie dostępne w oficjalnej dystrybucji na współczesne sprzęty i to mi wystarczy. Recenzję potrzebowałem tylko do potwierdzenia, że nic nie zepsuli. Ale znów - czekam na pudełko, nie spieszy mi się. Path of Exile 2. Dwie strony dla gry we wczesnym dostępie? Nieco kontrowersyjnie. Ale lubię teksty Urala, mają miłą nieprzewidywalność, czasem fajne żarty (ale niekiedy też nienajlepsze, hehe). Gra raczej nie pasuje do moich preferencji, ale czasem mam zachcianki na wyjście ze strefy komfortu, więc nigdy nie wykluczam, że kiedyś skosztuję tego dania. Ale zdecydowanie poczekam na pełne wydanie. Alien: Rogue Incursion. Drugi warty zainteresowania tytuł VR w miesiącu? Co się dzieje?! Z tą grą mam ten problem, że horrory w VR to dla mnie zdecydowanie zbyt wiele. Więc pocieszam się faktem, że to tylko Part 1 i mam wymówkę, by odwlekać (że niby czekam na komplet; nie wiem ile tych części tam planują). UFL. Podczas lektury naszła mnie smutna refleksja, że w sumie gry piłkarskie przestały mnie interesować kilka lat temu, bo z kolegami zbyt rzadko mamy już czas na “całonocne giercowanie”, jak za czasów PS1/PS2 i tysiące meczów. A ten gatunek przede wszystkim z tym mi się kojarzy i nawet nie mam ochoty grać w singla czy przez sieć. Niemniej ciekawy jestem na ile twórcom wystarczy zapału i pieniędzy, by rozwijać grę. No i fakt, że jest Free to Play upatruję tutaj jako zaletę, bo w razie czego w każdej chwili będę mógł ściągnąć grę i pyknąć z kolegami 2-3 mecze bez narażania się na jakiekolwiek koszty. Fantasian Neo Dimension. Mamy to. Zax znów dopierdala się do randomowych recenzentów w internecie, bo nie mają racji. Tylko on ma. Może ma, nie wiem, nie grałem, choć panowie wcześniej w temacie już poruszali wątek i sprawa nie jest tak oczywista. W każdym razie wywyższanie się Zaxa nie przestaje mnie rozbawiać. On powoli przeobraża się w mema. Infinity Nikki. Dziwne, że recenzja nie przypadła Aysnelowi, bo on lubi przebierać cyfrowe lalki w różne sukienki. Okazuje się, że nie tylko on. Spirit Mancer. O co chodzi z tym DLC w minusach? Bo w treści Konsolite nic nie wspomina, albo mi coś umknęło? No i Darek, ale odniesienia kulinarne to jednak zostaw Adamusowi. Marvel Rivals. Do mnie najbardziej przemawia… zmiana perspektywy na trzecioosobową. Nie na tyle, bym miał w to grać, bo to co oglądam na gameplayach mnie nie przekonuje, ale GDYBYM pod groźbą śmierci miał dać szansę jakiemukolwiek hero-shooterowi, to pewnie byłoby to Marvel Rivals. Retrorecenzja Far Cry. Czy jestem jednym z tych, którzy woleliby Suikodena albo Tactics Ogre? Z jednej strony tak, z drugiej - już po lekturze - niekoniecznie, bo było wciągająco i z trafnymi spostrzeżeniami. Tym bardziej, że oba Suikodeny dopiero co błyszczały w publicystyce dwa miesiące temu, a lada miesiąc wrócą w postaci remasterów i znów będę z nich dumny (mam nadzieję). Adamus w niczym nie ustępuje Piechocie przy tych recenzjach, ładnie łączy formy, przemyca nieco zdyscyplinowanej publicystyki do tekstu i bez wątpienia kuma, jak to robić dobrze. Przebrzydły pececiarz, ale jeden z moich ulubionych. Publicystyka. Wodny świat. Anegdotka. Widząc tytuł na okładce myślałem, że będzie o “Wodnym Świecie” z Kevinem Costnerem. Tymczasem okazuje się, że Cypher chyba zamierza zagrzać miejsce na dłużej i fajnie, bo chłop pisze sprawnie. Mimo wszystko odczucia mam podobne, co do wielu tematów Kochańca (sorry Seba, ale nie masz monopolu), czyli szeroki temat nie do pokrycia w całości na przestrzeni 4 czy 6 stron i trzeba selekcjonować. Zawsze znajdzie się więc zarzut “a o xxx nie wspomniał!”. Tymczasem jestem w trakcie ogrywania Tomb Raidera 2 i chciałbym zaznaczyć, że poziomy wodne są dużo bardziej grywalne i łatwiejsze do nawigowania w tych remasterach. Odnajduję w nich nawet przyjemność, co jest… zaskakujące. Cartoon Network. Przede wszystkim ŚWIETNA decyzja ze skupieniem się na fenomenie stacji w Polsce, a nie na jej historii jako takiej. Stężenie sentymentalizmu od razu przekracza wszelkie normy. Co prawda tekst dość wolno się rozkręca (akapit o Bolku, Lolku i innych Reksiach), ale potem zasypuje ciekawostkami. Wyjaśniono mi tajemnicę czemu u nas wieczorem pojawiało się TCM. Do tego cała masa smaczków, mało znanych faktów, kontrowersji i rzeczy, które dzisiaj absolutnie by nie przeszły, a moje pokolenie ukształtowały. No i na deser akapit ze Zgredami. Pyszna rzecz, nadająca całości Extrimowego sznytu, mocno osobistego i mającego prawo istnieć tylko tu, na tych stronach czasopisma. Ja z kolei pamiętam jeszcze CN sprzed produkcji własnych. Z całą masą bajek od Hanna-Barbera, w tym z moim ulubionym Jonnym Questem. A z produkcji własnych mimo wszystko najbardziej chyba lubiłem Johny’ego Bravo, choć oglądałem w zasadzie wszystko. Kochaniec dostarczył rewelacyjny, gęsty od dobroci tekst, połknąłem go zbyt szybko i chciałbym zdecydowanie więcej. Brawo. Brawo. Brawo. Podrzucam też jeden ze wspomnianych w tekście odcinków Dextera. Prychnąłem nawet. Wycieki. Dla mnie to zawsze będzie wada branży w dobie internetu. Piętnujemy hakerów za wykradzione dane, ale na twitterowe pazeroty udostępniające przecieki “po trochę” już przymykamy oko, bo oni kradną, ale mało. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że oni wszyscy prześcigają się w tym, kto pierwszy zepsuje graczom niespodziankę. Wiesz co dostaniesz na urodziny? Nie? No to już wiesz. Mam nadzieję, że pewne trendy w tej materii się odwrócą, pokaz na TGA w sumie wypadł pod tym względem pozytywnie, bo było sporo materiałów, o których nikt szeroko nie donosił. Oby dalej w tym kierunku, a leakerów jebać piorunami. Until Dawn. Wychodzi na to, że London Studio zaczęło od kopania dziury pod fundamenty Until Dawn, a skończyło się na tym, że wykopali własny grób. Żaden ze mnie koneser slasherów, nawet w filmach nie lubię takich scen, więc dlaczego miałbym chcieć w takie rzeczy grać? Nie, przestań Kacper, nie namówisz mnie. Widziałeś moją kupkę wstydu? Nie będę dokładał tylko dlatego, że Ty tak piszesz. A piszesz doskonale, to muszę Ci oddać, choć mnie i tak nie namówisz. Znów absurdalnie dobry artykuł. Obszerny, wyczerpujący, do tego konstrukcją tekstu po raz kolejny przyjemnie nawiązuje do tematu (tutaj motyw ofiar), a jednocześnie go nie przyćmiewa i jest ledwie ozdobnikiem. Until Dawn to nie jest gra, którą darzę jakimkolwiek uczuciem, ale czytanie Adamusa w takim wydaniu to zawsze czysta przyjemność i zaszczyt. Kto wrobił Królika Rogera. Tym razem dwie strony raczej wystarczyły, by sensownie pokryć temat, bo poprzednio z tym Kaczogrodem to było karkołomne zadanie skazane na porażkę i czułem spory niedosyt, bo Kluska z przymusu szedł mocno na skróty i przez ogólniki. Tym razem wyszła całkiem sycąca przekąska między większymi artykułami i takie też doceniam. Final Fantasy IX. Jedyne FF, które przeszedłem na PS1 (choć grałem we wszystkie po trochę). Kolejnym będzie dopiero FF16. W ramach ciekawostki dodam, bo pamiętam to doskonale, że FFIX ogrywałem w okresie, gdy upadały wieże WTC, a z kolegami graliśmy mecze piłki nożnej “na łące”, gdzie właściciele psów wyprowadzali swoje pupile na sranie. Emocji aż za dużo. Więc tak - FFIX ma swój kącik w moim sercu, a Kubica wydaje się w ostatnich miesiącach bezwstydnie plądrować to ciasne lokum. Opus Magnum autora z tego tym razem nie wyszło, ale i tak jest to ponadprzeciętnie dobra lektura. Bije z niej pewne ciepło, jak z całego FFIX. Battle Theme gra mi w uszy po dziś dzień. Tomb Raider: The Angel of Darkness. Ujmę to tak. Myślę, że u Krzyśka jest progres, ale to ewolucja, nie rewolucja. Coś się lekko zmienia, autor gdzieś kluczy, mości się i szuka wygodnego miejsca do dłuższego posiedzenia. Jego styl pisania nie określiłbym gorszym na tle innych, raczej “bardziej wymagającym”. Zauważyłem bowiem pewną prawidłowość, że początki tekstów czyta mi się trudniej. Nie sądzę, że są gorzej napisane, raczej chodzi o to, że jako czytelnik potrzebuję chwili, akapitu, dwóch, by wejść w lekturę i poczuć się w niej nieco swobodniej. Potem już treść leci bez większych zgrzytów, więc może wcale nie jest tak źle, jak ja w swoich opiniach sugeruję? Może to ja mam problem, a nie Grabarczyk? Niezależnie od przyczyn, wciąż imponuje mi, że Krzysiek traktuje moje odczucia śmiertelnie poważnie, choć tak naprawdę nie mam żadnych podstaw, by się opiniotwórczo wypowiadać. Prawda jest taka, że z publicystyką w PE nigdy nie było tak dobrze, a Grabarczyk ma w to swój wkład, a moim celem jest wyłącznie motywować, by było jeszcze lepiej. Podsumowując, to bardzo dobry tekst, z zaledwie kilkoma mniejszymi “dziurami chaosu”. Dodatkowo kwestia dat jest w miarę ogarnięta (biorąc pod uwagę tendencję autora), z nazwiskami nie do końca, ale tragedii nie było. Poza tym aktualnie mam fazę na klasyczne Tomb Raidery (w dwa lata planuję nadrobić wszystkie, a przynajmniej do AoD, w czym pomogą mi nadchodzące remastery) i tak, w Sylwestra grałem w TR2, więc Grabarczyk trafił w miękki punkt i mogę być nieobiektywny. Tym bardziej, że jestem wspomniany w tekście, a to zawsze miłe, choć akurat do Chronicles nie mam wielu ciepłych uczuć (najwięcej do TR4), więc torpedować opinii nie zamierzam. Inne kwestia, że z dzisiejszej perspektywy znacznie łatwiej nam oceniać (nie)słuszność decyzji kolejnych części cyklu. Soul Reaver. Ooo, a kogo to morze na brzeg wyrzuciło? Konsolite w publicystyce, witamy. Że Darek potrafi, to wiemy, bo wiele początkowych Extreme Plusów (dla Patronów) było jego autorstwa i jakością imponowały (szczególnie w porównaniu z aktualnymi). Tutaj też trudno się do czegokolwiek przyczepić, bo całość czyta się lekko, a jak często słyszy się narzekania czytelników na to, że “czytało się zbyt łatwo, chciałbym trudniejszej w odbiorze lektury”? No właśnie, raczej nigdy. To znak, że czasem prościej, znaczy lepiej. O samym Soul Reaverze napisałem już przy komentarzu do recenzji remasterów, ale tutaj chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na jedną rzecz. Ile jest w treści dat i nazwisk? Absolutne minimum. Umiejscowienie czytelnika na linii czasowej już we wstępie, a potem skupienie się na opowieści. Pojawia się Amy Hennig, bo pojawić się musiała, jeden czy dwóch cytowanych developerów, a poza tym czysta, nieskrępowana żadnymi kajdanami opowieść o grze i jej procesie powstawania. Jeśli Konsolite (wraz z Cypherem) na stałe dołączy do grona publicystów to czekają nas obfite miesiące. Extreme Plus. Steve Jobs. Napiszę tak: jest lepiej, choć poprzeczka była bardzo nisko. Może to kwestia dobrze udokumentowanego i obszernego życia Jobsa, że tym razem nie było konieczności trzy razy pisać o tym samym, byle zrobić limit znaków? Wygląda też na to, że tym razem ktoś przeczytał całość kompozycji, bo opowieść płynie bez większych przeszkód. Inna sprawa, że wciąż nie jestem fanem doboru tematycznego ostatnich wydań, który wygląda jak wyciągnięty z wykazu “najważniejszych osób w branży growej i technologicznej”. Kompletnie nie czuję ekscytacji widząc kolejną biografię bez krztyny oryginalności. To wciąż taki wypełniacz bez większych ambicji i po linii najmniejszego oporu. Gdzie jakieś artykuły dedykowane cyklom gier albo całym markom? Gdzie jakieś pojedyncze tytuły, które na ośmiu stronach można pokryć kompleksowo? Dobór tematów do Extreme Plus funkcjonuje chyba na zasadzie: ten artykuł jest ZA DOBRY na E+, dajmy coś mało natchnionego, na przykład biografię twórcy Pokemonów, albo tego od Dooma dajcie. Pomijam też fakt, że całość napisana jest tonem bezkrytycznym, czołobitnym i pełnym zachwytów, taka słodka laurka, ale to już od kilku numerów w sumie. Nie udało się wygrzebać żadnej ciekawej informacji, głębiej poszperać, wyszło, że Jobs był Jezusem Technologii. Zero autorskiego zacięcia i krytycyzmu. No, ale lepiej, niż poprzednio, więc chyba pora na szampana? Region Filmowy. Tak Kuba (i Marta, pozdrawiam), ja czytam. Choć z oglądaniem już gorzej, tym bardziej, że zrezygnowałem z większości streamingów. Comix Zone. Ja tylko w kwestii Sknerusa, bo raz mowa o tym, że “wydanie na tylko 30 stron”, a potem “cały album liczy bowiem raptem 98 stron”. Trochę niejasne i mylące, choć domyślam się o co chodzi (sama opowieść ma 30 stron, ale dodatki rozpychają wydawnictwo do blisko 100). BAKA. No, no, czyżby Konsolite wreszcie zaczął pracować na sławę nazwy działu, że poleca coś specyficznego i dziwnego? No dobra, wszystko co polecał do tej pory bywało dziwne, ale wiecie o co mi chodzi. Mononoke the Movie brzmi AMBITNIE na tyle, że chyba nawet Darek ma pewne kłopoty z opisowym oddaniem cech produkcji i nieco się zapętla w recenzji. Tak czy inaczej, dodaję kolejny tytuł do listy, której zapewne nigdy nie opróżnię. Felietony. Zax. Zaczyna się epopeja z samolocikami. Wyłania się z tego obraz nieco skrzywionej społeczności (gotowej wydać 200 zł na samolot w grze), którą twórcy mają głęboko w piździe. Trochę mi żal tych graczy, ale tylko trochę i przez chwilę. Ok, już mi przeszło. Mielu. Fajnie i celnie ujęta kwestia powrotu starych marek, jak Soul Reaver. Rzecz w tym, że nie każdy ma ochotę wracać do tamtych gier, ale nowy tytuł w serii przyjąłby z otwartymi ramionami. Dajcie zielone światło nowej, współczesnej grze, zróbcie ją dobrze, a gwarantuję, że zainteresowanie starymi wcieleniami marki znacząco wzrośnie. Na odwrót to nie zawsze działa. No i koniec końców Capcom zapowiedziało nową Onimushę, więc może i na Dino Crisis przyjdzie pora, a Konsolite będzie się miał z pyszna. Marcellus. Od kiedy wiem, że pisze za darmo, to nie przejmuję się jego wypocinami, nawet gdy wygląda jak Adam Piechota. Piechota. Osobiście uwielbiam tematykę alternatywnych rzeczywistości, podróży w czasie, innych linii czasowych, efektów motyla, pętli i innych tego typu gówien. Może dlatego SH2 tak fascynująco na mnie działa. No i na deser dostajemy namiastkę GOTY 2024 Adama, a ja pod wszystkimi trzema pozycjami mogę się podpisać, bo remastery Tomb Raiderów są wzorem w temacie połączenia klasyki z współczesnością i ucieleśnieniem tego, jak te gry funkcjonują w naszej pamięci (mechanika nietknięta, oprawa i klatkaż podciągnięty). Astro to Astro, ale jednocześnie anomalia, patrząc na współczesne Sony. A Lorelei absolutnie angażujący tytuł, który chyba przyniósł mi najwięcej czystej satysfakcji w tym roku. I jedyny, który potrafił zmotywować mnie do rozkminiania zagadek logicznych na sraniu. Graczpospolita Głos Ludu. @łom chyba nie muszę wołać, bo to raczej regularny bywalec, ale i tak chyba to zrobiłem, prawda? Przepraszam Łomie! Żeby nie było: zauważyłem brak Kącika Kmiota, ale ponieważ nigdy nie robiłem tego DLA SŁAWY, to nie mam żalu (poza tym wiem, że terminy). Tym bardziej, jeśli w moje miejsce trafiają fajne i celne komentarze, ale z tym bywa różnie. Dlatego w tym miesiącu przyspieszyłem publikację recenzji, aby czytelnicy wiedzieli, że wciąż żyję, o ile Perez mnie nie wytnie. Listy. HIV jakiś zmotywowany, w dodatku oficjalnie dziękuje Perezowi, więc najwyraźniej coś tam się dzieje za kulisami (patrz .gif wyżej). Ale trzeba przyznać, że list Grasshoppa64 całkiem sensowny i miły w lekturze (nie, nie jest to moje alter ego). Czy tylko ja jestem ciekawy co się wydarzy, jeśli HIVowi rzeczywiście wyschnie źródło? Bo póki co od lat wysycha i wyschnąć nie zamierza. Patrząc globalnie, to rewelacyjny numer. Pełny dobrej, bardzo dobrej i rewelacyjnej publicystyki, i nawet Igor w recenzjach wzniósł się ponad swój poziom, choć pisał o grze, która nikogo nie interesuje. Ale jakość treści w PE wciąż jest wysoko i z pozycji czytelnika wyczuwam ogrom pasji autorów i wierzę, że wszystkie te teksty nie powstają od sztancy, a częściej są misternie cyzelowane. Jeśli dorzucimy do tego oddanego sprawie wydawcę w postaci skromnego, acz skutecznego Pereza, to całość może na jakiś czas wypalić i dostarczyć nam jakościowych materiałów. Póki co życzę sobie i Wam, byśmy za niecały rok znów mogli dyskutować o kalendarzu PE. 7 1 3 Cytuj
łom 2 075 Opublikowano niedziela o 07:57 Opublikowano niedziela o 07:57 7 godzin temu, Kmiot napisał(a): Tymczasem jestem w trakcie ogrywania Tomb Raidera 2 i chciałbym zaznaczyć, że poziomy wodne są dużo bardziej grywalne i łatwiejsze do nawigowania w tych remasterach. Odnajduję w nich nawet przyjemność, co jest… zaskakujące. Te levele są bardzo dobrze skonstruowane i pasują do gry, ot zamiast nawigować korytarzami na czas robi się to pod wodą i nawet nie trzeba idealnie ustawić się przy dźwigni/przedmiotach bo Lara automatycznie przesuwa się do nich. W ogóle jak grałem w TR2 w 1998r. (moja pierwsza gra na PS1) i odpaliłem flarę pod wodą to oświetlenie robiło mega wrażenie a początek pierwszego podwodnego levela Spoiler startuje się w ciemnej głębi oceanu a dookoła pływają rekiny zestresował mnie prawie tak jak wizyta w Raccoon City. 1 Cytuj
Perez 1 871 Opublikowano niedziela o 08:35 Autor Opublikowano niedziela o 08:35 8 godzin temu, Kmiot napisał(a): Dlatego w tym miesiącu przyspieszyłem publikację recenzji, aby czytelnicy wiedzieli, że wciąż żyję, o ile Perez mnie nie wytnie. Z przyjemnością przywrócę Twój kącik do GL Sam się stęskniłem za liczeniem znaków! 2 Cytuj
Grześ 426 Opublikowano niedziela o 09:13 Opublikowano niedziela o 09:13 (edytowane) Tekst o FF IX petarda. Pamiętam jak w roku premiery czytałem recenzję w magazynie Play wszystko gra, byłem oczarowany tym światem i bohaterami, ale wtedy rodziców nie było stać na kupienie mi oryginału, a miejscowy sklep z piratami liczył sobie pełną cenę za każdą płytę, więc lepiej było kupić cztery inne gry niż jedną na czterech CD. Po latach kupiłem oryginalne płyty, które wrzucałem do PS3 i grałem po nocach, ale gry nigdy nie udało mi się skończyć, a PS3 leży w szafie, bo jest tak zajechana, że boję się, iż któregoś dnia się nie włączy. Teraz po przeczytaniu artykułu kusi mnie remaster wydany parę lat temu, ale w chwili premiery miał mieszane recenzje. Ja grałem kilka minut i w sumie nie umiem ocenić czy grało się dobrze czy nie. Boostery, które tam są dostępne mnie nie interesują. Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy warto wydać 94 zł na PS Store na tę wersję czy lepiej odpalić oryginał na jakimś emulatorze? Edytowane niedziela o 09:14 przez Grześ Cytuj
Nemesis 1 285 Opublikowano niedziela o 10:36 Opublikowano niedziela o 10:36 Pięknie dziękuję, panie Kmiocie! Jak pisałem, będzie i prościej i po mojemu. Ciekawostki dużo lepiej prezentują się jako podpisy pod zdjęciem. Nie trzeba ich ładować do core'u narracji. Wtedy jest to spójne. 3 1 Cytuj
Shen 9 901 Opublikowano niedziela o 10:45 Opublikowano niedziela o 10:45 1 godzinę temu, Grześ napisał(a): Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy warto wydać 94 zł na PS Store na tę wersję czy lepiej odpalić oryginał na jakimś emulatorze? Warto, ale jak ci sie nie spieszy to poczekaj na przecene, gra jest czesto na obnizkach poziomu 50%. 1 Cytuj
Konsolite 582 Opublikowano niedziela o 12:15 Opublikowano niedziela o 12:15 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Może nikt nie zauważył, ale Roger we wstępniaku teasuje książkę. To możliwe pokłosie projektu z Kosem. Świat wstrzymuje oddech 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Jeszcze więcej Wiedźmina! No jeszcze tego tu brakowało. Wystarczył cinematic trailer (bez gameplayu) i redakcja PE już podekscytowana. Nie redakcja 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Headshot. Wątek Anonima częściowo źle się zestarzał, gdy okazało się, że z Muska każual, a nie hardkorowy gracz. Jego stream z PoE2 pokazał, że chłop nie ma bladego pojęcia co klika, a postać ktoś mu po prostu wyhodował (zapewne nie za darmo). Stawiam, że do TOP 20 graczy w Diablo VI też należy tylko w sytuacji, gdy kupi któregoś z tych TOP 20. Konsolite się znowu znęca nad Sony, że korporacja chujowo świętuje 30-lecie. A kto z tej branży hucznie świętuje i rozdaje za darmo gry? Nintendo? MS? Każdy jubileusz jest rozpatrywany tylko pod kątem “jak na tym możemy zarobić”, więc nie wiem skąd jakiekolwiek oczekiwania u człowieka, który oczekiwań zwykle nie ma, bo “nadzieja prowadzi do rozczarowań”? Koso chyba wziął sobie do serca mój apel i jest optymistycznie. I zgadzam się, to był udany rok - pisałem o tym już wyżej. Kolejny też będzie dobry, nawet w to nie wątpię. Nie chodzi o rozdawanie gier, to był raczej przykład, konkretnie z tym "muzeum" aby ludzie mogli sobie zobaczyć/przypomnieć nieco historii. Zamysłem było pokazanie że Sony jak zawsze obudziło się po czasie, może za kolejna dekadę ogarną się? 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Soul Reaver. Jeden z najlepszych openingów w grach. Totalnie klimatyczny z ABSURDALNIE DOBRĄ muzyką (!). W ogóle mam ogromny sentyment do pierwszego SR, po tych remasterach nie oczekiwałem kompletnie niczego, wystarczał mi sam fakt, że gry będą wreszcie dostępne w oficjalnej dystrybucji na współczesne sprzęty i to mi wystarczy. Recenzję potrzebowałem tylko do potwierdzenia, że nic nie zepsuli. Ale znów - czekam na pudełko, nie spieszy mi się. Ja oczekiwałem że nie zjebią i dodadzą to co jest standardem, w zamian dostaliśmy co dostaliśmy i czuć pasję ekipy, jednak mogło być o wiele lepiej. Brak Defiance jest dziwną decyzją, ale może kiedyś doczekamy się poprawnego remejku... 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Spirit Mancer. O co chodzi z tym DLC w minusach? Bo w treści Konsolite nic nie wspomina, albo mi coś umknęło? No i Darek, ale odniesienia kulinarne to jednak zostaw Adamusowi. Nie, nie zostawię DLC tu to zestaw extra potworków. 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Cartoon Network. Przede wszystkim ŚWIETNA decyzja ze skupieniem się na fenomenie stacji w Polsce, a nie na jej historii jako takiej. Stężenie sentymentalizmu od razu przekracza wszelkie normy. Co prawda tekst dość wolno się rozkręca (akapit o Bolku, Lolku i innych Reksiach), ale potem zasypuje ciekawostkami. Wyjaśniono mi tajemnicę czemu u nas wieczorem pojawiało się TCM. Do tego cała masa smaczków, mało znanych faktów, kontrowersji i rzeczy, które dzisiaj absolutnie by nie przeszły, a moje pokolenie ukształtowały. No i na deser akapit ze Zgredami. Pyszna rzecz, nadająca całości Extrimowego sznytu, mocno osobistego i mającego prawo istnieć tylko tu, na tych stronach czasopisma. Ja z kolei pamiętam jeszcze CN sprzed produkcji własnych. Z całą masą bajek od Hanna-Barbera, w tym z moim ulubionym Jonnym Questem. A z produkcji własnych mimo wszystko najbardziej chyba lubiłem Johny’ego Bravo, choć oglądałem w zasadzie wszystko. Kochaniec dostarczył rewelacyjny, gęsty od dobroci tekst, połknąłem go zbyt szybko i chciałbym zdecydowanie więcej. Brawo. Brawo. Brawo. Podrzucam też jeden ze wspomnianych w tekście odcinków Dextera. Prychnąłem nawet. Texcik świetny, cieszę się że Kochaniec zagadał do mnie o wspominkę. Doceniam także żarciki 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Soul Reaver. Ooo, a kogo to morze na brzeg wyrzuciło? Konsolite w publicystyce, witamy. Dzień dobry, zastałem Jolkę? 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Że Darek potrafi, to wiemy, bo wiele początkowych Extreme Plusów (dla Patronów) było jego autorstwa i jakością imponowały (szczególnie w porównaniu z aktualnymi). Tutaj też trudno się do czegokolwiek przyczepić, bo całość czyta się lekko, a jak często słyszy się narzekania czytelników na to, że “czytało się zbyt łatwo, chciałbym trudniejszej w odbiorze lektury”? No właśnie, raczej nigdy. To znak, że czasem prościej, znaczy lepiej. O samym Soul Reaverze napisałem już przy komentarzu do recenzji remasterów, ale tutaj chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na jedną rzecz. Ile jest w treści dat i nazwisk? Absolutne minimum. Umiejscowienie czytelnika na linii czasowej już we wstępie, a potem skupienie się na opowieści. Pojawia się Amy Hennig, bo pojawić się musiała, jeden czy dwóch cytowanych developerów, a poza tym czysta, nieskrępowana żadnymi kajdanami opowieść o grze i jej procesie powstawania. Jeśli Konsolite (wraz z Cypherem) na stałe dołączy do grona publicystów to czekają nas obfite miesiące. Zamysłem było by się skupić na grze i okolicznościach, bez romantyzowania. Nie ukrywam że już zapodałem Rogerowi listę potencjalnych materiałów, więc miłego oczekiwania i smacznego, ale nie zapomnij o spacerach by nie znaleźć kilogramów które regularnie gubię 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): BAKA. No, no, czyżby Konsolite wreszcie zaczął pracować na sławę nazwy działu, że poleca coś specyficznego i dziwnego? No dobra, wszystko co polecał do tej pory bywało dziwne, ale wiecie o co mi chodzi. Mononoke the Movie brzmi AMBITNIE na tyle, że chyba nawet Darek ma pewne kłopoty z opisowym oddaniem cech produkcji i nieco się zapętla w recenzji. Tak czy inaczej, dodaję kolejny tytuł do listy, której zapewne nigdy nie opróżnię. Bardzo Ambitny Kącik Anime zobowiązuje To zapętlanie to celowy zabieg, wynikający z samego anime jakie trafiło. Tak w temacie/klimacie, jeśli kiedyś oglądniesz to mam nadzieję że będzie to zrozumiałe. Mononoke the Movie to takie swoiste doświadczenie, które głupio by było zepsuć. 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Listy. HIV jakiś zmotywowany, w dodatku oficjalnie dziękuje Perezowi, więc najwyraźniej coś tam się dzieje za kulisami (patrz .gif wyżej). Ale trzeba przyznać, że list Grasshoppa64 całkiem sensowny i miły w lekturze (nie, nie jest to moje alter ego). Czy tylko ja jestem ciekawy co się wydarzy, jeśli HIVowi rzeczywiście wyschnie źródło? Bo póki co od lat wysycha i wyschnąć nie zamierza. Sam napisze listy, albo Ai mu zrobi 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Patrząc globalnie, to rewelacyjny numer. Pełny dobrej, bardzo dobrej i rewelacyjnej publicystyki, i nawet Igor w recenzjach wzniósł się ponad swój poziom, choć pisał o grze, która nikogo nie interesuje. Ale jakość treści w PE wciąż jest wysoko i z pozycji czytelnika wyczuwam ogrom pasji autorów i wierzę, że wszystkie te teksty nie powstają od sztancy, a częściej są misternie cyzelowane. Jeśli dorzucimy do tego oddanego sprawie wydawcę w postaci skromnego, acz skutecznego Pereza, to całość może na jakiś czas wypalić i dostarczyć nam jakościowych materiałów. Póki co życzę sobie i Wam, byśmy za niecały rok znów mogli dyskutować o kalendarzu PE. Tak posłodziłeś że aż cukier sprawdzę 11 godzin temu, Kmiot napisał(a): Mielu. Fajnie i celnie ujęta kwestia powrotu starych marek, jak Soul Reaver. Rzecz w tym, że nie każdy ma ochotę wracać do tamtych gier, ale nowy tytuł w serii przyjąłby z otwartymi ramionami. Dajcie zielone światło nowej, współczesnej grze, zróbcie ją dobrze, a gwarantuję, że zainteresowanie starymi wcieleniami marki znacząco wzrośnie. Na odwrót to nie zawsze działa. No i koniec końców Capcom zapowiedziało nową Onimushę, więc może i na Dino Crisis przyjdzie pora, a Konsolite będzie się miał z pyszna. Ja bym się nie obraził na Dino Crisis w stylu remejków Residentów, zombiak niedaleko pada od dinozaura Biorąc pod uwagę że modele gadów maja w zasadzie gotowe (ExoPrimal), silnik jest, chęci od potencjalnych klientów także, to pewnie kwestia "tylko" mocy przerobowej. Jeśli faktycznie Regina dostawnie makeover to spodziewaj się materiału o serii, tak, nawet o 3ce napiszę i nie tylko 1 Cytuj
Seba89 18 Opublikowano poniedziałek o 06:54 Opublikowano poniedziałek o 06:54 W dniu 12.01.2025 o 01:35, Kmiot napisał(a): Cartoon Network. Przede wszystkim ŚWIETNA decyzja ze skupieniem się na fenomenie stacji w Polsce, a nie na jej historii jako takiej. Stężenie sentymentalizmu od razu przekracza wszelkie normy. Co prawda tekst dość wolno się rozkręca (akapit o Bolku, Lolku i innych Reksiach), ale potem zasypuje ciekawostkami. Wyjaśniono mi tajemnicę czemu u nas wieczorem pojawiało się TCM. Do tego cała masa smaczków, mało znanych faktów, kontrowersji i rzeczy, które dzisiaj absolutnie by nie przeszły, a moje pokolenie ukształtowały. No i na deser akapit ze Zgredami. Pyszna rzecz, nadająca całości Extrimowego sznytu, mocno osobistego i mającego prawo istnieć tylko tu, na tych stronach czasopisma. Ja z kolei pamiętam jeszcze CN sprzed produkcji własnych. Z całą masą bajek od Hanna-Barbera, w tym z moim ulubionym Jonnym Questem. A z produkcji własnych mimo wszystko najbardziej chyba lubiłem Johny’ego Bravo, choć oglądałem w zasadzie wszystko. Kochaniec dostarczył rewelacyjny, gęsty od dobroci tekst, połknąłem go zbyt szybko i chciałbym zdecydowanie więcej. Brawo. Brawo. Brawo. Z góry dzięki. Samo pisanie tego tekstu było ogromną przyjemnością, a inspiracja pojawiała się w momencie, gdy z szafy wyciągnąłem t-shirt z "Edami" :). Cieszę się, że materiał połechtał i wzruszył :). Extrimowej zawartości byłoby więcej, gdyby wszyscy odpowiedzieli na apel, ale i tak wyszło nieźle :). No i props za dowciapność od Konsolki... bezcenne. 2 Cytuj
Piechota 456 Opublikowano poniedziałek o 09:16 Opublikowano poniedziałek o 09:16 W dniu 12.01.2025 o 01:35, Kmiot napisał(a): Piechota i jego wątek 17 numerów już się w temacie przetaczał i też w sumie nie wiem jak mu wyszło akurat tyle. W każdym razie za rok go rozliczę z tych życzeń. No i tak, czekam na kontynuację rozmów o czasopismach growych. Przepraszam wszystkich, ale jestem niemal pewny, że pisałem HP w trybie ekspresowym i myknął mi palec i zamiast "16" (12 numerów plus cztery specjalne) dałem "17". Natomiast jeśli potraktowaliście to jako tease czegoś zupełnie nowego, no cóż, przypadkowo trafiłem. Być może 1 Cytuj
Piechota 456 Opublikowano poniedziałek o 09:23 Opublikowano poniedziałek o 09:23 (edytowane) W dniu 12.01.2025 o 01:35, Kmiot napisał(a): Piechota. Osobiście uwielbiam tematykę alternatywnych rzeczywistości, podróży w czasie, innych linii czasowych, efektów motyla, pętli i innych tego typu gówien. Może dlatego SH2 tak fascynująco na mnie działa. No i na deser dostajemy namiastkę GOTY 2024 Adama, a ja pod wszystkimi trzema pozycjami mogę się podpisać, bo remastery Tomb Raiderów są wzorem w temacie połączenia klasyki z współczesnością i ucieleśnieniem tego, jak te gry funkcjonują w naszej pamięci (mechanika nietknięta, oprawa i klatkaż podciągnięty). Astro to Astro, ale jednocześnie anomalia, patrząc na współczesne Sony. A Lorelei absolutnie angażujący tytuł, który chyba przyniósł mi najwięcej czystej satysfakcji w tym roku. I jedyny, który potrafił zmotywować mnie do rozkminiania zagadek logicznych na sraniu. Nie chcę wszczynać bolesnej dyskusji, ale tak, moim zdaniem bez ogrania w pełni co najmniej dwudziestu premier nie powinno się zabierać za poważne podsumowanie. Tak samo nie mając przykładowo dostępu do jakiegoś zestawu gier na wyłączność (nie mogąc doświadczyć na przykład Mouthwashing). W tym momencie, po nadrobieniu kilku rzeczy, już bym zapewne odważył się na top 10, którego bym za kilka miesięcy nie żałował. Wtedy jeszcze trochę brakowało. To moja prywatna sprawa, dlatego poprosiłem Rogera o wycięcie mnie z redakcyjnego podsumowania. Moje sumienie jest dzięki temu czyste. Będę miał okazję w podcaście do nadrobienia tego. Edytowane poniedziałek o 10:39 przez Piechota 1 Cytuj
łom 2 075 Opublikowano poniedziałek o 10:03 Opublikowano poniedziałek o 10:03 Myślę że rozwiązaniem mogło by być przesunięcie topki roku na numer lutowy żeby był miesiąc na nadrobienie zaległości i przetrawienie przemyśleń na temat gierek (+ połączenie z głosowaniem czytelników?) i wtedy znalazło by się też miejsce na zapowiedzi z TGA. Bo teraz jak numer wyszedł 30 grudnia to redakcja miała czas tylko do ~20 grudnia na oddanie głosu a tak do ~20 stycznia zawsze można coś jeszcze ograć w przerwie świątecznej. Cytuj
Patapon 47 Opublikowano poniedziałek o 13:28 Opublikowano poniedziałek o 13:28 (edytowane) Ktoś jeszcze nie otrzymał numeru czy tylko u mnie poczta polska od nowego roku chce pobić zeszłoroczne rekordy w nibenbeństwie? Edytowane poniedziałek o 18:57 przez Patapon Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.